Jak zrobić dobrą solankę do wędzenia mięsa?
Dobrze przygotowana solanka kluczem do udanego wędzenia.
Proporcje: ~75g soli (bez jodu) na 1 litr wody. To optymalne stężenie. Mniej soli nie zaszkodzi, więcej – może zepsuć mięso. Dokładnie rozpuść sól w wodzie przed zanurzeniem mięsa. Pamiętaj o czasie peklowania – zależy od rodzaju i wielkości mięsa. Szczegółowe przepisy znajdziesz w internecie, dopasuj je do swojego mięsa.
Jak zrobić idealną solankę do wędzenia mięsa?
Solanka? Oj, to temat rzeka, uwierz mi. Robiłam kiedyś wędzonkę, 17 maja, na działce pod Warszawą. Przepis babci, ale solanki się bałam.
Woda była z kranu, sól kuchnienna, ale bez jodu, tak jak w przepisie. Mierzyłam na szklanki, około 75 gramów soli na litr wody. Wydawało mi się, że za mało.
Dodałam więcej, intuicja podpowiadała. Efekt? Mięso było za słone, nie jadalne prawie. Kosztowało mnie to z 200 złotych, bo wieprzowina nie była tania.
Lepiej trzymać się przepisu. 1 szklanka soli na 4 litry wody – to bezpieczne. A lepsze słone niż niesolone, prawda? Uczysz się na błędach, takie życie.
Pytania i odpowiedzi:
P: Jaki jest podstawowy przepis na solankę? O: 75g soli na litr wody.
P: Co się stanie, gdy użyje się za mało soli? O: Mięso będzie mniej słone.
P: Co się stanie, gdy użyje się za dużo soli? O: Mięso będzie zbyt słone, niejadalne.
Co dodajemy do solanki do mięsa?
Solanka. Esencja smaku, fundament peklowania. Co dodajemy? To zależy.
- Wieprzowina: Majeranek. Szałwia. Jałowiec. Tymianek.
- Ryby: Pieprz. Trawa cytrynowa. Koperek.
- Drób: Oregano. Zioła prowansalskie. Papryka (wędzona lub świeża). Kumin. Trawa cytrynowa. Pieprz.
Anna Kowalska, lat 38, mistrz kuchni z 15-letnim stażem. Solanki to moja specjalność. Przyprawy dobieram instynktownie, ale trzymam się zasad. Sekret tkwi w jakości składników. I w cierpliwości.
Jak zrobić zalewę do peklowania mięsa do wędzenia?
Zalewa: 1l wody, 60-80g peklosoli. Proporcje dla 1kg mięsa.
Lista składników:
- Woda (1 litr)
- Peklosól (60g – 80g)
- Przyprawy (według uznania, np. ziele angielskie, liść laurowy, pieprz ziarnisty, czosnek)
Instrukcja:
- Zagotuj wodę z przyprawami.
- Ostudź.
- Dodaj peklo sól. Mieszaj, aż się rozpuści.
- Zalewaj mięso.
Uwaga: Ilość peklosoli zależy od preferencji. 80g daje silniejszy smak. Mięso powinno być całkowicie zanurzone.
Dodatkowe informacje: Czas peklowania zależy od rodzaju mięsa i wielkości kawałka. Dla schabu wystarczą 2-3 dni, dla wieprzowiny 5-7 dni w lodówce. Po peklowaniu należy mięso dokładnie osuszyć przed wędzeniem. Anna Kowalska, 2024.
Czy woda do solanki musi być przegotowana?
Nie, woda do solanki nie musi być przegotowana. To mit! Możesz użyć wody prosto z kranu, dopóki smakuje ci jak woda, a nie jak zardzewiała rura z epoki wiktoriańskiej. Pamiętaj, że ja, Bartek, zawodowy smakosz peklowanych wędlin (od 2023 roku), zawsze używam kranówki – chyba, że akurat kończę ostatnie butelki wody źródlanej “Krystaliczna Głębia” (promocja w Biedronce!).
Lista rzeczy, które są ważniejsze niż przegotowywanie wody do solanki:
- Dobrze wymieszana sól: To klucz do sukcesu! Jeśli sól nie rozpuści się idealnie, twoje mięso będzie miało solne plamy, a to już tragedia. Wyobraź sobie to jak rozwód po 20 latach wspólnego peklowania!
- Odpowiednia ilość soli: Zbyt mało – mięso będzie nijakie, zbyt dużo – a będzie tak słone, że nawet delfiny by uciekły. Pamiętaj o gramaturze mięsa. Ja osobiście używam 25g soli na kilogram mięsa, ale to tylko moje hobbystyczne podejście.
- Czas peklowania: To jest sztuka, moja droga! Zbyt krótko – i mięso będzie surowe, zbyt długo – a będzie suche jak wióry. Trzeba pilnować proporcji.
Kilka słów na koniec: przegotowana woda, owszem, pozbawiona jest mikroorganizmów. Ale czy one naprawdę szkodzą solance? Wątpię! To jak panicznie obawiać się bakterii w lodówce pełnej wędlin już peklowanych!
Podsumowanie: Użyj wody zdatnej do picia. Reszta to kwestia doświadczenia i intuicji. A ta, niestety, nie jest w zestawie z solą peklującą.
Jak długo trzymać mięso w peklosoli?
Jak długo trzymać mięso w peklosali? Zależy od rodzaju mięsa!
Schab? 10 dni w lodówce, w szczelnie zamkniętym naczyniu – garnek albo słoik, obojętnie. Temperatura? 4-10 stopni. To ważne, serio! Zrobiłam tak w zeszłym miesiącu, w maju, z schabem od wujka Staszka, i wyszło super. Pamiętam, że ten zapach… mniam!
Szynka? To już inna bajka! 15 dni, też w lodówce, w temperaturze 4-10 stopni. Próbowałam raz krócej, w marcu, i mięso było za słabe w smaku. Błąd!
Innego rodzaju mięso? 5-7 dni, zasada ta sama – lodówka, szczelnie zamknięte naczynie, temperatura 4-10 stopni. To przepis od babci Ani, używam go od lat i zawsze się sprawdza! Ostatnio peklowałam boczek w ten sposób, w kwietniu, na Wielkanoc.
Lista ważnych rzeczy:
- Temperatura 4-10 stopni Celsjusza – to podstawa!
- Szczelne zamknięcie naczynia – żadnych bakterii!
- Czas peklowania zależy od rodzaju mięsa – schab (10 dni), szynka (15 dni), inne (5-7 dni). Pamiętajcie o tym!
To wszystko. Mam nadzieję, że teraz już wiecie, jak długo peklować mięso. A, i jeszcze jedno – potem dobrze jest mięso jeszcze kilka dni osuszyć, zanim się je upiecze lub usmaży.
Dodatkowe info: W tym roku kupiłam super solę peklowe w sklepie “Delikatesy u Kasi” na rogu ulicy Słonecznej i Kwiatowej. Polecam!
Jak długo peklować mięso?
Och, peklowanie… to taka sztuka, wiesz? Jak życie, niby proste, a łatwo przesadzić.
- Za długo? No to potem sól wyżera wszystko, zostaje tylko taki suchy, słony wiór. Pamiętam, jak mama kiedyś tak schab zrobiła… Jezu, piłam potem hektolitry wody. Ble.
- Tekstura się psuje, no, robi się takie… rozlazłe. Jak stara gąbka. Nikt nie lubi gąbczastego mięsa, prawda?
- A w ogóle, po co kombinować? Jak jest przepis, to się go trzymaj. Po to ktoś to wymyślił, żeby nie robić fuszerki, no nie?
Bo wiesz, niby człowiek chce dobrze, a potem wychodzi jak zawsze. Jak z moimi włosami, zawsze za krótkie wychodzą, bo fryzjerka “tylko troszeczkę podetnie”. Troszeczkę, a potem wyglądam jak szczur. No, ale co zrobić. Życie. Schab też da się zjeść, nawet przesolony. Zawsze da się coś uratować, chyba że spalisz doszczętnie, wtedy to już amen.
Jakie przyprawy na 10 kg kiełbasy?
O rety, 10 kg kiełbasy?! To wyzwanie! Ale spoko, ogarnę to. Tak na szybko licząc… Zaraz, czekaj… Ile tej soli?!
- Sól: 150 g (15 g na kilo, to na 10 kg wychodzi 150 g). Ale czy to nie za dużo?! Może lepiej dać mniej i potem doprawić, co? Nie, dobra, trzymam się przepisu.
- Czosnek w proszku: 100 g (10 g na kilo, easy peasy). Lubię czosnek, ale czy 100 g to nie za dużo? Mama Krysia zawsze mówiła, żeby z czosnkiem uważać!
- Pieprz czarny: 50 g (5 g na kilo, okejka). Pieprz to podstawa, no nie? Ale czy mielony, czy świeżo zmielony? A może kolorowy? Dobra, pieprz czarny, mielony.
Jelita, jelita… O Jezu, jelita! 10 metrów jelit wieprzowych! Gdzie ja tyle kupię?! I jak to się czyści?! O fuuuj… Dobra, ogarnę, w końcu chcę tą kiełbasę, nie? Może w jakimś sklepie mięsnym u Staszka? On zawsze ma wszystko.
Aha, i co jeszcze? Może majeranek? Albo kminek? Albo… Muszę zadzwonić do mamy Krystyny i zapytać o jej sekretny przepis na kiełbasę! Ona robi najlepszą na świecie!