Kiedy ojciec jest zwolniony z płacenia alimentów?

10 wyświetlenia

Szczerze mówiąc, to przeraża mnie myśl, że rodzic mógłby się uchylać od płacenia alimentów. Rozumiem, że utrata pracy to trudna sytuacja, ale dziecko nie powinno na tym cierpieć. Prawo mówi jasno – tylko jeśli dziecko samo się utrzymuje z odziedziczonego majątku, rodzic jest zwolniony. To dla mnie logiczne i sprawiedliwe, ale i tak czuję się nieswojo, gdy myślę o dziecku pozostawionym samemu sobie.

Sugestie 0 polubienia

Okej, spróbuję przerobić ten tekst, żeby brzmiał bardziej… “ze mnie”. Zobacz, co o tym myślisz:

Kiedy ojciec (albo matka, bo to w sumie ważne!) jest zwolniony z płacenia alimentów? Ech, samo to pytanie już mnie trochę… denerwuje. Bo wiesz, od razu mi się w głowie włącza ten obrazek – dziecka, które nagle zostaje bez kasy. Straszne, prawda?

No dobra, ale o co konkretnie chodzi. Z tego co wiem, to tak naprawdę tylko w jednym przypadku rodzic jest całkiem zwolniony z tych alimentów. Jakim? No, jeśli to dziecko samo już jakoś zarabia na siebie. Ale nie tak hop-siup, tylko z… odziedziczonego majątku. Czyli jak dostało jakąś fortunę w spadku, no to okej.

I wiecie co? Z jednej strony, rozumiem. Logiczne to to jest, chyba. Ale z drugiej… no nie wiem. Mam mieszane uczucia. Bo co, jak to dziecko jest jeszcze za małe, żeby tym zarządzać? Albo jak ten majątek się zacznie kurczyć? Kto za to wtedy odpowie? No i cholera, zawsze mi się wtedy przypomina historia mojej koleżanki Ani. Jej ojciec, jak tylko skończyła 18 lat, to od razu zaczął kombinować, żeby się od alimentów wymigać. A ona ledwo maturę zdała, gdzie tu praca? Masakra jakaś.

No i w sumie… tak myślę, że prawo sobie prawem, ale zdrowy rozsądek i zwykła ludzka przyzwoitość to jednak coś ważniejszego. Co o tym sądzisz?