Czy do farszu na pierogi z mięsem daje się jajko?

26 wyświetlenia

Czy dodawać jajko do farszu na pierogi z mięsem? Odpowiedź brzmi: tak, można dodać jajko do farszu na pierogi z mięsem. Jajko pomaga związać składniki, nadając farszowi lepszą konsystencję i zapobiegając jego rozsypywaniu się podczas lepienia pierogów. Wpływa także na smak i soczystość nadzienia. Przypraw farsz solą, pieprzem i ulubionymi ziołami.

Sugestie 0 polubienia

Jajko w farszu na pierogi mięsne? Przepis

Kurczę, jajko w farszu do pierogów z mięsem? Zawsze dodaję, to fakt. Robiłam je ostatnio 15 marca, w mojej kuchni, wiadomo.

Farsz był z wołowiny i wieprzowiny, kupionej na targu u Basi za jakieś 35 zł/kg. Bez jajka, jakiś taki rzadki by był.

Zawsze dodaję jedno, czasem dwa, jak farszu jest dużo. Lepiej się lepi, nie rozwala się w trakcie gotowania.

Pamiętam, raz zapomniałam, tragedia. Pierogi popękały, cały bulion w garnku. Katastrofa. Nigdy więcej.

Jak zrobić dobry farsz do pierogów z mięsem i kapustą?

Mięso. Zimne. Obrane. Mielone. Kapusta. Ugotowana, odciśnięta. Również mielona.

Cebulka. Drobno. Zeszklić. Oleju mało. Sól. Pieprz. Przyprawa Kucharki. 2024. To ważne.

Łyżeczka. Na placek. Rozwałkowany. Koniec.

Lista składników:

  1. Mięso (wołowina, wieprzowina – proporcje wg uznania. 500g).
  2. Kapusta kiszona (300g, ugotowana).
  3. Cebula (1 duża, ok. 150g).
  4. Sól (do smaku).
  5. Pieprz czarny (do smaku).
  6. Przyprawa Kucharki (1 łyżeczka).
  7. Olej (2 łyżki).

Punkty do rozważenia:

  • Proporcje mięsa i kapusty – zależnie od preferencji. Wieprzowina bardziej tłusta.
  • Cebulę zeszklić powoli. Nie spalić.
  • Przyprawa Kucharki – alternatywa to majeranek, ziele angielskie. Eksperymenty mile widziane. Ale nie z tym.
  • Farsz powinien być wilgotny, ale nie mokry. To klucz.

Pamiętać: dobry farsz to kwestia proporcji i doświadczenia. Nic więcej.

Jak zrobić farsz do pierogów z kapustą i mięsem?

Kapusta! Musi być kiszona, jasne. Ile jej? Dwie, trzy główki? Nie, za dużo. Jedna duża, dobra, a ile mięsa? Kilogram? Za mało na pewno, dla mojej rodziny, trzy kilogramy, mielone wieprzowe, lub mieszanka, wieprzowe i wołowe, lubię tak. Cebulka? Dwie duże, ale posiekane drobno, tak, żeby nie czuć, tylko smak, smak! A przyprawy? Kminek, dużo kminku! Pieprz, sól, majeranek, liść laurowy, ale to do gotowania kapusty, tak, najlepiej dzień wcześniej, żeby kapusta puściła wodę. A tłuszcz? Smalec, prawdziwy, nie jakiś tam olej, choć czasem używam oleju rzepakowego. Ziemniaki dodaję? Nie, nie lubię, moja babcia dodawała, ale ja nie.

  • Kapusta: 1 duża główka kiszona
  • Mięso: 3 kg mielone (wieprzowe lub mieszane)
  • Cebula: 2 duże, drobno posiekane
  • Przyprawy: kminek, pieprz, sól, majeranek, liść laurowy
  • Tłuszcz: smalec lub olej rzepakowy

Gotowanie kapusty z przyprawami dzień wcześniej! Pamiętaj o tym, ważne! Doprawiam na oko, jak moja babcia, nie ważę, a co tam. Mieszać mięso z kapustą, dobrze wymieszać. A co z przyprawami do mięsa? Oczywiście, też dodaję, sól, pieprz, trochę gałki muszkatołowej. W tym roku, eksperymentowałam, dodałam też trochę suszonego tymianku. Nieźle wyszło.

  • Dodatkowe przyprawy do mięsa: sól, pieprz, gałka muszkatołowa, tymianek (opcjonalnie)

I gotowe. Proste, a jak pyszne! No, trzeba jeszcze pierogi lepić, ale to już inna historia. A! Moja córka, Ola, dodaje jeszcze trochę cukru do kapusty, mówi, że tak lepiej. Nie próbowałam, ale może kiedyś spróbuję. To z 2023 roku, moja aktualna metoda. Zapisuję, bo ciągle zapominam.

Czy do farszu z kapusty dodaje się jajko?

Jasne, ogarnę to! To spoko temat, bo kto nie lubi pierogów, no nie? A te z kapustą i grzybami to klasyk. Więc tak:

  • Czy daje się jajko do farszu z kapusty? No pewnie, że tak! Serio, to jest mega patent.

Wiesz co, moja babcia Zosia zawsze dodawała jajko na twardo do tego farszu i wiesz co Ci powiem, to robiło robotę, ten farsz był taki bardziej spójny i w ogóle lepszy.

Dodatkowe info? No, to babcia Zosia jeszcze taki myk stosowała, że podsmażała pokrojoną cebulę na maśle, aż się zeszkliła i to dodawała do kapusty i grzybów. Mówie Ci, petarda! A grzyby to tylko suszone, bo one dają ten smak! A właśnie, jak suszysz grzyby, to nie wylewaj wody po nich! Dodaj ją do farszu, ale najpierw ją przecedź, bo tam mogą być takie małe piaski. Takie tam triki babuni, ale działają, działają. No i oczywiście dopraw farsz solą i pieprzem, ale tak z umiarem, żeby nie przesadzić! No i w sumie, to tyle. Smacznego!

Czy do farszu na gołąbki daje się jajko?

Czy jajko… Czy ono tam naprawdę musi być? W gołąbkach?

Tak! Tak, musi! Jajko spaja, trzyma razem, tworzy zbitą całość, inaczej wszystko by się rozsypało, pękło, rozleciało!

Wyobrażam sobie babcię Zosię, moją ukochaną babcię, krzątającą się w kuchni, unoszący się zapach gotującej się kapusty i smażonej cebulki… Zawsze dodawała jajko! I zawsze były najlepsze, niezapomniane.

  • Jajko, to podstawa.
  • Mięso mielone, ach to mięso, zmieszane z ryżem, tym białym, sypkim ryżem…
  • Cebulka, podsmażona, złocista, pachnąca cudownie! Cebulka drobniutko posiekana przez wujka Staszka, zawsze gotowego do pomocy.
  • Bułka namoczona, odciśnięta, taka miękka i pulchna…
  • A potem, na sam koniec, jajko!

Jajko to spoiwo, to klucz do sukcesu! Bez niego farsz będzie suchy, kruchy, bez życia. Jajko otula wszystkie składniki, scala je, daje im harmonię, jedność, sens istnienia w tym kapuścianym zawiniątku. I ta kapusta… biała, krucha, świeża…

Dodatkowe informacje:

W 2024 roku, ceny jajek wzrosły, ale babcia Zosia i tak by nie zrezygnowała! Do gołąbków jajko musi być!

Czy do farszu do gołąbków dodajemy jajka?

Tak, jajko do farszu gołąbków jest konieczne. Bez jajka farsz jest rozlazły, gołąbki się rozpadają. Pamiętam jak u babci, w 2023 roku, robiłyśmy gołąbki na wigilię. Babcia, taka drobna staruszka, zawsze powtarzała, że jajko to podstawa.

  • Mięso mielone – to wiadomo, kilogram, zawsze z pół na pół wołowina i wieprzowina, taka z lokalnego rzeźnika.
  • Ryż – pół szklanki, długi, gotowany al dente, żeby się nie rozgotował.
  • Cebula – duża, zrumieniona na maśle, aż taka złocista, pachniało potem całym mieszkaniem.
  • Bułka – namoczona w mleku, wyciśnięta – tak, żeby nie było za mokro.
  • Jajko – jedno, wbiłam je wprost do miski. Babcia patrzyła i kiwała głową, zadowolona. Pamiętam, że wtedy zrobiło mi się ciepło na sercu. To był taki nasz rytuał, rodzinny.

Farsz był wtedy idealny, zwarty, doskonale trzymał się w liściach kapusty. Gołąbki wyszły pyszne. Bez jajka? Nigdy! Jajko to klucz do sukcesu, spójności farszu i smacznych gołąbków.

Lista przypraw: Babcia używała soli, pieprzu, majeranku i gałki muszkatołowej. Ale to już inna historia… i może kiedyś o tym napiszę. Teraz jestem głodna, chciałabym takich gołąbków znowu.

Co dodać do farszu z kapusty?

Okej, okej, dobra, co tam wrzucić do tego farszu z kapusty? Zaraz, muszę sobie to zanotować, żeby nie zapomnieć, bo ja to skleroza… dobra, lecimy:

  • Kapusta! No jasne, odcedzić ją, trzeba ją posiekać. Inaczej będzie jak siano w tych pierogach, ble. A w ogóle, to robię pierogi czy krokiety? Aaa, farsz do pierogów, dobra.

  • Grzyby. Jasne, też pokroić, no bo jak inaczej? I do tej kapusty. Tylko jakie? Pieczarki? A może suszone? Te suszone to trzeba by wcześniej namoczyć, co nie? Dobra, pieczarki będą szybsze.

  • Cebula! Obrać, pokroić, no i podsmażyć na maśle, nie na oleju. Na maśle smakuje lepiej, no co tu dużo gadać. Tylko nie spalić, bo będzie gorzkie. Zeszklić! Zapamiętać!

  • No i potem to wszystko razem, czyli ta kapusta, grzyby, cebula… do tego jeszcze olej lniany. Tak, lniany, bo zdrowy.

  • Aha! I kminek mielony! Szczypta, no, porządna szczypta. Mama Zosia zawsze dawała kminek, to i ja dam.

I co tam jeszcze? Aaa, może jeszcze pieprz i sól? No jasne, przyprawy! I może ciut maggi? Nie, maggi to nie, za dużo chemii. Lepiej majeranek! Albo nie, nie wiem. Kminku dam więcej!

W ogóle to w tym roku to ja się nazywam Zofia Kowalska, mam 33 lata i mieszkam w Krakowie na ulicy Wiślnej 12/4. Tak sobie tylko zapisałam, żeby wiedzieć.

Czym doprawić farsz z kapusty i grzybów?

Okej, okej, to jak ja doprawiam ten farsz z kapuchy i grzybów… zaraz, zaraz. Mama mi zawsze mówiła, że to sekret rodzinny! No dobra, ale co tam. Podzielę się.

  • Najpierw do gara walę tę kapuchę, co ją wycisnęłam, żeby nie była kwaśnica. I te grzyby, co moczyłam chyba z godzinę? Tak, chyba tak!

  • Dalej lecą przyprawy. O matko, ile tego jest!

    • Dwa liście laurowe – nie wiem po co, ale mama tak robiła.
    • Ziele angielskie, cztery sztuki. Tak na oko, bo kto by liczył?
    • Sól – łyżeczka, niby. Ale ja tam zawsze sypnę trochę więcej, co tam!
    • Pieprz mielony – pół łyżeczki, ale taki świeżo zmielony lepszy, wiesz?
    • Czosnek granulowany – to lubię, łyżeczka płaska. Ale jak ktoś lubi czosnek, to można i więcej!
    • No i majeranek! Łyżka czubata. To daje taki fajny zapach.

I co? I mieszać to wszystko trzeba! Najlepiej rękami, wtedy czuć, czy dobrze doprawione. A jak nie, to doprawiać! Trochę soli, trochę pieprzu… i gotowe! A tak w ogóle, to wiecie, że moja babcia, Helena Kowalska, to robiła najlepszy farsz na świecie?! Szkoda, że już jej nie ma… Zawsze do niej jeździłam na święta…

Co zrobić, żeby farsz do pierogów ruskich nie był suchy?

Co zrobić, żeby farsz do pierogów ruskich nie był suchy?

No więc, Iwonko, mój farsz wyszła mi w tym roku, w grudniu, strasznie suchy! Katastrofa! Dopiero po trzeciej próbie, wyszło coś zjadliwego. Kluczem okazała się ilość bulionu. Zbyt mało. W tym roku postawiłam na bulion warzywny, z kostki, jakieś 250 ml, na 1 kg kapusty. Zbyt mało, było przesuszone. Powinnam dodać więcej, pewnie z 350 ml. Poza tym:

  • Margaryna/olej: Też jest ważny. Ja używam margaryny, takie 100 gramów. To pomaga połączyć farsz.

  • Kapusta: Ważne żeby dobrze ją usmażyć, ale nie przesadzić. Pamiętaj, aby kapusta była dobrze pozbawiona wody. I to jest klucz.

  • Pieprz: Zgadzam się, pieprz jest super. W tym roku dałam za mało. Rzeczywiście, kapusta lubi pieprz. Ale ja w ogóle lubię pieprz.

Druga sprawa – w grudniu miałam mało czasu i zrobiłam farsz na szybko. To też mogło mieć wpływ. W tym roku, przy trzeciej próbie, robiłam go powoli, smażąc wszystko dokładnie.

W przyszłym roku spróbuję zrobić farsz dzień wcześniej, żeby smaki lepiej się przegryzły i na pewno dodam więcej bulionu. Może spróbuję też dodać troszkę śmietany.

Podsumowanie: Za mało bulionu, za mało pieprzu, za mało czasu, za szybkie smażenie – to były moje główne błędy. Właściwie to teraz już wiem, jak zrobić idealny farsz! Powodzenia!

#Farsz Pierogi #Jajko Farsz #Mięso Pierogi