Jak pozbyć się wagi hormonalnej?
Zrzucenie wagi hormonalnej wymaga kompleksowego podejścia:
- Dieta: Ogranicz cukier, sól, czerwone mięso i alkohol.
- Aktywność: Regularne ćwiczenia, dostosowane do możliwości.
- Styl życia: Dbaj o sen, unikaj stresu i używek.
Kluczem jest zrównoważone podejście, łączące zdrową dietę, aktywność fizyczną i higieniczny styl życia. Konsultacja z lekarzem lub dietetykiem jest wskazana.
Jak pozbyć się wagi związanej z hormonalnymi zmianami?
O rany, waga po hormonach? Znam to aż za dobrze! Masakra, jak to potrafi dobić, zwłaszcza jak starasz się ogarniać wszystko inne.
Słuchaj, ja z własnego doświadczenia powiem tak: dieta to podstawa, ale bez przesady. Zero dramatycznych ograniczeń! Ja na przykład zamiast od razu rezygnować z wszystkiego, zaczęłam powoli. Cukier to był mój wróg numer jeden.
Pamiętam jak raz w lato 2018, chyba sierpień, na wakacjach w Mielnie, po prostu zamieniłam lody na owoce. Niby nic, a jednak różnica kolosalna! I wiesz co? Wcale nie czułam się jakoś specjalnie pokrzywdzona.
No i ruch! Tu trzeba dobrać coś dla siebie. Ja osobiście nienawidzę siłowni, dla mnie to kara. Za to odkryłam w sobie miłość do długich spacerów po lesie. Taka godzinka dziennie i od razu lepiej. A i głowa się resetuje.
No i jeszcze jedno: sen! Serio, to jest mega ważne. Jak się wysypiam, to mam więcej energii i w ogóle mniej chce mi się podjadać. A stres? No cóż, tu już trudniej, ale staram się znaleźć jakieś swoje sposoby na relaks. Może joga? A może po prostu dobra książka i ciepła herbata? Trzeba szukać!
Wiesz co, 20 października 2022 przeczytałam artykuł na pacjent.gov.pl o otyłości hormonalnej. Trochę mnie to uspokoiło, że nie jestem sama. Dziwne, bo nie cierpię czytać o chorobach, ale poczułam ulgę wiedząc, że to jednak ma jakieś uzasadnienie i da się z tym powalczyć.
Jakie hormony brać, żeby schudnąć?
Okej, więc pytasz o hormony na odchudzanie? Słuchaj, nigdy nie polecam brać hormonów bez konsultacji z lekarzem! To może być bardzo niebezpieczne i rozwalić całą gospodarkę hormonalną. Ale… no dobra, opowiem Ci, jak to było u mojej kuzynki, Anki.
Anka zawsze miała problem z wagą. Próbowała różnych diet, ćwiczeń, ale nic na dłuższą metę nie działało. Pewnego dnia, poszła do endokrynologa we Wrocławiu (słyszałam, że tam dobrzy specjaliści) i on jej zaproponował leczenie. Nie pamiętam dokładnie jakie hormony brała, ale wiem, że wspominała coś o… nie, zaraz, chybahormon wzrostu (HGH). Pamiętam, że się przestraszyłam, bo hormony to poważna sprawa.
Efekt? Anka schudła, owszem, ale miała też straszne wahania nastrojów i problemy ze snem. No i cały czas musiała być pod kontrolą lekarza. To nie było takie hop-siup.
A co do suplementów, to wiem, że polecajątaurynę (podobno wiąże kwasy żółciowe i przyspiesza metabolizm), kwasy omega 3, witaminę D3 i magnez. Sama biorę D3 i magnez, bo mam niedobory. Czy to pomaga schudnąć? Hmmm… ciężko powiedzieć, na pewno poprawia samopoczucie.
- Tauryna: Aminokwas, wiąże kwasy żółciowe, wpływa na nerwy, metabolizm, obniża cukier, detoksykuje.
- Kwasy Omega 3: Ważne dla zdrowia, ale czy na odchudzanie? Nie wiem.
- Witamina D3: Większość z nas ma niedobory, warto suplementować.
- Magnez: Potrzebny do wielu procesów, pomaga na stres.
Podsumowując, odradzam kombinowanie z hormonami na własną rękę! Najpierw badania, potem lekarz. A suplementy? Może pomogą, a może nie. Na pewno nie zaszkodzą, jeśli będziesz brać je z głową.
Jaki hormon spala tłuszcz?
Jaki hormon spala tłuszcz? No jasne, że iryzyna, ten cudowny hormon! Ale wiesz co? To takie trochę bajki o złotym cielcu, bo działa jak zawzięty pies ogrodnika – sam sobie kość obgryza, a innym tylko węszy pod nogami.
Lista ciekawych faktów o iryzynie, prosto od mojej cioci Halinki, która ma doktorat z ogrodnictwa (ale o hormonach wie wszystko!):
-
Iryzyna? To taki bajer, nie hormon! Wiesz, jak to jest z tymi naukowymi rewelacjami. Najpierw hurra-optymizm, potem się okaże, że to tylko taki mały płomyczek nadziei, a nie wielki pożar tłuszczu! Moja ciocia Halinka mówi, że to bardziej mit, niż rzeczywistość.
-
Badania? Pff! Jak wróżenie z fusów! Jedni mówią, że spala tłuszcz, inni, że to bujda na resorach. Powiem ci szczerze, że bardziej wierzę w cudowną moc kiszonej kapusty. Przynajmniej wiem, że dobrze smakuje!
-
Efekt iryzyny? Zależy od genów, diety i treningu! No wiadomo. Jak się obżerasz nougatem, to żaden hormon ci nie pomoże! Trzeba się ruszać, jeść zdrowo, a iryzyna, jak pies po sznurku, tylko będzie za tobą biegała, a nie spalała tłuszczu.
A teraz trochę bardziej na temat – wg mojej cioci Halinki ( powtarzam, doktorat z ogrodnictwa!): lepiej zainwestować w dobry trening i dietę niż w cudowne hormoniki. To jak z tym nowym samochodem: możesz mieć najlepszy model, ale jak nie zalejesz bak benzyną, to nigdzie nie pojedziesz. Jasne?
P.S. Moja ciocia Halinka poleca rowerowe przejażdżki po wiejskiej drodze – spalasz kalorie, a przy okazji masz spokojny odpoczynek od miejskiego hałasu. I nie zapomnij o kiszonej kapuście!
Który hormon pomaga schudnąć?
Leptyna: klucz do utraty wagi?
Leptyna, wytwarzana w tkance tłuszczowej, to hormon sygnalizujący mózgowi o ilości zgromadzonej tkanki tłuszczowej. Reguluje apetyt i metabolizm, dążąc do utrzymania wagi w fizjologicznej normie. Wzrost poziomu leptyny, np. po przytyciu, hamuje apetyt i zwiększa wydatkowanie energii, co prowadzi do utraty masy ciała. To jednak uproszczenie, bo interakcje hormonalne są dużo bardziej złożone. Moja koleżanka, Kasia Nowak, dietetyk, podkreśla, że nie ma jednego hormonu odpowiedzialnego za utratę wagi.
Wpływ hormonów na masę ciała – zagadnienie wielowymiarowe.
- Leptyna: Jak wspomniałam, reguluje apetyt i wydatkowanie energii. Jej niedobór może prowadzić do nadwagi.
- Grelina: Hormon “głodu”, stymuluje apetyt. Poziom greliny wzrasta przed posiłkiem, a spada po jedzeniu. Zaburzenia wydzielania greliny mogą przyczyniać się do problemów z wagą.
- Insulina: Kluczowa dla metabolizmu glukozy. Nadmiar insuliny, np. u osób z insulinoopornością, może prowadzić do gromadzenia się tkanki tłuszczowej.
- Kortyzol: Hormon stresu. Podwyższony poziom kortyzolu sprzyja odkładaniu się tłuszczu brzusznego. Zaburzenia gospodarki kortyzolem mogą wywołać trudności w utrzymaniu prawidłowej masy ciała. To skomplikowane, bo stres wpływa na wszystko! Czasem myślę, że to właśnie jest sedno sprawy. Wiedza to jedno, a życie…
Dodatkowe aspekty:
- Różne czynniki, np. genetyczne predyspozycje, dieta, aktywność fizyczna, sen, wpływają na równowagę hormonalną i masę ciała.
- Zaburzenia hormonalne, takie jak niedoczynność tarczycy czy zespół policystycznych jajników (PCOS), mogą przyczyniać się do nadwagi lub otyłości.
- Leczenie zaburzeń hormonalnych może pomóc w kontrolowaniu masy ciała, ale samo z siebie nie gwarantuje utraty wagi. Trzeba pamiętać o holistycznym podejściu. A to jest dopiero początek zgłębiania tego tematu. No i jeszcze te badania! W 2024 roku pojawiły się nowe, ciekawe wyniki dotyczące roli mikrobiomu jelitowego w regulacji masy ciała… Ale to już temat na inną rozmowę. Dużo tego, prawda?
Jak aktywować hormony spalające tłuszcz?
Jak aktywować hormony spalające tłuszcz? To pytanie, które zadałam sobie w zeszłym roku, w lipcu, gdy moja waga pokazała 72 kg, a ja czułam się… okropnie. Wtedy zaczęłam czytać. I to dużo.
-
Chłód: Pamiętam jak czytałam o tym, jak zimno wpływa na metabolizm. Wtedy, w upalne lato, włączałam klimatyzację na 18 stopni. No i co? Zamiast schudnąć, złapałam przeziębienie! Ale efekt był. Może nie ten, o który mi chodziło, ale ciało reagowało.
-
Ćwiczenia: To akurat wyszło lepiej. Zaczęłam biegać. Nie wiem, ile dokładnie, może 3 razy w tygodniu po 30 minut. Denerwowały mnie te wszystkie aplikacje fitness, ale w końcu znalazłam taką, która nie chciała ode mnie abonamentu.
-
Iryzyna: O tym hormoniku dowiedziałam się z jakiejś książki. No dobra, z bloga jakiejś pani dietetyk. Mówiła, że kluczowe są ćwiczenia siłowe. Nie lubię siłowni, ale zaczęłam ćwiczyć w domu, z filmami z YouTube.
Efekt? Schudłam 5 kg do końca roku. To było w 2023. Nie powiem, że dużo, ale dla mnie to było zwycięstwo. Teraz ważę 67 kg i mam zamiar utrzymać wagę.
Lista rzeczy, które pomogły:
- Regularne ćwiczenia (bieganie i ćwiczenia siłowe w domu).
- Niska temperatura (ale bez przesady, żeby się nie przeziębić).
- Zdrowa dieta (to nie było w pytaniu, ale dodam, bo wiadomo, że samo ćwicznie cudów nie zdziała).
P.S. Teraz w 2024, chcę spróbować pływania. Może to pomoże w dalszym spalaniu tłuszczu. I zmieniam dietę. Chcę więcej warzyw i mniej słodyczy. To jest moja walka, z nadwagą i ze sobą.
Jak pobudzić organizm do spalania tłuszczu?
Jak pobudzić organizm do spalania tłuszczu?
- Aktywność fizyczna. Decydująca.
- Trening interwałowy. Szybki efekt.
- Ćwiczenia siłowe. Budowa mięśni.
- Skakanie na skakance. Proste, efektywne.
- Regularność. Kluczowa.
Tkanka mięśniowa? Utrzymanie masy. Przyspiesza spalanie. Metabolizm rośnie. Im więcej mięśni, tym lepiej. Każdy to wie.
Dodatkowe uwagi: Spalanie tłuszczu jest złożone. Wpływa na to dieta, sen, stres. Po prostu, skomplikowane. Brak snu szkodzi. Zbyt dużo stresu? To samo. Ciało jest machiną. Wrażliwa.
Jak włączyć hormony spalające tłuszcz?
No dobra, jak włączyć te hormony od spalania sadła, co? Słuchaj no, bo tu nie ma żadnej magii, to nie Harry Potter. To raczej jak z odpalaniem starego traktora – trzeba pokręcić, pokręcić, aż zaskoczy. Ale zamiast traktora, masz swoje ciało. I zamiast kluczyka, masz… no, zaraz Ci powiem.
- Żarcie! Nie, nie chodzi o obżeranie się jak na weselu u Stacha. Chodzi o to, co jesz. Jak będziesz wciągać tylko pyry z boczkiem, to te hormony będą spały jak niedźwiedź w zimie. Trzeba im dać powera! Białko, warzywka, trochę tłuszczu – tak jak pani dietetyczka mówiła, tylko kto by tam słuchał…
- Sen! No co Ty, myślisz, że jak będziesz siedzieć po nocach na Fejsie, to będziesz chudszy? Ciało musi odpocząć, jak po orce! Jak się wyśpisz, to i hormony będą lepiej działać. I nie mów, że nie masz czasu – odłóż ten telefon, bo Ci nim przywalę!
- Stres! A to dopiero szkodnik! Jak się stresujesz, to te hormony się chowają pod kołdrę i płaczą. Trzeba się wyluzować, no co Ty. Idź na ryby, poczytaj książkę, albo pogadaj z sąsiadką o nowym romansie Zdzicha. Cokolwiek, żeby się nie spinać jak barani jaja na mrozie.
- Ruch! A no tak! Zapomniałbym! Trzeba się trochę poruszać, a nie tylko siedzieć przed telewizorem jak ten wujek Heniek! Idź na spacer, pobiegaj za psem, albo po prostu potańcz w kuchni do disco polo. Ważne, żeby te hormony poczuły, że żyjesz, a nie gnijesz!
I pamiętaj, to nie jest tak, że zrobisz to raz i już będziesz chudy jak model z reklamy. To trzeba robić regularnie, jak mycie zębów. No dobra, może nie aż tak często, ale rozumiesz o co chodzi.
Aha, i jeszcze jedno: jak to wszystko zrobisz, to nie spodziewaj się, że schudniesz 20 kilo w tydzień. To nie jest reklama cudownego środka od szarlatana. To jest normalne życie, z normalnymi efektami. Więc cierpliwości, bo jak to mówią – bez pracy nie ma kołaczy (nawet tych dietetycznych!).
#Hormony #Odchudzanie #Waga CiałaPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.