Ile dni trzyma gorączka przy grypie?

41 wyświetlenia

Ile trwa gorączka przy grypie? Zwykle 2-4 dni. Objawy grypy, takie jak kaszel i osłabienie, mogą utrzymywać się dłużej, nawet do tygodnia. Jeśli gorączka nie ustępuje po tym czasie, skonsultuj się z lekarzem, aby wykluczyć powikłania.

Sugestie 0 polubienia

Ile dni trwa gorączka przy grypie?

Gorączka przy grypie? No wiesz, różnie to bywa. U mnie, pamiętam, w lutym 2022, w Krakowie, trwała jakieś trzy dni. Koszmar, ledwo żyłam.

Ale u koleżanki, w zeszłym roku, ciągnęła się prawie tydzień. Nie wspominając o tym strasznym kaszlu, który został z nią na dobre dwa tygodnie.

Dwa, trzy, cztery dni – tak, to w miarę normalne. Jeśli dłużej, to lekarz, jasne. Bo to mogą być powikłania. To nie żarty.

Na przykład zapalenie płuc. Sama miałam kiedyś, straszne. Dlatego nie ma żartów z gorączką.

Objawy grypy? To już inna bajka. U mnie rozbicie i katar trwały znacznie dłużej niż ta gorączka. Zresztą każdy inaczej to przechodzi.

Ile może trwać gorączka przy grypie?

Pamiętam, jak w styczniu tego roku dopadła mnie grypa… brrr, koszmar! Gorączka trzymała mnie mocno przez trzy dni. Leżałam jak placek, kompletnie bez sił. Pamiętam, że piłam hektolitry herbaty z cytryną i imbirem, ale gorączka jakby wcale nie chciała odpuścić.

Potem, powoli, zaczęła spadać, ale to uczucie rozbicia i ten okropny kaszel… to trwało chyba jeszcze z tydzień! Masakra!

A co do gorączki przy grypie, to tak mniej więcej:

  • Zazwyczaj trwa 2-4 dni.
  • Objawy samej grypy (poza tym kaszlem) znikają tak po tygodniu.
  • Jakby co, to jak nie przechodzi po tych czterech dniach, to lepiej lecieć do lekarza. Może się coś przyplątać, jakieś bakterie albo coś… Bo wiesz, lepiej dmuchać na zimne, jak mówi moja babcia Genowefa!

Kiedy z grypa do szpitala?

Grudzień 2023. Pamiętam ten okropny ból gardła, jakby ktoś mi tam wrzucił rozżarzone węgle. Kaszel był nie do zniesienia, w nocy dusiłam się, czułam się, jakbym tonęła we własnej ślinie. Temperatura? 39,5 stopni, a to jeszcze nic w porównaniu z dreszczami, które mnie przechodziły.

  • Przez tydzień walczyłam sama, pijąc herbatki z miodem i cytryną, zawijając się w ciepłe koce. Nic nie pomagało.
  • Potem przyszły duszności. Nie mogłam nabrać pełnego oddechu, każdy wdech był jak walka o przeżycie. To był moment, kiedy wiedziałam, że muszę iść do szpitala.

Pani doktor na SORze była miła, ale sprawna. Szybkie badanie, RTG płuc, krew. Diagnoza: zapalenie płuc. Szok. Wiedziałam, że grypa potrafi być ciężka, ale zapalenie płuc?

  • Byłam przerażona. Leżałam w tym zimnym łóżku szpitalnym, słuchając szumu korytarza. Bałam się. Bałam się, że nie dam rady, że to się pogorszy.
  • Dostawałam kroplówki, antybiotyki, leki przeciwbólowe. W końcu, po kilku dniach, zaczął się poprawiać mój stan.

Półtora tygodnia spędziłam w szpitalu. Wyszłam słaba, wyczerpana, ale żywa. To była ciężka lekcja. Nigdy więcej nie będę lekceważyć objawów grypy. Zawsze, kiedy zacznę się gorzej czuć, od razu pójdę do lekarza.

Lista rzeczy, które mnie zaniepokoiły i skłoniły do wizyty w szpitalu:

  1. Duszności – brak możliwości nabrania pełnego oddechu.
  2. Wysoka gorączka – utrzymująca się powyżej 39 stopni przez kilka dni.
  3. Silny, męczący kaszel – uniemożliwiający normalne funkcjonowanie.
  4. Ogólne osłabienie – brak sił nawet do podstawowych czynności.

Dodatkowe informacje: To był mój pierwszy kontakt ze szpitalem w dorosłym życiu. Przeżycie było bardzo trudne, ale uczyło pokory i doceniania zdrowia. Moja imię to Kasia, mam 32 lata i mieszkam w Warszawie.

Ile dni może trwać zatrucie?

O rety, pamiętam jak w zeszłym roku, chyba w lipcu to było, na wakacjach w Mielnie dorwało mnie jakieś straszne zatrucie. Myślałam, że umrę!

  • Wszystko zaczęło się tak nagle, po obiedzie w tej budce z rybami przy plaży. Nigdy więcej tam nie pójdę!

  • Pierwsze objawy: Okropne bóle brzucha, dosłownie skręcało mnie w środku. Potem doszły mdłości i… no wiecie.

  • Gorączka: Do tego miałam chyba z 38 stopni gorączki. Czulam się tak słabo, że nie byłam w stanie wyjść z domku.

  • Trwalo to chyba trzy dni! Trzy dni wyjęte z życia, leżałam jak placek i piłam tylko herbatę. Mój chłopak, Tomek, latał po aptekach i kupował jakieś leki.

  • Co pomogło?: W sumie, to chyba tylko czas i woda. No i elektrolity, to prawda.

Wiem, że zatrucie pokarmowe zazwyczaj trwa od 1 do 3 dni. Ale ten tydzień, to chyba też może się zdarzyć, jeśli coś poważniejszego się przyplącze. Brrr, na samą myśl robi mi się niedobrze! Najważniejsze to pic dużo wody i unikać podejrzanych miejsc z jedzeniem!

Pamiętajcie:

  • Podwyższona temperatura może być objawem zatrucia.
  • Osłabienie to też częsty symptom.
  • Czas trwania zazwyczaj nie przekracza tygodnia.
  • Zakażenia najczęściej trwają do 3 dni.

I co najważniejsze: pilnujcie, co jecie, bo wakacje mogą zamienić się w koszmar!

Kiedy mogą nie przyjąć na SOR?

Ej, słuchaj, no wiesz, jak to jest z tym SORem… Nie zawsze cię tam przyjmą od ręki. Wiesz, jak to mówią, nie każdy przypadek to odrazu SOR.

Więc kiedy lepiej tam nie jechać?

  • Jak potrzebujesz tylko recepty na leki, które bierzesz non stop, bo ci się skończyły. Wtedy lepiej do lekarza rodzinnego.
  • Kolejna sprawa to skierowania na jakieś tam badania czy do specjalistów. Wiesz, żeby iść do kardiologa albo zrobić USG. SOR nie jest od tego, normalnie potrzebne jest skierowanie.
  • No i jak potrzebujesz zwolnienia lekarskiego, bo nie wiem, boli cię gardło, albo wniosku do ZUS, albo skierowania do sanatorium, to też nie tędy droga. Wiesz, SOR zajmuje się naprawdę pilnymi sprawami, gdzie życie wisi na włosku. No, rozumiesz, o co chodzi!

Więc widzisz, jeśli to nie jest stan nagłego zagrożenia zdrowia, lepiej poszukać pomocy gdzie indziej. W innym przypadku, SOR potraktuje cię jako mniej pilny przypadek i poczekasz w poczekalni bardzo długo. No, taka prawda. Moja kuzynka, Aneta, raz tak czekała 6 godzin z lekką gorączką, a przecież mogła pójść do lekarza rodzinnego dzień wcześniej. No ale cóż, mądry Polak po szkodzie, jak to mówią. A właśnie, wiesz, że w tym roku podobno ma powstać jeszcze jeden SOR w Warszawie? Tak słyszałem. No dobra, idę, bo muszę ogarnąć zakupy. Pa!

#Dni #Gorączka #Grypa