Jak usmażyć surowy boczek na patelni?

19 wyświetlenia

Smażenie boczku: Na suchej patelni rozłóż kilka plastrów boczku, by się nie dotykały. Smaż na złoty kolor, obracając. Wyjmij i odsącz nadmiar tłuszczu na ręczniku papierowym. Gotowe! Szybko i prosto.

Sugestie 0 polubienia

Jak smażyć boczek na patelni? Chrupiący i idealny?

No więc, boczek… Uwielbiam! Ostatnio, 14 marca, smażyłam go na mojej ulubionej żeliwnej patelni, tej starej, co dostałam od babci.

Kilka plastrów, tak żeby się nie zlepily, ale patelnię wypełniły. Bez oleju, na suchej.

Pamiętam, że patrzyłam uważnie, żeby się nie przypalił. Obracanie było kluczowe!

Potem na ręcznik papierowy, żeby się odtłuścił. To najlepsze, taki chrupki, prosto z patelni. Kosztowało mnie 12 zł za pół kilograma, warto było.

Pytania i odpowiedzi:

  • Jak smażyć boczek? Na suchej patelni, kilka plastrów, obracać.
  • Czy używać oleju? Nie.
  • Jak uzyskać chrupkość? Smażyć na suchej patelni, odtłuścić na ręczniku.

Jaki boczek do smażenia surowy czy parzony?

Surowy. Parzony boczek to herezja. Wędzenie 3-4 godziny w 50-55 stopniach. Niska temperatura. Potem podpiekanie. Godzina w 85-90 stopniach. Wyższa, ale nie za wysoka.

A. Surowy boczek. Najlepszy do smażenia. Chrupkość. Aromat. Kontrolujesz proces.

B. Parzony boczek. Miękki. Bez wyrazu. Brak kontroli. Tragedia.

C. Wędzenie. Kluczowy element. Długi proces. Niska temperatura na początku. Wyższa później. Moje preferencje. Wędzę tak boczek od lat. Dobre rezultaty. Używam olchy. Sąsiedzi się skarżą. Ale warto.

  • Temperatura wędzenia: Wpływa na smak. Konsystencję. 50-55 stopni. Delikatne wędzenie.
  • Czas wędzenia: Im dłużej, tym bardziej intensywny smak. 3-4 godziny. Minimum. Czasami 5. Zależy od boczku. Od nastroju. Od pogody.
  • Drewno do wędzenia: Olcha. Buk. Jabłoń. Eksperymenty. Olcha daje najlepszy efekt. Zawsze olcha.
  • Podpiekanie: Ostatni etap. Chrupkość. 85-90 stopni. Godzina. Czasami krócej.

Moja metoda. Niezmienna od lat. Dobre rezultaty. Sąsiedzi narzekają na dym. Ale warto. Boczek jest ważniejszy od sąsiadów. Istnienie. Kawałek wędzonego boczku. Sens życia. Może.

Jaki boczek jest najlepszy do smażenia?

Boczek? Hmmm… najlepszy do smażenia? To zależy! Od czego? No od tego, co lubię! A ja lubię boczek wędzony, grubo krojony. Taki z tłuszczykiem, ale nie za dużo. Nie za suchy, rozumiesz?

A schab? No tak, schab. Twardy czasem, prawda? Ale ten pomysł z boczkiem w środku… ciekawy! Jakiego schabu użyłeś? Zawsze biorę schaby wieprzowe z lokalnej rzeźni u Kowalskich, na ul. Kwiatowej 17. Dobrze się smażą. A ten boczek w środku? Genialny pomysł! To pewnie było pyszne.

Lista rzeczy, które uwzględniam przy wyborze boczku:

  • Grubość krojenia: Im grubszy, tym lepiej się smaży, nie wysusza.
  • Wędzenie: Wędzony ma lepszy smak! To podstawa!
  • Ilość tłuszczu: Zależy od preferencji, ale trochę tłuszczyku musi być!

A cukier w cukrze? Co to za pytanie? To jakiś żart? Nie, serio? Nie rozumiem… Może to było w 2023 roku?

Punkt drugi: Co jeszcze? Aha, schab z boczkiem wewnątrz – genialne połączenie, o ile ten boczek jest odpowiedni, tłusty w sam raz. Nie za chudy. Bo suchy schab to tragedia. Pamiętam, jak kiedyś… nie, nie ważne.

Dodatkowe informacje:

  • Zawsze kupuję boczek od Kowalskich, bo mają najlepszy. Sprawdzona jakość! 2023 rok – potwierdzam.
  • Schab z tym boczkiem… muszę to kiedyś powtórzyć.
  • Ten cukier w cukrze… muszę o tym poczytać, bo nadal nie rozumiem.

Jak przyprawić boczek do smażenia?

O rety, boczek! No dobra, jak ja to robię… Hmm.

  • Majeranek: To podstawa, daje taki ciepły, domowy smak. Ile? No, z łyżeczkę chyba, na taki średni kawałek.
  • Czosnek: Oczywiście! Czosnek granulowany, bo świeży czasem przypalam, a nie chcę. Pół łyżeczki? A może więcej? Zależy jak bardzo lubisz czosnek, ja lubię bardzo.
  • Kminek: Dziwne, ale pasuje! Szczypta, dosłownie. Jak za dużo, to będzie jak chleb razowy!
  • Pieprz: Grubo mielony, koniecznie. I dużo! Czarny, ale kolorowy też spoko.
  • Liście laurowe i ziele angielskie: W sumie to rzadko dodaję. Ale jak mam ochotę na coś bardziej “odświętnego”, to wrzucam po jednym liściu i dwa ziarenka ziela. Ale to opcja!

A! I najważniejsze: mieszam te przyprawy z olejem! Tak, żeby powstała taka pasta. Wtedy łatwiej się wszystko trzyma boczku. Oliwę używam, bo mam zawsze pod ręką. Ale rzepakowy też może być.

W sumie to jeszcze zależy… Do czego ten boczek? Bo jak do jajecznicy, to mniej przypraw, a jak do… sama nie wiem, do czego jeszcze? No nic, najważniejsze, żeby był chrupiący! Ola, rok urodzenia 1988, ul. Lipowa 12/4, Warszawa.

Jak zamarynować boczek surowy do pieczenia?

Marynowanie boczku surowego do pieczenia to proces prosty, ale kluczowy dla uzyskania doskonałego efektu. Kluczem jest odpowiednia mieszanka przypraw i czas marinady. Moim zdaniem, zbyt długi czas może skutkować przesolonym mięsem – efekt uboczny, którego należy unikać.

Składniki (dla ok. 1,3 kg boczku):

  • 1300-1500 g surowego boczku bez skóry (sprawdzę jeszcze czy to z kością) – ważne jest, aby boczek był dobrej jakości, najlepiej od sprawdzonego dostawcy, jakiegoś lokalnego rzeźnika z którym współpracuję od lat.
  • 3-4 ząbki czosnku (zależy od wielkości ząbków i preferencji, ja wolę trochę więcej) – często dodaję też imbir, dla wyraźniejszego smaku.
  • 5 łyżek wody lub bulionu (owocowy pasuje świetnie) – czasami używam wina, ale to już kwestia gustu, eksperymentuję.
  • Przyprawy: łyżeczka soli (koniecznie morskiej!), łyżka majeranku, 2 listki laurowe, pieprz ziarnisty (około 1 łyżeczka), ziele angielskie (kilka ziarenek). Można dodać też tymianek.

Sposób przygotowania:

  1. Boczek myjemy i osuszamy.
  2. Czosnek obieramy i rozgniatamy.
  3. W misce mieszamy wszystkie przyprawy z wodą/bulionem. Ja lubię rozetrzeć ziarna pieprzu i ziela angielskiego w moździerzu, żeby uwolnić aromat.
  4. Boczek nacieramy dokładnie przygotowaną marynatą, zwracając uwagę na wszystkie jego części.
  5. Wkładamy boczek do naczynia żaroodpornego (może być aluminiowa forma, ja używam głębokiej patelni żeliwnej) i wstawiamy do lodówki na minimum 6 godzin, a najlepiej na całą noc (12-16 godzin) – nie dłużej, powtarzam!
  6. Następnie pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni Celsjusza przez około 1,5-2 godziny, w zależności od grubości boczku. Ważne jest, żeby mięso było miękkie i soczyste. W trakcie pieczenia warto je kilka razy podlać sosem z dna naczynia.

Dodatkowe uwagi:

  • Temperatura pieczenia: Dla chrupiącej skórki można pod koniec pieczenia zwiększyć temperaturę do 200 stopni.
  • Czas pieczenia: Czas pieczenia zależy od grubości i wagi boczku. Najlepiej sprawdzać jego miękkość widelcem.
  • Warianty: Można eksperymentować z dodatkowymi przyprawami, np. papryką słodką lub ostrą, gałką muszkatołową. Ostatnio dodałem też kilka suszonych śliwek – zaskakująco dobry efekt.

Osobiste doświadczenie: Pewnego razu, używając za dużej ilości soli, zrobiłem boczek tak słony, że nadawał się tylko do wyrzucenia. Nauczka na przyszłość! Zawsze lepiej jest oszczędnie używać soli i dodawać ją stopniowo. Pamiętajmy, że sól to nie tylko przyprawa, ale również środek konserwujący.

#Boczek #Patelnia #Smażenie