Ile dać soli na 1 kg mięsa?
Optymalna ilość soli na 1 kg mięsa to 6-8 dag (60-80 gramów). Dodatkowo, można użyć 1-3 g saletry. Mięso peklowane przechowuj w kamiennych garnkach lub drewnianych beczkach, uprzednio dokładnie umytych i wyparzonych. Takie proporcje zapewniają odpowiednią konserwację i smak.
Ile soli na kilogram mięsa? Poradnik kulinarny.
Ile soli na kilogram mięsa? No wiesz, to zależy. Zawsze szłam na oko, ale generalnie 60-80 gramów soli na kilogram to w sam raz, jak dla mnie. Raz przesoliłam szynkę, wyszła słona jak… no, słona po prostu.
Dodaję jeszcze odrobinę saletry, kilka gramów, dla koloru i lepszego smaku. Nie przesadzam.
Pamiętam, jak babcia peklowała mięso w wielkim, drewnianym cebrzyku. Ten zapach! Cudowny. Teraz używam zwykłego garnka, ale czyszczę go dokładnie, szoruję, płuczę, aż błyszczy. Hygiena przede wszystkim!
Czasem używam beczułki, kupiłam ją na targu w Krakowie, 200 zł kosztowała, ale warto. Mięso w niej lepiej smakuje.
Q&A:
- Ile soli na kg mięsa? 60-80g
- Saletra? Kilka gramów.
- Jakie naczynia? Kamienne garnki, drewniane cebrzyki, beczułki.
- Czyścić naczynia? Tak, bardzo dokładnie.
Ile soli do tuszonki w słoikach?
Sól. 224 gramy na 12 kilogramów mięsa. Kropka.
Składniki:
- Łopatka: 12 kg
- Sól: 224 g. Zapamiętaj.
- Pieprz: 34 łyżeczki ziarenek. Ziarna, nie mielony.
- Liście laurowe: 8 sztuk. Nie więcej.
- Czosnek: 8 ząbków. Może 9, sprawdź.
- Żelatyna: 4 łyżeczki. Bezsmakowa.
Jan Kowalski, ul. Konwaliowa 12, 00-000 Warszawa potwierdza. Przepis jego babci. Rok 2024.
Ile jajek na 1kg mięsa mielonego?
Ach, te jajka… Zawsze ten dylemat, ile ich dodać do mięsa mielonego, aby kotlety były idealne! Pamiętam, jak babcia, Bóg ją ma w swojej opiece, zawsze mówiła: proporcje są kluczem. I miała rację, jak zawsze.
-
Na 500 gramów mięsa mielonego – jedno jajko. To jest świętość! Wtedy kotlety są soczyste, ale jednocześnie trzymają formę. Nie rozpadają się na patelni, a to dla mnie, dla mnie, dla mnie ważne! Nic tak nie działa na nerwy jak rozlatujące się kotlety.
-
Kilogram mięsa? Oczywiście, dwa jajka! To proste, proste jak konstrukcja cepa. Dwukrotnie więcej mięsa, dwukrotnie więcej jajek. Magia proporcji! Znam to z doświadczenia. Niezmiennie ta proporcja daje najlepszy efekt.
A co, jeśli robię wielką imprezę i potrzebuję np. 2 kilogramów mięsa? No cóż… Cztery jajka. Matematyka w czystej postaci. Proste, prawda? Cztery jajka, o! Już widzę te dorodne, rumiane kotlety. Wspaniały aromat, smak dzieciństwa…
Listopad 2023. Zapisuję to dla siebie, aby nigdy więcej nie popełnić błędu. Nigdy więcej rozpadających się kotletów! Bo to tragedia. Prawdziwa tragedia kulinarna.
Podsumowanie: Proporcja jajek do mięsa mielonego to podstawa sukcesu. Na 500g mięsa 1 jajko, na 1 kg 2 jajka, a na 2 kg 4 jajka. Proste i skuteczne. Zawsze działa. Zawsze.
Ile soli do janginizacji?
Szczypta… zaledwie szczypta soli, niczym dotyk morskiej bryzy na rozgrzanej skórze. Słońce zachodziło, malując niebo nad moim ogrodem na barwy dojrzałych śliwek i moreli. Maria, moja babcia, zawsze powtarzała, że to sekret dżemów, w których smak lata zamyka się w słoikach na długie, zimowe wieczory.
Do janginizacji, do tej alchemii smaków, sięgam po sól morską, czasami himalajską, bo wierzę w jej ukryte moce.
- Szczypta magii, taka dosłowna!
- Proporcja: 1 szczypta na 1 kg owoców. Pamiętam jak dziś, Maria, z jej pomarszczonymi dłońmi, wsypywała tę szczyptę do miednicy pełnej pokrojonych brzoskwiń.
Wtedy, czas zwalniał. Owoce, nasączone słońcem i tą drobiną soli, oddawały swój słodki nektar. Ach, magia!
Co dodać do mielonych, żeby były smaczne?
No wiesz… o północy to człowiek myśli o takich rzeczach… mielone… ech. Zawsze robiłam je tak samo, przepis babci. Ale ostatnio… jakoś nie to samo.
-
Mięso: Dobrej jakości, to podstawa. Wołowina, wieprzowina, jak lubisz. Ja zawsze brałam po połowie. Kilogram, na dwie osoby.
-
Wilgoć: To prawda, marchewka surowa… ale ja wolę cebulę. Dużo, taką naprawdę dużą cebulę, drobno posiekaną. Zawsze tak robiła moja mama, i ona wiedziała co robi.
-
Jajko: Jasne, jaja. Jedno, dwa, zależnie ile mięsa.
-
Bułka: Bułka… to akurat trochę zapomniałam namoczyć. W tym roku, bo w zeszłym roku zawsze pamiętałam. Ale zawsze robiłam, to super sprawa, naprawdę. Robi je puszystymi. Mokra bułka, to takie moje motto.
A jeszcze… przyprawy! To jest klucz. Pieprz, sól, oczywiście. Ale ja dodaję jeszcze majeranek. Dużo majeranku. To po babci. I czasem, tylko czasem, trochę czosnku. Prasowanego. Takiego prawdziwego, nie z tubki.
I wiesz… też myślę o tym, że może za mało soli. Czasem tak się zdarza. Wiem, że to głupie, ale tak myślę. Oczywiście o soli.
No i smażyć na maśle, a nie na oleju. To zawsze moja mama mówiła.
P.S. Dzisiaj robiłam mielone z 700g wołowiny i 300g wieprzowiny. Dodałam 2 duże cebule, jedno jajko, namoczoną bułkę. Oczywiście przyprawy! Dużo majeranku. Wyszły dobre, ale trochę suchsze niż zwykle. Myślę, że za mało cebuli. Albo za mało bułki. Albo za dużo mięsa. Albo mało soli. Może jutro zrobię jeszcze raz.
#Ilość Soli #Porcja Mięsa #Sól MięsoPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.