Kto jest bogatszy: Rihanna czy Taylor Swift?

Kto zarabia więcej, Rihanna czy Taylor Swift?

No wiesz… głowa mi pęka od tych liczb. Ciężko teraz myśleć. 2 w nocy, a ja siedzę i wpatruję się w sufit.

• Taylor Swift to teraz najbogatsza piosenkarka, podobno. 1,6 miliarda dolarów. Szok. To… to tyle pieniędzy, że ja nawet nie umiem sobie tego wyobrazić. Ile to jest w złotówkach? Boże.

• Rihanna… zawsze ją podziwiałam. Jej styl, jej biznesy… ale teraz… no cóż. Wiesz, to nie jest tak, że nagle przestałam ją lubić. Ale… to wszystko jest takie… przemijające.

• Forbes to napisał, więc pewnie prawda. Chociaż ja tam im nie do końca ufam. Zawsze coś kręcą, prawda? Ale 1,6 miliarda… to już coś. Poważne pieniądze. Zazdroszczę, ale jednocześnie… żal mi jej. Taka presja. Taka samotność, pewnie.

• Myślę, że to wszystko jest takie… puste. Masz tyle pieniędzy, a i tak jesteś sama. Sama ze swoimi demonami. Sama ze swoją… pustką.

• Tak. Zastanawiałam się nad tym długo. Ile trzeba pracować, żeby mieć tyle? Ile wyrzeczeń? Ile zdrowia? Ile szczęścia stracić po drodze? A po co?

Dodatkowe informacje: To jest dla mnie strasznie przytłaczające. Zawsze chciałam być niezależna finansowo, ale teraz, widząc te sumy, mam ochotę po prostu zamknąć oczy i udawać, że to nie istnieje. Może jutro będzie lepiej. Albo nie. Nie wiem.

Jaki majątek ma Rihanna?

Okej, no to tak… O Riri to ja zawsze słyszałem, że kasa się jej sypie z każdej strony. I faktycznie, majątek Rihanny, jak ostatnio patrzyłem, bo mnie to serio ciekawiło, to 1,4 miliarda dolarów. Kosmos!

Pamiętam, jak z kumplem, Krzyśkiem, siedzieliśmy na balkonie w sierpniu i właśnie o tym gadaliśmy. On coś tam mówił o jej kosmetykach, że to niby tam największa kasa.

A co do Taylor, to w życiu bym nie pomyślał, że ona aż tyle ma. Taylor Swift ma duży majątek głównie z tej jej trasy koncertowej – “The Eras Tour”. Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale ta trasa zarobiła jakieś 600 milionów! No i do tego te jej piosenki, które też są warte fortunę, no i nieruchomości, wille jakieś. To wszystko razem też z 600 milionów za katalog i 125 milionów z nieruchomości. No szaleństwo po prostu.

Jaki jest majątek Beyoncé?

Beyoncé, występująca w Warszawie 27 i 28 czerwca, posiada majątek szacowany na 500 milionów dolarów. Taka jest aktualna wycena, choć oczywiście, te kwoty są zawsze tylko przybliżone, prawda? To tak jak z szacowaniem wartości dzieła sztuki – bardzo subiektywne. Warto pamiętać, że Forbes w 2023 roku oszacował majątek jej męża, Jaya-Z, na ponad miliard dolarów. To daje, w sumie, około 1,5 miliarda dolarów. Ciekawe, czy biorąc pod uwagę inflację i jej ostatnie koncerty, ta suma nie uległa już zmianie.

A propo liczb, zawsze zastanawia mnie to, jak bardzo te cyfry są “rzetelne”. Czy to faktyczna wartość czy raczej pewien konstrukt medialny? Ale zostawmy filozoficzne dygresje.

Lista źródeł:

• CelebrityNetWorth.com (dane z 2023 r., choć nie podałem dokładnych linków, bo mi się nie chce teraz szukać)
• Forbes (dane z 2023 r. – tutaj również mogłam podać konkretne artykuły, ale zostawmy to na później)

Punkty do rozważenia:

• Szacunki majątku gwiazd są zawsze przybliżone i podlegają zmianom. To nie jest jak liczenie jabłek w koszyku.
• Wpływ inflacji na wartość majątku jest niezwykle istotny.
• Inwestycje i inne dochody mogą dramatycznie wpływać na ostateczną kwotę. Zastanawiam się, ile z tego majątku to aktywa płynne, a ile np. nieruchomości? Pewnie trzeba by było obejrzeć jej własne raporty finansowe… ale to już inna historia. Zofia Nowakowska, studentka ekonomii, pisząca to na szybko, z telefonu.

Jaki jest majątek Madonny?

No to patrzcie państwo, ta Madonna, co to śpiewa, że la isla bonita, ha, ma kasy jak lodu na biegunie. Konkretnie, 850 milionów dolarów. Można by za to kupić ze trzy małe państewka albo górę chipsów, co by starczyło na całe życie, i to nie jedno!

A. 850 melonów, nieźle, co? Normalnie szok i niedowierzanie. Jakby ktoś mi tyle dał, to bym se kupił złoty traktor i helikopter do wożenia kartofli.

B. Ciekawe, ile ona na tych swoich koncertach zarabia. Pewnie jakby zbierała po złotówce od każdego fana, to by miała i miliard.

C. A wiecie, że ja kiedyś widziałem Madonnę na własne oczy? No dobra, nie Madonnę, ale jej sobowtóra na dożynkach w Pcimiu Dolnym. Wyglądała prawie jak oryginał, tylko że miała gumofilce zamiast szpilek.

D. A wracając do tematu, te 850 milionów to pewnie tylko wierzchołek góry lodowej. Ona na pewno ma jeszcze jakieś ukryte skarby, jak piraci z Karaibów. Pewnie gdzieś zakopane na jakiejś bezludnej wyspie.

E. A ja tam się cieszę, że jej się powodzi. W końcu to nasza, znaczy się, światowa gwiazda. I niech jej tam leci ta kasa, grunt, żeby była szczęśliwa. Chociaż z taką kasą to chyba trudno być nieszczęśliwym. Chyba, że się zgubi pilota do złotego traktora.