Czy alkoholik tęskni?

3 wyświetlenia

Jasne, że tęskni! To jak rozstanie z ukochaną, choć toksyczną osobą. Ciągnie go do znanej ulgi, do zapomnienia. Ale jednocześnie wie, że to pułapka. Ból głowy, drżenie rąk – to tylko wierzchołek góry lodowej. W głębi czuje jednak nadzieję, że kiedyś ten smutek i tęsknota miną, zastąpione spokojem i zdrowiem.

Sugestie 0 polubienia

Czy alkoholik tęskni? Boże, jak tęskni! Wiem coś o tym… To jak… jak tęsknota za kimś, kogo kochasz, mimo że cię niszczy. Wiesz, tak jak toksyczny związek, ciągle do niego wracasz, chociaż wiesz, że to źle. Ta ulga… to zapomnienie… na chwilę. A potem? Pusty portfel, ból głowy, ręce się trzęsą… No i ta pustka w środku, jakby ktoś ci wyrwał kawałek duszy. Pamiętam, jak kiedyś… po tygodniu abstynencji, zobaczyłem reklamę piwa w telewizji. I nagle taka fala… nie do opisania. Myślałem, że oszaleję. Przecież wiedziałem, że to gówno, że mnie niszczy! A jednak… ta tęsknota… jak narkotyk. Czytałem gdzieś, że podobno ponad 60% osób po terapii wraca do picia. Straszne, co? Ale gdzieś tam, pod tą warstwą bólu i tęsknoty, tlić się nadzieja. Że kiedyś… kiedyś to minie. Że znajdę spokój, że będę zdrowy. Że w końcu będę wolny. Bo to chyba o wolność w tym wszystkim chodzi, prawda?