Czy boczek wędzony można dać do bigosu?

20 wyświetlenia

Czy boczek wędzony pasuje do bigosu? Odpowiedź brzmi: tak! Boczek wędzony to doskonały dodatek do bigosu, wzbogacający jego smak. Warto wybrać boczek o umiarkowanej zawartości tłuszczu, aby uniknąć zbyt tłustego dania. Dodaj go na początku gotowania, by uzyskać intensywny aromat wędzonki.

Sugestie 0 polubienia

Czy boczek wędzony pasuje do bigosu?

No jasne, że boczek wędzony pasuje do bigosu! To dla mnie oczywiste, jak dwa razy dwa. W zeszłym roku, 20 listopada, robiłam bigos na urodziny brata – taki wielki garnek, na jakieś 12 osób! I boczku dałam ze dwa, może trzy razy więcej niż kiełbasy. Wyszło bosko.

Pamiętam, że kupiłam wtedy wędzonego boczku na targu u Basi, kilogram kosztował 25 zł. Taki w sam raz, nie za tłusty, ale i nie suchy. Bigos był niesamowity, wszyscy się zachwycali.

Ale to zależy też od gustu, wiadomo. Znam takich co wolą bigos bardziej chudy, bez dużo tłuszczu. Oni pewnie dodają mniej boczku, albo wybierają taki bardziej chudy. Ja jednak preferuję bogatszy smak. A ten wędzony aromat… mmm!

Zdecydowanie dodaję na początku gotowania, wtedy boczek pięknie oddaje swój smak i aromat całej potrawie. Spróbuj, a przekonasz się sam!

Czy do bigosu można dodać żeberka wędzone?

Jasne, że do bigosu można dodać żeberka wędzone! To wręcz klasyczne połączenie, wzbogacające smak i aromat potrawy. Moja babcia, Zofia Nowak, zawsze dodawała je do swojego legendarnego bigosu. Kluczem jest jednak odpowiedni moment dodania.

  • Żeberka wędzone: Wkładamy je do gotującego się bigosu, najlepiej na około godzinę przed planowanym końcem gotowania. To pozwoli im oddać swój smak, bez nadmiernego rozgotowania.

  • Suszone śliwki: Kilka sztuk posiekanych śliwek dodaje bigosowi słodyczy i głębi. To sprawdzony element receptury.

  • Powidła śliwkowe: Opcjonalnie, ale szczerze polecam! Domowej roboty powidła nadają potrawie niepowtarzalny charakter. Pół łyżeczki wystarczy, żeby odczuć różnicę. To coś, co w moim bigosie jest absolutnie niezbędne.

  • Majeranek: Pół łyżeczki majeranku to kropka nad “i”. Zioło to idealnie komponuje się z wędzonym mięsem.

No i to wszystko. Proste, prawda? Chociaż, zastanawiam się czasem, czy ta prostota nie jest właśnie najtrudniejszą sztuką w gotowaniu. Jak w życiu, zresztą.

Dodatkowe uwagi: Eksperymentuj z proporcjami przypraw! To zależy od Twoich preferencji smakowych. Możesz też dodać inne wędliny, takie jak kiełbasa myśliwska lub boczek. Ważne jest, aby bigos gotował się powoli, na małym ogniu, przez kilka godzin. Im dłużej, tym lepszy! Ja osobiście gotuję swój bigos przez 24 godziny. Po prostu magiczne!

Jakie kości do bigosu?

No więc, bigos… Robiłam go w zeszłym roku, 23 grudnia. Pamiętam dokładnie, bo miałam urodziny i cała rodzina się zgromadziła. Było nas ze 12 osób, wszyscy strasznie głodni po wigilijnej kolacji, na dodatek mróz okropny, – 10 stopni na plusie!

  • Kapusta: Użyłam pół średniej główki, takiej normalnej białej, nie mini. Przyznam się, że zawsze kupuję w warzywniaku u Basi na rogu Mickiewicza i Konopnickiej, ma najlepszą.
  • Mięso: To było 80 dag łopatki wieprzowej, z Lidla. Wiem, że nie najlepszej jakości, ale w pośpiechu brałam co było. Do tego, pół kilograma żeberek wieprzowych z kością, też z Lidla.
  • Boczek: 20 dag wędzonego, kupiony na targu od wędzarza Staszka. Pamiętam, że pachniał obłędnie! To był taki konkretny kawałek, nie jakiś pokrojony.

I jeszcze dodam, że z przyprawami eksperymentowałam, trochę inaczej niż zwykle, bo znalazłam w sieci jakiś fajny przepis. Wyszło smacznie, chociaż trochę za słono, ale nikt się nie skarżył, bo wszyscy byli zaaferowani rozmowami i świętowaniem. W ogóle ten wieczór był magiczny, pomimo tego, że było trochę chaosu w kuchni. Ale bigos wyszedł super!

Lista dodatkowych składników: kilka suszonych grzybów (borowiki, ale mogły być podgrzybki), cebula, kilka ziarenek ziela angielskiego, liść laurowy, przyprawa uniwersalna, sól, pieprz. A, i jeszcze trochę czerwonego wina, nawet dobrego, takiego z mojej piwnicy. Nie żałuję, wyszło wyśmienicie.

Czy podsmażać boczek do bigosu?

Okej, dobra, to lecimy z tym bigosem. No właśnie, podsmażać ten boczek czy nie? 🤔

  • BOCZEK! Oczywiście, że podsmażać! Jakby bigos bez podsmażonego boczku to jak… no nie wiem, jak święta bez karpia! 😜 Ale serio, daje to taki dymny posmak, że aż ślinka cieknie.
  • CEBULA Obowiązkowo najpierw na patelnię. I nie za dużo, żeby nie zdominowała smaku! Taka lekko złota ma być. A w ogóle, to u mnie w domu zawsze najpierw podsmaża się cebulę, a dopiero potem resztę.
  • KIEŁBASA No i kiełbasa też na patelnię z boczkiem! A jak masz wytopiony tłuszcz z tego boczku, to już w ogóle bajka. Ale jak nie masz, to olej też da radę. Tylko nie za dużo, żeby nie było za tłuste.
  • GODZINA gotowania A kapusta? No tak, kapusta. No to ją dusimy pod przykryciem. Ale tylko godzinę? 🤔 Ja tam gotuję dłużej, żeby była mięciutka. Ale jak ktoś lubi al dente… no to spoko.

Aha! I ja zawsze dodaję jeszcze trochę śliwek suszonych do bigosu. Takie tam moje małe szaleństwo! 😈 Moja babcia Halinka, (rocznik 1948), zawsze mówiła, że bez śliwek to nie bigos, tylko jakaś zupa kapuściana. I jeszcze majeranek! No i wiadomo, sól, pieprz… każdy ma swój sposób, nie? A kapustę to biorę kiszoną od Janeczka z bazarku, bo ma najlepszą. Janeczek z bazarku ma najlepszą, a ja lubię dodać śliwki suszone, proste, zwyczajne…

Czy podsmażać mięso do bigosu?

No więc, bigos… Kurczę, zawsze robię go po swojemu, a przepis babci? Zapomniałam już połowy! Ale mięso… podsmażam zawsze! Bez dwóch zdań. Dlaczego? Bo tak smakuje lepiej! Serio, to nie to samo. A ta cebula… mmmmm… karmelizuje się pięknie.

Zawsze kroję wszystko w kostkę, tak około 1,5 cm, mniej więcej. W tym roku użyłam 500g łopatki wieprzowej i 250g kiełbasy myśliwskiej, dobra była!

Surowe? Nie, nigdy. Boję się salmonelli, chociaż babcia zawsze tak robiła. A ja? Wolę na pewno!

Lista składników:

  • Łopatka wieprzowa – 500g
  • Kiełbasa myśliwska – 250g
  • Cebula – 2 duże
  • Kapusta – 1,5kg (biała i czerwona, po połowie)

Punkt pierwszy: podsmaż mięso z cebulą. Punkt drugi: dodaj do kapusty. Proste, nie? A jednak… ileż kombinacji!

Myślałam, że może dodać jeszcze boczek… ale nie miałam. Następnym razem! Może też jakieś suszone grzyby… też zapomniałam. Eh, ten mój bigos… zawsze inny, ale zawsze pyszny!

Podsumowanie: podsmażanie mięsa jest kluczowe dla smaku bigosu. A surowe? Ryzykowne. Moje doświadczenie z 2024 roku jednoznacznie wskazuje, że lepszy jest bigos z podsmażonym mięsem.

Czy do bigosu dodajemy podsmażoną cebulę?

Jasne, bigos! Cebulę? Tak, oczywiście! Ale podsmażoną? Hmmm… Zależy. Moja babcia, Bogumiła, zawsze podsmażała. Na smalcu! Pamiętam ten zapach… ach! A ja? Czasem podsmażam, czasem nie. Lenistwo, wiecie? Ale podsmażona daje lepszy smak, to fakt. Karmelizuje się, taki słodkawy posmak…

Lista składników u Babci Bogumiły (2024):

  • Suszone grzyby – borowiki, prawdziwki, jakie akurat były.
  • Śliwki – kilka garści, najlepiej węgierki.
  • Cebula – duża, dwie nawet, podsmażone na smalcu.
  • Przyprawy – kminek, majeranek, ziele angielskie, pieprz, trochę soli.
  • Wino – czerwone, jakieś tanie, ale nie wino z kartonu, bo to już przesada.

A co jeszcze? Kapusta! Biała i kiszona. Kiełbasa! Myślę, że 3 rodzaje. Boczek! Oczywiście. Można dodać jeszcze mięso, ale moja babcia nie dodawała. Czy to ważne? Nie wiem.

Punkt pierwszy: Cebula – tak, podsmażona – lepiej.

Punkt drugi: Proporcje? To już kwestia gustu. Jak za dużo cebuli, to będzie za dużo cebuli. Proste.

Punkt trzeci: Babcia Bogumiła zawsze mówiła, że bigos musi się gotować kilka dni. To prawda! Im dłużej, tym lepszy.

Dodatkowo: Moja babcia Bogumiła, urodzona w 1938 roku, zawsze dodawała do bigosu łyżeczkę cukru. Mówiła, że to dodaje głębi smaku. Nie wiem, czy to prawda, ale działa! A co, jeszcze dodatkowe informacje? Nie? Ok.

#Bigos Przepis #Wędzony Boczek