Jakie jest dobre tempo na kilometr?

Jakie tempo na kilometr jest optymalne?

No dobra, to pogadajmy o tempie! Jak to w końcu jest z tym idealnym tempem na kilometr?

Wiesz co, ja na to patrzę tak: olać tabelki! Pamiętam, jak na początku, jak zaczynałem biegać, to się strasznie spinałem. Musiałem biec dokładnie tak, jak mi ktoś tam powiedział. I wiesz co? Zajechałem się.

No dobra, ale żeby nie było, że całkiem olewam “naukę”. Słyszałem coś o tym, że tempo spokojnych biegów powinno być sporo wolniejsze niż to, co wykręcasz na dychę. Tak z 45 sekund na kilometr wolniej, niby.

Przykład? Jasne. Gość biega 10 km w 45 minut. Wow, niezły wynik. No to jego “spokojne” tempo to tak okolice 5:15 na kilometr. Ale wiesz, to tak naprawdę tylko cyferki.

Bo tak naprawdę liczy się, jak się czujesz, prawda? Ja na przykład mam tak, że jeden dzień biegnie mi się super lekko, a drugiego dnia to bym najchętniej zawrócił po 100 metrach. Tak po prostu jest.

Dlatego moim zdaniem te “widełki” – od 5:10 do 5:45 – to już brzmi lepiej. Bo to daje trochę oddechu.

Pamiętam, jak kiedyś, biegnąc w okolicach maja w Krakowie, chciałem koniecznie trzymać się tempa 5:00 na km. A pogoda była okropna, duszno, wilgotno, no masakra. Skończyło się na tym, że ledwo dowlokłem się do domu i przez dwa dni miałem zakwasy jak po maratonie. Głupota.

Więc wiesz co? Biegaj tak, żeby Ci było dobrze. Posłuchaj swojego ciała. Jak czujesz, że możesz przyspieszyć – to przyspiesz. Jak czujesz, że musisz zwolnić – to zwolnij. I nie przejmuj się tym, co piszą w internetach. Ważne, żeby biegać z radością. A jeśli to tempo będzie czasem szybsze, czasem wolniejsze – to co z tego? Najważniejsze, że biegasz.

Jakie tempo na kilometr jest optymalne?

Tempo spokojnych treningów powinno być wolniejsze niż tempo biegu na 10 km. O ile wolniejsze powinno być to tempo?

Przynajmniej 45 sekund na kilometr wolniej. Czy to wartość stała?

Nie, to wartość przybliżona i może się wahać.