Czy zawsze trzeba mieć zakwasy?

34 wyświetlenia

Ból mięśni po treningu, potocznie nazywany zakwasami, nie jest wyznacznikiem jego efektywności. Pojawienie się opóźnionej bolesności mięśniowej (DOMS) zależy od wielu czynników, m.in. od rodzaju i intensywności wysiłku, a jej brak nie oznacza, że trening był bezowocny.

Sugestie 0 polubienia

Zakwasy – mit czy rzeczywistość efektywnego treningu?

Ból mięśni po intensywnym wysiłku fizycznym, popularnie określany jako “zakwasy”, to doświadczenie znane niemal każdemu, kto choć raz poddał swoje ciało wysiłkowi. Jednakże powszechne przekonanie, że zakwasy są nieodłącznym, a wręcz niezbędnym elementem skutecznego treningu, jest mitem. Prawda jest znacznie bardziej złożona.

Opóźniona bolesność mięśniowa (DOMS – Delayed Onset Muscle Soreness), bo tak fachowo nazywa się to zjawisko, pojawia się zazwyczaj 24-72 godziny po treningu i wynika z mikrouszkodzeń włókien mięśniowych. Organizm reaguje na te uszkodzenia procesem naprawczym, który obejmuje regenerację i odbudowę, prowadząc do wzrostu siły i masy mięśniowej. Jednakże intensywność DOMS nie koreluje liniowo z efektywnością treningu.

Można bowiem przeżyć bardzo efektywny trening, po którym nie odczujemy żadnych zakwasów. Dzieje się tak z kilku powodów. Po pierwsze, rodzaj wykonywanego treningu odgrywa kluczową rolę. Trening siłowy o dużej intensywności, szczególnie z dużą ilością powtórzeń z ciężarem zbliżonym do maksymalnego, częściej prowadzi do wystąpienia DOMS niż trening wytrzymałościowy. Po drugie, stopień zaawansowania ma ogromne znaczenie. U osób regularnie trenujących, mięśnie są lepiej przystosowane do wysiłku, co zmniejsza ryzyko pojawienia się intensywnych zakwasów. Ich organizm jest po prostu bardziej odporny na mikrouszkodzenia.

Dodatkowo, indywidulane predyspozycje genetyczne wpływają na odczuwanie bólu. Niektórzy są po prostu bardziej wrażliwi na DOMS niż inni. Nawet przy identycznym treningu, dwie osoby mogą zareagować zupełnie inaczej.

Wreszcie, technika treningowa również gra znaczącą rolę. Poprawna technika minimalizuje ryzyko nadmiernego przeciążenia mięśni i tym samym zmniejsza prawdopodobieństwo pojawienia się silnych zakwasów. Natomiast nieprawidłowa technika, nawet przy mniejszym obciążeniu, może prowadzić do ich wystąpienia.

Podsumowując, zakwasy nie są wyznacznikiem efektywności treningu. Ich brak nie oznacza, że trening był nieskuteczny. Skuteczność treningu należy oceniać na podstawie postępów w siłę, wytrzymałości czy masie mięśniowej, a nie na podstawie odczuwanego bólu. Koncentracja na poprawnej technice, stopniowym zwiększaniu obciążenia i regularnym treningu przyniesie lepsze efekty niż ściganie się za intensywnymi zakwasami. Pamiętajmy, że regeneracja jest równie ważna jak sam trening, a nasłuchiwanie sygnałów wysyłanych przez nasze ciało jest kluczowe dla uniknięcia kontuzji i optymalizacji postępów.

#Ból Mięśni #Ćwiczenia #Zakwasy Po