Czy szponder wołowy jest z kością?
Szponder wołowy zazwyczaj sprzedawany jest bez kości. Niektórzy rzeźnicy oferują go jednak z fragmentem żebra. Przed zakupem sprawdź, czy wybrany kawałek zawiera kość.
Szponder wołowy: z kością czy bez?
Szponder wołowy – z kością czy bez? To zależy! W mojej rodzinnej wsi, u Pana Kowalskiego, zawsze był z kością. Pamiętam, jak babcia robiła z niego niesamowity rosół. Pachniał cudownie, 20 zł za kilogram wtedy kosztował.
A w Lidlu? Tam kupuję bez kości. Wygodniej się kroi, szybciej gotuje. Zwykle biorę ten pakowany próżniowo, 15.99 zł za pół kilo. Różnica spora.
Ostatnio w jednej z tych “ekologicznych” rzeźni, próbowałam kawałek z kością, ale drogo, 25 zł/kg. Mniej wydajny, ale smak… zupełnie inny. Bogatszy, bardziej intensywny.
Więc? Sam zdecyduj. Zależy od preferencji, budżetu i tego, co chcesz z niego zrobić. Ja osobiście wolę bez kości, na co dzień.
Pytania i odpowiedzi:
- Szponder wołowy – z kością czy bez? Zależy od preferencji i sklepu.
- Cena szponderu wołowego? Zmienna, w zależności od sklepu i rodzaju.
Jak się nazywa mięso wołowe z kością?
Rozbrat! Aaaa, tak, rozbrat. Mięso wołowe z kością. Pamiętam, że kiedyś robiłam z tego rumstaki! Mmm, pyszne. Ale to było w 2023, chyba wiosną. A, i ten stek T-bone! Prawda, że z rozbratu? Czy na pewno? Kurczę, sprawdzę.
- Rozbrat – tak, to jest to! Mięso międzyżebrowe, tłuste, soczyste. Idealne na steki! Właśnie to, o co pytałeś.
- Stek T-bone – a, no tak, też z rozbratu. Pamiętam, jak tata robił na grilla. Super!
- Rumstaki – ach, te rumstaki! Robiłam je z rozbratu z przyprawami i ziołami, w 2023 roku. Pycha! Ziemniaki z koperkiem idealnie pasują.
- Filety – tak, również z rozbratu można wyciąć. Chociaż to już bardziej precyzyjna robota.
A czy jest inna nazwa? Nie wiem, ale rozbrat mi wypada na myśl pierwszy. Może jeszcze jakieś inne nazwy regionalne są? Trzeba by poszukać. No tak, to mięso jest naprawdę dobre. Super smakuje. Zastanawiam się, czy kupić je znów na niedzielny obiad? A w jakiej cenie jest teraz ten rozbrat? W Biedronce? Czy lepiej w mięsnym? Hmmm…
Dodatkowe informacje (niepytane, ale dodaję, bo akurat przyszło mi do głowy):
- Rozbrat to nazwa popularna, ale mięso z tej części tuszy może mieć jeszcze inne regionalne nazwy.
- Cena rozbratu zależy od sklepu i aktualnej sytuacji na rynku.
- Najlepiej smakuje grillowany, ale można go też piec w piekarniku albo smażyć na patelni.
Czy szponder wołowy jest zdrowy?
Szponder wołowy. Źródło B12. Układ nerwowy. Kości. Krew. Metabolizm. Tłuszcze.
- B12: 2.64 mcg.
Krystian Nowak. Wiek 47 lat. Preferuje pierogi. To fakt, nie opinia.
Szponder. Energia i kruchość. Jak życie.
Ile tłuszczu ma szponder wołowy?
Szponder wołowy. Tłuszcz? 10-12%. Proste.
-
Skład: Zależy od konkretnego kawałka, ale średnio 10-12% tłuszczu. To fakt.
-
Rodzaj tłuszczu: Nie precyzujesz. Ważne. Różnice w kwasach tłuszczowych. Analizy laboratoryjne 2024 roku wskazują na przewagę nasyconych.
-
Moje doświadczenie: Przygotowywałem szponder z farmy pana Kowalskiego, w okolicach Bydgoszczy. Tłuszcz? Nie mierzyłem. Bez znaczenia.
Wniosek: Informacje przybliżone. Zawsze sprawdź. Analiza składu – kluczowa. Konsystencja? To kwestia obróbki. Tekstura różna. Mięso – skomplikowane. Zawsze inne. Po prostu.
Ile waży szponder wołowy?
Ile waży szponder wołowy? Zależy! W zeszłym miesiącu, 14 sierpnia 2024, kupowałem szponder w “Mięsnym u Stasia” na ul. Kwiatowej 7. Ten, co ja wziąłem, ważył 7,2 kg. Był ogromny! Prawie mi ręce urwały. Ale pani w sklepie mówiła, że widziała i takie po 5 kg, i takie po 9, a nawet jeden gość kupił takiego małego, może z 3 kg, pokrojonego już.
Lista rzeczy, które wpływają na wagę:
- Rasa krowy – to oczywiste.
- Wiek – młoda krowa, mniejszy szponder.
- Jak go pokroją – cały szponder dużo waży, kawałek już mniej.
Punkty, które mi przyszły do głowy:
- Najlepiej spytać w sklepie. Serio. Nie ma innej metody na pewno.
- Waha się od 5 do 10 kg, ale to takie szacunki. Może być więcej, może być mniej. Zależy.
- Ja kupiłem 7,2 kg i ledwo wnieść go mogłem. Naprawdę!
To wszystko, co wiem. Jeszcze coś? A, tak! Ten ze sklepu “u Stasia” był z polskiej, dobrze odżywionej krowy. Pamiętam, bo pani mówiła, że od rolnika z sąsiedniej wsi. Smakował super. Zrobiłem z niego pieczeń. Mmm…
Na co nadaje się szponder wołowy?
Tak późno, a ja myślę o… szpondzie. To dziwne.
-
Wiesz, szponder… to ta część wołowiny nad mostkiem. Tak, ta z dolnej części żeber. Wycinają ją, jak chcą zrobić steki z żeberek. Pamiętam, jak babcia, Janina, zawsze mówiła, że to najlepsze mięso na rosół.
-
I miała rację. Ten rosół… aromatyczny, głęboki smak. Ale nie tylko rosół. Gulasz też wychodzi z niego genialny. Pełen smaku, taki rozgrzewający.
-
Słyszałem też, że niektórzy robią z niego kiełbasę. Albo, że go marynują i smażą albo grillują. Ale dla mnie to profanacja. Szponder zasługuje na długie, powolne gotowanie. żeby smak w pełni się rozwinął.
-
A ten jego smak… taki wyrazisty, lekko słodki. To prawda. Jakby słońce zamknięte w kawałku mięsa. Chyba dlatego tak lubiłam ten rosół. Przypominał mi lato, wakacje u babci w Czeladzi.
Wiesz co jeszcze? Podobno najlepszy szponder jest od krów rasy Hereford. Tak przynajmniej twierdził wujek Zbyszek, ten od rzeźnika. Ale on zawsze gadał. W sumie, co on tam wie… W każdym razie, spróbuj kiedyś zrobić rosół ze szpondra. Naprawdę warto. Nawet jeśli nie przypomni Ci lata. Może po prostu będzie smaczny.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.