Jak pozbyć się białych grudek w gardle?

5 wyświetlenia

Och, te białe grudki w gardle… Brr, sama myśl o nich mnie trochę obrzydza! Rozumiem, że chcesz się ich pozbyć. No więc, słyszałam, że niektórzy próbują je wyciskać, ale wydaje mi się to dość ryzykowne i nieprzyjemne. Z drugiej strony, te zabiegi u specjalisty brzmią już lepiej – laserem albo falami radiowymi… Trochę drogo, ale chyba warto zainwestować w komfort i święty spokój. Sama bym się na to zdecydowała, gdyby mnie to dotyczyło!

Sugestie 0 polubienia

Okej, dobra, no więc białe grudki w gardle. FUJ! Przepraszam, musiałam to powiedzieć. Sama na szczęście nigdy nie miałam z tym problemu (odpukać w niemalowane!), ale znam osoby, które… no, brrr. Rozumiem więc, że chcesz się ich pozbyć. I to natychmiast.

Pierwsza myśl? Wyciskanie. Wiem, wiem, pokusa jest ogromna, sama bym pewnie próbowała. Ale słuchaj, chyba nie warto. Słyszałam od koleżanki, która kiedyś tak robiła, że to strasznie nieprzyjemne, a do tego ryzyko jakieś infekcji czy coś w tym stylu. I w ogóle, czy to w końcu naprawdę wszystko da się tak… wycisnąć? Wątpię.

Z drugiej strony, widziałam gdzieś (chyba w internecie, nie pamiętam już dokładnie), że są jakieś zabiegi u lekarza. Laserem, falami radiowymi… Brzmi strasznie nowocześnie, no i pewnie drogo, co? Ale… kurczę, no pomyśl, jak by to było mieć spokój z tym na zawsze? Może to faktycznie jest jakaś inwestycja. No bo co jest ważniejsze niż komfort i poczucie, że nic Ci nie śmierdzi z gardła?

Kiedyś, pamiętam, opowiadała mi znajoma (pracuje w branży beauty), że podobne zabiegi robi się na… no dobra, nie ważne gdzie. Chodzi o to, że ona to porównywała do jakiegoś peelingu czy coś w tym stylu. Tylko, że w gardle. Dziwne porównanie, wiem, ale… może coś w tym jest?

W sumie to się zastanawiam… czy te grudki to nie jest czasem taki… kamień nazębny, tylko, że w gardle? No dobra, pewnie bredzę, ale czasem tak myślę. W każdym razie, jakbym miała z tym problem, to chyba jednak poszłabym do lekarza i po prostu się go poradziła. I może nawet od razu zapisała na jakiś zabieg, chociaż to kosztuje. No bo ileż można z tym żyć? A ty co o tym myślisz? Też byś się na to zdecydował/a?