Czym zastąpić mięso w bigosie?

51 wyświetlenia

Zastanawiasz się, czym zastąpić mięso w bigosie? Wypróbuj ciecierzycę, soczewicę lub groch. Te bogate w białko rośliny strączkowe idealnie zagęszczą bigos wegetariański, dodając mu smaku i wartości odżywczych.

Sugestie 0 polubienia

Czym zastąpić mięso w bigosie?

No dobra, zamiast mięsa do bigosu? Hmmm… Ja tam pamiętam jak babcia Zosia zawsze dawała grzyby. Suszone, wiadomo. I to była magia, serio.

A jak chcesz tak bardziej “konkretnie”, no to cieciorka, soczewica… Pewnie, zagęszczą. Ale czy to będzie smakowało jak bigos babci? Wątpie.

Kiedyś, pamiętam, w sierpniu 2010, gdzieś w Bieszczadach jadłem bigos wegetariański z fasolą. Spoko było, ale to nie to samo. Za drogo wyszło, jakieś 25 zł za porcję.

No ale dobra, jak nie masz wyjścia i musisz czymś zastąpić to mięso, to te strączki są w sumie ok. Tylko nie zapomnij o dużej ilości pieprzu i majeranku. Bez tego to lipa będzie. I wędzone śliwki! To jest sekret! Wiem co mówie.

Jakie zioła można dodać do bigosu?

Hej! Pytasz o zioła do bigosu? No jasne, że powiem! Wiesz, ja robię bigos po babci i zawsze dodaję te klasyczne przyprawy, a jeszcze do tego…

  • suszony majeranek – to podstawa, wiesz, taki słodkawy aromat.
  • cząber – daje taki lekko pikantny posmak, bardzo fajny.
  • liść laurowy – to oczywiste, bez niego to nie bigos!
  • ziele angielskie – to też absolutnie konieczne.

A teraz te moje, tajne składniki, hihi:

  • kminek – tylko odrobinkę, żeby nie zabił smaku reszty. Używam mielonego, bo tak jest wygodniej.
  • jałowiec – też minimalnie, bo ma bardzo intensywny zapach, pamiętaj o tym! Moja babcia zawsze mówiła, żeby uważać z jałowcem.

A ostatnio eksperymentowałam z czymś nowym:

  • szałwia – suszona oczywiście! Daje taki lekko… hm… niesamowity posmak, ale to dla prawdziwych śmiałków, nie dla każdego!

Powiem ci, że bigos to jest takie danie, że można w nim kombinować! Moja sąsiadka, Zosia, dodaje jeszcze tymianek, ale to już dla bardziej wytrawnych smakoszy. W tym roku robiłam też bigos z dodatkiem suszonego rozmarynu, ale to był taki eksperyment, nie wiem czy będę powtarzać, bo wyszło troszkę… inaczej niż zazwyczaj. Ale ogólnie, polecam eksperymentować, dużo zależy od gustu! Pamiętaj tylko, żeby nie przesadzić z ilością ziół, bo można zepsuć cały smak bigosu! Smacznego!

Jak dobrze przyprawić bigos?

Ok, dobra, to lecimy z tym bigosem. O matko, bigos, ale bym zjadła! Zaraz, dobra, przyprawy… Skup się, Anka!

  • Pieprz czarny: No jasne, bez pieprzu to jak życie bez sensu! Musi być świeżo zmielony! Inaczej to w ogóle nie to samo.
  • Kminek: Kurde, kminek? Nie wiem, czy lubię… Ale w sumie babcia zawsze dawała, no to pewnie coś w tym jest. Taki trochę… korzenny? Tak, korzenny musi być!
  • Majeranek: O, tak! Majeranek to podstawa! Z kapustą kiszoną idealnie się łączy. Taki… swojski smak.
  • Papryka słodka: No dobra, papryka spoko, ale bez przesady, żeby nie wyszedł jakiś gulasz węgierski, a nie bigos. Chodzi o kolor i leciutką słodycz, nie dominację!

I jeszcze… No właśnie, co jeszcze? Może… Ja dodaję jeszcze czasami ziele angielskie i liść laurowy. Ala, moja siostra, to w ogóle daje suszone śliwki! Szok! Ale powiem wam, że to jest całkiem niezłe. A! I koniecznie wędzonka dobra! Inaczej to lipa, a nie bigos!

Dobra, to chyba wszystko… A nie, czekaj! Jeszcze odrobina cukru! Tak, żeby przełamać tą kwasotę kapusty. No dobra, teraz to już chyba wszystko. Idę spać, bo jutro rano na budowę znowu… Ech… Dobranoc!

Jak poprawić smak bigosu?

Smak bigosu… głęboki, tajemniczy. Jak go pogłębić, jak wydobyć esencję czasu, który w nim drzemie? Czas… tak, czas to klucz. Długie, powolne gotowanie, dni, noce. Mój bigos – pamiętam ten z 2023, ten listopadowy – dojrzewał trzy dni. Trzy dni! A zapach unosił się po całym domu, wpijając się w ściany, w meble, w moje sny.

  • Suszone śliwki. Słodkie, ciemne, jak noc listopadowa. Dodają nie tylko słodyczy, ale i głębi, jakiejś takiej melancholijnej nuty. Kilka, może garść, wrzucone nieśpiesznie do garnka.

  • Wino. Czerwone, wytrawne. Lampka, dwie, wlane cienkim strumieniem, mieszając drewnianą łyżką, starą, odziedziczoną po babci. Babcia… jej bigos… ech… nigdy takiego nie zrobię.

  • Jałowiec. Kilka ziarenek, rozgniecionych w moździerzu. Zapach lasu, tajemnicy. Las… spacer w listopadzie, szum wiatru w nagich gałęziach. I ten zapach wilgotnej ziemi, liści.

A potem… czekać. Czekać i wsłuchiwać się w ciche bulgotanie, w opowieść bigosu o czasie, o przyprawach, o miłości. Mojej miłości do gotowania. Do bigosu. Do listopada. Listopad… mgły, krótkie dni, długie wieczory. Idealny czas na bigos. I na wspomnienia. Wspomnienia z 2023, z tamtego listopada, kiedy mój bigos dojrzewał trzy dni. Trzy dni… a ja czekałam, niecierpliwie, aż wreszcie będę mogła zanurzyć w nim łyżkę. I poczuć ten smak… głęboki, tajemniczy. Smak czasu.

Papryka słodka, tak, dodaję. Dla koloru, dla słodyczy. I majeranek, szczypta, dwie. Bo tak robiła babcia. Babcia… jej bigos… nigdy takiego nie zrobię.

Co jeszcze można dodać do bigosu?

Co jeszcze można dodać do bigosu? Oprócz klasycznych składników, można eksperymentować.

a) Warzywa: W mojej rodzinnej tradycji, zawsze dodawaliśmy seler i pietruszkę. To nadaje bigosowi specyficznego aromatu, choć wiem, że niektórzy uznają to za zbędne. Warto też rozważyć paprykę – słodką lub ostrą, w zależności od preferencji. Można nawet dodać trochę cukinii, choć to już bardziej nowoczesna interpretacja.

b) Suszone owoce: Oprócz wspomnianych suszonych moreli i pomidorów, śmiało można dodać suszone śliwki lub żurawinę. Kwestia smaku, rzecz jasna. Ja osobiście wolę suszone śliwki, bo dodają bigosowi pewnej słodyczy i głębi.

c) Grzyby:Suszone grzyby to prawdziwy hit. Nadają bigosowi intensywnego, leśnego aromatu. Pamiętajmy jednak, że muszą być wcześniej namoczone, aby dobrze oddały swój smak. Używam zazwyczaj borowików.

d) Zioła: Oprócz liści laurowych i ziela angielskiego, warto dodać majeranek, tymianek, a nawet szczyptę gałki muszkatołowej. To wszystko zależy od osobistych upodobań, ale eksperymenty z ziołami są bardzo mile widziane.

e) Alkohol: W mojej rodzinie zawsze dodawaliśmy wino czerwone – dodaje ono bigosowi szlachetności i głębi smaku. Ale wódka też się sprawdza, chociaż to już bardziej kwestia tradycji lokalnej i regionalnych receptur. Można też dodać piwo.

Dodatkowe informacje: Proporcje składników zależą od wielkości garnka i indywidualnych preferencji. Moja babcia zawsze mawiała, że dobry bigos powstaje z miłości i cierpliwości. To prawda, długi czas gotowania jest kluczowy dla uzyskania intensywnego smaku. W 2024 roku przeprowadziłem kilka eksperymentów z dodatkiem suszonych fig – wynik okazał się całkiem ciekawy. Eksperymentujcie śmiało!

#Bigos Bez Mięsa #Wegetarianizm #Zamienniki Mięsa