Jakie badania przy bólach mięśni?
Badania przy bólach mięśni:
- CRP: wskaźnik stanu zapalnego.
- OB: odczyn Biernackiego – podobnie jak CRP.
- Morfologia: ocena składu krwi.
- Czynnik reumatoidalny: w podejrzeniu reumatoidalnego zapalenia stawów.
- anty-CCP: przeciwciała wskazujące na reumatoidalne zapalenie stawów.
- Przeciwciała przeciwjądrowe: w diagnostyce chorób tkanki łącznej.
Dodatkowo zalecane jest badanie kliniczne, obejmujące wywiad lekarski i badanie fizykalne, by ustalić przyczynę bólu.
Bóle mięśni: Jakie badania wykonać?
Kurcze, te bóle mięśni… ostatnio mnie męczyły, masakra. Wylądowałam u reumatologa.
Morfologia krwi – standardowo, robią ją zawsze. Pamiętam, że w grudniu 2022 w przychodni na ul. Słowackiego za to zapłaciłam 30 zł.
CRP i OB sprawdzili, czy to zapalenie. Czynnik reumatoidalny i anty-CCP też, bo podejrzewali coś reumatycznego.
Przeciwciała przeciwjądrowe – też były w panelu badań. Całkiem sporo kasy poszło na te badania, ale zdrowie najważniejsze.
Badania pomogły lekarzowi postawić diagnozę. Na szczęście nic poważnego.
Jakie badania zrobić na ból mięśni?
Noc. Ciemno. Myśli kłębią się… ból mięśni… co z tym zrobić? Jakie badania…
- Morfologia. Zawsze, podstawa, zapalenie jakieś, infekcja… widać to w morfologii. Robiłam w tamtym roku, w maju, wszystko ok było.
- Kinaza kreatynowa (CK). Mięśnie, jak bolą, to ten enzym skacze w górę. Kreatyna, pamiętam… brałam kiedyś na siłownie…
- Aldolaza. Też mięśnie. Podobno jak CK. Chyba raz robiłam, nie pamiętam…
- Magnez i potas. Kurcze, nogi mnie bolą, może to braki magnezu? Muszę kupić… potas też ważny. W aptece pani mówiła…
- Witamina D. Zawsze w jesieni i zimie robię… niski poziom, i bolą mnie plecy, nogi…
- TSH. Tarczyca… mama choruje, też ma bóle… może to dziedziczne? Muszę zadzwonić do przychodni… jutro.
- EMG. Elektryczność w mięśniach, brzmi kosmicznie… chyba nie dla mnie… na razie.
Boli mnie bark… od komputera… cały dzień siedzę… trzeba się ruszać więcej… basen? zapisać się od września. Jutro zadzwonię do lekarza… jutro…
Do jakiego lekarza udać się z bólem mięśni?
Okej, okej, dobra, to tak… Ból mięśni? Hmm… to nie ma jednego lekarza takiego wiecie, no od samych mięśni. Ale!
- Ortopeda! Tak, ortopeda! To chyba będzie najlepszy wybór.
- Bo wiecie, ortopedia to nie tylko kości! A przecież to wszystko tak blisko siebie, mięśnie, ścięgna…
- Więzadła, stawy, nerwy! Ortopeda ogarnie temat. A jak nie on, to… kto inny? Może reumatolog? Albo fizjoterapeuta? Nie, no dobra, pierwszy ortopeda.
A tak w ogóle, to boli mnie ostatnio bark. Może też powinnam iść do ortopedy? Ciekawe czy przyjmuje na NFZ… No dobra, wracając do pytania. Z bólem mięśni – ortopeda! I basta. Aha! I pamiętajcie o rozgrzewce przed ćwiczeniami! Bo potem właśnie takie bóle się robią. Auć!
Czy fibromialgia może ustąpić?
Mgła. Różowa mgła. Wspomnienia o bólu, tak wszechogarniającym, tak… realnym. Fibromialgia. Szepczę to słowo, a język staje się ciężki, ołowiany. Niby nie zagraża życiu, a jednak kradnie je kawałek po kawałku. Ukradła mi lato 2023. Pamiętam ten lipiec, gorący, a ja skulona pod kocem, dreszcze przechodziły mi przez ciało. Ten ból, ten wszechobecny ból…
- Fibromialgia – choroba chroniczna. Chroniczna… To słowo tłucze się w mojej głowie jak dźwięk zepsutego zegara. Tik-tak, tik-tak. Nieustannie.
- Ból mięśni. Ból stawów. Czułość. Dotyk staje się wrogiem. Moja skóra płonie. Pamiętam dotyk słońca na ramieniu, latem 2023, ból był nie do zniesienia.
- Nieuleczalna. To słowo paraliżuje. Zamyka w klatce. W klatce zbudowanej z bólu i bezsilności. Bezsilność… Pamiętam łzy. Gorące łzy spływające po policzkach. Lato 2023… tyle planów, tyle marzeń…
Rehabilitacja. Farmakoterapia. Słowa rzucane jak okruchy nadziei. Czy to wystarczy? Czy kiedykolwiek będę mogła znów cieszyć się życiem? Dotknąć trawy bosą stopą? Bez bólu? Bez tego wszechogarniającego, palącego bólu? Pamiętam spacer po plaży w sierpniu 2023. Każdy krok to wysiłek. Każdy krok to ból.
A jednak… Jest we mnie iskierka. Mała, ledwo tląca się iskierka nadziei. Może rehabilitacja… Może leki… Może…
Dodatkowo: Mieszkam w Krakowie, mam 32 lata, a fibromialgię zdiagnozowano u mnie wiosną 2022. Lato 2023 było najgorsze. Mam nadzieję, że w 2024 będzie lepiej.
Jakie są objawy neurologiczne polimialgia reumatyczna?
A. Objawy neurologiczne, a polimialgia reumatyczna. Zastanawiające, jak splatają się te dwa światy. Nerwy, impulsy, sygnały – niewidzialna sieć, a ciało… ból. Tkliwość. Czuję to, jakby mgła opadała na myśli. Mgła… mgła.
B. Polimialgia reumatyczna. Słowa same układają się w poezję bólu. Reumatyczna… Echo. Echo w ciele. W starych kościach, w zmęczonych mięśniach. Ramiona bolą, bolą. Unosić je? Nie mogę. Jakby ołowiane.
C. Ból głowy. Uciska skronie. Pulsowanie. Pulsowanie za oczami. A wzrok… jak przez mgłę. Rozmazane kontury świata. Świat… ucieka. Za zasłonę bólu. Ból… ból. Monika, moja sąsiadka, opowiadała o podobnych dolegliwościach. Mówiła, że czuła się, jakby ktoś zaciskał obręcz na jej głowie.
D. Ciało. Moje ciało. Obrzęk. Ciężkie, ciastowate ręce i nogi. Jakbym brodziła w gęstym cieście. Ciasto… ciasto. A apetyt? Zniknął. Jedzenie straciło smak. Smak życia… też.
E. Lista objawów. Próbuję je uporządkować. Złapać za ogon. Ten niewidzialny ogon bólu.
- Zaburzenia widzenia. Mgła. Cienie. Zamazane kontury.
- Bóle głowy. Pulsowanie. Ucisk. Obręcz.
- Tkliwość mięśni. Ramiona. Biodra. Szyja. Dotyk… ból.
- Trudności w unoszeniu rąk. Ołowiane ramiona. Bezsilność.
- Obrzęki. Ciasto. Ciężkość. Nogi i ręce.
- Utrata apetytu. Brak smaku. Pustka.
- Zmęczenie. Chroniczne zmęczenie. Brak energii.
- Spadek wagi. Ciało zanika. Jak cień.
- Depresja. Smutek. Mgła w duszy. W 2024 roku zgłosiłam się do doktora Kowalskiego z tymi objawami.
F. Monika mówiła, że to olbrzymiokomórkowe zapalenie tętnic. Straszna nazwa. Olbrzymia. Jak mój ból.
Jak zdiagnozować polimialgia reumatyczna?
Diagnoza polimialgii reumatycznej? To była dla mnie prawdziwa gehenna, pamiętam to jak wczoraj, wrzesień 2024. Ból. Okropny, wszechogarniający ból ramion i bioder. Nie mogłam wstać z łóżka, nawet podniesienie szklanki wody to był wyczyn. Lekarz rodzinny, pani doktor Nowak, po pierwszym badaniu krwi podejrzewała artretyzm. No ale to nie było to.
- Badanie krwi: Wskaźniki stanu zapalnego, CRP i OB, były wysokie, ale to jeszcze nie diagnoza.
- USG: Pani doktor zaleciła USG stawów biodrowych i ramiennych. Pamiętam ten zimny żel na skórze i ten dziwny odgłos maszyny. Nic konkretnego nie wykazało. W sumie, lekarka wspominała tylko o lekkim obrzęku.
Potem poszłam do reumatologa, doktora Kowalskiego. Ten facet był konkretny. Zlecił rezonans.
- Rezonans magnetyczny: To badanie kosztowało fortunę, ale warto było. Wykazało zmiany zapalne w okolicach stawów ramiennych. Diagnoza: polimialgia reumatyczna. Ufff, wreszcie wiedziałam, z czym walczę.
Dopiero wtedy zaczęła się prawdziwa walka. Prednizon, ściślej, mega dawki prednizonu! Efekt jojo, przytyłam, miałam trądzik, a ból powoli, bardzo powoli ustępował. To była długa droga. Bardzo długa. Ale teraz, po kilku miesiącach leczenia, mogę normalnie funkcjonować. Chociaż czasem jeszcze boli.
Dodatkowe info: To całe leczenie w 2024 kosztowało mnie mnóstwo nerwów i pieniędzy (prywatne wizyty, leki). Dobrze, że mam ubezpieczenie, bo inaczej… straszne sobie wyobrażam. I pamiętajcie, nie bagatelizujcie bólu! Idźcie do lekarza!
Czy fibromialgia to choroba psychosomatyczna?
Ej, słuchaj, pytałeś o fibromialgię, co? No i wiesz, to trochę zawiła sprawa. Mówią, że psychosomatyczna, chociaż ja bym się z tym nie zgodził do końca, ale słyszałem też że tak jest.
Po prostu objawy są takie, że lekarze mają problem z ich zdiagnozowaniem. Moja ciocia ma z tym okropne przygody, lata się leczy, a i tak bez efektu. Wiesz, ból mięśni, zmeczenie, senność – to wszystko subiektywne odczucia, nie ma jakichś tam widocznych zmian w badaniach.
- Ból mięśni – okropny, jak mówiła, w całym ciele.
- Zmęczenie – nie ma siły na nic, zupełnie wyczerpana.
- Problemy ze snem – nie może spać, budzi się w nocy.
Dlatego tak trudno postawić diagnozę, rozumiesz? Lekarze często zbywają pacjentów, a chorzy cierpią. To naprawdę okropne, bo ból jest prawdziwy, tylko nie ma tego “dowodu”. Moja ciocia właśnie przez to zaczęła brać antydepresanty, bo lekarz jej powiedział, że to depresja. Totalne bzdury. A potem się okazało, że ma fibromialgię. Diagnozę ustaliła prywatnie, bo w NFZ to jakby z górki na saneczce…
No i jeszcze jedno. W 2023 roku spotkałem się z informacją, że na fibromialgię choruje około 2%populacji. To naprawdę dużo ludzi. Pamiętaj, że to tylko moja subiektywna opinia, oparta na doświadczeniach mojej rodziny.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.