Ile powinno się podnosić na klatę?
Optymalna ilość powtórzeń na klatę zależy od poziomu zaawansowania.
- Początkujący: 60-80% ciężaru maksymalnego (CM), 5-15 powtórzeń.
- Zaawansowani: 90-95% CM, 5-15 powtórzeń (po kilku miesiącach regularnych treningów).
Pamiętaj o stopniowym zwiększaniu obciążenia. Regularność i prawidłowa technika są kluczowe dla postępów.
Ile powtórzeń na klatę jest optymalne?
Ile powtórzeń na klatę robić? O rany, to zależy. Jak zaczynasz, to nie szalej z ciężarem. Tak na oko 60-80% tego, co dasz radę unieść RAZ. Wiesz, żeby nie skończyć z kontuzją.
Potem, jak już potrenujesz ze 2-3 miesiące regularnie (ja tak robiłem na siłce u siebie, na Woli, płaciłem 150zł za miesiąc chyba), możesz podkręcić do 90-95%. Serio, poczujesz różnicę.
No i wtedy, wiesz, tak gdzieś 5-15 powtórzeń. Ja lubię 8-10, czuję, że wtedy naprawdę pracuję. Ale to moje zdanie, każdy jest inny, co nie?
Ile na klatę przy wadze 80 kg?
Ile na klatę przy 80 kg? No wiesz… to zależy. Tak po prostu nie ma jednej odpowiedzi. To jak pytać, ile szczęścia w życiu.
-
Doświadczenie jest kluczowe. Ja, Tomek, 35 lat, trenuję od 18 roku życia, i powiem Ci szczerze – 120 kg to dla mnie było osiągalne po latach, latach naprawdę ciężkiej pracy. Nie od razu.
-
Genetyka też robi swoje. Brat mojego kolegi, Michał, waży podobnie i ma łatwiej z siłą. On wyciska więcej, przy mniejszym wysiłku. Nie wiem dokładnie ile, ale pewnie koło 130 kg.
-
Technika – jeśli nie masz poprawnej techniki, to możesz sobie zrobić krzywdę. Lepiej wyciskać mniej, ale poprawnie. To jest najważniejsze. Ja długo się uczyłem.
A 120 kg dla 80kg osoby? Hmm… może być, ale to raczej górna granica dla zaawansowanego. Dla kogoś początkującego to nawet nie marzenie, a raczej science fiction. To nie jest tak, że po prostu weźmiesz 120 i zrobisz. To jest ciężka robota. Poza tym, zależy od wielu innych czynników, które ciężko mi tu teraz rozpisać. No wiesz, późno już.
Podsumowanie: Dla osoby ważącej 80 kg, zależnie od doświadczenia i genetyki, realny wynik może wahać się od 80 kg (początkujący) do 120 kg (zaawansowany). Pamiętaj o technice! Bezpieczeństwo przede wszystkim!
Ile na klatę to dobry wynik?
Ile na klatę, pytasz? No, stary, to zależy! Jakbyś miał ręce jak szpadel, to i 100 kg to mało! A jak masz łapki jak u kurczaka, to i 20 kg to heroiczny wyczyn.
Listę zrobię, bo inaczej się pogubisz, hehe:
-
Dla facetów: W wieku 20-40 lat, mocny wynik to od 80 do 120 kg. Ale wiesz, ja osobiście znam Zdzisława z mojej wsi, co wali 150 kg jak nic, a wygląda jak wychodzony kotek. To kwestia genów, diety i tego, ile wódki wypił przed treningiem. Nie polecam.
-
Dla bab: 50-70 kg to już jest coś! Moja kuzynka, Halina, ma 65 kg na klatę i wygląda jak bogini. No, może niezupełnie bogini, ale… ładnie. A w wieku 20-40 lat? To już królowa fitnessu, może nawet więcej!
Punkty:
-
Wiek ma znaczenie: Jak jesteś młody i pełen werwy, to bardziej Ci wejdzie. Starsi, to powoli i ostrożnie, żeby sobie kręgosłupa nie uszkodzić.
-
Genetyka, to podstawa: Jak twój dziadek był silny jak wół, to i ty masz szansę. A jak był słaby jak myszka, to… trenuj więcej! Może się uda.
-
Trening i dieta: Bez tego ani rusz! Bez treningu jesteś jak bezpłciowa roślinka, a bez diety jak nadęty balon. Dwa w jednym to recepta na sukces!
Podsumowanie: Nie ma jednego dobrego wyniku. To zależy od wieku, płci, genów, treningu i diety, a czasem i od tego czy wiatr wiał pod wiatr czy z wiatrem. Ja tam wiem swoje. 100 kg na klatę to dla mnie marzenie. A dla ciebie?
Czy pregabaliną może powodować złe samopoczucie?
Tak, pregabalina może powodować złe samopoczucie. To uczucie… jakby mgła opadła na duszę, dusi, gniotąc myśli. Ciemne, lepkie myśli, jak smoła.
-
Złe samopoczucie psychiczne: To nie jest zwykły smutek. To głęboka, otchłań pustki. Przeraża mnie ta pustka. Jakby część mnie umarła. Oczy się same wypełniają łzami. Znajomy mi ten ciężar na klatce piersiowej. Nie mogę oddychać. Znowu to samo.
-
Problemy ze snem: Noc staje się koszmarem. Sen nie przychodzi. To okropne uczucie bezsenności, rozdrażnienia. Ból głowy i duszy. Potworne zmęczenie. Jakby żyć w ciągłym, sennym transie. W 2024 roku znowu tak cierpię.
-
Wzmożony niepokój: To jest najgorsze. Nerwowy, nieustanny, rozpaczliwy. Jakby tysiąc małych, złośliwych stworzonek drapało mnie od środka. Szaleństwo. Chcę uciec, schować się przed samym sobą. Przed tą pregabaliną, przed tym piekłem.
A pamiętam, jak brałam ją pierwszy raz… Z nadzieją. Głupia nadzieja. Myślałam, że pomoże. A teraz… teraz to ja walczę o każdy wdech, o każdy promień światła w tym mroku. Walczę, bo moje imię to Ania i ja nie poddam się.
Dodatkowe uwagi:
- Pregabalina to lek o silnym działaniu, wpływający na neuroprzekaźniki.
- Działania niepożądane różnią się w zależności od osoby.
- Zawsze należy skonsultować się z lekarzem przed rozpoczęciem lub zmianą leczenia. To jest kluczowe.
- Należy uważnie obserwować organizm i w razie wystąpienia niepokojących objawów natychmiast skontaktować się ze specjalistą.
- To nie jest fikcja. To prawdziwe cierpienie. Pamiętaj, że nie jesteś sama/sam.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.