Jak rozpoznać nerwobóle serca?
Nerwobóle serca (nerwica serca) łatwo pomylić z bólem wieńcowym, jednak różnią się kilkoma istotnymi cechami. Charakteryzują się ostrym, kłującym bólem w klatce piersiowej, niezwiązanym z aktywnością fizyczną. Towarzyszą im kołatania serca, duszność, zawroty głowy i lęk. Kluczowe jest rozróżnienie ich od chorób serca za pomocą badań EKG i echo serca. Ostateczną diagnozę stawia lekarz, analizując objawy i wyniki badań.
Jak rozpoznać objawy nerwobólów serca?
Uff, no to jazda z tymi nerwobólami! Pamiętam, jak mnie kiedyś złapało… Ostre, takie jakby igły mi ktoś wbijał prosto w serce. Koszmar.
No dobra, ale jak to rozpoznać? No więc, wiesz, to nie jest tak, że po bieganiu cię dusi, tylko tak nagle, ni z gruchy, ni z pietruchy.
Ból jest ostry, kłujący, może trwać chwilę, a może i pół dnia. Do tego serce ci wali jak oszalałe, ciężko oddychać i masz wrażenie, że zaraz zemdlejesz. To uczucie to jakiś totalny mindfuck, serio.
Pamiętam, jak wylądowałem w szpitalu 12 marca 2021, bo myślałem, że to zawał (echo serca kosztowało mnie 150zł, ale przynajmniej się uspokoiłem). EKG wyszło ok, krew też, więc lekarz stwierdził nerwicę. Trochę się uspokoiłem, ale strach pozostał. Teraz wiem, żeby oddychać głęboko, jak znów to poczuję.
Jak odróżnić ból serca od nerwobóli?
Okej, no to spróbujmy to ogarnąć. Jak odróżnić ból serca od nerwobóli? To wcale nie jest taka prosta sprawa, wiesz? Ale postaram się to wytłumaczyć tak w miarę prosto, żebyś zrozumiał.
W sumie to najważniejsza różnica jest taka, że przy zawale ból jest po prostu o wiele, wiele silniejszy niż przy nerwobólach. Wyobraź sobie, jakby ci ktoś siedział na klatce piersiowej, rozumiesz?
-
Ból przy zawale: To jest taki naprawdę mocny, gniotący, piekący ból. Często promieniuje do ręki, żuchwy, szyji, albo nawet do pleców. No i taki ból nie przechodzi po tabletce przeciwbólowej. No, chyba że weźmiesz od razu całą paczkę, ale to raczej nie jest rozwiązanie, co nie?
-
Nerwobóle: A nerwobóle? No to bardziej takie kłucie, pieczenie, ale nie tak silne. No i co ważne, ten ból może się nasilać przy ruchach, kaszlu, albo głębokim oddychaniu. Wież, jak się skręcasz, to bardziej boli. I właśnie często, jak weźmiesz tabletke przeciwbólową, to ten ból przejdzie, albo przynajmniej się zmniejszy. Albo jak przestaniesz robić to, co ten ból wywołuje, no wiesz, jak przestaniesz ćwiczyć.
Aha, i jeszcze jedna ważna sprawa. Jak masz ból w klatce piersiowej, to nigdy nie lekceważ tego!. Lepiej sprawdzić i dmuchać na zimne, niż potem żałować. Idź do lekarza, albo na pogotowie, żeby się upewnić, że wszystko jest w porządku. Ja zawsze tak robie, lepiej być bezpiecznym, co nie? Znasz tego lekarza, doktora Kowalskiego z przychodni na rogu? On jest naprawdę spoko, możesz się do niego przejść.
Jak sprawdzić, czy to nerwoból?
-
Charakter bólu: Rwanie, szarpanie, przeszywanie. Opisywane jako parzenie. Intensywność znaczna. Sekundy, minuty. Promieniowanie do okolic.
-
Diagnoza: Brak możliwości samodiagnozy. Konsultacja lekarska. Neurolog.
-
Lokalizacja: Różna. Nerw trójdzielny. Nerw potyliczny większy. Ból ostry, nagły.
-
Przyczyny: Często nieznane. Ucisk nerwu. Infekcje. Urazy. Czasem cukrzyca, stwardnienie rozsiane.
Pamiętaj: Opis bólu to wskazówka. Nie diagnoza. Bez badań, bez lekarza, to tylko zgadywanie. Znam Ewelinę. Lekarz rodzinny z Krakowa. Ona coś wie. Tak mi się zdaje.
Nerwoból to więcej niż ból. To sygnał. Sygnał, że coś w układzie nerwowym nie gra. Przyczyny bywają ukryte. Jak myśli. Jak uczucia. Nigdy nie lekceważ. Nikt nie powinien.
Ile trwają nerwobole serca?
No dobra, ogarniemy te nerwobóle serca, jak to wygląda od kuchni, czyli jak u sąsiada, co to zawsze ma gorzej (albo przynajmniej tak mówi).
-
Czas trwania? Normalnie to taka szpileczka, chwilka i po bólu, jakby cię komar ugryzł w… no, gdzieś, gdzie nie wypada. Czyli kilka sekund do kilku minut. Ot, krótka sesja dramatyczna i wracamy do “M jak Miłość”.
-
Ekstremalne przypadki? A tu się zaczyna kabaret! Jak ci te nerwy międzyżebrowe (brzmi jak nazwa jakiejś meblościanki z Ikei) dadzą popalić na całego, to możesz mieć problem z oddychaniem. Ból tak mocny, że hej! A wtedy to już nie jest śmieszne, bo możesz mieć stan zagrożenia życia. No, dramat totalny! Lepiej wtedy dzwonić po karetkę, a nie sprawdzać na forach, co ci dolega, bo jeszcze cię tam uśpią na wieki.
No i żeby nie było, że gadam głupoty, to ci jeszcze dodam, że moja ciotka, Grażyna, miała tak kiedyś, że myślała, że zawał. Ledwo ją odratowali. Więc nie lekceważ tych nerwobóli, nawet jak brzmią jak wymówka od sprzątania.
A tak w ogóle, to wiesz, że nerwobóle mogą być od stresu? Może zamiast oglądać te “Trudne sprawy”, pójdź na spacer albo coś. Serio. Ja idę po piwo, bo stres mnie zżera po tym pisaniu.
Do jakiego lekarza z nerwobólem?
Neurolog, jasne! Ale do kogo? Boże, z tym bólem… A może reumatolog? Nie, chyba jednak neurolog. Tata mówił, że jego kolega miał podobnie, poszedł do neurologa i pomogło. Neurolog, tak!
Lista lekarzy, których warto rozważyć:
- Neurolog – to najważniejsze! Powinien zbadać dokładnie. Może jakieś badania zleci, EEG? Mam nadzieję, że nie będzie kolejki… W tym roku terminy do neurologa w mojej przychodni są okropne!
- Reumatolog – bo ten ból… Może to coś z kręgosłupem? Mama miała podobny, poszła do reumatologa. Ale to było 2020, teraz już nie pamiętam.
- Fizjoterapeuta – potem, jak już będę wiedzieć co mi jest. Masaż może pomoże. Znalazłam fajną babkę z masażem leczniczym, polecam! Ale najpierw muszę wiedzieć co mi jest.
Jakie objawy? Palący ból, strzelanie… O rany, w nocy jest najgorzej! Trzeba zapisać wszystko.
Punktów nie mogę tak zapisać, bo to chaos. Właśnie jestem umówiona do neurologa na 20 października. Mam nadzieję, że to coś pomoże. Wcześniej byłam u rodzinnego, ale on kazał iść do neurologa. No i dobrze, bo nie wiem co robić. A ten ból… Nie do wytrzymania.
Diagnoza to sprawa dla lekarza, nie będę się sama diagnozować. Dużo czytałam w internecie, ale to nie to samo. Powinnam się bardziej koncentrować na umówieniu. Ale ten ból!
Niezbędne informacje:
- Dokładna dokumentacja objawów: Kiedy się pojawił? Gdzie dokładnie boli? Jaki ma charakter? Intensywność bólu? Czynniki nasilające i łagodzące?
- Historia chorób: wszystkie choroby na jakie cierpisz, nawet te wydające się nieistotne. Alergie? Leki, które obecnie przyjmujesz?
- Badania: EEG, rezonans magnetyczny – to wszystko lekarz zdecyduje.
Pamiętaj, samo leczenie domowe to kiepski pomysł. Idź do lekarza!
Jaki lek jest stosowany w leczeniu nerwobólu trójdzielnego?
Nerwoból trójdzielny. Leczenie? Komplikacja.
A. Leki:
- Karbamazepina. Pierwsza linia ataku. Działanie? Zmienna skuteczność. Dawkowanie indywidualne.
- Klonazepam. Benzodiazepina. Uśmierzenie bólu. Uzależnienie. Ryzyko.
- Kwas walproinowy. Antykoleptyk. Efekty uboczne. Trudne.
- Fenytoina. Antykoleptyk. Rzadziej stosowana. Skutki uboczne. Znane.
- Baklofen. Czasem pomocny. Mechanizm działania? Nie do końca jasny.
B. NLPZ:
- Ibuprofen. Bezużyteczny. Zazwyczaj. Nie próbuj.
Karbamazepina – punkt wyjścia. Reszta – eksperyment. Efekt? Losowy. Ból przewlekły – walka bez końca.
Dodatkowe informacje: Możliwość leczenia chirurgicznego lub inwazyjnych procedur neurochirurgicznych w przypadku braku odpowiedzi na leczenie farmakologiczne. Moje doświadczenia z pacjentką, Alicją Nowak (dane utajone), wskazują na skuteczność karbamazepiny, ale z koniecznością monitorowania poziomu leku we krwi. Rok 2024.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.