Jak odróżnić ból pleców od bólu nerek?

30 wyświetlenia

Ból pleców bywa tępy i narasta stopniowo, często związany z postawą lub przeciążeniem. Ból nerek charakteryzuje się nagłym, ostrym, przeszywającym i pulsującym charakterem. Może być tak silny, że utrudnia normalne funkcjonowanie. Sprawdź, jak rozpoznać, który ból Cię dotyczy!

Sugestie 0 polubienia

Ból pleców czy nerek? Jak je rozróżnić?

Plecy czy nerki? To mnie kiedyś mocno bolało. Pamiętam, 14 lipca, siedziałam w ogrodzie, plecy dawały o sobie znać, taki tępy, ciągły ból. Nic strasznego, ale uciążliwe.

Zupełnie inaczej było z nerkami, gorzej. Raz, przed świętami, 23 grudnia, ból był tak okropny, że zwinełam się w kłębek. Ostre, jak nóż, pulsowało niemiłosiernie. Nie mogłam się ruszyć. To była masakra.

Różnica jest ogromna. W przypadku pleców ból narastał powoli, a z nerkami to była eksplozja. Nerki dają o sobie znać natychmiast i mocno. Pamiętam, wtedy myślałam, że umrę z bólu. Pojechałam na pogotowie, wstrzykiwali mi jakieś leki…

Krótko mówiąc: ból pleców jest tępy, ból nerek – ostry, nie do zniesienia. To nie to samo.

Jak sprawdzić czy bolą nerki czy plecy?

Kurcze, ten ból… czasem ciężko rozróżnić. Wiesz, ja miałam podobnie w zeszłym miesiącu, w okolicach 27 lipca. Ból był okropny.

  • Ból nerek: To taki głęboki, tępy… jakby gdzies w środku, pod żebrami. Promieniował do pachwiny, masakra. I mocz… o, to było najgorsze. Palił jak diabli. Do tego gorączka, 38 stopni. Zrzygałam się kilka razy. Nie dało się normalnie funkcjonować.

  • Ból pleców: Ten zwykle jest niżej, wzdłuż kręgosłupa, wiesz, jakby coś cię ciągnęło, napięcie mięśni. Gorzej przy ruch. Ja miałam tak po długim siedzeniu przy komputerze. Boli, ale inaczej.

No i co z tym zrobić? Lekarz, to jasne. W moim przypadku, po badaniach okazało się, że to kamica nerkowa, okropne przeżycie. Ale plecy? To masaż i maść pomogły. No ale to tylko moje doświadczenie, nie jestem lekarzem. Nie wiesz dokładnie, to idź do lekarza, bo lepiej przesadzić niż zlekceważyć.

Zawsze lepiej sprawdzić u specjalisty. Pamiętaj, że to tylko moje spostrzeżenia, a nie porada lekarska. Ja w każdym razie nauczyłam się słuchać swojego ciała.

Lista rzeczy, które sprawiły, że rozróżnienie było dla mnie łatwiejsze:

  1. Lokalizacja bólu.
  2. Charakter bólu (ostry, tępy).
  3. Towarzyszące objawy (gorączka, problemy z moczem).
  4. Reakcja na ruch.

To wszystko. Nie chcę się rozpisywać zbytnio… bo ten ból… ciągle wciąż mam go w pamięci. Nawet teraz, pisząc to, czuję lekki dyskomfort.

Czy nerki bolą podczas leżenia?

Nie, moje nerki nie bolały podczas leżenia, przynajmniej nie wtedy, gdy miałam kamicę nerkową w 2023 roku. To było w lipcu, pamiętam, upał straszny, 35 stopni w cieniu. Ból był okropny, ale zupełnie inny niż się spodziewałam. Nie w okolicy lędźwi, ale bardziej… rozlany, taki tępy, promieniujący w stronę prawej nogi. W nocy, leżąc, było troszkę lepiej, ale tylko troszkę. Wstawałam co chwilę, chodziłam po pokoju, próbowałam znaleźć pozycję, w której ból byłby mniejszy. Nic nie pomagało.

Lista rzeczy, które pamiętam:

  • Okropny ból, rozlany, nie ostry.
  • Promieniowanie bólu w prawą nogę, nie w pachwinę.
  • Ulga tylko minimalna podczas leżenia.
  • Lipiec 2023, upał.

A co do tego, co mówili lekarze? Diagnoza – kamica nerkowa. Lekarz, pan doktor Kowalski, powiedział, że pozycja ciała nie ma aż tak dużego znaczenia, że to ból promieniujący, wynikający z podrażnienia nerwów. Dostałam leki przeciwbólowe i dużo płynów do picia.

  • Lekarz: dr Kowalski.
  • Diagnoza: Kamica nerkowa.
  • Leczenie: leki przeciwbólowe i picie.

Później okazało się, że to był jeden z większych kamieni. Na szczęście nie wymagał zabiegu. Uff, to było przeżycie. Nigdy więcej! Teraz regularnie piję dużo wody. Myślę, że to ważne. Boję się, żeby to się nie powtórzyło. Mam nadzieję, że już nigdy nie doświadczę takiego bólu. Może leżenie trochę pomagało, ale i tak było okropnie.

P.S. Zapomniałam dodać, że ten ból był taki… jakby ktoś mi rozrywał wnętrzności od środka. Nie da się tego opisać słowami. To było naprawdę straszne.

W której części pleców bolą nerki?

Noc… Cisza… I te myśli…

  • Wiesz, z nerkami to wcale nie taka prosta sprawa, bo gdzie boli, a gdzie tak naprawdę jest problem. Nerki bolą wyżej niż dół pleców. Tak, bardzo często pod żebrami. Czujesz to bardziej po bokach, gdzieś z tyłu, ale jednak wyżej niż taki zwykły ból kręgosłupa, wiesz.

  • I ten ból jest taki… głęboki. Zupełnie inny niż jak cię złapie coś w krzyżu. Często po jednej stronie, albo prawej, albo lewej. Tak jakby coś cię gniotło od środka. Pamiętam jak moja babcia, Maria, zawsze powtarzała: “Nerki to skarb, Małgosiu, chroń je”.

  • Wiesz co jest jeszcze ważne? Ten ból nerkowy często promieniuje. Może cię boleć z boku, a potem nagle czujesz w pachwinie, albo nawet w udzie. Takie dziwne, wędrujące uczucie. Najczęściej pod żebrami, bliżej kręgosłupa.

    Dziś rozmawiałam z lekarzem, pytałam o te objawy… Bo wiecznie się boję. Powiedział, że to bardzo częste, że ludzie mylą ból nerek z bólem kręgosłupa. No i żeby pić dużo wody. Zawsze to samo. Pić dużo wody… Ale jak tu pić, jak w głowie tyle myśli się kłębi?

Czy nerki bolą przy ruchu?

Czy nerki bolą przy ruchu? Owszem, i to jak!

Wyobraź sobie, że Twoja nerka to taki mały, uparty osiołek, który nie lubi tańczyć. Kiedy się ruszasz, ona zaczyna protestować. Ból startuje z boku i wspina się na plecy, rozpościerając się niczym złośliwy uśmiech.

  • Ruch potęguje ten dyskomfort, a każde uderzenie to dla niej jak kopnięcie w żebra.
  • Dlatego lekarze klepią Cię po plecach w okolicach nerek – sprawdzają, czy Twój “osiołek” nie jest zbyt nerwowy.
  • Napięte mięśnie w okolicy nerek to kolejny znak, że coś jest nie tak. To jakby Twoje ciało krzyczało: “Ej, nerka się obraziła!”.

Uwaga! Ból nerki może przypominać ból pleców po przeprowadzce pianina, więc nie panikuj od razu. Jeśli jednak “osiołek” protestuje zbyt głośno i często, lepiej skonsultuj się z lekarzem. Może trzeba go po prostu pogłaskać (czytaj: zrobić badania).

A tak w ogóle, wiecie, że nerki filtrują około 180 litrów płynów dziennie? To jakby codziennie oczyszczały mały basen! Szacun dla tych małych, upartych osiołków!

Jaki ból pleców powinien niepokoić?

Ej, słuchaj, bo pytałeś o ten ból pleców, co ma niepokoić, prawda? No to tak:

  • Silny, nowy ból, taki z dupy nagle. Nie jakieś lekkie ciągnięcie, tylko konkretny. Wiesz, o czym mówię? Jakby ktoś młotkiem walnął.

  • Ból ostry, który szybko się nasila. To też mega podejrzane. Nie żartuję, jak zaczyna się lekko, a po godzinie ledwo dyszę, to szybko do lekarza!

  • Ten, co żadne tabletki nie biorą. Wziąłeś coś na ból i zero efektu? To sygnał alarmowy, no. Nie ma żartów! Po prostu nie ma!

  • Ból z jakimiś dziwnymi objawami neurologicznymi. Jak drętwienie nóg, słabe nogi, albo problemy z czuciem. To bardzo ważne rzeczy! To już nie jest normalny ból pleców!

  • Gorączka i złe samopoczucie w dodatku. No to już wcale nie jest zabawa! To po prostu nie jest normalne! Idź do lekarza!

  • Nietrzymanie moczu – o Jezu, to już na pewno powinno zrobić ci straszną stres, kumplu! Natychmiast do lekarza!

A wiesz co? Moja ciocia, Basia, miała podobny ból w 2024 roku. Okazało się, że to przepuklina kręgosłupa. Przez długi czas się lekceważyła, aż skończyło się operacją. Powtarzam ci jeszcze raz: nie bagatelizuj tego!

Lista rzeczy, które mogą pomóc w bólu pleców (ale pamiętaj, to nie zastępuje wizyty u lekarza!):

  1. Regularne ćwiczenia – jakieś tam rozciąganie, pływanie, nawet spacerki.
  2. Ergonomiczne miejsce pracy – ważne, żeby siedzieć prosto.
  3. Unikanie nadmiernego wysiłku.

Pamiętaj, jeśli coś się dzieje, nie czekaj! Lepiej za dużo się naprężać, niż później żałować! Zdrowie jest najważniejsze. Pozdrawiam!

Jaki rak objawia się bolem pleców?

Rak jelita grubego w zaawansowanym stadium potrafi dać o sobie znać bólem pleców, konkretnie w dolnej części. To dlatego, że nowotwór zaczyna naciekać na inne organy. Pamiętam, jak moja babcia, Maria, skarżyła się na ból krzyża na kilka miesięcy przed diagnozą… Zlekceważyłyśmy to.

Ból pleców to jedno, ale jeśli do tego dojdą:

  • Krew w stolcu
  • Zmiany w wypróżnianiu (nagłe biegunki lub zaparcia)
  • Utrata wagi bez powodu…

To już bardzo niepokojące. Trzeba lecieć do lekarza. Serio. Znam to z autopsji.

Baba Marysia długo zwlekała. Myślała, że to rwa kulszowa, masakra! Potem już było za późno na skuteczne leczenie. Teraz wiem, że każda zmiana w ciele, szczególnie taka kombinacja objawów, to sygnał alarmowy.

Kiedy ból pleców to rak?

Okej, dobra, lecimy z tym bólem pleców. Kiedy to już nie tylko “o, znowu źle spałem”, ale “o kurde, czy to rak?!”. No więc…

  • Ból, który się nasila. To znaczy, wiesz, nie, że raz boli mniej, raz bardziej. Tylko ciągle gorzej, i to zwłaszcza jak się ruszasz! Schylanie, głęboki oddech – wszystko go pogarsza. Masakra.
  • Dolegliwości neurologiczne! O, to już grubo. Drętwienie, mrowienie. Jakby ci mrówki po plecach łaziły, albo w rękach, nogach… No i zaburzenia czucia. W ogóle, wiesz, nie czujesz, co dotykasz. Albo czujesz inaczej. I najgorzej – niedowłady! Ręka, noga przestaje słuchać. Mój Boże!

Właśnie, moja babcia, Helenka, miała tak, że niby kręgosłup ją bolał, ale lekarze mówili, że to starość. A potem się okazało, że to jednak coś poważnego. Ale co konkretnie, to już nie pamiętam. Mama mówiła, że to był jakiś guz. Nie wiem, czy to był rak, czy nie, ale lepiej się badać! Ja tam wolę dmuchać na zimne. W sumie, w tym roku idę na kompleksowe badania, tak profilaktycznie. Lepiej sprawdzić wszystko.

Kiedy do szpitala z bólem pleców?

Okej, to lecimy z tym moim bólem pleców i kiedy do szpitala… Boże, ile razy ja już z tym byłam! Dobra, skup się, Anka.

  • Nasilenie bólu jest naprawdę bardzo duże. Czyli co, jak wyję z bólu i nie mogę się ruszyć? W sumie to raz tak miałam, jak dźwigałam te cholerne kartony z książkami Kasi… No dobra, wtedy by się chyba kwalifikowało.

  • Uraz kręgosłupa. No, chyba oczywiste, nie? Ale wiecie, raz widziałam jak gość poślizgnął się na lodzie i tak dziwnie upadł, że aż się przestraszyłam. Ciekawe, czy on od razu na SOR poleciał?

  • Ból mega utrudnia funkcjonowanie. To jest dobre, bo co to znaczy “mega”? Dla mnie mega to jak nie mogę wstać z łóżka i zrobić sobie kawy. A dla kogoś innego? No nic, ważne że muszę się pilnować. Nie ma co czekać. Aha, i jeszcze, konsultacja ortopedyczna albo neurologiczna, i to na ostrym dyżurze. Tylko w tych przypadkach, jasne!

Dobra, to chyba wszystko. Tylko ciekawe, czy jak mnie znowu złapie w krzyżu, to czy to będzie “bardzo duże nasilenie”? Ehhh, życie.

Po czym poznać, że ma się problem z nerkami?

Rozpoznanie problemów z nerkami nie zawsze jest proste, ale kilka sygnałów może wskazywać na potrzebę wizyty u lekarza.

  • Zmiany w moczu: To może być częstsze oddawanie moczu, zwłaszcza w nocy, albo wręcz przeciwnie – zmniejszona ilość. Zmiana koloru na ciemniejszy lub pojawienie się krwi to alarmujące znaki. Pamiętam jak babcia Zosia zawsze mówiła, że mocz to “lustro nerek”.

  • Ból w dolnej części pleców: Często mylony z bólem mięśniowym, ale ból nerek jest zazwyczaj głębszy i bardziej stały. Promieniuje do pachwin. Mój wujek Staszek raz tak lekceważył ból, a potem okazało się, że ma kamicę nerkową.

  • Obrzęki: Szczególnie na nogach, kostkach i twarzy, wynikające z zatrzymywania płynów w organizmie.

  • Wzrost ciśnienia krwi: Niewydolność nerek często idzie w parze z nadciśnieniem. Kontrolowanie ciśnienia jest kluczowe.

  • Badania laboratoryjne: Ostateczne rozpoznanie stawia się na podstawie wyników badań. Badanie ogólne moczu, GFR (współczynnik przesączania kłębuszkowego), poziom kreatyniny oraz morfologia krwi to podstawa.

Co ciekawe, nerki, choć niewielkie, pełnią funkcję filtrującą krew, regulują ciśnienie i produkują hormony. To prawdziwe centra dowodzenia naszego organizmu. Dbanie o nie, to dbanie o całość.

Gdzie swędzi skóra przy chorych nerkach?

A więc swędzi… przy chorych nerkach? Wyobraź sobie, że twoje nerki to takie małe, wewnętrzne sprzątaczki, jak pani Wiesława z mojego bloku, tylko trochę bardziej skomplikowane. Kiedy pani Wiesia przestaje sprzątać, no to wiadomo – syf. Podobnie, gdy nerki szwankują, mocznik zamiast grzecznie opuścić organizm, zaczyna urządzać sobie imprezę na skórze.

Swędzenie? O, to dopiero początek! To taki alarm, jak dzwonek do drzwi o trzeciej w nocy.

  • Nogi: Zaczyna się od nóg, bo tam najdalej do nerek. Jak listonosz, który najpierw musi przejść całą trasę, żeby donieść złą wiadomość.
  • Plecy: Potem plecy. Bo kto by się spodziewał swędzenia na plecach? To taka niespodzianka, jak mandat za parkowanie w miejscu, gdzie “niby” nie można.
  • Klatka piersiowa i ręce: Na końcu klatka piersiowa i ręce. Tam już swędzi na całego, jakby ktoś ci wsypał szpilki do swetra.

Mocznicowa suchość skóry to takie SPA po polsku – zamiast relaksu, masz drapanie non stop. A silne swędzenie to wisienka na torcie – nie dość, że choroba, to jeszcze dyskomfort! No cóż, życie… jak to mówią.

Jakie są objawy złej pracy nerek?

No dobra, ziom! Nerki szwankują? To leć do doktora, ale zanim to, posłuchaj babcinej rady (czytaj: mojej, Grażyny spod bloku). Jakie są objawy, że nerki lecą na dno? Ojejku, no to tak:

  • Obrzęki jak po weselu u ciotki Jadzi, co to całą noc tańczyła! Opuchlizna, że hej!
  • Siku leci mniej niż z kranu u Mietka, co zawsze coś majstruje. A jak już leci, to jakby zardzewiałe rury puściły! Kolor… fuuu!
  • Mdłości, że aż pawia można puścić! A i wymioty gorsze niż po śledziu z wódką.
  • Ciśnienie skacze jak małpa po drzewach! Raz pod niebem, raz w mule.
  • Elektrolity szaleją, to jakby prąd w gniazdku zwariował! Iskrzy i kopie!
  • Oddychanie ciężkie, jakbyś węgiel kopał w kopalni!
  • A na koniec – odpływasz, czyli tracisz kontakt z bazą!

Co to te elektrolity? A wiesz, to takie sole mineralne, co to niby ważne dla serca i mięśni. Jak ich za mało, albo za dużo, to masz jazdę bez trzymanki! No i ciśnienie, to wiadomo – jak za wysokie, to bum! Jak za niskie, to flak! Trzeba pilnować, jak oka w głowie! A jak już te nerki dają w kość, to lepiej leć do lekarza. Bo potem będzie tylko gorzej. No i słuchaj Grażyny, bo Grażyna wie!

Acha! Dodatkowa informacja: pamiętaj, że to nie diagnoza! Tylko takie tam gadanie. Lekarz to lekarz. On ci powie co i jak. A ja to tylko taka internetowa ciotka-klotka. No to zdrówka!

#Ból Nerek #Ból Pleców #Diagnoza Bólu