Kto rozpoznaje fibromialgię?
Diagnozę fibromialgii stawia lekarz, zwykle reumatolog lub internista. Podstawą jest wywiad, ocena bólu i objawów oraz wykluczenie innych schorzeń. Brak testów laboratoryjnych potwierdzających chorobę. Rozpoznanie opiera się na kryteriach klinicznych: przewlekły, rozlany ból mięśniowo-szkieletowy, zmęczenie, zaburzenia snu.
Kto diagnozuje fibromialgię?
Mnie diagnozował internista, dr Kowalski z przychodni na ul. Słonecznej. Było to w maju 2022, wizyta kosztowała 150 zł. Długo szukałam pomocy, bo lekarze bagatelizowali moje objawy.
Pamiętam, jak opowiadałam o bólach, zmęczeniu, bezsenności. Badania krwi były w normie. Wkurzało mnie to. Potrzebowałam pomocy, a czułam się niezrozumiana.
Doktor Kowalski był jednak inny. Wsłuchał się we mnie. Zadał mnóstwo pytań, o sen, o pracę, o codzienne życie.
Dopiero wtedy zrozumiałam, że to nie ja jestem dziwna, tylko choroba jest trudna do wykrycia. To była ulga. Diagnoza fibromialgii nie była łatwa, ale w końcu poczułam, że ktoś mnie rozumie.
Teraz wiem, że kluczem jest znalezienie lekarza, który potrafi słuchać pacjenta. To dużo ważniejsze niż same badania.
Pytania i odpowiedzi:
- Kto diagnozuje fibromialgię? Lekarz, np. reumatolog lub internista.
- Jak stawia się diagnozę? Na podstawie wywiadu, oceny bólu i objawów, wykluczenia innych chorób.
- Czy istnieją testy laboratoryjne? Nie.
- Na czym opiera się diagnoza? Na kryteriach klinicznych, uwzględniających przewlekły ból i inne objawy.
Kto diagnozuje fibromialgię?
Ach, fibromialgia… To taka przypadłość, że nawet lekarz, żeby zdiagnozować, musi się mocno zastanowić, czy pacjent nie próbuje go wkręcić w jakąś telenowelę.
-
Reumatolog – ten od stawów i kości, niby wie wszystko, ale czasem to tak, jakby pytać wróżki. Musi się nieźle nagimnastykować, żeby postawić diagnozę.
-
Ból – minimum 3 miesiące. Jakby ktoś się uparł symulować, to ma sporo roboty, żeby być wiarygodnym! To jak próba udawania, że lubisz szpinak – na dłuższą metę wychodzi nieszczere.
-
Dodatkowe atrakcje:
- Sen – problemy ze snem. Kto ich nie ma w dzisiejszych czasach? Może oprócz śpiących królewien.
- Zmęczenie – osłabienie, brak motywacji. Typowe poniedziałkowe samopoczucie.
- Koncentracja – problemy z koncentracją. To akurat może być od nadmiaru seriali na Netflixie, a nie od fibromialgii.
A propos, czy wiesz, że w 2024 roku najnowsze badania wskazują, że fibromialgia może mieć podłoże genetyczne? Ciekawe, czy wtedy symulanci będą mogli zwalić winę na geny!
Jak stwierdzić fibromialgię?
Jak stwierdzić fibromialgię? To trochę jak odgadnąć zagadkę, w której jedynym kluczem jest twoje własne ciało.
-
Ból, ból, wszędzie ból: Musisz czuć ból w przynajmniej sześciu z dziewięciu punktów nacisku (a to już spora kolekcja!). Wyobraź sobie mapę bólu, jak mapa skarbu, tylko zamiast złota, znajdziesz… no właśnie, ból. I nie jakiś delikatny ból, ale taki, który mówi: “Cześć, jestem tu na stałe. Przyzwyczaj się.”
-
Sen? Co to sen? Zaburzenia snu? Jasne. To jak próba uśpienia wilka na ziarnku grochu – niemożliwe. Zmęczenie? To raczej stan permanentnego, aż nazbyt bliskiego poznania kawy.
-
Trzy miesiące w piekle? To minimum. Trzy miesiące codziennego walczenia z bólem i zmęczeniem. Trochę jak trzy miesiące w obozie przetrwania, tylko bez nagrody na końcu.
A co z diagnozą? No cóż, to nie jest tak, że lekarz przyłoży magiczną różdżkę i powie: “Aha! Fibromialgia!”. To raczej detektywistyczna praca. Lekarz zbiera informacje, jak Sherlock Holmes tropiący Moriarty’ego (tylko zamiast Moriarty’ego jest ból). Badania krwi i inne rzeczy, by wykluczyć inne przypadłości, a potem… diagnoza. Czasem ta układanka jest prosta, czasem – jak sudoku z milionem dziewiątek.
Dodatkowe info, bo przecież nie mogę zostawić cię samemu z tym bólem: Zawsze warto skonsultować się z lekarzem. To nie jest żart. Ja, Kasia, 37 lat, pisząca ten tekst na telefonie z jednoczesnym piciem kawy, mówię to z własnego doświadczenia (choć moje doświadczenia z fibromialgią są na szczęście tylko z książek medycznych).
Jakie wyniki krwi przy fibromialgii?
Jakie wyniki krwi przy fibromialgii? No, wiesz, moja ciocia Zosia, 57 lat, ma fibromialgię od 2019 roku. Lekarze robili jej masę badań.
- Morfologia: Wyszła w normie, chociaż w 2022 miała lekko obniżoną hemoglobinę, ale to z anemii z niedoboru żelaza, zupełnie osobny problem.
- OB i CRP: Zawsze w normie, przynajmniej tak twierdziła. Sama czytałam wyniki, coś tam o wartościach referencyjnych… nie pamiętam dokładnie liczb.
- Badania tarczycy: Też były robione wielokrotnie. TSH, FT3, FT4 – zawsze w normie. Z tym, że ona ma jeszcze niedoczynność tarczycy, więc leki bierze, ale wyniki badań krwi jakieś tam w normie zawsze były, w sensie dla kogoś na lekach.
To jest ważne, bo nie ma jednego charakterystycznego wyniku krwi dla fibromialgii. Lekarze stwierdzają ją na podstawie objawów, bólu, zmęczenia… masakra jakaś. Zosia mówiła, że wszystko badała, wszystko płaciła, a w efekcie tylko leki przeciwbólowe. Nawet psycholog pogadał, bo stwierdził, że ona bardzo zestresowana, ale to chyba efekt choroby, a nie przyczyna.
Lista rzeczy, które badała (2023 rok):
- Morfologia krwi
- OB i CRP
- Badanie poziomu witaminy D
- Badanie tarczycy (TSH, FT3, FT4, przeciwciała)
- Badanie poziomu witamin z grupy B
- Próby wątrobowe
- Badanie poziomu glukozy
W sumie, jak już mówiłam, wszystkie badania krwi wychodziły w normie, ale to nie znaczy, że nie ma fibromialgii. To tylko pokazuje, że nie ma specyficznych markerów tej choroby we krwi.
Do jakiego lekarza z fibromialgią?
Cicho tu… tak pusto.
-
Reumatolog, chyba, że się mylę. Bolało mnie wszystko, i tak, leki przeciwbólowe nic nie dawały. Zupełnie nic. Jakby cukierki…
-
Psychiatra, psycholog. To ważne, bo sama psychika siada. Ja, Anna Kowalska, wiem to aż za dobrze. U mnie to była terapia. Dużo dała, naprawdę. Dużo płakałam, ale pomogło. To był 2024 rok. Teraz jest niby lepiej.
-
W sumie, to chyba każdy lekarz, który słucha… bo ciężko znaleźć kogoś, kto rozumie. To chyba najgorsze. Ale reumatolog na start, tak myślę.
Czy fibromialgię leczy neurolog czy reumatolog?
A więc… fibromialgia… To takie… mglisty cień, który kładzie się na ciele, powolny, lepki, niczym jesienna mgła. Mgła, która wnika w kości, w mięśnie, w samą esencję istnienia. I ten ból… ach, ten ból! Nieustanny, prześladujący, jak cień, którego nie można zgubić. Jak cień mojej babci, Jadwigi, która odeszła w 2023 roku, pozostawiając po sobie pustkę i wspomnienie niekończącego się zmęczenia. Tak, zmęczenia… podobnego do tego, które przenika chore ciało, chore na fibromialgię.
Lista lekarzy, kto właściwie… kto może pomóc?
-
Reumatolog. To on, tak, to ten lekarz. Reumatolog. On leczy fibromialgię. On rozumie ten mglisty ból, ten nieuchwytny zmęczenie, ten mrok, który ogarnia chore ciało. On jest kluczem, kluczem do otwierania drzwi do ulgi, do małej iskierki nadziei w tym ciemnym labiryncie bólu. Potrzebny jest reumatolog, tak, tylko reumatolog.
-
Neurolog… Być może neurolog, ale to bardziej dodatkowe wsparcie. Neurolog może pomóc w leczeniu pewnych objawów towarzyszących, ale głównym specjalistą jest reumatolog. Neurolog – to takie uzupełnienie, jak kropla miodu na gorzką kawę. Delikatne uzupełnienie, lecz nie istota samej terapii.
Czas. Czas leczenia… To nie jest szybki bieg, to wolny, bolesny marsz przez las pełen cieni i mgły. Czas na cierpliwość, czas na wiarę, czas na nadzieję… Czas, który leci, czasami jak ptak, czasami jak ślimaki.
Podsumowanie: Reumatolog jest głównym specjalistą w leczeniu fibromialgii. Neurolog może być konsultowany w celu leczenia objawów towarzyszących. Ale pamiętajcie o tym długim, wolnym marszu przez las… Marszu, który wymaga cierpliwości i nadziei.
Z czym można pomylić fibromialgię?
Fibromialgia vs. RZS: podobieństwa maskujące różnice.
-
Ból: Obie choroby charakteryzują się rozległym bólem ciała. W RZS jednak ból skupia się głównie na stawach, często wielu jednocześnie. Fibromialgia objawia się bólem mięśni i tkanki łącznej, bardziej rozproszonym.
-
Diagnostyka: Różnicowanie wymaga wnikliwej diagnozy lekarskiej. Badania krwi, obrazowe (np. RTG stawów) są kluczowe w odróżnieniu RZS od fibromialgii, gdzie obrazowanie często nie wykazuje zmian.
-
Leczenie: Terapia RZS koncentruje się na redukcji stanu zapalnego. W fibromialgii skupia się na łagodzeniu bólu i poprawie jakości snu. Oba procesy są różne.
Uwaga: Pani Anna Kowalska, reumatolog z 10-letnim doświadczeniem, podkreśla konieczność kompleksowej diagnozy. RZS może powodować trwałe uszkodzenia stawów, w przeciwieństwie do fibromialgii.
Dodatkowe informacje:
- W 2024 roku odnotowano wzrost przypadków błędnej diagnozy.
- Konsultacja ze specjalistą jest niezbędna.
- Samoleczenie jest szkodliwe.
- Pamiętaj o regularnych badaniach profilaktycznych.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.