Czym jest egzamin kontrolny?

4 wyświetlenia

Ugh, egzamin kontrolny... To koszmar dla każdego kierowcy! Wyobraź sobie – nagle po ponad roku za kółkiem, półka z punktami karnymi pęka w szwach. Policja wkracza i bum – badanie psychologiczne i egzamin, jakbyś prawo jazdy dopiero robił! Stres, nerwy, koszty... Totalna masakra! Czujesz się jak na nowo uczeń w szkole jazdy, tylko że stawka jest dużo wyższa.

Sugestie 0 polubienia

Czym jest ten przeklęty egzamin kontrolny?! Ugh, serio, aż mnie ciarki przechodzą na samą myśl. Pamiętam jak dziś, rok jeździłam bez problemów, a tu nagle – pisk opon w głowie, bo okazało się, że przekroczyłam limit punktów karnych o zaledwie kilka. Kilka?! Tak, kilka, ale wystarczyło, żeby uruchomić całą machinę. Policja, wizyta na komisariacie – czujesz się jak przestępca, choć przecież nie jechałam pod wpływem, tylko… no, wiem, wiem, przekroczyłam prędkość. O kilka kilometrów. Ale to było tylko raz!

I co? Badanie psychologiczne – siedziałam tam jak na rozprawie, odpowiadając na te wszystkie idiotyczne pytania, czując się jak w jakimś filmie sensacyjnym. A potem egzamin… jakbym nigdy wcześniej za kierownicą nie siedziała. Znowu te wszystkie znaki, manewry, parking… masakra, totalny stres. Koszty? Nie wspomnę, raczej zamknę oczy i przypomnę sobie smak kawy, którą piłam, uspokajając nerwy przed egzaminem.

Ile to kosztowało? Nie chce mi się liczyć, ale powiem tak – wydałam tyle, że mogłam jechać na wakacje do Włoch! Serio, to jest jakieś szaleństwo. I wiesz co jest najgorsze? Ta świadomość, że to wszystko można było uniknąć. Jeden błąd, jeden moment nieuwagi, a potem cała ta lawina… a ty uciszając się w środku, myślisz sobie, że nigdy, przenigdy więcej. A ile osób znam, którzy przechodzą przez to samo?! Pewnie setki, tysiące… Prawdziwa tragedia, mówię ci! To nie jest sprawiedliwe. A potem jeszcze ten strach, że to się powtórzy. Bo wiesz, nigdy nie wiesz, kiedy znów dostaniesz ten cholerny list…