Co jest potrzebne do uruchomienia kredytu?

46 wyświetlenia

Do uruchomienia kredytu hipotecznego niezbędne są: potwierdzenie wpłaty wkładu własnego, umowa przelewu wierzytelności zatwierdzona przez dewelopera i bank (rachunek powierniczy) oraz podpisany akt notarialny przeniesienia własności nieruchomości. Akt ten należy dostarczyć do banku. Sprawdź indywidualne wymagania swojego banku.

Sugestie 0 polubienia

Jakie dokumenty są potrzebne do uzyskania kredytu?

No więc, kredyt… To była jazda! W maju zeszłego roku, brałam kredyt na mieszkanie przy ul. Kwiatowej 12 w Krakowie. Bank chciał wszystko.

Nie dość, że potwierdzenie wkładu własnego (miałam 100 tys. zł na koncie, wyciąg z banku), to jeszcze umowa przelewu wierzytelności – to było najgorsze. Deweloper musiał to potwierdzić, a i bank, ten od rachunku powierniczego, stawiał swoje pieczątki. Cały proces trwał wieki!

Akt notarialny? Oczywiście, podpisany u notariusza Kowalskiej (pamiętam, kosztowało mnie to 1500 zł). I ten akt potem do banku, kopia i oryginał, cała procedura. Masakra.

Q&A:

Q: Jakie dokumenty do kredytu? A: Potwierdzenie wkładu, umowa przelewu wierzytelności (potwierdzona przez dewelopera i bank), akt notarialny.

Q: Kto potwierdza umowę przelewu? A: Deweloper i bank z rachunku powierniczego.

Jak wygląda uruchomienie kredytu?

Uruchomienie kredytu? O, to była jazda! W maju 2024, po miesiącach nerwów i załatwiania papierów, w końcu dostałam kredyt hipoteczny w PKO BP. Byłam tak szczęśliwa, że aż się trzęsłam!

  • Pierwszy krok: wizyta w oddziale PKO BP przy ulicy Krakowskiej 12 w Warszawie. Pani w okienku, miła, ale trochę oschła, przyjęła wniosek o uruchomienie kredytu. Pamiętam, jak się stresowałam, że coś źle wypełniłam.
  • Drugi krok: to była najgorsza część! Dyspozycja przelewu. Musiałam podać numer konta sprzedającego – ten z aktu notarialnego. Trzy razy sprawdzałam, czy na pewno dobrze wpisuję cyfry. Bałam się błędu strasznie.
  • Trzeci krok: czekanie. To było najgorsze. Czekałam 5 dni roboczych. Dzwoniłam codziennie do banku, pytam, pytam, aż w końcu usłyszałam upragnione “Kwota została przelana”.

Pieniądze pojawiły się na koncie sprzedającego. Ufff! Ulga była ogromna. Jednak stres był potworny, szczególnie to czekanie! Byłam przekonana, że coś pójdzie nie tak. Teraz już wiem, że banki to nie jest takie straszne miejsce. Chociaż… wciąż wolę nie myśleć o całej tej papierologii.

Lista dokumentów, które musiałam dostarczyć:

  • Akt notarialny
  • Wniosek o uruchomienie kredytu
  • Dowód osobisty

Dodatkowo: Musiałam czekać na potwierdzenie przelewu z banku sprzedającego, co zajęło dodatkowy dzień. Stres był nie do opisania! Cała procedura zajęła 6 dni roboczych.

Co jest potrzebne do złożenia wniosku o kredyt?

No wiesz… o kredycie… godzina późna, ciężko się skupić… ale spróbuję.

  • Dla zwykłego człowieka, jak ja, czyli osoby fizycznej, potrzebujesz przede wszystkim dowodu osobisty. To oczywiste, nie ma dyskusji. A potem… to już bardziej boli… zaświadczenie z pracy o zarobkach. Netta, jasne, brutto banku nie interesuje. Taki papier. W tym roku, 2024, widać, że coraz bardziej skrupulatnie sprawdzają. Znam to z autopsji. Brat miał problem.

  • Rolnik? Też dowód. Ale zamiast tego papierka z pracy, potrzebny jest aktualny nakaz płatniczy. Bo to z niego widzą, ile zarabiasz. Na wsi to inaczej działa, rozumiesz? Wiem, bo wujek miał kredyt na nowe maszyny.

  • Przedsiębiorca? Podobnie jak z tym zaświadczeniem, tylko nie z pracy. Trzeba dowody dochodów pokazać. Faktury, rachunki… wszystko, co pokazuje, że pieniądze się kręcą. Oj, to się napracujesz. W 2024 to bardzo ważne. Pamiętam, koleżanka z firmy miała z tym problem.

Eh… w nocy to się człowiek rozmyśla… kredyty, dochody… życie…

Dodatkowe informacje: W każdym wypadku bank może wymagać dodatkowych dokumentów, np. wyciągi z rachunku bankowego, zaświadczenie o niezaleganiu z płatnościami, itp. Zależy od banku, od kredytu, od wielkości kwoty. Czasem jeszcze inne dokumenty, ale to już szczegóły. Zależy też od Twojej historii kredytowej.

Co bank sprawdza przed uruchomieniem kredytu?

Co bank sprawdza przed uruchomieniem kredytu? Ach, ta fascynująca gra w „zaufanie, ale sprawdź!”. Bank, mój drogi, to nie ciotka cioteczna, która da ci kasę na słowo honoru. Sprawdzają wszystko, co się da, jak detektyw z obsesją na punkcie porządku.

  • Historia kredytowa: To jest absolutny must have. BIK to ich biblia, a każda zaległa rata to grzech ciężki. Wyobraź sobie, to jak ocenianie ucznia po sprawdzianach – same szóstki? Zielone światło! Same dwójki? Cóż, lepiej mieć zapasowy plan na wakacje.

  • Dane z raportu BIK: To nie tylko suche cyferki. To opowieść o Twojej finansowej przeszłości. Każda pożyczka, karta kredytowa – wszystko pod lupą. To jak archeolog badający starożytny grobowiec w poszukiwaniu skarbów… lub dowodów na finansową nieodpowiedzialność.

  • Ocena scoringowa: To matematyczny wyrok. Algorytm, jak prorok, przepowiada Twoją wiarygodność finansową. Im wyższy wynik, tym większa szansa na kredyt. Niski wynik? To jak próba wbicia gwoździa młotkiem zrobionym z sernika.

To jednak nie wszystko. Dodatkowo banki biorą pod uwagę:

a. Twoje dochody: Bo kredyt to nie magia, trzeba go spłacić. Dowody dochodów są niezbędne.

b. Wydatki: Życie kosztuje, bank to rozumie. Ale sprawdzą, czy stać Cię na ratę. To jak planowanie wakacji – trzeba wiedzieć, ile masz kasy.

c. Rodzaj kredytu: Kredyt na mieszkanie? Hipoteka? Samochód? Każdy typ ma swoje wymagania.

Pamiętaj, że to tylko ogólne informacje. Każdy bank ma swoje procedury i kryteria, mój wujek pracuje w jednym i mówi, że często to jest bardziej skomplikowane niż wygląda. Ja, Marek Kowalski, 34 lata, specjalista od kawy, tylko tyle wiem.

Co jest potrzebne do zaciągnięcia kredytu?

No wiesz… o kredycie… to tak późno… w głowie mi się miesza.

Lista rzeczy, co trzeba:

  • Dowód osobisty. Jasne, to oczywiste. Mój leży tam, na stoliku… ale patrzeć na niego teraz nie mam siły.

  • Dochody… to już gorzej. Zaświadczenie z pracy… albo wyciąg z konta. Te wszystkie cyferki… ostatnio patrzyłam na moje konto i… Ech. W zeszłym miesiącu ledwo starczyło na czynsz i jedzenie. A na wakacje w tym roku mogę zapomnieć. 2023 to był rok spłaty długów.

  • Oświadczenie… jeśli kredyt mały… ale kto by mi uwierzył? Sama przed sobą mam problem z wiarą w to, co zarabiam. Zawsze tak samo.

A co z tym wszystkim… z tą całą papierologią? Ja się boję. Boję się kolejnej odmowy. Boję się, że znów nic mi nie wyjdzie. Tyle wysiłku… a po co? Żeby znowu się zadłużać? Na nowy rok mam już plan. Chcę zmienić pracę, bo ta nie daje mi żadnej satysfakcji. Mam nawet już kilka ogłoszeń zapisanych. Może to by zmieniło wszystko. Ale to dopiero w 2024 roku.

Dodatkowe informacje, które przyszły mi do głowy:

  • Kredyty gotówkowe i ratalne potrzebują różnych zaświadczeń. Nie pamiętam szczegółów, ale to pewne. Trzeba dopytać w banku.
  • Moja koleżanka, Ania Kowalska, w tym roku zaciągnęła kredyt na samochód. Powiedziała, że to było strasznie skomplikowane. Ale udało się. Może jej się spytam.
  • Ważne: warto porównać oferty z kilku banków. To bardzo ważne! Nigdy tego nie robię i żałuję.

Czy SkyCash i mobiParking to to samo?

Nie, SkyCash i mobiParking to nie to samo. SkyCash to aplikacja, w której mobiParking jest jedną z funkcji. Pamiętam, jak kiedyś, chyba z trzy lata temu, próbowałam ogarnąć parkowanie w Krakowie. No masakra jakaś. Wszędzie te parkomaty, a ja nigdy nie mam drobnych.

  • Logujesz się do SkyCash. Normalnie, na swój profil. Jak do banku, prawie.
  • Potem szukasz tego kafelka, tego mobiParking. Serio, kafelka. Trochę to dziwne, nie?
  • No i najważniejsze: wpisujesz numer rejestracyjny. Bez kresek, pamiętaj! I nazwę pojazdu. Co to za nazwa, nie wiem, ale trzeba. Klikasz “Dodaj pojazd”.

I to wszystko. Potem już tylko parkujesz i modlisz się, żeby ci nic nie zarysowali. W zeszłym roku mi tak obili auto pod Teatrem Bagatela. Masakra, po prostu. A ja głupia jeszcze się spieszyłam na spektakl.

Czy powinno się biegać na śródstopiu?

O matko jedyna, śródstopie! Nie ma mowy, żebyś biegał na śródstopiu! To głupota, jak u babci na działce. Złamanie? Pewniak! A ścięgno Achillesa? Rozpadnie się jak stary budynek po huraganie!

  • Po co kombinować? Zwykłe lądowanie na pięcie, tak jak robią to normalni ludzie.
  • 20% to mało, w moim klubie biegaczy z “Pędzące Chomiki” co drugi ma problemy z Achillosem. Stary Wojtek, co miał kiedyś maraton przebiec, ledwo teraz chodzi.
  • Amortyzacja? Buty są po to, żeby amortyzować, nie stopa. Stopa ma się trzymać na ziemi, a nie fikać jak małpka.

Na pięcie – i kropka! Jak ktoś mi mówi o śródstopiu, to dostaje ode mnie kapcia! Serio.

List do cioci Haliny:

  1. Nie biegaj na śródstopiu, Halinko. Uszkodzisz się!
  2. Kup dobre buty!
  3. Jeśli bolą Cię łydki, idź do lekarza, a nie do wróżki!

Dodatkowe info: W tym roku, 2024, w “Pędzących Chomikach” było 17 złamań, z czego 12 spowodowanych było, według mojego zdania, idiotycznym bieganiem na śródstopiu!

Ile czasu na akt notarialny po podpisaniu umowy kredytowej?

Umowa kredytowa to jak zaproszenie na parkiet, a akt notarialny to Twój popisowy taniec – bank najczęściej daje Ci 7 dni na wykonanie tego kroku od podpisania umowy.

Dostarcz akt do banku raz-dwa! Nie każ czekać swojemu szczęściu, bo możesz się potknąć na ostatniej prostej. Nie chciałbyś przecież, żeby Twoje marzenia o własnym M przypominały bardziej farsę niż romantyczny walc.

Pamiętaj, że czas to pieniądz, a w tym przypadku – kredyt!

#Dokumenty Kredyt #Kredyt Wymagania #Warunki Kredytu