Co zamiast przyprawy do bigosu?

11 wyświetlenia

Zastanawiasz się, czym doprawić bigos wegetariański? Zamiast tradycyjnej przyprawy do bigosu, wypróbuj koncentrat pomidorowy, który doda głębi smaku. Wędzona papryka w proszku zapewni aromat wędzonki, a sos sojowy umami. Te dodatki idealnie podkreślą smak bigosu z kapusty kiszonej, bez użycia mięsa.

Sugestie 0 polubienia

Czym zastąpić przyprawę do bigosu?

O rany, przyprawa do bigosu się skończyła? Spoko, mam na to patent. Bez paniki! Wiesz, kiedyś w grudniu, na święta (24.12. w domu u babci, pamiętam, bo śnieg sypał strasznie) zapomniałam o niej. No i co? I wyszło pysznie!

Zamiast niej dałam koncentrat pomidorowy, tak z 3 łyżki, i wędzoną paprykę. Daje to taki fajny, “dymny” posmak, wiesz, taki “ogniskowy”. No i odrobinkę sosu sojowego. Tylko nie za dużo, bo bigos będzie za słony.

A jak robisz bigos wege, to ten sos sojowy to w ogóle petarda. On tak podkręca smak umami, że aż nie wiesz, czy to mięso, czy grzyby. Spróbuj, nie pożałujesz. Mówię Ci, ja już tak robię od 3 lat i wszyscy się zajadają aż im się uszy trzęsą.

Jakie zioła można dodać do bigosu?

Do bigosu? Och, temat rzeka, jak Dunajec wiosną. No więc tak, poza tym, co oczywiste, czyli liść laurowy i ziele angielskie (bez nich to przecież nie bigos, tylko kapusta duszona!), polecam:

  • Majeranek: Klasyka gatunku. Dodaje ciepła i domowego aromatu, tak jak u babci Marysi na wsi, pamiętam.
  • Cząber: Trochę zapomniany skarb, a moim zdaniem podbija smak kapusty, nadaje mu taką głębię, tak jakby… no nie wiem, jakby tam siedział leśny skrzat i czarował.
  • Kminek: Szczypta wystarczy. Dla odważnych. Nadaje ostrości.
  • Jałowiec: No proszę bardzo, kilka jagód, delikatnie rozgniecionych. Ziemisty, leśny aromat. To już wyższa szkoła jazdy, ale warto zaszaleć.
  • Szałwia: Suszona, malutko. Dla eksperymentatorów. Ona ma taki charakterek, jak moja ciotka Grażyna – albo się ją kocha, albo nienawidzi. Trzeba uważać, żeby nie zdominowała smaku.

Aha, i pamiętaj, mniej znaczy więcej. Lepiej dać trochę za mało niż za dużo. Bo potem ciężko to odkręcić. Tak samo jak w życiu, prawda?

A tak serio to bigos to filozofia. Każdy ma swój przepis, swoją tajemnicę. Można dodać śliwki suszone, grzyby (koniecznie!), wino czerwone wytrawne. Niektórzy dają miód, inni ocet balsamiczny. Co kto lubi. Najważniejsze to gotować z sercem.

Z czego składa się przyprawa do bigosu?

O rety, bigos! Pamiętam jak babcia, Zofia, zawsze robiła go na święta. W kuchni unosił się ten cudowny zapach… No dobra, ale o co pytasz? Aha, składniki! No więc…

  • Suszona włoszczyzna to podstawa: marchew, pietruszka, seler – jakby zamknąć całą łąkę w słoiczku. Pamiętam jak obierałam to wszystko z babcią w kuchni na wsi, w Lipnicy, w 2022.
  • Cebula! Obowiązkowo suszona, daje taki charakterystyczny aromat.
  • Liść laurowy i ziele angielskie. Bez tego to nie bigos. Zawsze wsypywała całą garść.
  • Pieprz czarny – koniecznie świeżo zmielony, inaczej nie ma kopa!
  • Kminek – dodaje takiej… swojskości?
  • Majeranek! No i tutaj babcia miała swoją tajemnicę. Sypała go naprawdę dużo! Mówiła, że od niego zależy smak bigosu.
  • No i czasem, tak jak piszesz, jałowiec. To taki dodatek dla koneserów.
  • Suszone grzyby – babcia zawsze dodawała borowiki. Mówiła, że dają smak “lasu”.
  • A no i czosnek! Nie pamiętam czy babcia dawała czosnek w proszku, ale na pewno dodawała świeży. Drobno posiekany.
  • Papryka słodka! Daje piękny kolor.

No i gotowe mieszanki, tak jak mówisz, mają to wszystko gotowe. Ale babcia zawsze robiła wszystko sama. I to był smak! Nie do podrobienia. Ah… aż mi się zachciało bigosu! Muszę zadzwonić do mamy i poprosić o przepis. Ona na pewno pamięta dokładną recepturę.

Jak poprawić smak bigosu?

Poprawa smaku bigosu to temat rzeka, a ja, Krzysztof Nowak, pasjonat kuchni polskiej, podzielę się moimi spostrzeżeniami. Kluczem jest balans składników.

  • Kwestia kwasowości: Zbyt kwaśny bigos? Dodatek łyżeczki cukru lub odrobiny suszonych śliwek może zdziałać cuda. Zbyt mdły? Kawałek kwaśnego jabłka w trakcie gotowania wyrówna smak.

  • Bogactwo aromatów: Kiełbasa myśliwska to podstawa, ale eksperymenty z różnymi rodzajami (np. kabanosy, biała kiełbasa) dodadzą różnorodności. Nie zapominajmy o majeranku, który dodaje niepowtarzalnego charakteru, oraz ziołach prowansalskich, choć to kwestia gustu.

  • Słodko-pikantny akcent: Papryka słodka nie tylko barwi, ale także dodaje ciepła, łagodząc ostry smak kapusty. Można też dodać szczyptę imbiru – dodatek ten dodaje charakteru ale dla odważnych.

Ważne: Bigos to potrawa, która potrzebuje czasu, aby smaki się przegryzły. Im dłużej stoi, tym lepszy. To trochę jak z dobrym winem. Zbyt pochopne spożycie zabija walory smakowe.

Dodatkowe uwagi: Niektórzy dodają suszone grzyby, co wzbogaca smak o nutę umami. Warto eksperymentować, ale pamiętajmy o zasadzie umiaru. Zbyt duża ilość dodatków może zepsuć całość. Ja osobiście nie polecam dodawania goździków. Zbyt intensywny smak.

Co podkreśli smak bigosu?

Coś ci powiem, koleżko, o tym bigosie! Żeby ten bigos nie był jak zeszłoroczna kapusta, trzeba mu dać kopa!

  • Liść laurowy: To jak kropla perfum u babci Zosi – delikatnie, ale czuć, że coś tam jest. Nie za dużo, bo zabije smak, rozumiesz? Dwa, trzy listki, nie więcej!

  • Ziele angielskie: To już konkret! Jak kopniak w dupę dla bigosu. Daje mu takiego “bum”, że aż miło. Cztery, pięć ziarenek, niech się dzieje wola nieba!

  • Pieprz: O, to już ostrzejsza sprawa! Jakbyś komuś w oko dał pieprzem. Ale w bigosie – pycha! Zależy od gustu, ale ja daję z dziesięć ziaren, oj daję!

  • Goździki: To taki luksus, wiesz? Jak wisienka na torcie, tylko w bigosie. Jeden, dwa goździki – więcej nie trzeba, bo będzie za dużo. Baba Stasia zawsze mówiła, że goździki to dla bogatych, hehe.

Podsumowując: Jak chcesz zrobić bigos, co by palce lizać, to pamiętaj o tych przyprawach. Nie żałuj ziół, ale też nie przesadzaj, bo zrobisz z tego bombę atomową, a nie bigos!

A wiesz co jeszcze? Ja tam do bigosu dodaję jeszcze trochę majeranku – kilka gałązek, dla smaku. I jeszcze szczypta imbiru, dla fanaberii! Moja ciocia Basia zawsze dodaje suszone grzyby. Ale to już inna bajka. Przepis od babci Ani z Zielonej Góry. Robiła go co roku na Wigilię, pamiętam jeszcze jak byłem mały. Aż ślinka cieknie… No dobra, kończę, bo mi się wierszyk o bigosie w głowie układa.

#Przyprawa Bigos #Zamiennik Bigos #Zioła Bigos