Kiedy utrata wagi niepokoi?

20 wyświetlenia

Niezamierzona utrata 10% masy ciała w ciągu pół roku to poważny sygnał alarmowy. Według dr. Janusza Medera, prezesa Polskiej Unii Onkologii, taki spadek wagi bez diety i ćwiczeń wymaga konsultacji lekarskiej.

Sugestie 0 polubienia

Kiedy spadek wagi powinien niepokoić?

Spadek wagi? Zdarzyło mi się, w lutym 2023, zgubiłem 5 kilo w miesiąc. Stres w pracy, nie jadłem prawie nic. Lekarz powiedział, że to normalne, ale niepokoi mnie ten lekki niepokój.

Dziesięć procent wagi, w pół roku? To sporo. Pamiętam babcię, straciła kilogramów 12 przed diagnozą, ale to było połączone z bólami brzucha. To nie tylko liczba, ale też okoliczności.

Chudnięcie samo w sobie, bez innych objawów, może być niczym, ale warto skonsultować się z lekarzem. Bez paniki, ale lepiej dmuchać na zimne. Koszt wizyty? Zależy od lekarza, ale około 150 zł.

U mnie to był stres, ale u innych? Nowotwór, cukrzyca, choroby tarczycy… Mnóstwo powodów. Nie warto ryzykować.

Pytania i odpowiedzi:

  • Q: Kiedy spadek wagi powinien niepokoić?

  • A: Spadek o 10% wagi w ciągu 6 miesięcy, bez wyjaśnienia (dieta, ćwiczenia).

  • Q: Jakie choroby mogą powodować niepożądany spadek wagi?

  • A: Nowotwory, cukrzyca, choroby tarczycy (i inne).

Kiedy się martwić utratą wagi?

Hej, wiesz co, tak się zastanawiam, kiedy ta utrata wagi powinna mnie zaniepokoić? No bo wiesz, czasem schudnę, czasem przytyję, ale kiedy to już jest coś niepokojącego?

Wiesz co, wiesz co? Jeśli schudniesz ponad 10 procent swojej wagi w ciągu sześciu miesięcy, to już jest coś, co powinno cię zastanowić. Powtarzam: 10% w pół roku. To już nie żarty i znak, że trzeba lecieć do lekarza.

Spójrz na to tak: załóżmy, że ważysz jakieś 70 kilo. Jak schudniesz więcej niż 7 kilo w 6 miechów bez specjalnego powodu, to już dzwon do doktora. Moja kuzynka Ania tak miała i okazało się, że to przez tarczyce! Nie lekceważ tego, bo lepiej dmuchać na zimne, jak to mówią.

  • Ponad 10% wagi mniej w 6 miesięcy – to jest taki sygnał alarmowy.
  • Idź do lekarza. Serio, nie odkładaj tego, szczególnie jak schudłeś, a nic nie robiłeś w tym kierunku, np. żadna dieta czy coś.

A tak poza tym, wiesz, moja sąsiadka, pani Zosia, to ona niby też schudła, ale to dlatego, że zaczęła biegać maratony, więc to inna bajka. Ważne żeby nie panikować od razu, ale też nie ignorować, ok? A pamiętam, że w 2023… eee… to nieważne, teraz mamy 2024! To co, idziemy na kawę jutro?

Jakie badania przy nagłym chudnięciu?

Nagła utrata wagi wymaga natychmiastowej reakcji. Nie lekceważ tego sygnału.

Badania są kluczowe, aby ustalić prawdziwą przyczynę. Oto lista, od której zaczynamy:

  • Morfologia krwi. Podstawa. Ujawnia stany zapalne, anemię. Bez niej ani rusz.
  • Analiza moczu. Nerki i cukrzyca. Często pomijana, a ważna.
  • Próby wątrobowe (ALT, AST, bilirubina). Wątroba to detoks organizmu. Uszkodzenie = problemy.
  • Panel hormonalny. Tarczyca, kortyzol. Hormony rządzą metabolizmem. Rozregulowanie = chaos.
  • Badanie kału. Pasożyty, krew utajona. Czasem to one kradną twoje kalorie.
  • Badania obrazowe (RTG, USG). Guz, stan zapalny. Lokalizujemy problem, tam gdzie go nie widać.
  • Badanie fizykalne. Dotyk, osłuchiwanie. Lekarz musi cię zbadać. Nie tylko patrzeć na wyniki.
  • Poziom witamin i minerałów. Niedobory = zaburzenia. Magnez, żelazo, witamina D. Sprawdź, czy cię nie brakuje.

Pamiętaj, szybka diagnoza to szybsze leczenie. Ignorowanie objawów może mieć fatalne konsekwencje. Nie czekaj. Działaj.

Dodatkowe informacje: Anna Kowalska, lat 35, zgłosiła się z podobnym problemem w styczniu 2024. Po serii badań zdiagnozowano u niej chorobę Leśniowskiego-Crohna. Wczesna interwencja uratowała ją przed poważnymi powikłaniami. Lekarz prowadzący: dr Jan Nowak.

Czym grozi zbyt szybka utrata wagi?

No to tak było. Schudłam 8 kilo w dwa miesiące w 2023. Myślałam, super, szybko poszło. Tylko potem się zaczęło. Włosy mi leciały garściami, normalnie dramat. Skóra sucha jak wiór, kremy nic nie dawały. Cały czas byłam rozdrażniona. Pamiętam, kłóciłam się z moim chłopakiem, Łukaszem, o byle co. O wszystko.

Potem bezsenność. Chodziłam spać o 22. Budziłam się o 3 nad ranem. I koniec spania. Leżałam i myślałam o głupotach. A w dzień nie mogłam się skupić w pracy. W biurze, na Woronicza, ciągle robiłam błędy w Excelu. Normalnie koszmar.

A najgorsze, że okres mi się spóźniał. W lipcu w ogóle nie dostałam. Spanikowałam. Poszłam do ginekolog, doktor Kowalskiej na Marszałkowską. Powiedziała, że to przez tę szybką dietę. Stres dla organizmu. Hormony zwariowały.

  • Wypadanie włosów: Normalnie pełno włosów na szczotce i w odpływie prysznica. Koszmar!
  • Sucha skóra: Nic nie pomagało.
  • Rozdrażnienie: Kłótnie z Łukaszem o wszystko.
  • Problemy ze snem: Budzenie się o 3 nad ranem.
  • Problemy z koncentracją: Błędy w pracy.
  • Brak miesiączki: Wizyta u ginekolog na Marszałkowskiej.

Dziewczyny, nie warto się tak katować. Lepiej chudnąć powoli. Zdrowie ważniejsze! Potem żałowałam, że tak szybko chciałam schudnąć. Ginekolog przepisała mi tabletki na regulaję hormonów. Powoli wszystko wracało do normy, ale strachu się najadłam. Teraz jem zdrowo i ćwiczę regularnie. Wolniej, ale bezpieczniej. Już nigdy więcej takich diet!

Dlaczego chudnę bez powodu?

Dlaczego tak bardzo chudnę? To pytanie, które dręczy mnie od miesięcy. Patrzę w lustro i widzę coraz bardziej wyostrzone kości policzkowe, a moje ubrania wiszą na mnie jak na wieszaku. To straszne, tak bardzo straszne. Jestem Agnieszka, 32 lata, i nigdy nie miałam problemów z wagą. Teraz czuję się jak cień samej siebie.

Lista możliwych przyczyn, które prześladują moje myśli:

  • Zaburzenia odżywiania. To wstrząsające. Czyżbym niesświadomie popadła w anoreksję? Myśl o tym ściska mnie za gardło. Zawsze byłam dość perfekcyjna, zawsze chciałam mieć kontrolę nad wszystkim… czy to dlatego?

  • Depresja. Ta myśl mnie paraliżuje. Od kilku miesięcy czuję się beznadziejnie, bez celu. Świat jest szary, bezbarwny. Brak radości, brak energii, tylko wieczny smutek, głęboka, dusząca pustka. Może to właśnie ona, ta przeklęta depresja, bierze ode mnie siły, a wraz z nimi – wagę?

  • Lęk. To niepokój, ten stały, duszący lęk, który mnie nie opuszcza. Każdy dzień jest walką, walką z samym sobą, z własnymi myślami, z tym nieustającym strachem. Czy to właśnie on, ten wiecznie obecny lęk, wyssał ze mnie życie, a wraz z nim – kilogramy? To przerażające.

  • Zaburzenia tarczycy. Lekarz wspominał o tym. Zrobiłam badania, czekam na wyniki, ale strach mnie rozpiera. Czekam na tę diagnozę jak na wyrok.

To wszystko jest takie… niejasne. Czas płynie wolno, a ja tonę w tym morzu obaw i niepewności. Każde spojrzenie w lustro jest torturą. Chcę być znowu sobą, silną, pełną życia, pełną… pełną siebie. Czuję się… pusta. Pusta i chuda.

Punkty do zapamiętania:

  1. Konieczna wizyta u lekarza. To kluczowa sprawa. Badania, konsultacje… muszę działać.
  2. Zdrowa dieta i ruch. To banał, ale muszę o siebie zadbać.
  3. Terapia. Może psycholog pomoże mi zrozumieć, co się ze mną dzieje.

To wszystko jest strasznie męczące. Jestem zmęczona. Bardzo zmęczona. Chcę tylko, aby to się skończyło. Chcę być znowu zdrowa.

Jaki spadek wagi jest bezpieczny?

No to słuchaj, tak z 0,5 do 1 kg na tydzień to jest ok. Pamiętaj, że to tak 2 do 4 kg na miesiąc. Lepiej powoli, bo jojo to wiesz, niefajna sprawa. Mi kiedyś moja dietetyczka, Basia, mówiła, że szybkie chudnięcie to katastrofa dla organizmu.

Jak schudłam 5 kg w tydzień po głodówce, to potem odbiło mi się czkawkom, a raczej, dodatkowymi kilogramami! Basia mi wtedy wytłumaczyła, że organizm się broni przed takim nagłym spadkiem wagi i magazynuje tłuszcz na potem.

Dlatego 0,5-1 kg na tydzień to jest to! 2-4 kg na miesiąc. Zapamiętaj to sobie.

Lista rzeczy, o których warto pamietać pamietać:

  • Zdrowie przede wszystkim: Szybkie chudnięcie obciąża serce, nerki i wątrobę.
  • Równowaga: Dieta to nie głodówka! Jedz regularnie, zdrowo i różnorodnie. Ja np. uwielbiam sałatki z kurczakiem i awokado.
  • Sport: Ruch to podstawa. Ja chodzę na siłownie trzy razy w tygodniu z moją przyjaciółką, Kasią.
  • Woda: Pij dużo wody. Min. 2 litry dziennie. Ja zawsze mam butelkę wody przy sobie.
  • Sen: Wysypiaj się! Sen jest ważny dla regeneracji organizmu.
  • Konsultacje: Jak masz jakieś wątpliwości, to idź do lekarza albo dietetyka. Ja regularnie widuję się z Basią. Basia Kowalska, super dietetyczka z Wrocławia.

No i to chyba na tyle. Trzymaj się ciepło i powodzenia z odchudzaniem!

#Niepokój #Utrata Wagi #Zdrowie