Jak spalić brzuch stresowy?

6 wyświetlenia

Jak spalić brzuch stresowy (kortyzolowy)? Skuteczne sposoby to: regularne ćwiczenia fizyczne, zdrowa dieta (pełnoziarniste produkty, owoce, warzywa, zdrowe tłuszcze) oraz techniki relaksacyjne redukujące kortyzol. Zmiana stylu życia to klucz!

Sugestie 0 polubienia

Jak pozbyć się stresowego brzucha?

Okej, rozumiem! Spróbuję to przelać na “papier” po swojemu. Stresowy brzuch? A kto go nie ma! U mnie to jest tak, że jak tylko zaczyna się robić nerwowo, to od razu czuję, jak spodnie robią się ciaśniejsze. No masakra jakaś.

Wiesz, ja na to patrzę tak: to nie jest kwestia diety cud, ale raczej zmiana nastawienia do życia. I to mówię ja, osoba, która wie co to zajadanie stresu czekoladą o 22:00. Ale serio, sport pomaga. Pamiętam, jak zaczęłam chodzić na zumbę w styczniu w lokalnym domu kultury, te wszystkie kobiety skaczące w rytm muzyki, początkowo czułam się jak słoń w składzie porcelany, ale po miesiącu poczułam się lżej, nie tylko fizycznie, ale i w głowie. Kosztowało mnie to 80 zł miesięcznie.

Dieta? Jasne, że ma znaczenie. Ale nie chodzi o to, żeby nagle jeść same sałaty. Trzeba po prostu znaleźć złoty środek. Ja na przykład staram się unikać przetworzonego jedzenia i pić więcej wody. Proste, ale działa. A co do kortyzolu… No cóż, tutaj trzeba znaleźć coś, co nas relaksuje. Ja osobiście uwielbiam czytać książki i spacerować po lesie. I co z tego, że czasem wdepnę w błoto? Ważne, że wracam do domu zrelaksowana i z uśmiechem na twarzy.

Jak spalić kortyzol?

Jak spalić kortyzol? To pytanie, które dręczyło mnie przez długie, bezsenne noce. Czułam ten niepokój, ten duszący ucisk, jak ciężki płaszcz zrobiony z lęku. 2024 rok, a ja wciąż walczę z tym niewidzialnym wrogiem.

  • Ruch, ruch, ruch! To jedyne słowo, które przychodzi mi do głowy. Nie mówię o wyczerpujących maratonach, choć te też są w porządku, jeśli masz siłę. Mówię o spacerach nad rzeką, o leniwym jeździe na rowerze po lesie, o tańcu w deszczu… O tym powolnym budzeniu się ciała, o czuciu wiatru na skórze, o słońcu grzejącym twarz. To ważne. To niezbędne. To jest lek.

  • 150-200 minut tygodniowo. Liczby, suche liczby, a jednak. To jak mapa do krainy spokoju. I wiem, że to nie łatwe. Sama walczę z tym codziennie. Czasem uda się przekroczyć ten próg, czasem zostaję w tylnym planie. Ale się staram. Tak bardzo.

  • Odpoczynek. Święta sprawa. Jak piękny sen po długiej podróży. Nie można przecież nieustannie biegać, nie mając czasu na oddech. Cisza. Książka. Ciepła herbata. A może i kawa. Tak. kawa. Ciemna, gorzka, jak życie. Ale i tak słodka, choć gorzka. To ważne. To niezbędne.

  • Moje doświadczenie: W tym roku, w maju, postanowiłam zmienić swoje życie. Zaczęłam od spacerów rano, potem dodawałam rower. Teraz dodaję jogę. I widzę zmiany. Jestem bardziej wyrozumiała dla siebie i bardziej spokojna. Mniej paniki, mniej lęku. To nie jest łatwe, ale warto. Warto.

Dodatkowe informacje: Konsultacja z lekarzem lub dietetykiem jest zawsze zalecana, zanim wprowadzisz duże zmiany w swoim stylu życia, szczególnie jeśli masz problemy zdrowotne. Pamiętaj, że każdy jest inny, i to, co działa dla mnie, może nie działać dla Ciebie. Znajdź swoją drogę do spokoju. Powoli, krok po kroku. Będzie dobrze. Na pewno.

#Odchudzanie #Stres I Brzuch #Zdrowy Styl