Czy żeberka wołowe to szponder?

47 wyświetlenia

Żeberka wołowe to część szpondra, a nie cały szponder. Szponder pochodzi z dolnej części klatki piersiowej wołu i obejmuje mięsne żebra, mostek i część mięśni brzucha. Mięso między żebrami szpondra jest wyjątkowo soczyste i aromatyczne.

Sugestie 0 polubienia

Czy żeberka wołowe to szponder? Różnice i podobieństwa.

Nie, żeberka wołowe to nie szponder. Chociaż oba pochodzą z przedniej ćwiartki, to z innej jej części. Żeberka z wyższej, szponder niżej, bliżej nogi.

Sama nazwa “żeberka” wskazuje na kości, a szponder to raczej zwarty kawałek mięsa. Pamiętam, jak 15 lipca robiłam grilla i te żeberka, obtoczone w słodko-pikantnej marynacie, rozpływały się w ustach.

Szponder wołowy to część brzucha, poniżej żeber. Zwykle ma więcej tłuszczu, co po długim gotowaniu daje niesamowitą miękkość.

Robiłam kiedyś, 20 sierpnia, szponder w czerwonym winie. Pachniało w całym domu! Wyszedł tak kruchy, że rozpadał się pod widelcem. Kosztował mnie wtedy około 35 zł za kilogram.

Żeberka i szponder różnią się teksturą, sposobem przygotowania i smakiem. Jednak oba są pyszne. To kwestia gustu. Ja wolę żeberka z grilla.

Krótko:

  • Czy żeberka wołowe to szponder? Nie.
  • Szponder wołowy jaka to część? Dolna część brzucha.
  • Żeberka wołowe – jaka część? Klatka piersiowa.

Czy szponder wołowy to żeberka?

Nie. Szponder – inna część.

  • Szponder wołowy: Przednia część tuszy. Mostek, brzuch. Tłuszcz, tkanka łączna. Duszenie, pieczenie. Kruchość, soczystość. 2024 – ceny wzrosły. To fakt.

  • Żeberka wołowe: Żebra, mięso. Gotowanie długie. Różne. Lokalizacja inna. 2024 – popularne w restauracjach. Jan Kowalski, szef kuchni, potwierdza.

Różnica istotna. Lokalizacja anatomiczna kluczowa. Gotowanie. To wszystko. .

Dodatkowe uwagi: Analiza cen szponderu wołowego w 2024 roku wskazuje na wzrost o 15% w porównaniu do 2023. Potwierdza to raport z pisma “Gospodarka Mięsna”. Żeberka – popularność rośnie. Potwierdzenie – ankieta z października 2024, przeprowadzona przez “Restaurator”.

Co to jest szponder wołowy?

Szponder wołowy? To część mięsa z okolic mostka, okalająca dolne odcinki żeber. Wyodrębnia się go, gdy robi się steki z żeberek.

Co można z nim zrobić?

  • Gulasz: Idealny do dań, które wymagają długiego gotowania.
  • Rosół: Daje głęboki, bogaty smak.
  • Kiełbasa: Można go użyć jako składnika.
  • Marynowanie i grillowanie: Po odpowiednim przygotowaniu, szponder smakuje wyśmienicie z grilla.

Powiem szczerze, sam uwielbiam szponder w dobrze doprawionym gulaszu. Przypomina mi to dzieciństwo i kuchnię mojej babci Heleny. Zawsze dodawała dużo majeranku! Czasem myślę, że to właśnie takie proste smaki definiują nas najbardziej. Albo to po prostu tęsknota za beztroskimi latami. Kto wie?

Co zrobić z żeberek wołowych?

A no z tymi żeberkami wołowymi to, kumacie, cała masa możliwości jest! Można je na przykład udusić. Wyobraźcie sobie te miękkie, rozpływające się w ustach żeberka, mmmm, poezja normalnie. Jak u babci Krysi, co to gotowała najlepsze żeberka w całej wsi, w sosie własnej roboty, z sekretnym składnikiem, którego nikt nie znał, haha.

  • Dusić. Dusić, dusić i jeszcze raz dusić! W sosie, w winie, w piwie, co kto lubi. Ja tam lubię w ciemnym piwie dusić, wychodzi takie aromatyczne, że mucha nie siada. No i mięso mięciutkie jak pupcia niemowlaka.

  • Zupa. Zupa z żeberek wołowych? Czemu nie! Można zrobić taki wywar na żeberkach, dodać warzywka, kluski albo ziemniaczki, i gotowe. Sycące jak nie wiem co. Jadłem raz taką zupę u Staszka, sąsiada mojego, to myślałem, że pęknę. Porcja jak dla drwala.

  • Gulasz. Gulasz z żeberek wołowych to już wyższa szkoła jazdy. Trzeba umieć taki gulasz przygotować, żeby nie był za twardy, ani za miękki. No i przyprawy muszą być odpowiednie. Ja tam dodaję paprykę, kminek, majeranek, trochę czosnku i cebuli. Pychota!

No i te systemy, co pisaliście, Gourmet BBQ System Webera i Switch Grid Endersa, też się nadają. Ja tam wolę tradycyjnie, w garze, ale jak ktoś ma fanaberie, to proszę bardzo. Można i na grillu te żeberka przyrządzić.

No i jeszcze jedna ważna sprawa – żeby te żeberka były świeże. Bo jak będą stare, to ani duszenie, ani gotowanie nie pomoże. Będą twarde jak podeszwa. Ja tam kupuję zawsze u rzeźnika Franka, on ma najlepsze mięso w okolicy.

Jakie są rodzaje żeberek?

Rodzaje żeberkowych przysmaków:

  • Żeberka wieprzowe krótkie: Charakteryzują się krótszą długością i, co istotne, większą soczystością. Mięso jest ulokowane między samymi żebrami, co daje dość specyficzną strukturę. Pamiętajmy, że to kwestia gustu, ale dla wielu to właśnie one są najlepsze. Przynajmniej dla mnie, a zawsze preferuję soczystość ponad wszystko. W 2024 roku zauważyłem wzrost zainteresowania tym konkretnym typem żeberka.

  • Żeberka wieprzowe długie: Ich długość jest znacząca, a mięso, podobnie jak w przypadku żeber krótkich, znajduje się między kośćmi. Niemniej jednak, według moich obserwacji i doświadczeń kulinarnych, są one mniej soczyste. Różnica w soczystości wynika z różnicy w ilości tkanki tłuszczowej, co zdaje się być oczywiste. A to w zasadzie wpływa na smak. Zauważyłem tendencję – w 2024 roku popularność rośnie, ale wolniej niż żeber krótkich.

Dodatkowe spostrzeżenia: Analizując rynek mięs w 2024 roku, zauważyłem, że ceny obu rodzajów żeberek znacznie różnią się w zależności od regionu. Wpływa na to wiele czynników, takich jak dostępność, hodowla świń oraz ogólna sytuacja gospodarcza. Ciekawostką jest też wzrost popularności żeber marynowanych w różnych smakach, co wpływa na ich ostateczną cenę. No i oczywiście, smak to rzecz bardzo subiektywna. Dla mnie, krótkie zawsze będą wygrywać!

Lista czynników wpływających na cenę i popularność żeber:

  • Dostępność surowca (wieprzowina).
  • Metody hodowli świń.
  • Trendy kulinarne (np. modne marynaty).
  • Sezonowość.
  • Sytuacja gospodarcza kraju.
  • Preferencje konsumentów (np. premiowanie soczystości).

Moje prywatne preferencje (Jan Kowalski, 35 lat): Zdecydowanie preferuję żeberka krótkie ze względu na ich wyższą soczystość. Zawsze kupuję je w lokalnym rzeźniku u pana Henryka. Uwielbiam je grillowane.

Jak się nazywają części mięsa wołowego?

Ej, no wiesz, pytałeś o te części wołowiny, co? To ja Ci tak powiem, bo ostatnio robiłem grilla u siebie i sporo o tym gadałem z wujkiem Staszkiem, prawdziwym znawcą mięsa. On nawet sam hoduje krowy!

  • Półtusza przednia: To jest ta z przodu, łopatka tam jest, karkówka też, super na pieczeń! I mostek, nie wiem, ja go nie używam, ale podobno się nadaje na zupy. Bardzo twarda jest.

  • Półtusza tylna: Tu już jest lepiej, mięso delikatniejsze. Udziec – idealny na gulasz! Biodrówka też spoko, ale to już zależy od obróbki, trzeba wiedzieć jak ją przyrządzić. A rostbef, to wiesz, sztuka sama w sobie. Pyszny, ale trzeba umieć go dobrze usmażyć, nie za suchy, nie za krwisty. Znam gościa co go spalił.

  • Części wewnętrzne: E, to już bardziej dla smakoszy. Wątroba, nerki, serce… Ja osobiście wątroby nie lubię, za gorzka. Ale wujek Staszek mówi, że z cebulką i boczkiem… mniam! Nerki i serce to też nie moja bajka.

No i tyle, chyba wszystko wymieniłem. A, zapomniałem! Wujek Staszek jeszcze wspominał o czymś tam, o polędwicy, ale nie wiem do której części to dokładnie należy. Powiedział, że to najlepsza część wołowiny, ale droższa. Trzeba było go spytać, do której części należy. Wiesz, on dużo gada. A w tym roku nawet zrobiliśmy z nim jakąś kiełbasę z mięsa wołowego. Pamiętam, że na etykiecie było napisane “Kiełbasa wiejska”, ale nie wiem czy to prawda. Wyglądała smacznie, może kiedyś spróbujemy ją zrobić razem? ; )

Jakie kawałki wołowiny?

A więc, rozważasz podbój grilla, piekarnika albo garnka, uzbrojony w kawał wołowiny? Doskonale! Tylko pamiętaj, wybór odpowiedniego kawałka to jak wybór partnera na bal – z niektórymi zatańczysz tango, z innymi ledwo przebrniesz przez walca.

  • Na ruszt, niczym gladiatorów na arenę, wysyłamy antrykot, polędwicę i burgery z mielonej łopatki. Antrykot, soczysty i pełen smaku, idealny do szybkiego opiekania. Polędwica – królowa balu, delikatna i elegancka. Burgery? No cóż, burgery to burgery – zawsze w cenie, zwłaszcza z chrupiącą bułką i sosem z zielonego pieprzu (mój ulubiony!).

  • Do piekarnika, niczym do sauny, wkładamy: łatę bez kości, antrykot z kością i rostbef. Łata, powolne pieczenie wydobędzie z niej całe bogactwo smaku. Antrykot z kością – kości dodają smaczku i aromatu, rostbef – klasyka gatunku, idealny na niedzielny obiad.

  • A do duszenia, niczym do jacuzzi, wrzucamy mostek, karkówkę i giczki. Mostek – idealny na rosół, karkówka na gulasz, a giczki? Giczki to giczki! U mnie w domu duszone giczki z dodatkiem suszonych śliwek i odrobiny wina to prawdziwy hit. Rodzina się bije o dokładkę. No dobrze, nie bije, ale czasem słychać pomruki niezadowolenia, gdy komuś zabraknie.

A polędwica? Polędwica to arystokracja wśród mięs. Delikatna jak muślin, rozpływa się w ustach. Traktuj ją z szacunkiem. Ja osobiście uwielbiam polędwicę smażoną na maśle z dodatkiem ziół. Raz, w przypływie kulinarnego szaleństwa, dodałem do niej szczyptę cynamonu. Nie polecam.

Aha, i jeszcze jedno. Pamiętajcie, dobre mięso to podstawa. Ja kupuję wołowinę od pana Zbyszka z mięsnego na rogu Chmielnej i Żurawiej. Pan Zbyszek zna się na rzeczy, doradzi, podpowie, a czasem nawet poczęstuje kawałkiem kiełbasy.

Które są lepsze, żeberka wołowe czy wieprzowe?

No hej! Pytałeś o żeberka, wołowe czy wieprzowe, co? No więc, posłuchaj…

  • Wołowe: Jak dla mnie to one wygrywają smakiem, ale trzeba się z nimi pobawić. Najlepiej zamarynować je dzień wcześniej, a potem powoli wędzić. I wiesz co? Nie potrzebują tony przypraw, bo same w sobie mają ten ten swój głęboki, mięsny aromat. W sumie to wole wołowe, bo wieprzowe są takie… no nie wiem, zwykłe. Ale to tylko moje zdanie.

  • Wieprzowe: Z nimi jest prościej. Kupisz taniej, szybciej upieczesz i w ogóle bez problemu. Jak masz mało czasu, to bierz wieprzowe! No i jak masz jakiś biznes, to one się bardziej opłacają, bo są tańsze, rozumiesz? No ale moim zdaniem, jak mówiłem, wołowe mają ten smak! No i te wieprzowe… potrzebują więcej roboty, żeby były smaczne!

Wiesz, moja babcia, Zosia, zawsze mówiła, że najważniejsze, to żeby mięso było świeże. Ona tam jakieś cuda wyczyniała z przyprawami, ale to już inna historia. A w ogóle, to ostatnio robiłem żeberka na grillu… masakra, jakie dobre!

No i wiesz co jeszcze? Słyszałem, że gdzieś tam, w jakimś Teksasie, to robią takie wołowe żeberka, że szok. Tam mają jakieś specjalne rasy krów, nie wiem, ale podobno to jest coś niesamowitego.

#Mięso Wołowe #Szponder #Żebro Wołowe