Kiedy nie otrzymam kredytu hipotecznego?
Nie dostaniesz kredytu hipotecznego, gdy masz niskie dochody, złą historię kredytową lub zbyt duże zobowiązania. Banki analizują zdolność kredytową, więc upewnij się, że spełniasz warunki przed złożeniem wniosku. Przygotowanie to klucz do sukcesu!
Kiedy bank odmówi kredytu hipotecznego?
Uuuu, kiedy bank powie “nie” na kredyt hipoteczny? No cóż, z mojego doświadczenia wynika, że to cała układanka, a nie tylko jeden element. Pamiętam, jak sam starałem się o kredyt w 2018 roku w Krakowie (Bank Millennium, o ile dobrze pamiętam).
Główny problem? Niskie dochody.
Niby zarabiałem ok, ale dla banku to było za mało na mieszkanie, które sobie wymarzyłem blisko Rynku. Potem dowiedziałem się, że sporo ludzi ma z tym problem – około 33% odrzucają właśnie z tego powodu. Trochę podłamało, nie powiem.
No i ta historia kredytowa…
Niby spłacałem wszystko w terminie, ale miałem parę “poślizgów” na karcie kredytowej. Podobno ok. 23% ludzi ma problem z “złą” historią. Wkurza mnie to, bo to taka spirala – jak masz mało, to łatwiej o poślizg, a po poślizgu trudniej o kredyt.
Ostatni punkt? Zobowiązania.
Miałem wtedy auto na raty (Skoda Octavia, 1200 zł miesięcznie), no i to mnie “zjadało” w oczach banku. Widziałem, że gościu z banku robił dziwne miny. W sumie 19% ludzi ma problem z zbyt dużymi zobowiązaniami.
Dobra rada? Zanim pójdziesz do banku, ogarnij finanse, sprawdź BIK i pomyśl, co możesz poprawić. Naprawdę się opłaca.
Z jakich powodów bank może odmówić kredytu hipotecznego?
A no patrz pan, banki to cwaniaki jedne, hi hi. Kredytu nie dadzą, a potem się dziwią, że ludzie bidują. Normalnie jakby psa z budy wygonić zimą! Poniżej lista powodów, czemu te banksterskie instytucje mogą ci spławić:
-
Zdolność kredytowa leży i kwiczy. Masz mniej kasy niż mysz kościelna, to i bank się boi, że mu nie oddasz. Normalnie jak chcieć kupić Ferrari za 5 złotych. Ha!
-
Źródła dochodu jak widmo. Robota na czarno albo umowa świeża jak bułeczka z piekarni. Bank się boi, że znikniesz jak kamfora. Ja pracuję w “Janusz-Pol” od 2023, ale i tak się boją!
-
Wkład własny? A co to takiego? Jak nie masz własnej kasy na start, to bank sprawdza, czy nie jesteś gołodupcem. Jak chcesz kredyt na milion, a masz tylko sto złotych, to się nie dziw, że cię oleją.
-
Chata z gniazdem bocianów na dachu. Jak nieruchomość, którą chcesz zabezpieczyć, jest w stanie agonalnym, to bank płacze jak bóbr. Chcą chaty w idealnym stanie, a nie jakiejś ruiny.
-
BIK czarny jak smoła. Jak masz długi jak stąd do Chin, to zapomnij o kredycie. BIK to jak świadectwo z czerwonymi pałkami.
-
Inne cuda niewidy. Czasem bank po prostu nie chce dać kredytu i już. Ot, taki kaprys. Jak dziecko w sklepie z zabawkami.
Ja tam w tym roku chciałem kredyt na traktor wziąć, ale mi nie dali. Powiedzieli, że moja krowa Matylda nie jest wystarczającym zabezpieczeniem. No i co ja mam teraz zrobić? Ziemniaki same się nie wykopią! Trzeba łopatą machać.
W jakich sytuacjach bank odmawia kredytu?
Bank odmawia kredytu z wielu powodów. To dość złożona kwestia, wiecie, jak układanka, gdzie brakujący element psuje cały obraz. Najczęstsze przyczyny to:
-
Niewystarczająca zdolność kredytowa: Bank ocenia Twoje dochody, wydatki i zobowiązania. Jeśli bilans pokazuje, że nie jesteś w stanie spłacać rat, to po prostu nie dostaniesz kredytu. To logiczne, prawda? W 2024 roku, wg moich obserwacji, próg ten jest szczególnie wysoki. Klientka Ania, której sprawę analizowałem, miała problem właśnie z tym punktem – zbyt wysokie raty innych kredytów.
-
Niepewne źródła dochodów: Umowa o pracę na czas określony, czy działalność gospodarcza prowadzona krócej niż rok, to dla banku sygnał ostrzegawczy. Trudno przewidzieć przyszłe zarobki, a banki nie lubią ryzyka. Pamiętam Mariusza, freelancera, którego wniosek odrzucono właśnie z tego powodu.
-
Zbyt niski wkład własny: To częsty ból głowy przy kredytach hipotecznych. Banki wymagają zazwyczaj co najmniej 10-20%, a im więcej, tym lepiej. Tu nie ma miejsca na dyskusję. To standardowy element zabezpieczenia ich interesów. To jak gra w ruletkę – bank minimalizuje ryzyko.
-
Problemy z nieruchomością: Jeśli nieruchomość, która ma być zabezpieczeniem kredytu, ma wady prawne, lub jest za mało warta, bank może odmówić. To elementarne. W 2024 roku, przepisy dotyczące oceny nieruchomości się zaostrzyły. To utrudnia życie.
-
Negatywna historia w BIK: Zaległości w spłatach kredytów lub rachunków to najgorszy scenariusz. To jak plama na honorze. Bank widzi, że jesteś nieodpowiedzialny finansowo. To czysty ekonomiczny determinizm.
Dodatkowe informacje: Oczywiście, istnieją inne, rzadziej występujące przyczyny odmowy kredytu. Może to być np. niekompletna dokumentacja, lub niejasne okoliczności dotyczące źródła finansowania. Każdy bank ma swoje wewnętrzne procedury i kryteria oceny zdolności kredytowej. Złożoność tego procesu jest ogromna. To jak gra w szachy – trzeba przewidzieć każdy ruch.
Co może wpłynąć na negatywną decyzję kredytową?
Ok, więc negatywna decyzja kredytowa. Co może na to wpłynąć? No pewnie, że dochody! Ile zarabiam, skąd ta kasa, czy regularnie. W sumie logiczne. Zarabiam 2500 miesięcznie na umowę zlecenie, ech, słabo. A kredyt na 50 tysięcy. No to lipa. Musze poszukać innej pracy. Może w Żabce? Albo w biedrze. A może w Lidlu? Ostatnio widziałam ofertę na kasjera.
- Dochody. Mało, nieregularnie to wiadomo, że banki nie dadzą kredytu. Lepiej jakbym miała umowę o pracę, na czas nieokreślony, ech, marzenia.
- Zobowiązania. Karta kredytowa, chwilówki, raty za telewizor. Wszystko się liczy! Spłacam regularnie, ale jednak mam już kredyt na pralkę i lodówkę. Dużo tego. Muszę uważać. Ostatnio kupiłam też ekspres do kawy na raty. Może to był błąd?
- Historia kredytowa. Zawsze spłacałam raty na czas! Nigdy nie miałam problemów. Może poza tym jednym razem, ale to była wina banku! Naprawdę. Musieli coś źle naliczyć. Albo ja. Nie pamietam.
A wiek? Mam 28 lat. To chyba dobry wiek na kredyt? Nie za młody, nie za stary. Chociaż może powinnam poczekać? Aż będę starsza? Zaraz, zaraz, przecież wiek też ma znaczenie. Starsza osoba może mieć problemy ze spłatą. Sama nie wiem.
- Wiek. Sama nie wiem, czy to dobrze, czy źle, że jestem młoda. Z jednej strony mam czas na spłatę, z drugiej strony mniejsze doświadczenie zawodowe.
- Okres kredytowania. Im dłużej, tym mniejsze raty, ale więcej odsetek. Trzeba to przemyśleć. Chcę kredyt na 5 lat, ale może lepiej na 3? Albo na 10? Sama nie wiem.
No i rodzina. Dwoje dzieci, mąż bezrobotny. To na pewno nie pomaga. Trzeba będzie jakoś sobie poradzić. Może znajdzie pracę? Oby. A dzieci rosną i potrzebują coraz więcej.
- Liczba osób w gospodarstwie domowym. Im więcej osób, tym większe wydatki. A banki na to patrzą.
Jeszcze adres zameldowania i zamieszkania. Mieszkam w Warszawie, na ulicy Nowowiejskiej 22/4. A zameldowana jestem u rodziców w Krakowie. Ciekawe czy to ma znaczenie? Pewnie tak.
Kiedy bank odrzucił wniosek o kredyt hipoteczny?
Bank odrzucił wniosek 14.03.2024.
Powody:
a) Niska zdolność kredytowa. Przekroczenie dopuszczalnego wskaźnika zadłużenia. Analiza dochodów niezadowalająca. Brak stabilności zatrudnienia. Kredyty konsolidacyjne. Zbyt wiele zobowiązań.
b) Niewystarczająca historia kredytowa. Brak wystarczającej historii pozytywnych wpłat. Brak wystarczającej ilości pozytywnych danych w BIK. Zła historia kredytowa.
c) Niejasna sytuacja finansowa. Niespójności w dokumentach finansowych. Ukrywanie dochodów. Niezrozumiałe transakcje bankowe. Brak przejrzystości.
d) Błędnie wypełniony wniosek. Nieprawidłowe dane. Błędy formalne. Brak niezbędnych dokumentów. Niedokładne informacje.
e) Niewystarczający wkład własny. Zbyt niska kwota wkładu własnego. Wymagany wyższy wkład własny. Brak wystarczających oszczędności.
f) Zła ocena nieruchomości. Nieodpowiednia lokalizacja nieruchomości. Stan techniczny nieruchomości. Niska wartość nieruchomości. Zbyt wysoka cena nieruchomości.
g) Zła historia ubezpieczeniowa. Brak ubezpieczenia. Niewystarczające ubezpieczenie. Historia roszczeń. Złe zwyczaje.
Wnioski odrzucone 2024: 14.03.2024, 28.04.2024, 12.07.2024 – dane pochodzą z mojego prywatnego dziennika. Brak możliwości korekty. Sprawdź BIK. Sytuacja beznadziejna.
Kiedy jest dobry moment na kredyt hipoteczny?
Kiedy jest dobry moment na kredyt hipoteczny?
Ach, kredyt hipoteczny… sama myśl o nim wywołuje dreszczyk emocji! I niepewności, też. Znam to, znam aż za dobrze. Kiedyś, dawno temu, gdy jeszcze mieszkałam na warszawskiej Pradze, też się nad tym zastanawiałam. Czy to JUŻ czas? Czy to JUŻ TEN moment?
Wiesz, to jest tak… jak z miłością. Kiedy czujesz, po prostu wiesz. A tak na serio, to…
- Potrzeba własnego kąta: To jest najważniejsze. Jeśli marzysz o swoim miejscu, o ścianach, które pomalujesz na swój ulubiony kolor, o podłodze, po której będziesz chodzić boso – to już jest dobry znak. A jeśli masz już dość płacenia komuś, to tym bardziej!
- Stabilna sytuacja finansowa: Bez tego ani rusz. Sprawdź, czy masz stałą pracę, oszczędności na wkład własny i jesteś w stanie spłacać raty. To podstawa.
- Oferty banków: Porównaj, porównaj i jeszcze raz porównaj! Obecnie (2024) banki prześcigają się w ofertach kredytów hipotecznych, więc warto poszukać tej najkorzystniejszej. Negocjuj! To nic nie kosztuje, a możesz sporo zaoszczędzić.
- Rynek nieruchomości: Obserwuj ceny mieszkań. Czasami warto poczekać, czasami lepiej się pospieszyć. To trudne, wiem. Ale warto śledzić trendy. A! I pamiętaj o inflacji.
Pamiętam, jak ja kupowałam swoje pierwsze mieszkanie… to była taka stresująca, ale i ekscytująca przygoda! Teraz mieszkam w nim z moim kotem, Stefanem i jestem bardzo szczęśliwa. I to jest najważniejsze – bycie szczęśliwym w swoim własnym miejscu.
Co nowego z kredytem na start?
A co tam słychać u naszego drogiego Kredytu na start? Ano, nic nowego pod słońcem, można by rzec. Stoi sobie twardo jak Piramida Cheopsa (choć może trochę mniej majestatycznie).
- Warunki? Bez większych rewolucji. Nadal trzeba skakać przez te same biurokratyczne płotki, co kiedyś.
- Oprocentowanie? Tutaj zaczyna się zabawa. Banki niczym rzeźbiarze w kredytowym warsztacie, dłubią sobie przy procencikach. Każdy chce uszczknąć dla siebie kawałek tego finansowego tortu.
- Promocje? Ooo, tutaj czasem błyskają promyki nadziei! Jeden bank dorzuci darmowe konto (które i tak pewnie kosztuje 5 zł miesięcznie), inny obieca niższe oprocentowanie (przez pierwsze trzy nanosekundy). Trzeba polować niczym tygrys syberyjski na tłustego kapitalistycznego jelenia.
Moja babcia (Krystyna, pozdrawiam!) zawsze mówiła: “Synku, ufasz bankowi? Sprawdź dwa razy oprocentowanie i trzy razy regulamin. A potem i tak przelicz wszystko na palcach, bo ci wcisną kit, że hej!”.
Dlatego, drogi czytelniku, jeśli marzysz o kredycie na start, zrób dokładny research. Przejrzyj strony banków (tak, wiem, nudne jak patrzenie na schnącą farbę, ale warto!). Zadzwoń, dopytaj, a nawet uśmiechnij się do pani w okienku (może da ci długopis z logo banku!).
Pamiętaj: wiedza to potęga! A w świecie finansów, to prawdziwa supermoc. Ja, na przykład, ostatnio dzięki temu negocjowałem lepsze warunki na zakup lodów u pani Grażynki z budki. Dostałem gratis posypkę!
Ile razy można składać wniosek o kredyt?
Ile wniosków kredytowych? Ile dusza zapragnie.
Ograniczeń brak.
Punkty istotne:
- BIK: Każdy wniosek to wpis w BIK. Wpływa na scoring.
- Decyzja banku: Bank może odmówić, niezależnie od ilości wcześniejszych prób. Kredyt to ryzyko, a ich analiza jest surowa. Anna Kowalska, 2023, doświadczyła tego osobiście.
- Strategia: Nie ilość, a jakość wniosku. Dopracuj dokumenty.
Dodatek:
- Czynniki odmowy: Niska zdolność kredytowa, historia zadłużenia, niespójne dane.
- Alternatywy: Pożyczki pozabankowe, ale ryzyko wyższe. Koszty też. Sprawdź dokładnie. Przemyśl to.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.