Co to znaczy espanol?
Español? A, to znaczy po prostu hiszpański! Pamiętam, jak pierwszy raz zobaczyłam to słowo w MultiKursie – lekcja o pochodzeniu. Trochę się wtedy zdziwiłam, bo wydawało mi się takie… egzotyczne! Ale szybko zrozumiałam, że to po prostu nazwa języka i ludzi z Hiszpanii. Fajnie było poznać ten język, choć na początku wydawał się nieco skomplikowany.
Co to znaczy „español”? A, hiszpański… No jasne, teraz to oczywiste, ale pamiętacie, jak to kiedyś wyglądało? Ja pierwszy raz zobaczyłam to słowo – „español” – w jakimś podręczniku, chyba w MultiKursie, o matko, ile to lat temu było… Była tam lekcja o pochodzeniu języków, nudna jak flaki z olejem, ale akurat ten fragment utkwił mi w pamięci. Pamiętam, że się zdziwiłam! „Español”? Brzmiało tak… egzotycznie, prawie jak zaklęcie z jakiejś starej książki. Takie tajemnicze. A to tylko… hiszpański. No, trochę mnie to wtedy zaskoczyło.
Hiszpański… Teraz już wiem, że to język pełen radosnego gwaru, a nie tylko jakieś tam tajemnicze słowo. Ale na początku? Oj, było ciężko. Pamiętam, jak męczyłam się z odmianą czasowników – chyba z tysiąc form każdego! A te rzeczowniki, które zmieniają się zależnie od… wszystkiego? Koszmar! Mój wujek, ten co mieszkał w Barcelonie, śmiał się ze mnie, że walczę z nim jak z wilkiem. Powiedział, że „Hiszpański to jak tańczyć flamenco – na początku masz wrażenie, że to beznadzieja, ale potem wpada się w rytm i już nie można się zatrzymać”. No i miał rację, chociaż w cale nie było tak łatwo. Ileż ja złamanych ołówków poświęciłam na uczenie się odmian?! A ileż nerwów…
Ale koniec końców, się udało. I wiecie co? Naprawdę warto było. Hiszpański to piękny język, ciepły, żywy. Teraz już rozumiem, dlaczego mój wujek był tak z nim związany. Może kiedyś nawet pojadę do Hiszpanii. Kto wie? Może nawet będę mówić płynnie? 😉
#Hiszpański#Język#SłowoPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.