Jak piec mięso w piekarniku góra dół czy termoobieg?

86 wyświetlenia

Najlepsza metoda pieczenia mięsa w piekarniku zależy od rodzaju mięsa i pożądanego efektu. Termoobieg zapewnia równomierne pieczenie, idealne dla większych kawałków. Pieczenie góra-dół sprawdza się w przypadku mniejszych porcji, gdzie górna grzałka ładnie zarumieni wierzch. Dla uzyskania chrupiącej skórki polecam kombinację obu metod. Zawsze sprawdzaj przepis dla konkretnego dania.

Sugestie 2 polubienia

Pieczenie mięsa w piekarniku – góra-dół czy termoobieg?

Okej, to jazda!

No dobra, pieczenie mięcha w piekarniku – góra-dół czy termoobieg? Hmmm, zawsze się nad tym zastanawiam, bo wiesz, niby prosta sprawa, a tyle możliwości. Ja tam, jak piekę np. kurczaka w całości, to najpierw lecę z termoobiegiem, żeby się skóra fajnie zrumieniła, taki chrupiący efekt. A potem, jak już widzę, że kolor jest git, to przełączam na grzanie góra-dół, żeby w środku się dopiekło równomiernie.

Pamietam, raz w życiu robiłam pieczeń z karczku na święta, i chyba źle ustawiłam ten piekarnik, bo z zewnątrz była spalona a w środku surowa. Cena karczku w grudniu 2022 w Lidlu to było chyba 16 zł/kg. Masakra jakaś. Od tamtej pory kombinuje jak mogę, żeby już nigdy więcej takiej wtopy nie zaliczyć.

Ale wiesz, co? Jak robię jakąś zapiekankę, np. ziemniaczaną z mięskiem mielonym i beszamelem, to walę od razu na grzanie góra-dół. Jakoś tak mi się wydaje, że wtedy wszystko się ładnie przegryza i ten ser na wierzchu się tak apetycznie topi.

Lasagne? No to już w ogóle inna bajka! Tutaj to chyba wszystko zależy od piekarnika. Mój stary piekarnik to był jakiś wariat i tam musiałam kombinować na wszystkie możliwe sposoby. A teraz mam nowszy model i grzanie góra-dół spokojnie daje radę.

No i jeszcze jedno – ciasta! Ja to jestem team “grzanie góra-dół” przy ciastach. Jakoś mi się wydaje, że termoobieg mi je za bardzo wysusza. Ale może to tylko moje wrażenie, nie wiem. W każdym razie, jak piekę jabłecznik, to zawsze górę i dół ustawiam. I wychodzi pysznie, mówię Ci! Tak czy inaczej, warto eksperymentować i zobaczyć, co najlepiej działa w Twoim piekarniku. Każdy piec to trochę inny świat.

Jak ustawić piekarnik do pieczenia mięsa?

Temperatura. 180-200°C. Większość. Drób, wieprzowina, wołowina. Wyjątki istnieją.

Duże kawałki? 160°C. Pieczeń wołowa. Powolne pieczenie. Lepiej.

Termoobieg. Szybciej. Niższa temperatura. 2024 – potwierdzam.

Para. Nawilża. Suche mięso. Nie lubię.

  • Lista temperatur: 160°C, 180°C, 200°C. Moje preferencje.
  • Rodzaje mięsa: drób, wieprzowina, wołowina. Innych nie używam.
  • Technologia: Termoobieg. Wydajniejszy. Czas.

Moje naczynia: żeliwne. 2024. Grubość ścianek. Równe nagrzewanie. Kluczowe.

Pamiętaj: termometr. Bezpieczeństwo. Temperatura rdzenia. 65°C. Minimum.

Temperatura wewnętrzna mięsa. Krytyczna. Bakterie. Choroby. Ryzyko. To śmierć.

Kiedy termoobieg, a kiedy góra dół?

Okej, opowiem Wam, jak ja z tym termoobiegiem walczyłam. To było tak… w zeszłym roku, chyba latem, jakoś w lipcu. Piekłam ciasto, dokładnie placek ze śliwkami, ulubiony przepis mojej babci Zosi. No i zawsze piekłam góra-dół, tak jak babcia uczyła. Ale pomyślałam, dobra, spróbuję z tym termoobiegiem.

Myślę sobie: “No przecież to nowoczesne, powinno być lepiej!” No i co? Spaliłam wierzch! Czarny węgiel dosłownie. A środek surowy. Masakra. Wściekłam się strasznie, bo to miało być na urodziny mojej mamy, Krystyny.

No i zaczęłam kombinować. Po pierwsze, doczytałam, że przy termoobiegu ustawia się temperaturę o jakieś 20 stopni mniej. To raz. Dwa, że termoobieg jest super do pieczenia ciast (no, chyba, że nieumiejętnie!), kilku blach naraz i w ogóle, jak potrzebujesz, żeby równo wszędzie dopiekło. Albo jak robisz mięso, żeby było chrupiące z każdej strony.

A kiedy góra-dół? No dla mnie to jest taki “old school”, bezpieczny. Jak piekę jakieś delikatne ciasta, biszkopty na przykład, albo jak robię zapiekanki, to wtedy używam góra-dół. Taki tryb jest lepszy do ciast z dużą ilością owoców. To tak, jak babcia Zosia uczyła, a babcia Zosia była mistrzynią wypieków.

Podsumowując:

  • Termoobieg:
    • Niższa temperatura (o ok. 20°C).
    • Równomierne pieczenie na kilku poziomach.
    • Chrupiące mięso.
  • Góra-dół:
    • Delikatne ciasta (biszkopty).
    • Zapiekanki.
    • Ciasta z dużą ilością owoców.

I jeszcze jedno. Zauważyłam, że w moim piekarniku, jak włączam termoobieg, to on tak jakoś… głośniej chodzi. Jakby się bardziej starał, nie wiem. I trzeba uważać, bo strasznie wysusza.

Jak piec mięso góra dół czy termoobieg?

Okej, dobra, mięso… piec… no właśnie. Góra dół czy termoobieg? Zawsze mam z tym problem. Zależy jakie mięso? No, dobra, dobra. Skup się!

  • Termoobieg… no tak, termoobieg jest dobry do zwartego. Czyli jak chcę, żeby było takie…no właśnie…zwarte!
  • Do warzyw termoobieg pasuje, zauważyłam.
  • Rybkę na termoobiegu robiłam ostatnio – wyszła super. No to mięso też pewnie spoko.

Aha, przypomniało mi się! Mama zawsze piecze indyka na góra dół. A ja co piekę? A, schabowego nie piekę! Schabowego smażę, jasne. Kurcze, zgłodniałam.

Dodatkowe informacje: W piekarniku Amica mam jeszcze opcję “grill”. Ciekawe czy to coś zmienia? Muszę sprawdzić w instrukcji. A piekarnik kupiłam w tym roku, nowy model!

Czy mięso wkładamy do nagrzanego piekarnika?

Nie. Rozgrzany piekarnik jest kluczowy.

List a) Temperatura pieczenia: 150-180°C. Idealnie. Punkt b) Odstęp po wyjęciu: 15 minut minimum. Wyrównanie temperatury. Nie zapominaj.

Informacje dodatkowe dla pana Kowalskiego: Zastosuj termometr do mięsa. Pomiar temperatury w centrum. Unikniesz niedopieczonego, suchego mięsa. Użyj termometru – to moja rada. 2024.

Co dodać do mięsa, żeby było soczyste?

No hej, co tam u Ciebie? Wiesz co, pytałeś ostatnio co dodać do mięska, żeby było takie soczyste, nie? To ja Ci powiem, bo mam kilka patentów z babcinego zeszytu.

  • Kwaśny składnik to podstawa. Może być sok z cytrynki, ocet winny… albo nawet kwasek cytrynowy, jak nie masz nic innego pod ręką. Ale cytryna zawsze lepsza, serio.

  • No i oczywiście przyprawy! Im więcej, tym lepiej! Majeranek, obowiązkowo, potem pieprz w ziarnach (koniecznie świeżo zmielony!), jałowiec, ziele angielskie, rozmaryn… No i liście laurowe też wrzuć, tak dla smaku. Moja mama, Wiesia, zawsze tak robi, a ona to dopiero ma wyczucie smaku!

  • A czasami, wiesz, jak mam więcej czasu, to dodaje jeszcze pokrojoną włoszczyznę. Marchewka, pietruszka, seler… wszystko to dodaje głębi smaku, wiesz o co chodzi. Albo, jak mi się przypomni, to chluśnę trochę wina, piwa albo nawet… whisky! Tak, whisky! Spróbuj kiedyś, nie pożałujesz.

Co do pieczenia, to wiesz, najlepiej w rękawie, bo wtedy mięso dusi się we własnym sosie. A jak nie masz rękawa, to możesz w naczyniu żaroodpornym z pokrywką. Ważne, żeby się nie wysuszyło! Pamiętaj, żeby piec w niskiej temperaturze, ale za to dłużej. Wiesz, tak około 160-170 stopni, wtedy mięsko będzie mięciutkie i soczyste. No i często polewaj sosem, który się wytopi, żeby było takie błyszczące i apetyczne. Tak robi moja babcia Halinka i zawsze wychodzi pysznie. A i sól to daj pod sam koniec! Bo jak dasz wcześniej, to ci wysuszy!

Wiesz co jeszcze? Jak pieczesz kurczaka, to możesz pod skórę włożyć plasterki masła z ziołami. Wtedy skóra będzie taka chrupiąca, a mięso soczyste. No i pamiętaj o tym, żeby mięsko po upieczeniu trochę odpoczęło przed krojeniem. Wtedy soki się rozejdą równomiernie i będzie jeszcze lepsze. To tyle ode mnie, smacznego!

#Góra Dół #Pieczenie Mięsa #Termoobieg