Czego nie wolno przy nerwicy?
Unikaj przy nerwicy:
- Tłuszczów zwierzęcych
- Cholesterolu
- Izomerów trans
- Cukrów prostych
- Rafinowanych węglowodanów
- Słodkich przekąsek
- Sztucznych słodzików
Zdrowa dieta wspiera leczenie.
Czego unikać przy nerwicy?
Cukru. Na bank. Po zjedzeniu batonika z automatu w pracy (2 zł, 15 marca, biuro) czułam się rozdygotana. Serce waliło.
Unikam fast foodów. Zawsze po hamburgerze (McDonald’s, 12 zł, 2 kwietnia) mam taki dziwny niepokój. Trudno to opisać.
Kawa też. Wypiłam espresso (kawiarnia Staromiejska, 8 zł, sobota) i czułam, że zaraz zemdleję. Nie polecam.
Tłuste jedzenie. Ostatnio po golonce (restauracja Pod Wawelem, 35 zł, 7 maja) miałam koszmary. Bezsenność to zmora.
Q: Czego unikać przy nerwicy? A: Cukru, fast foodów, kawy, tłustego jedzenia.
Czy przy nerwicy można jeść?
Jasne, jedzenie przy nerwicy? To temat rzeka, dłuższy niż kolejka do lekarza specjalisty w poniedziałkowy poranek! A z magnez-em? To już w ogóle filozofia!
-
Dieta: Nie ma jednej, cudownej diety na nerwicę. To jak z szukaniem idealnego partnera – każdy potrzebuje czegoś innego. Ale! Zdrowa, zróżnicowana dieta to podstawa. Myślę o tym, jak o fundamencie domu – bez niego, nawet najpiękniejszy projekt zawali się.
-
Magnez – królewski minerał: Tak, magnez to kluczowy gracz w zespole antystresowym. Działa jak magiczny eliksir, poprawiający nastrój i koncentrację. A pamięć? Cóż, moja pamięć po imprezie u cioci Haliny też by się poprawiła po solidnej dawce magnezu.
-
Produkty bogate w magnez: Lista jest dłuższa niż lista zakupów przed świętami! Ale można wyróżnić kilka gwiazd: kasze (gryczana – moja ulubiona!), chleb razowy (taki z prawdziwego zdarzenia, a nie z mąki, która przypomina styropian), orzechy (uwaga na kalorie!), migdały i awokado (ostatnio zrobiłam z niego przepyszną pastę – przepis na życzenie!).
-
Ważne! To wszystko to tylko wskazówki. Konsultacja z dietetykiem i lekarzem to must have, jak dobry krem do twarzy dla czterdziestolatki. Nie ryzykuj eksperymentowania na własną rękę!
Pamiętaj: To co działa na mnie, może nie działać na Ciebie. Nerwica jest indywidualna jak odcisk palca. Właściwa dieta jest ważna, ale pamiętajmy o terapii. Sama dieta nie zastąpi rozmowy z psychologiem. Ja jestem z tego powodu pod opieką pani doktor Anny Kowalskiej od 2023 roku. Ona zaleca mi regularne ćwiczenia i spacery w parku.
Lista rzeczy, o których zapomniałam:
- Regularne posiłki – unikaj głodówek, to tylko pogarsza sprawę.
- Unikaj przetworzonej żywności, cukru i kofeiny. To jak jazda na rowerze bez hamulców – niebezpieczne!
- Woda! Pij dużo wody! Twoje ciało Ci za to podziękuje.
- Sen! Sen! Sen! Bez dobrego snu wszystko idzie na marne!
- Ruch! Chociaż krótki spacer dziennie!
Co pogarsza nerwicę?
Co pogarsza nerwicę? No cóż, moje własne doświadczenia (a z nerwicą walczę już od 2017 roku, więc trochę się na tym znam!) wskazują, że to nie jest taka prosta sprawa jak “stres i brak snu”. To bardziej zawiła orchestra niepokoju.
-
Stres? Jasne. Ale nie byle jaki. To ten stres, który przypomina wielbłąda z brzucha pełnego kamieni – ciężki, uporczywy, duszący. A nie ten, który odczuwasz po kolejnym terminie projektu w pracy – ten ostatni czasem nawet pomaga się zmobilizować!
-
Sen? Absolutnie. Ale nie tylko jego brak. To także jego jakość. Sen, w którym śnisz o wypadaniu z samolotu bez spadochronu i ścigasz się z żółwiami na wyścigu Formuły 1? To nie jest to samo co regenerujący sen.
-
Dieta? Oczywiście. Ale nie tylko brak witamin. To także cukrowa huśtawka emocji po zjedzeniu paczki ciasteczek. To, co w krótkiej perspektywie daje przyjemność, w dłuższej rzadko prowadzi do spokoju.
-
Otoczenie? Zdecydowanie. Życie w ciągłym hałasie, otoczeniu ludzi którzy emanują negatywną energią – to jak przebywanie w klatce z rozdrażnionymi papugami.
-
A co jeszcze? No, na przykład przeglądanie Facebooka przed snem, zamiast czytania książki o filozofii stoicyzmu. Serio, to działa. Wiem, bo sam to testuję.
Podsumowując: Nerwicę pogarsza złożona interakcja czynników. Nie ma prostej recepty, ale dbałość o równowagę w życiu – zdrowy sen, zrównoważona dieta, minimalizacja stresu i utrzymywanie pozytywnych relacji – to klucz do lepszego samopoczucia. Nawet żółwie na wyścigach Formuły 1 są wtedy mniej irytujące.
Dodatkowe info: Pamiętajcie, że to tylko moje osobiste obserwacje. Zawsze warto skonsultować się z lekarzem lub terapeutą. Moje doświadczenia z nerwicą są tylko jednym z wielu możliwych scenariuszy. Nie jestem lekarzem, tylko przezorną osobą z dużym poczuciem humoru. I całkiem sporym zapasiem ciasteczek.
#Nerwica #Zabronione #ZachowaniaPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.