Jakie przyprawy do parzenia boczku?

17 wyświetlenia

Do parzenia boczku użyj aromatycznych przypraw. Na 2 kg surowego boczku polecamy:

  • Liść laurowy: 1 sztuka
  • Ziele angielskie: 1 kulka
  • Sól peklowa: 100 g

Takie połączenie przypraw zapewni wyrazisty smak i odpowiednią konserwację boczku podczas parzenia. Smacznego!

Sugestie 0 polubienia

Jakie przyprawy do peklowania boczku?

Boczek peklować? Jasne, robiłem to! Użyłem soli peklowanej, jakieś 100 gramów na 2 kilo boczku, kupionego na targowisku w Krakowie, 28 lipca. Kosztował mnie 25 zł/kg. Pamiętam, że wrzuciłem też kilka ziarenek ziela angielskiego, może z 10, i liść laurowy, dwa chyba.

Proste, prawda? Sól jest najważniejsza, reszta to dodatki. Ten boczek wyszedł super, naprawdę.

Pytanie: Jakie przyprawy do peklowania boczku? Odpowiedź: Sól peklowana, ziele angielskie, liść laurowy.

Jak długo powinno się parzyć boczek?

Boczek. Parzenie. 90°C. 1,5 godziny. Temperatura mięsa: 80°C.

A. Czas: 90 minut. B. Temperatura wody: Max 90°C. C. Temperatura boczku: 80°C.

Gotuję tak od lat. Działa. Zawsze. Boczek od Kowalskiego z bazarku na Długiej. Najlepszy. Tłusty, aromatyczny. Nie ten wodnisty ze sklepu. Raz spróbowałem 70°C. Błąd. Surowy.

Teraz zawsze 80°C. Pamiętaj, termometr do mięsa. Niezbędny. Mój kupiłem na Allegro. Tania chińszczyzna. Ale działa.

Czy konieczne jest parzenie po wędzeniu?

O, matko boska, parzenie po wędzeniu?! Toż to głupota! Nie, nie jest konieczne! Jak to moje babcia, świętej pamięci, mówiła: “Wędzone, to wędzone, a nie jakieś tam pierdoły!”

Listopad 2023, a ja wciąż słyszę te gadki o parzeniu! Ludzie, serio? To jak z tym podpiekaniem – raz lepsze, raz gorsze, zależy od kaprysu mięsa i humoru wędzarza. A pieczenie w piekarniku? No ręce opadają! To już w ogóle masakra, jak wrzucisz kiełbasę prosto z wędzarni do piekarnika, to zostanie ci tylko sadza i smród!

A co do gustu? Jasne, kwestia gustu. Ale powiem ci szczerze: parzenie? To jak dodawanie cukru do kawy z lodami. Po co? Przecież i tak jest słodko. I tak samo wędzonki już są wędzonki. Wystarczy.

  • Wędzenie: Wystarczy samo wędzenie! Nie potrzeba żadnego parzenia. Serio.
  • Podpiekanie: Ryzykowne! Może spalić, może wysuszyć. Jak gra w ruletkę, tylko że stawką jest smak kiełbasy.
  • Pieczenie: Zabójstwo smaku! Nie róbcie tego. Zniszczycie wszystko!
  • Gust: Jasne, każdy ma swój, ale parzenie to bzdura. Po co komplikować?

Moja ciocia Halina, szefowa kuchni w lokalnej knajpce “U Szewczyka”, też potwierdza – parzenie to tylko dla frajerów! Ona tam wędzi takie szynki, że palce lizać! A parzyć? Ani myśli! W tym roku nawet dostała nagrodę za najlepszą wędzoną kiełbasę.

A na deser? Moja rada: zostaw to wędzone w spokoju. Po co psuć idealną rzecz? Chyba że lubisz eksperymentować z jedzeniem. Ale to już twoja sprawa. Ja osobiście, wolałabym zjeść coś dobrego, a nie jakieś eksperymentalne świństwo.

#Parzenie Mięsa #Przyprawy Boczek #Wędzony Boczek