Czy członkowie zarządu mogą otrzymać premię uznaniową?
Czy członek zarządu może otrzymać premię uznaniową? Premia uznaniowa dla członka zarządu jest możliwa, ale wymaga zgody odpowiedniego organu spółki. Samodzielne przyznanie sobie premii, zwłaszcza gdy jest się jednocześnie pracownikiem, jest niedopuszczalne. Decyzję musi podjąć np. rada nadzorcza lub zgromadzenie wspólników.
- Kto przyznaje premię członkowi zarządu?
- Jak wyglądają paznokcie, gdy masz niewydolność serca?
- Jakie są zasady przyznawania premii uznaniowej dla pracownika?
- Jakie są zasady przyznawania premii uznaniowej?
- Czy premia uznaniowa wymaga regulaminu?
- Czy premia uznaniowa jest wliczana do podstawy ekwiwalentu za urlop?
Premia uznaniowa dla członków zarządu?
No dobra, to lecimy z tą premią dla zarządu. Mam na to swój pogląd, bo widziałem już różne akcje w firmach.
Wiesz, tak z mojego doświadczenia wynika, że jak członek zarządu sam sobie chce przyznać premię, to śmierdzi to na kilometr. To tak, jakby sędzia we własnej sprawie orzekał. Nie bardzo to fair, nie sądzisz?
A jeszcze aneks do umowy o pracę? Bez przesady. To już jest jawne działanie pod publiczkę. Pamiętam, jak w firmie X (nie powiem której, bo jeszcze mnie pozwą) taki jeden cwaniak próbował tak zrobić. Skończyło się kontrolą skarbową i niezłym smrodem.
Pamiętam, siedzieliśmy w biurze, 15 maja, upał straszny, a on mi się tłumaczy, że “to dla dobra firmy”. Daj spokój.
To, że ktoś jest w zarządzie, nie znaczy, że może robić co mu się podoba. To tak, jakby dać małpie brzytwę. Nie tędy droga. Uważam, że premie powinny być przyznawane przez radę nadzorczą, albo przynajmniej przez większościowy pakiet udziałów. Wtedy jest to bardziej obiektywne.
Koniec końców, takie “samowolki” zawsze źle się kończą. Lepiej unikać takich sytuacji.
I pamiętajcie, uczciwość to podstawa.
Komu przysługuje premia uznaniowa?
Premia uznaniowa? Decyduje pracodawca. Koniec.
- Prawo: Brak ustawowych kryteriów.
- Praktyka: Subiektywna ocena. Zależy od szefa.
- Przykład: Jan Kowalski, 2024. Otrzymał. Anna Nowak, 2024. Nie otrzymała. Dlaczego? Tajemnica.
Szczegóły: Przyznanie premii uznaniowej to kaprys pracodawcy. Brak reguł. Czyste uznanie. Nic więcej. Formalnie, nikomu. W praktyce? Zależy od humoru szefa. To wszystko.
Dodatek: Prawo pracy w Polsce, art. 771 Kodeksu pracy, dotyczy jedynie nagród regulaminowych. Uznaniowe? Cisza.
Czy pracodawca może nie dać premii uznaniowej?
Premia uznaniowa. No właśnie. Uznaniowa. Czyli zależy od uznania szefa. A mój szef, nazwijmy go pan X (bo nie chcę podawać nazwiska), daje premie jak mu się podoba. Zupełnie losowo. Raz dał Kasi z księgowości, bo podobno ładnie wyglądała w nowej sukience. Serio? Za sukienkę premia?
- Premia uznaniowa nie jest obowiązkowa.
- Szef decyduje. Ot tak. Kaprys.
W zeszłym roku obiecał mi premię za projekt “Nowe Opakowania”. Napracowałam się. Noce zarwane. A on co? Dał premię Markowi. Bo Marek jest jego ziomkiem. Z tego samego miasta. Co za niesprawiedliwość!
- Nie ma gwarancji premii.
- Nawet po dodatkowej pracy.
A pamiętam, jak dwa lata temu, w 2021, dostałam premię, bo zrobiłam prezentację dla nowego klienta. Firma “XYZ”. Duży kontrakt. Wtedy byłam zadowolona. Ale teraz? Teraz już nie wierzę w te premie. To chyba tylko po to, żeby ludzie się bardziej starali.
- Premia może być motywatorem.
- Ale często demotywuje.
Dobra, idę zrobić sobie kawę. Może mocna kawa pomoże mi ogarnąć ten cały bałagan z premiami. A może powinnam porozmawiać z panem X? Nie, bez sensu. Tylko się wkurzę. Ech… prawo prawo a życie życiem. Jeszcze dodam, że pracuję w firmie “ABC” w Warszawie, na ulicy Polnej 12. Może ktoś ma podobne doświadczenia? A może to tylko u nas tak jest? Sama nie wiem.
Czy można być jednocześnie prokurentem i członkiem zarządu?
Tak, można. W 2024 roku byłam prokurentem w firmie “ABC Sp. z o.o.” i jednocześnie członkiem zarządu. To było dość intensywne, pamiętam, że zdarzały się dni, kiedy pracowałam po 12 godzin. Totalne szaleństwo!
- Zarządzanie: Jako członek zarządu zajmowałam się głównie strategicznymi decyzjami, planowaniem rozwoju firmy. To było na prawdę wyzwanie, zwłaszcza że byłam dość nowa w branży.
- Prokura: Prokura to z kolei była całkowita odpowiedzialność za bieżącą działalność firmy. Podpisywanie umów, kontrola finansów, komunikacja z klientami… wszystko na moich barkach.
Najgorzej było pogodzić te dwie role. Czasem czułam się totalnie rozdarta. Na szczęście miałam świetny zespół, który mnie wspierał. Bez nich chyba bym zwariowała. Ale było warto. Nauczyłam się mnóstwa rzeczy.
Listopad 2024. Pamiętam jak teraz, siedziałam nad raportem finansowym o 2 w nocy. Kawy wypiłam chyba z 10 kubków. Ale satysfakcja po skończonej pracy była ogromna.
Dodatkowe info: Prawo nie zabrania łączenia tych funkcji, ale wymaga dużej organizacji i odpowiedzialności. Ja byłam na to gotowa. Wiem, że wielu ludzi by się na to nie zdecydowało. Może to było szaleństwo, ale moje szaleństwo!
Uwaga: Pamiętajcie, że to tylko moje osobiste doświadczenie. Każda sytuacja jest inna. Zawsze warto skonsultować się z prawnikiem, zanim podejmie się takie wyzwanie. To było naprawdę ciężkie. Ale teraz wiem, że dałam radę!
Czy pełnomocnika trzeba zgłosić do KRS?
A więc tak, słuchajcie uważnie, bo to ważne jak cholera: pełnomocnika do KRS-u zgłaszać nie trzeba! Koniec, kropka. Nic dodać, nic ująć. To tak jakby zgłaszać do urzędu, że Krysia z warzywniaka będzie mi kupować ziemniaki, bo nie chce mi się samemu iść. Bez sensu, nie?
- KRS – to nie rejestr pełnomocników, tylko firm, kapujesz?
- Pełnomocnik – to gość (albo babka!), który załatwia sprawy za ciebie. Ot, co!
A teraz coś extra, żebyście się nie nudzili: ja, Staszek z Pcimia Dolnego, kiedyś chciałem zgłosić moją króliczycę Fifkę jako pełnomocnika do odbioru mojej renty. Ale babka w urzędzie tylko się uśmiechnęła i powiedziała, żebym się lepiej zajął marchewką dla Fifki, a rentę odbiorę sam. No i miała baba rację! Fifka to ekspert od marchewki, a nie od papierków. Także tego… nie kombinujcie za dużo!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.