Jak zrobić solankę do boczku wędzonego?
Jak zrobić solankę do boczku wędzonego? Podstawowa proporcja to 75g soli niejodowanej na 1 litr wody. Zbyt mała ilość soli nie zaszkodzi, ale przesolenie może zepsuć smak boczku. Solanka do wędzenia boczku powinna być przygotowana z dbałością o dokładne proporcje.
Jak przygotować solankę do wędzonego boczku?
Solanka do boczku? No jasne, zrobiłam kiedyś, 27 marca, w mojej małej kuchni w Krakowie. Użyłam soli niejodowanej, kupiłam w Biedronce za jakieś 2 zł, pamiętam, że woda była z kranu.
Proporcje? Woda, sól… zawsze robię na oko, nie jestem jakaś super precyzyjna. Ale mniej więcej tak jak piszą, około 75 gramów soli na litr wody. Raz dałam za mało, boczek wyszedł mdły, fuj.
Lepiej trochę przesolić, niż niedosolić, ale bez przesady. Nie chcecie, żeby boczek był jak kamień, prawda? Ważne, żeby sól się dobrze rozpuściła. Ja mieszam, aż zniknie. Proste.
A co do tych gotowych przepisów… czasami się sprawdzają, ale ja wolę po swojemu. Eksperymentuję. Wiem co mi smakuje.
Jak przygotować solankę do wędzenia boczku?
Solanka do boczku. Prosto.
- Sól: 300g soli niejodowanej na 4 litry wody.
- Proporcja: 75g soli/litr wody. To minimum.
- Nadmiar: Katastrofa. Brak soli? Bez znaczenia.
- Moja metoda: Zawsze dodaję 2 łyżki cukru na 4 litry. Zawsze. Anna, 2024.
Uwaga: Nadmiar soli zniszczy strukturę. Niedosolenie to drobnostka. Smak? Kwestia indywidualna. Idealna solanka? Mit. Dopasuj do preferencji. Nauka? Niepotrzebna. Doświadczenie. Klucz.
Jak zapeklować boczek przed wędzeniem?
Zapeklowanie boczku przed wędzeniem: Kluczem jest odpowiednia proporcja solanki.
-
Ilości: Stosunek 400 ml solanki na 1 kg boczku to dobry punkt wyjścia. To sprawdziła się u mojego wujka, Zbigniewa, który wędzi od lat. On zawsze dodaje jeszcze trochę cukru i ziela angielskiego, dla smaku. W moim przypadku, zawsze używam 3 litry na 8 kg. Wychodzi idealnie.
-
Przygotowanie solanki: Rozpuszczamy sól (najlepiej peklową – używam “Krakus” ) w gorącej wodzie. Nie ma uniwersalnej receptury; każdy ma swoje sekrety. Zbigniew dodaje jeszcze trochę liści laurowych, ja nie, wolę bardziej klasyczny smak. Temperatura wody ma znaczenie, choć nie jestem pewien jakie.
-
Metody peklowania: Najprostsza to nacieranie boczku solanką. Można też wstrzyknięć solankę do mięsa za pomocą specjalnej strzykawki – metoda wg Zbigniewa zdecydowanie lepsza. Ale to bardziej skomplikowane, wymaga więcej sprzętu. A na koniec, wszystko zależy od preferencji.
Dodatkowe informacje: Czas peklowania zależy od grubości boczku i metody. Przy nacieraniu, minimum 3 dni w lodówce, wstrzyknięcie skraca czas. Pamiętaj o utrzymaniu odpowiedniej higieny. Regularna zmiana solanki też by się przydała. No i ważne: dobry boczek to podstawa. Nie kupujcie tego z biedronki.
Ważna uwaga: Proporcje soli i wody należy dostosować do własnych upodobań i rodzaju boczku. Zawsze sprawdzaj stan peklowania.
Jak zapeklować świeży boczek?
No wiesz… peklowanie boczku… to takie… rytualne, nie? Jak wspomnienie babci, co zawsze miała najlepszy na świecie. Ten zapach… Ech.
A więc… sprawa wygląda tak:
-
Sól peklująca – kupujesz 100 gramów, chociaż ja, Magda, zawsze brałam 120, dla pewności. Lepsze za dużo niż za mało, co? Rozpuszczasz to w litrze zimnej wody. Woda musi być zimna, nie, kropka.
-
Boczek – ten świeży. Zawsze patrz na kolor, i ten mięsisty fragment. Musi być ładny, nie, naprawdę ładny. Zwiń go w rolkę, ale nie za mocno. Może pęknąć.
-
Zanurzanie – ten rulon włóż do tego słonego roztworu. Ważne, żeby cały był pod wodą. 10-14 dni, ale ja zawsze trzymam trochę dłużej, takie 16, czasem nawet 18 dni. W lodówce, oczywiście, około 5-8 stopni.
-
Przewracanie – to ważne. Codziennie, Magda zawsze przewracała boczek. Tak, żeby wszędzie sól dotarła. To nie żarty.
Potem wyciągasz, suszysz i… smakujesz. To najlepszy smak świata. Ale zawsze się boję, że wyjdzie za słony… albo za mało słony… A w tym roku… w tym roku kupiłam boczek od nowego dostawcy… Mam nadzieję, że będzie dobry. Boję się.
List:
- Data: 2024-10-27
- Osoba: Magda
Punkty:
- Zawsze używam więcej soli niż w przepisie.
- Lubię, kiedy boczek jest peklowany dłużej.
- W tym roku spróbowałam nowego dostawcy boczku. Trochę się denerwuję.
Ile czasu trzymać boczek w solance do wędzenia?
Umyć boczek, osuszyć… ech, znowu to samo. Kości! Zawsze zapominam. Dobra, wyciągam te kości, brr. Sól. Dużo soli! No dobra, natarte. Do lodówki? 12-13 godzin? Serio aż tyle? Zawsze mi się wydawało, że krócej, ale… ok. Nastawiam timer! O matko, woda! Znowu się nazbiera. Wylać, pamiętać, wylać.
- Umyć i osuszyć boczek – check!
- Usunąć kości – (prawie) check!
- Nacierać solą – done!
- Lodówa na 12-13h, nie zapomnieć!
- Wylać tę okropną wodę!
Aha, w sumie to robię ten boczek dla Andrzeja na urodziny. W zeszłym roku mu wyszedł za słony. Może w tym roku będzie lepiej. I ten dym, żeby tylko sąsiedzi się nie wkurzali. Jak coś, to zwalam na Grześka! Ale boczek MUSI być perfekcyjny. Wędzenie to sztuka, rozumiesz?!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.