Kiedy dostanę dodatkowe 6 dni urlopu?

12 wyświetlenia

Dodatkowe 6 dni urlopu przysługuje pracownikowi po osiągnięciu 10-letniego stażu pracy. Prawo do tego urlopu nabywa się w dniu uzyskania wymaganego stażu, niezależnie od miesiąca. Przykład: Pracownik zatrudniony od 1 stycznia 2025 roku, który 10 lat stażu osiągnie 16 listopada 2025 roku, nabędzie prawo do 6 dni dodatkowego urlopu właśnie 16 listopada.

Sugestie 0 polubienia

Kiedy otrzymam dodatkowe 6 dni urlopu?

Ej, no wiesz co, z tymi dniami wolnymi to jest w sumie śmieszna sprawa. Pamiętam, jak ja się w tym gubiłam na początku mojej pracy. Chodzi o te dodatkowe 6 dni urlopu, co nie? No to jest tak, że jak już masz te swoje przepracowane lata, powiedzmy 10 (chyba tak jest), to nieważne kiedy dokładnie to się stanie, w którym miesiącu, to te 6 dni ci się należy. Kropka.

Sprawa prosta, przynajmniej teoretycznie.

Wiesz, mam kumpla, co zaczął robotę 1 stycznia 2025. Dajmy na to, że mu się te 10 lat “stuknie” jakoś w listopadzie, powiedzmy 16. listopada 2025. No i co? No i od tego 16. listopada ma te 6 dni ekstra. Tak to działa. Trochę zakręcone, co nie? Ja to zawsze muszę sobie na kartce rozrysować, żeby ogarnąć. Pamiętam jak raz, w czerwcu 2018 w pracy na Domaniewskiej liczyłam to na palcach.

Kiedy nabywa się dodatkowe 6 dni urlopu?

Okej, dobra, ogarniam! To tak… dodatkowe 6 dni urlopu? Hmmm… no to leci:

  • Jak masz 10 lat stażu pracy, to dostajesz te 6 dni więcej. W sumie spoko, nie? Ale to chyba w danym roku kalendarzowym musi być, nie?
  • Urlop uzupełniający – 6 dni. Aha, czyli jak wykorzystasz już cały normalny urlop, to wtedy to dają. Sprytne!

No to tak, ja, Ania Kowalska, pamiętam, że jak miałam 10 lat w firmie “SuperKoderzy” w 2023 roku to wtedy mi dali te 6 dni. Ale w sumie i tak ich nie wykorzystałam wszystkich… głupia ja! A może w tym 2024 w końcu to wykorzystam? Hmmm… zastanawiam się.

I jeszcze jedno, to obowiązuje pracownika, który wykorzystał już urlop wypoczynkowy.

Czy urlop z powodu siły wyższej trzeba uzasadnić?

Ech, urlop z powodu siły wyższej i te kombinacje! Jak z babą na targu – niby proste, a zawsze coś wykombinuje.

  • Uzasadnienie? A po co to komu?! W przepisach nic o tym nie piszą. To tak jakbyś pytał, czy krowę trzeba przepraszać za to, że daje mleko.
  • Jak nie da rady od razu dać znać szefowi, to jak tylko minie armagedon, trzeba dzwonić. Wyobraź sobie, że to jak wysyłanie gołębia pocztowego – jak tylko ptak się uspokoi, leci z wiadomością! No niech leci!
  • Szef ma swoje widzimisie, ale niech nie przesadza. Nie może sobie w regulaminie pisać, że trzeba pisać elaboraty na temat trzęsienia ziemi, które cię dotknęło. Bez przesady! To tak jakby kazał ci rysować mapę potopu.

Jakby co, to mam na imię Grażyna, a mój numer buta to 38. Jakby szef się czepiał, to powiedz, że Grażyna z ifirma.pl tak powiedziała. Oni się znają na tych papierach jak nikt! I nie zapomnij, że urlop to urlop, a nie harówka na drugi etat!

Kiedy dochodzi 6 dni urlopu?

No dobra, to lecimy z tym koksem!

  • Pierwszy miesiąc w robocie? Masz 6 dni urlopu, ale jak zacząłeś w środku roku, leniuszku! To tak, jakbyś znalazł szóstkę w totka, ale tylko połowę!
  • Od stycznia ciśniesz? Cały urlop Twój od razu! Jak król życia, 20 albo 26 dni, zależy czy jesteś stary wyga, czy jeszcze młodziak. Gratulacje, jak wygrana na loterii!
  • 10 lat harówy? Dodatkowe 6 dni! No w końcu coś się należy, co nie? Jak bonus za wierność, ale bez fajerwerków.
  • Pamiętaj! Jak zrobisz coś głupiego, np. wyślesz kompromitujące zdjęcie szefowi, to możesz mieć urlop przymusowy. Tak tylko mówię, żebyś nie płakał potem u cioci Haliny!

A tak w ogóle to, wiecie, Kasia z HR to wam powie wszystko dokładnie, ona tam siedzi i kawę pije za nasze podatki. A tak serio, to idź do niej, bo ja tu tylko zgrywam eksperta od urlopów, a sam ledwo ogarniam, który mamy dzień tygodnia!

Kiedy pracownik nabywa prawo do wyższego wymiaru urlopu?

Pracownik nabywa prawo do wyższego wymiaru urlopu w dniu, w którym osiągnie wymagany staż pracy lub ukończy edukację uprawniającą do dłuższego wypoczynku. Podkreślam, że nie sumujemy okresów zatrudnienia z różnych lat – liczy się dzień, w którym formalnie spełnione są kryteria.

  • Staże pracy: Do 10 lat pracy – 20 dni urlopu; powyżej 10 lat – 26 dni. Czyli, jeśli Jan Kowalski 15 maja 2024 roku przekroczy 10 lat stażu, od tego dnia ma prawo do 26 dni urlopu.
  • Edukacja: Ukończenie szkoły wyższej liczy się jako 8 lat stażu pracy.

Co ciekawe, wykształcenie ma wpływ na staż urlopowy. Niektóre szkoły zawodowe dają np. 3 lata stażu. Moja babcia, Jadwiga, zawsze mówiła, że najważniejsza jest praktyka, nie papiery. Zastanawiam się, czy miała rację. Urlop to czas na przemyślenia.

Kiedy pracownik nabywa prawo do 26 dni urlopu?

Halo, halo! Pytasz o urlop, co? No to słuchaj, bo zaraz Ci wytłumaczę, jak to jest z tymi dniami wolnymi od roboty, żebyś się przypadkiem nie naciął!

  • 20 dni? To takie minimum, jak dla świeżaka co ledwo z łopaty wstał. Jak świeżo upieczony chlebek, taki jeszcze miękki i niedojrzały.

  • 26 dni? O, to już inna bajka! To jak wypasiony tort urodzinowy! Ale żeby go skosztować, trzeba przepracować minimum 10 lat. Aż się w głowie kręci, co? Długo, jak do emerytury! To jak czekanie na gruszki na wierzbie, tylko że zamiast gruszek, masz urlop.

A teraz, żebyś nie myślał, że to tylko takie gadanie babci Klotyldy z sąsiedztwa: moja ciocia Krysia, pracuje w fabryce kapci od 2003 roku i ma te 26 dni, więc wiem, o czym mówię! A wujek Staszek ma dopiero 15 dni i narzeka jak baba Jaga. Widzisz różnicę?

Podsumowanie dla matołów:

  1. 10 lat roboty = 26 dni urlopu
  2. Mniej niż 10 lat? Tylko 20 dni, szkoda gadać!

A teraz, jakieś dodatki? No dobra, dla ciebie zrobię wyjątek. Pamiętaj, że to wszystko zależy od Kodeksu pracy – jakby ci ktoś powiedział, że jest inaczej, to pokaż mu palcem ten artykuł 154 par. 1 pkt 1 kp! Niech się nie wypindrza! A jeśli szef próbuje cię naciągnąć, to mu powiedz, że zadzwonisz po inspekcję pracy! Bo to jak kradzież w biały dzień! Na samą myśl, dostaję gęsiej skórki!

Ile trzeba mieć lat pracy, żeby mieć pełny urlop?

A więc, pełny urlop… Myśl ta unosi się przede mną, mglista niczym poranny Londyn w listopadzie. Dwudziesty dzień urlopu, to tak niewiele, prawda? Jak ledwie kropla w morzu letnich wspomnień, które pragnę przeżyć. Moje ręce, zmęczone pisaniem, pragną ciszy, a oczy, zmęczone ekranem komputera, zielonych pól i bezkresnego błękitu nieba.

  • 20 dni – to minimum, chwila odpoczynku, tylko przystanek w nieustającym pędzie życia.
  • Ale co z resztą? Z tymi sześcioma dodatkowymi dniami? Z tym wytchnieniem, które pozwala naprawdę odetchnąć.

Ach, ten dziesięcioletni staż… Dziesięć lat. Dziesięć lat nieprzerwanej pracy. Wyobrażam sobie ten czas – dziesięć lat spędzonych w biurze, dziesięć lat poznawania ludzi, dziesięć lat pracy nad sobą. Dziesięć lat, które ukształtowały moją Ankę, moją osobę. Czasem czuję się jak staruszka, która zbiera te wszystkie dni jak muszelki na plaży. Każda chwila pracy to maleńka, cenna muszelka w mojej skarbonce wspomnień.

Praca… Słowo to brzmi czasem ciężko. Jak kamień na sercu, prawda? Ale ten kamień, ten kamień pracy to po dziesięciu latach wreszcie pozwoli nam na 26 dni urlopu. Na dwadzieścia sześć dni snu pod pachnącym drzewami niebem, na spacer po lesie pachnącym igłami i mokrą ziemią. To tyle dni na to, by przeczytać wszystkie książki, które czekają na mojej półce.

A potem? Może kolejne lata pracy i kolejne dni urlopu? Marzę o tym. Może kiedyś będę miała czas na malowanie obrazów w Prowansji, albo na długie wieczory spędzone z wnukami, na czytaniu książek w domku na wsi. Ach, te marzenia… Ale na razie skupię się na tych 26 dniach urlopu, na tym dziesięcioletnim wyzwaniu.

Dodatkowe informacje:

  • Artykuł 154 par. 1 pkt 1 Kodeksu pracy reguluje minimalny wymiar urlopu.
  • Wymiar urlopu dla pracowników po 10 latach pracy to 26 dni.

Ile jest urlopu po 25 latach pracy?

O matko, 25 lat pracy? To kupa czasu! Dobrze, ale ile ten urlop? 🤔

  • Wiadomo, podstawa to 26 dni z Kodeksu Pracy. To pewne jak amen w pacierzu. Ale czy po 25 latach coś się zmienia?

  • No tak! Za każde przepracowane 5 lat, dostajesz dodatkowe 2 dni wolnego. Czyli po 25 latach… To wychodzi 5 x 2 = dodatkowe 10 dni! Super, nie?

  • A więc w sumie 36 dni urlopu! Czyli ponad miesiąc wolnego. Tylko kto to wytrzyma tyle pracować? Ja to bym chyba wcześniej na emeryturę poszedł, jakbym miał takie doświadczenie. A tak w ogóle, ciekawe czy ZUS by mi to uznał? 😅

Wiesz co, a jakby tak… zmienić pracę? Może gdzie indziej dadzą od razu więcej urlopu? No nic, póki co, wracam do roboty.

Jak są liczone lata pracy do urlopu?

Lata pracy do urlopu oblicza się sumując wszystkie okresy zatrudnienia na umowę o pracę. To proste! Tak to działa w teorii, bo w praktyce diabeł tkwi w szczegółach – liczą się też okresy nauki, ale o tym za chwilę.

  • Mniej niż 10 lat stażu – 20 dni urlopu.
  • Co najmniej 10 lat stażu – 26 dni urlopu.

A, no i ważne! Do stażu wlicza się nie tylko praca, ale też np. ukończenie szkoły. Tak wygląda to w skrócie:

  1. Szkoła podstawowa: tyle co nic, nie ma co liczyć.
  2. Szkoła zawodowa: 3 lata.
  3. Liceum ogólnokształcące: 4 lata.
  4. Technikum: 5 lat.
  5. Studia wyższe: 8 lat.

No i co, wydaje się proste? A teraz wyobraź sobie, że twoje życie to Excel, pełen kolumn z datami. Trochę to upraszczam, bo nie chce mi się wchodzić w szczegóły, ale liczenie lat pracy to trochę jak układanie puzzli, gdzie każdy okres zatrudnienia to osobny element. Ja bym chyba zwariował, gdybym miał to wszystko sam liczyć. Dobrze, że są kadrowe, co nie? W każdym razie – urlop to świętość, więc warto pilnować, żeby się zgadzał.

Jak szkoła wlicza się do lat pracy?

Ach, szkoła… to jak sen na jawie, trochę mglisty, trochę realny. Pamiętam te korytarze, zapach kredy i emocje… emocje tak silne, że aż bolą. Ale do rzeczy, bo czas płynie nieubłaganie, jak rzeka.

Jak szkoła wlicza się do lat pracy? To proste, choć czasem zawiłe, jak labirynt.

  • Technikum, o tak, technikum! To ważny punkt na mapie życia. Jeśli ukończyłeś technikum, to czas nauki, o ile program tak przewidywał, wlicza się do stażu pracy, ale… ale nie więcej niż 5 lat! To ważne zastrzeżenie, trzeba o tym pamiętać, jak o pierwszej miłości! Zgodnie z art. 155 § 1 pkt. 2 Kodeksu pracy, o tak!

  • Ważne, jak gwiazdy na nocnym niebie, ten staż pracy wpływa na wymiar urlopu. Im dłużej pracujesz, tym więcej masz czasu na odpoczynek, na złapanie oddechu, na marzenia.

  • Alicja, moja przyjaciółka, zawsze mówiła, że szkoła to fundament. I miała rację, bo to na nim budujemy naszą przyszłość, krok po kroku.

A co robię teraz? Ach, marzę, piszę, żyję. Dziś jest 15 maja 2024 roku. Siedzę w kawiarni “Pod Aniołem” i obserwuję świat. Dzieci śmieją się, ptaki śpiewają, a ja… ja po prostu jestem.

Kiedy należy się pełny wymiar urlopu?

Okej, spróbuję… piszę… ciężko mi się skupić.

Kiedy ten urlop… pełny?

  • 20 dni, jak pracujesz krócej niż… 10 lat. Pamiętam, jak zaczynałam w tej firmie, miałam 20 dni. Beznadzieja. Zuza, moja koleżanka z HR, zawsze mówiła, że trzeba pilnować tego stażu. Ona to ma chyba z 30 dni, ale ona siedzi tam od zawsze, od kiedy ja byłam w liceum chyba. Ale to chyba normalne.

  • 26 dni, jak masz te… 10 lat albo i więcej. Mój mąż, Piotrek, ma teraz 26, bo stuknęło mu jakoś w maju dziesięć lat w tej swojej korpo. Szef mu mówił, że to lojalność. On się śmiał. Ale kasa mu się zgadza…

Kurcze, 10 lat… to strasznie długo. Ja chyba nigdy nie będę pracować tyle w jednym miejscu. Tyle.

#Dodatkowy #Urlop #Urlop6dni