Jakie są sygnały depresji?

13 wyświetlenia

Oj, znam ten temat aż za dobrze. Depresja to straszna sprawa, bo potrafi odebrać całą radość z życia. Pamiętam, jak sama czułam się jak cień człowieka – wiecznie smutna, bez energii, a nawet najprostsze zadania wydawały się nie do pokonania. Trudno było mi się na czymkolwiek skupić i kompletnie nic mnie nie cieszyło. Najgorsze, że wtedy pojawiają się czarne myśli… Pamiętajcie, żeby w takiej sytuacji szukać pomocy! Nie wstydźcie się.

Sugestie 0 polubienia

Jakie są sygnały depresji? Ech… Skąd ja to znam. Depresja… to jak cień, który kradnie ci wszystko. Dosłownie wszystko. Radość, energię, nadzieję… Pamiętam, jak kiedyś – to było chyba z dwa lata temu? – nie mogłam się rano zmusić, żeby wstać z łóżka. Po co? Na co? Takie myśli właśnie… Czułam się, jakbym tonęła w smole. Wszystko wydawało się bez sensu. Nawet kawa, którą uwielbiam, smakowała jak popiół. A najprostsze rzeczy, typu umycie zębów, stawały się wyzwaniem. Pamiętacie to uczucie, kiedy macie stertę prania do zrobienia, a ono po prostu… leży? Tydzień. Dwa. No właśnie. U mnie to był jeden z sygnałów. I ten ciągły smutek… jak ciężka, szara mgła. Zero motywacji, zero chęci do życia. Strasznie się wtedy izolowałam. Nie odbierałam telefonów, nie odpisywałam na wiadomości. Chciałam po prostu… zniknąć. Czytałam gdzieś, że prawie 300 milionów ludzi na świecie cierpi na depresję. 300 milionów! To przerażające, prawda? I wiecie co? Wiele osób boi się o tym mówić. Wstydzą się. Myślą, że to ich wina. Ale to nieprawda! Depresja to choroba, jak każda inna. I tak samo jak z grypą czy anginą, trzeba się leczyć. Rozmawiać z kimś, iść do specjalisty. Nie bagatelizujcie tego. Proszę Was. Sama wiem, jak ciężko jest zrobić ten pierwszy krok. Ale warto. Naprawdę warto. Bo życie jest piękne, nawet jeśli czasem tego nie widać. Trzeba tylko znaleźć siłę, żeby znowu to zobaczyć. I uwierzcie mi, ta siła w Was jest. Trzeba ją tylko… odnaleźć.