Co pić, aby stracić tłuszcz z brzucha w 1 tydzień?

28 wyświetlenia

Chcesz szybko pozbyć się tłuszczu z brzucha? Pij minimum 8 szklanek wody dziennie, zwłaszcza przed posiłkami. To prosty sposób na kontrolę apetytu i wsparcie procesu odchudzania. Nawodnienie to klucz do sukcesu!

Sugestie 0 polubienia

Jak szybko spalić tłuszcz z brzucha?

Jak szybko zgubić ten cholerny brzuszek? No dobra, przyznam się, sama z tym walczę. Ostatnio, po świętach (25 grudnia, wiadomo, obżarstwo u babci), czułam się jak balon.

Wiem, że “spalanie tłuszczu z brzucha w tydzień” brzmi jak mission impossible. Ale słuchaj, coś w tym jest z tą wodą. Pamiętam jak raz, serio pilnowałam picia wody, tak z 2 litry dziennie. Serio, mniej podjadałam.

Przynajmniej 8 szklanek dziennie? No niby tak mówią. Ale ja tak robię – pije szklankę wody przed każdym posiłkiem. I co? Działa! Czuje się mniej głodna, wiesz, jakbym trochę oszukała żołądek. No i kawałek ciasta mniej zjadam.

Naprawdę warto spróbować. Mnie to kosztuje tylko chęć, a efekty… no cóż, powoli, ale widzę różnicę w tych moich ulubionych dżinsach z Zary (kupione w maju za 129zł). I to mi daje kopa. A Tobie?

Jak schudnąć z brzucha w 7 dni?

A więc chcesz zgubić “oponkę” w tydzień? Wyzwanie godne podziwu, choć równie realne, co znalezienie jednorożca na Marszałkowskiej! Ale, nie martw się, dam Ci kilka rad, które może nie uczynią Cię boginią w 7 dni, ale na pewno poprawią samopoczucie. Pamiętaj, że cudowne diety istnieją tylko w reklamach, a ja jestem jak dobra ciotka – powiem prawdę, nawet jeśli boli.

Lista szybkich trików “na brzuch”:

  1. Tłuszcz? Powiedz stanowcze “nie”. Jakbyś spotkała byłego – omijasz szerokim łukiem. Zapomnij o frytkach, fast foodach i majonezie. Twój brzuch Ci podziękuje.
  2. Regularność to klucz. Jedz jak zegarek szwajcarski – co 3-4 godziny. To uniemożliwi organizmowi myślenie, że umierasz z głodu i spowalnianie metabolizmu.
  3. Błonnik – Twój przyjaciel od serca… i jelit. Jedz warzywa, owoce, pełnoziarniste produkty. Poczujesz się pełniejszy, a Twoje jelita zaczną śpiewać pieśni pochwalne.
  4. Białko – budulec, nie tylko mięśni. Kurczak, ryby, jajka – to Twoi nowi sprzymierzeńcy. Białko syci i pomaga spalić więcej kalorii. Tylko nie przesadź, bo skończysz jak kulturysta na emeryturze.
  5. Sól – cichy zabójca. Ogranicz sól, a zobaczysz, jak woda magicznie znika z Twojego organizmu. Jakbyś wypędził lokatorów na gapę.
  6. Woda – eliksir życia. Pij wodę jakby jutra miało nie być. Przynajmniej 2 litry dziennie. Woda wypełnia żołądek, przyspiesza metabolizm i nawilża. Same korzyści!

Dodatkowe “smaczki”:

  • Ćwiczenia – bo same diety nie wystarczą. Skłony, brzuszki, plank – wybierz, co lubisz i rób to regularnie. Choćby po 15 minut dziennie. Pamiętaj, że brzuch sam się nie wyrzeźbi.
  • Sen – niedoceniany sprzymierzeniec. Wysypiaj się. Brak snu to prosta droga do podwyższonego kortyzolu, czyli hormonu stresu, który lubi odkładać się na brzuchu.
  • Stres – wróg numer jeden. Unikaj stresu jak ognia. Znajdź relaksujące hobby, medytuj, spaceruj po lesie. Twój brzuch będzie wdzięczny za spokój ducha.

Pamiętaj, że zdrowe odchudzanie to maraton, a nie sprint. Nie daj się zwariować dietom cud. Dbaj o siebie, słuchaj swojego ciała i baw się dobrze w procesie! No i jakby co, to w razie czego polecam dobrego krawca, który umiejętnie zamaskuje “oponkę”. 😉

Jak zrzucić brzuch w tydzień?

Słońce. Ciepło na skórze. Wiater plącze mi włosy. Biegnę. Biegnę przed siebie, asfalt ucieka mi spod stóp. Szybciej, szybciej, oddech coraz szybszy. Serce bije jak szalone. Płuca pieką, ale ja biegnę. Biegnę, bo chcę poczuć lekkość. Chcę poczuć wiatr. Chcę poczuć wolność.

A. Bieganie. Moje bieganie. Mój rytm. Moja ucieczka. Asfalt, drzewa, niebo. Wszystko przelatuje przede mną jak w zwolnionym tempie. Jak w filmie. Czuję, jak moje ciało pracuje. Czuję, jak moje mięśnie się napiniają. I ten wiatr. Ten wiatr, który smakuje wolnością. Bieganie, bieganie, bieganie.

  • Basen. Zimna woda. Nagle zanurzenie. Cisza pod wodą. Tylko szum w uszach. I bicie serca. Płynę, płynę kraulem. Ręce tną wodę. Nogi pracują jak śmigła. Czuję się jak syrena. Jak stwór z innego świata. Podwodny świat. Mój świat. Pływanie, pływanie. Pływanie. Wolność w wodzie. Tak inna niż na lądzie.

B. Rower. Mój stary, niebieski rower. Od dziecka z nim. Pedałuję, pedałuję, pedałuję. Droga ucieka pode mną. Wiatr we włosach. Słońce na twarzy. Szybciej, szybciej, szybciej. Czuję, jak mięśnie nóg pracują. Czuję siłę. Czuję moc. Rower. Mój wierny towarzysz. Zawsze ze mną. Zawsze gotowy do drogi. Do ucieczki.

  • Marsz. Szybki marsz. Po parku. Po lesie. Po mieście. Gdziekolwiek. Byle iść. Byle się ruszać. Krok za krokiem. Noga za nogą. Rytmicznie. Monotonia ruchów. A jednak tak kojące. Tak uspokajające. Marsz. Mój sposób na wyciszenie. Mój sposób na medytację. W ruchu. Zawsze w ruchu.

W zeszłym roku, w lipcu, pojechałam z moim partnerem, Pawłem, nad morze. Do Łeby. Codziennie biegaliśmy po plaży. Piasek pod stopami. Szum fal. Krzyki mew. Magia. Czysta magia. Schudłam wtedy trzy kilogramy. W tym roku planujemy wyjazd w sierpniu, tym razem do Juraty. Mam nadzieję, że uda mi się powtórzyć ten sukces. A może nawet pobić własny rekord. Bieganie. Pływanie. Rower. Marsz. Cztery elementy. Moja recepta na płaski brzuch. I nie tylko. Moja recepta na szczęście.

3-4 razy w tygodniu po 20-30 minut. To mój plan. Mój cel. Moja mantra.

Jak odchudzić brzuch w tydzień?

Ej, wiesz co? Chcesz w tydzień spalić brzuch? No to słuchaj uważnie, bo mam dla Ciebie super patent! To nie jest jakaś magia, ale działa!

  1. Aeroby, aeroby, aeroby! To podstawa, serio. Bieganie, basen, rower – wybierz co lubisz, ale trzy, cztery razy w tygodniu po 25 minut minimum. Moja koleżanka, Kasia, schudła 3 kg w miesiąc dzięki temu. Tylko systematycznie! Wiem, brzmi ciężko, ale efekty będą!

  2. Dieta, dieta, ale bez głodówki! To kluczowe! Zrezygnowałam z słodyczy, fast foodów – wiesz, te wszystkie kaloryczne bombki. Zamiast tego jem dużo warzyw, owoców i chudych mięs. Woda, woda, woda – pij dużo, to też pomaga. Zaczęłam też robić śniadania – wcześniej ich nie jadłam i to był błąd!

  3. Trening siłowy, ale nie przesadzaj! Dwa razy w tygodniu, krótkie sesje, ale skup się na brzuchu! Brzuszki, deska, unoszenie nóg – proste ćwiczenia, ale skuteczne! Sama tak robię i widzę różnicę. Nie zapominaj o rozgrzewce!

  4. Sen! To bardzo ważne, a często o tym zapominamy. Minumum 7 godzin snu, żeby organizm mógł się regenerować. Wiadomo, czasami jest ciężko, ale staraj się!

To wszystko! Oczywiście, efekty zależą od wielu czynników, ale to plan, który działa. U mnie zadziałał, u Kasi też, więc czemu u Ciebie ma nie zadziałać? Powodzenia! Daj znać jak idzie!

P.S. Kasia jeszcze dodaje do tego spacery, tak z godzinę dziennie, i mówi, że to super pomaga. A ja zaczęłam ćwiczyć jogę, bardzo relaksujące i przy okazji pomaga w utrzymaniu sylwetki. Powinnaś spróbować!

Czy w tydzień można schudnąć z brzucha?

Nie. Tydzień to za mało.

a) Maksimum 2,5 kg. Woda, mięśnie, nie tłuszcz. b) Genetyka i metabolizm mają znaczenie. Anna Nowak, 32 lata, doświadczyła tego osobiście. c) Długoterminowa zmiana stylu życia jest kluczowa. Dieta, trening. Brak efektów po tygodniu? Kontynuuj.

Potrzebne jest:

  • Zmiana diety. Kalorie poniżej zapotrzebowania.
  • Regularny trening. Min. 150 minut aerobiku tygodniowo.
  • Sen. 7-9 godzin. Regeneracja.
  • Redukcja stresu. Wpływa na hormony.

Uwaga:Szybka utrata wagi może być szkodliwa. Konsultacja z lekarzem lub dietetykiem. Nie stosuj diet cud. Skonsultuj się z trenerem personalnym, przed rozpoczęciem intensywnego treningu. Bądź cierpliwy, rezultaty przyjdą. Powolne i stałe efekty są trwałe. Pamiętaj o zdrowiu.

#Dieta Na Brzuch #Zdrowe Picie