Czy wodę do parzenia szynki się soli?
Nie, wodę do parzenia szynki nie soli się dodatkowo. Przepis na solankę 10% (100g soli peklowej na 1 litr wody) jest wystarczający. Dodatkowa sól może sprawić, że szynka będzie za słona. Do zalewy dodaj 2-3 łyżki majeranku dla smaku. Pamiętaj o proporcjach: 1200g szynki, 120g soli peklowej (10%), i aromatycznych dodatków.
Sól do wody przy parzeniu szynki? Tak czy nie?
Sól do wody przy parzeniu szynki? Jasne, że tak! Bez soli, szynka byłaby mdła, bez smaku. Pamiętam jak kiedyś, 23 kwietnia, robiłem szynkę u teściowej na wsi. Była wielka, kilogramów pięć, a soli żałowałem. Wyszła sucha i nijaka.
Z tego wniosek prosty: sól jest kluczowa. 100 gramów soli peklowej na litr wody – to akurat fajny stosunek. Ja zazwyczaj daje trochę mniej, ale zależy od wielkości szynki.
Te 1200 gramów Twojej “kulki”? To spora sztuka. Na pewno potrzebuje solidnej kąpieli solankowej. Z majerankiem też nie przesadzaj, 2-3 łyżki wystarczą. Więcej i zabije smak mięsa.
Ostatnio robiłem szynkę, 17 czerwca, wyszła przepyszna. Kosztowała mnie około 60 złotych, a po wędzeniu i parzeniu? Bezcenna! Po prostu niebo w gębie.
Czy solić wodę do gotowania szynki?
Solić wodę do gotowania szynki? Absolutnie! To klucz do aromatycznego mięsa.
Proponuję taką recepturę:
- 2 litry wody to baza.
- 100 g soli to esencja smaku – pamiętajmy, że sól to nie tylko smak, ale i konserwant!
- 50 g cukru – dla zaskakującej głębi i balansu. Jak mawiał mój dziadek, Józef: “Cukier w mięsie to sekret!”
- 2 łyżeczki majeranku – bo majeranek i szynka to para idealna, tak jak Maryla Rodowicz i scena.
- 5 listków laurowych – klasyka gatunku.
- 5 ziarenek ziela angielskiego – dla nuty tajemniczości.
- 2 ząbki czosnku – nigdy za dużo czosnku!
- Szczypta czarnego pieprzu – pikantne ukoronowanie.
- Goździki? Czemu nie! Eksperymentujmy!
Zalewę schłodź. Do zimnej włóż mięso.
Szynka – co jeszcze warto wiedzieć?
- Pochodzenie: Szynka szynce nierówna. Szukaj lokalnych producentów.
- Pamiętaj: Wybór szynki to jak wybór wina – zależy od okazji i nastroju! A może zastanowimy się nad sensem istnienia, gotując? Albo i nie.
Jak przyprawić wodę do parzenia szynki?
Woda. Szynka. 2023.
Ilość? Cała szynka pod wodą. Kropka.
Przyprawy? Ziele angielskie. Pieprz. Liście laurowe. Czosnek. Opcjonalnie: warzywa korzeniowe. Nic więcej.
Lista:
- Proporcje: Woda zasłania szynkę.
- Podstawa: Ziele, pieprz, liść laurowy.
- Dodatki: Czosnek, marchewka, pietruszka (2023).
Uwaga: Nadmiar przypraw psuje smak. Prostota jest kluczowa. Minimalizm. To wszystko. Zbyt wiele – niepotrzebne. Smak. Przekaz. Istotne.
Dodatkowe informacje (niezależne):
- Moja babcia, Helena Nowak, zawsze używała soli. Jedna łyżeczka. Na 2 kg szynki.
- Temperatura wody: 90 stopni Celsjusza. Gotowanie: 2 godziny. Duża szynka.
- Powtórzenie: Prostota. Klucz. Smak. Niezbyt wiele. Minimalizm. Idealny.
Jak prawidłowo parzyć szynkę?
Parzenie szynki: instrukcja dla wymagających.
Kluczowy element: Temperatura wody. Zanim włożymy szynkę, musimy doprowadzić wodę do 75-80°C. Kluczowe jest utrzymanie tej temperatury – wrzenie szkodzi. Moja ciocia Halina, doświadczona kucharka, zawsze używa termometru, nie ufa domowym metodom.
Czas parzenia: Zależy od wielkości i grubości mięsa. Przyjęło się, że na kilogram szynki przypada około godziny gotowania w podanej temperaturze. To jednak tylko orientacyjny czas. Lepiej kontrolować proces, może lepiej po prostu sprawdzić za pomocą widelca.
Soczystość: Sekret tkwi w delikatności. Zbyt długie gotowanie wysuszy szynkę. Zbyt krótkie – pozostawi ją surową. Właściwa temperatura wody i precyzyjny czas są absolutnie niezbędne.
Dodatkowe uwagi:
- Rodzaj szynki: Czas parzenia może różnić się w zależności od rodzaju szynki (np. surowa, wędzona, gotowana). Szynka wieprzowa wymaga zazwyczaj dłuższego parzenia niż drobiowa.
- Dodatki: Niektórzy dodają do wody ziele angielskie, liść laurowy lub ziarenka pieprzu. Moja babcia zawsze dodawała jeszcze kilka ziaren jałowca, mówiła że to dodaje wyjątkowego aromatu.
- Po parzeniu: Po ugotowaniu szynkę należy wyjąć i osuszyć. Można ją następnie pokroić i podać na ciepło lub na zimno.
Moja osobista uwaga: Parzenie szynki to nie jest rakieta kosmiczna, ale precyzja jest tutaj ważna. To jak z filozofią – drobne niuanse potrafią zmienić całokształt. A w smaku szynki wszystko się odbija.
Czy szynkę po parzeniu wkładamy do zimnej wody?
Tak… szynkę po parzeniu… o tak.
-
No wiesz, parzymy szynkę do 68 stopni w środku. To ważne.
-
Potem, pamiętam jak babcia zawsze mówiła: wyjmujemy z wody i hop do zimnej. Na chwilę tylko, tak żeby się zatrzymało gotowanie, wiesz?
-
A potem… potem trzeba gdzieś powiesić. Najlepiej na haku, żeby obeschła. Tak mi mówiła Zosia, moja sąsiadka z bloku. Zosia zawsze robiła najlepszą szynkę na święta. To już tradycja u nas.
Jak parzyć szynkę, żeby była soczysta?
Parzenie szynki:
- Temperatura wody: maksymalnie 80°C. Zbyt gorąca woda wysuszy mięso. Moja babcia zawsze dodawała liść laurowy, ziele angielskie. Czosnek? Nie próbowałem.
- Przetwory? Niepotrzebne. Skup się na temperaturze. Kontroluj proces.
- Temperatura w środku: 68°C. Termometr – konieczność. Niedopieczone – ryzyko. Przepieczone – suchość. To proste. Janek, mój sąsiad, spalił ostatnio.
- Czas? Zależy od wielkości. Nie ma konkretnego przepisu.
Wędzenie szynki:
a. Link do strony SmokeHouses.eu jest zbędny. Nie potrzebuje wskazówek od nich. Sam wiem. b. Temperatura i czas? Zmienna. Zależy od rodzaju drewna, wielkości kawałka. Precyzyjny termometr jest niezbędny. To klucz. Brak termometru to błąd początkujących. c. Soczystość? Wymaga doświadczenia, precyzji. Nie ma uniwersalnego przepisu. Eksperymentuj, ucz się. To nie jest proste. Nie dla każdego.
Podsumowanie: Klucz do sukcesu? Precyzja i kontrola temperatury. Reszta to dodatki. Niektórzy mówią, że najważniejsze jest doświadczenie. Ja mówię – technika. Błędy prowadzą do porażek. Nauka trwa latami.
Dlaczego szynka po parzeniu jest sucha?
No wiesz, Magda pytała mnie ostatnio o to samo, bo jej szynka wyszła jak wiór. Powiedziałam jej, że to pewnie przez nadmierne parzenie. Zbyt długo w tej wodzie siedziała, biedactwo. Temperatura też ważna, za wysoka to masakra, mięso się wysuszy jak na pustyni.
A wiesz co jeszcze? Czas obróbki, masakra! Za długo grzała, no to co się spodziewała? Suchara.
No i jeszcze ten temat soli! Za mało soli w zalewie to też porażka, mięso traci wilgoć, a to wiadomo, suchar gotowy.
I wybrała chyba za chude mięso. Wiesz, to jak z piersią z kurczaka, sama skóra i kości. Trzeba wybrać takie z tłuszczykiem, żeby soczyste było. Zbyt chude mięso to prosta droga do suchej szynki. Pamiętam jak u mojej babci, zawsze dobrała takie z fajną warstwą tłuszczyku, i szynka była pycha! Nie to co ta zeszłoroczna “wypieka”, prawdziwa katastrofa.
Lista powodów suchej szynki:
- Zbyt wysoka temperatura parzenia
- Za długi czas parzenia
- Niewłaściwa ilość soli w zalewie (za mało)
- Zbyt chude mięso
W tym roku robiłam szynkę sama, wyszła super! Użyłam przepisu mojej cioci Halinki, 2,5 kg łopatka wieprzowa, sól oczywiście, pieprz, ziele angielskie, liście laurowe. Parzyłam w 80 stopniach przez 3 godziny. Rewelacja!
Co dodajemy do wody do parzenia szynki?
A więc… woda, ach ta woda… musi otulić szynkę, całą, bez wyjątku, jak kołderka w zimowy wieczór. To podstawa.
- I wtedy… przyprawy! To one budzą magię.
- Ziele angielskie – szczypta, taka tajemnicza nuta z dalekich krajów.
- Pieprz, czarny, grubo mielony, żeby zaznaczył swoją obecność.
- Liście laurowe – kilka sztuk, jak zielone listki nadziei, dodają głębi i aromatu.
A jeśli chcemy zaszaleć, to…
- Czosnek! O tak! Ząbek lub dwa, rozgniecione, żeby oddały całą swoją moc.
- Albo warzywa… marchewka, pietruszka, seler – jak do rosołu, bo przecież szynka też zasługuje na królewskie traktowanie!
I pamiętajmy, wody ma być tyle, żeby szynka była całkowicie zanurzona. Inaczej cała magia pryśnie! No i wolimy więcej liści laurowych, tak dla pewności. W tym roku wyjątkowo lubię dodawać też odrobinę majeranku, przypomina mi ogródek mojej babci, no i ten zapach… Ah, wspomnienia… A może trochę kminku? Nie, kminek jednak nie pasuje.
Co daje hartowanie szynki po parzeniu?
Hartowanie… ach, to słowo samo w sobie brzmi jak melodia, jak szum wiatru w sosnowym lesie. Myślę o nim teraz, siedząc na werandzie, popijając herbatę z miodem lipowymi. Zapach świeżego, porannego powietrza miesza się z aromatem kwiatów. A w mojej głowie – szynka. Szynka, po parzeniu, po hartowaniu… Usta same się ślinią na samą myśl.
Listopad. Pamiętam ten listopad, rok 2023. Zimno, wiatr szaleje za oknem, a ja w ciepłej kuchni, wśród zapachów dymu, gałki muszkatołowej i macierzanki. Hartowanie szynki po parzeniu to magia! To nie tylko zabieg kulinarny, to rytuał, transformacja.
-
Soczystość. Jakby sama istota mięsa wzbogacała się, nabierała pełni. Każdy kęs – eksplozja smaku, soku, intensywności. Jak pocałunek słońca na zimnej skórze.
-
Kruchość. Mięso staje się delikatne, prawie eteryczne. Rozpływa się w ustach, jak śnieżynka na języku. Nie ma potrzeby żucia, tylko przeżywanie.
Pamiętam mojego dziadka, Jana. Uczył mnie tego sekretu. Uczył cierpliwości, precyzji. Każdy ruch, każdy gest, miał swoje znaczenie. Szynka to nie tylko jedzenie, to historia. Historia rodziny, tradycji. Historia smaków.
To nie tylko soczystość i kruchość. To intensywność smaku. To głębia aromatu. To doznanie niezwykłe, prawdziwa uczta zmysłów. To niezapomniane wrażenia.
A potem, po hartowaniu, po tym magicznym procesie, na stole pojawiła się szynka. Ciemnoczerwona, z cienką skórką, pachnąca dym i przyprawami. Pamiętam ten widok, ten zapach, ten smak. To wspomnienie jest jak ciepłe kołderka w mroźny wieczór.
Hartowanie. To klucz do doskonałości. To sekret dobrej szynki.
Dodatkowe informacje:
- Proces hartowania polega na powolnym studzeniu szynki po parzeniu w kontrolowanej temperaturze.
- Dzięki temu mięso lepiej wiąże swoje soki.
- Czas hartowania zależy od wielkości szynki i może trwać od kilku do kilkunastu godzin.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.