Jak ugotować mrożone pierogi, żeby nie pękły?
Jak ugotować mrożone pierogi, by nie pękały? Gotuj na małym ogniu w osolonej wodzie. Delikatnie mieszaj, aby się nie skleiły. Unikaj gwałtownego wrzenia, co zapobiegnie pękaniu ciasta. Proste triki na idealne pierogi!
Jak ugotować mrożone pierogi, by nie pękały?
O rany, pierogi… temat rzeka! Pamiętam, jak raz, dawno temu, jeszcze u babci w Starachowicach, próbowałem uratować garnek mrożonych pierogów ruskich. Co za dramaturgia! Wrzucam je na ten wicher w garnku, a one bach, pękają jeden po drugim. Koszmar.
Żeby uniknąć takiej katastrofy, to ja robię tak: woda ma sobie tak pyrkotać, nie szaleć. Sól koniecznie, no i delikatnie mieszać. Tak, żeby nie zaczepić ich łychą za mocno. Inaczej masakra gotowa.
Bo widzisz, chodzi o to, żeby ciasto nie dostało szoku termicznego. Ma wracać do życia powoli, bez nerwów. Ja to tak widzę.
Aha, jeszcze jedno. Jak pierogi wypłyną, to jeszcze tak z minutę-dwie i wyławiam. To jest klucz. Potem tylko okrasić skwarkami z boczku. No i śmietana, wiadomo. Jak dla mnie, to jest przepis na szczęście.
Ile gotować surowe mrożone pierogi?
Gotowanie mrożonych, surowych pierogów:
- Czas: Około 5-7 minut od wypłynięcia na powierzchnię.
- Woda: Wrzucaj na wrzącą, osoloną wodę.
- Garnek: Przykryj częściowo. Równomierne rozmrażanie.
- Tłuszcz: Dodaj odrobinę tłuszczu. Unikniesz sklejenia.
Pamiętaj: Sprawdzaj regularnie. Ciasto musi być miękkie. Farsz gorący.
Sekrety Babci Anny (68 lat, emerytka, Sopot): “Zawsze dodaję łyżkę masła. I szczyptę gałki muszkatołowej. Do wody oczywiście.”
Jak gotować surowe mrożone pierogi?
Gotowanie mrożonych pierogów:
- Czas: 8-10 minut od momentu ponownego wrzenia wody.
- Metoda: Wrząca, osolona woda. Dodaj łyżkę oleju. Garnek częściowo przykryty.
Pamiętaj: Nie wrzucaj pierogów do zimnej wody! Maria Nowak (moje doświadczenie) zawsze dodaje łyżkę smalcu. Unikasz zlepiania. Gotowanie dłużej niż 10 minut skutkuje rozgotowaniem.
Dodatkowe wskazówki:
A. Rodzaj pierogów: Czas gotowania może się nieznacznie różnić w zależności od wielkości i rodzaju nadzienia. Zawsze sprawdzaj instrukcję na opakowaniu. Moje babcia (Helena Wiśniewska) zawsze dodawała listka laurowego. B. Sól: Nie przesadzaj z solą. Pierogi często są już lekko solone. C. Sprawdzenie gotowości: Wyjmij jeden pieróg i spróbuj. Powinien być miękki, ale nie rozgotowany. D. Po ugotowaniu: Odcedź pierogi natychmiast. Nie zostawiaj ich w wodzie.
Na jaką wodę wrzucamy zamrożone pierogi?
Na jaką wodę? No na wrzącą, jasne! Jakbyś wrzucił je do zimnej, to by się kleiły jak gówno do ściany! Zdziwiłbyś się, jak szybko by się rozkleiły!
-
Proporcje? Pół litra wody na 100 gramów pierogów? Przesada! Moja babcia, świętej pamięci, wrzucała garnek pełen, a pierogi były jak z obrazka! Zawsze mówiła, że im więcej, tym weselej. A i tak potem połowa wędrowała do mojego brzucha!
-
Oliwa? No jasne, że oliwa! Nie jakaś tam rzepakowa, tylko extra vergine, kupiona w Lidlu na promocji. Babcia dodawała łyżkę smalcu, ale to już inna bajka. Bez oliwy pierogi kleją się jak muchy do lepu. Moja siostra, Kasia, raz zapomniała i miała zupę pierogową. Totalna katastrofa!
-
Wypłynięcie? Jak wypłyną, to gotowe. Proste jak drut. Ale uważaj, bo czasem mogą się ukrywać na dnie, lenie takie. Lepiej sprawdzić widełkiem. Nie chcesz przecież zjeść surowych pierogów! Zatrujesz się i będziesz miał biegunkę jak koń po zawodach!
Dodatkowe info, bo jestem hojny: Moja sąsiadka, ciocia Zosia, dodaje do wody liść laurowy i ziele angielskie. Mówi, że dodaje to pierogom “sznytu”. Ja tam wolę tradycyjnie, ale każdy ma swoje zboczenia kulinarne. A! I jeszcze jedno: jak masz mrożonki z Lidla, to gotuj dłużej, bo one takie jakieś dziwne są… jakby zrobione z kartonu!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.