Czy na schodkach można pić alkohol?

24 wyświetlenia

Picie alkoholu na schodkach, podobnie jak na ulicach czy bulwarach, jest w Polsce generalnie zabronione. Za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym grozi mandat do 500 zł. Przepisy te nie dotyczą ogródków gastronomicznych.

Sugestie 0 polubienia

Czy picie alkoholu na schodach jest dozwolone?

Okej, czyli chodzi o to, czy można sobie pyknąć piwko na schodach, ot tak, po ludzku. No więc powiem tak: generalnie to nie bardzo. W Polsce jest jak jest, z tym piciem w miejscach publicznych.

Pamiętam, jak raz w Krakowie, na bulwarach wiślanych, policja nas zgarnęła. Myśleliśmy, że to spoko miejscówka, piękny widok na Wawel, no ale okazało się, że nie można. Dostałem wtedy mandat 100 zł, to było jakoś w sierpniu 2018. Nauczka na przyszłość.

Co do ulic, bulwarów, schodków… wszędzie tam, gdzie dostęp mają wszyscy, raczej trzeba uważać. Zależy też, jak trafisz. Czasem policja przymknie oko, a czasem nie. To ruletka.

Kary? No mandaty, jak wspomniałem. Ale mogą być też inne konsekwencje, zależy od sytuacji. Lepiej nie ryzykować, moim zdaniem.

A wiesz co jeszcze? Raz widziałem, jak w Warszawie, na schodkach przy metrze Centrum, starszy pan dostał pouczenie. Nie pił alkoholu, ale głośno śpiewał. Też się liczy.

W jakich miejscach nie wolno pić alkoholu?

Alkohol? Nie wszędzie. Prawo ogranicza.

  • Ulice: Publiczny widok z butelką? Ryzykowne.

  • Place: Otwarte przestrzenie, spotkania ludzi… Alkohol zakazany. Chyba, że to ogródek piwny.

  • Parki: Zieleń, spokój… Bez alkoholu. Wyjątek? Specjalna zgoda.

  • Wyjątki: Miejsca sprzedaży. Tam legalnie.

Ustawa o wychowaniu w trzeźwości. Artykuł 14, ustęp 2a. Sprawdź sam. Znałem kiedys Adama, mieszkał przy ul. Dębowej. Zawsze miał kłopoty.

Czy na bulwarze w Gorzowie można pić alkohol?

Bulwar Gorzów… alkohol… piwo na bulwarze? Zachodni i wschodni tak, ale tylko do 8%. I to od 19 do 4 rano. Dziecięcy plac zabaw – tam nie wolno. Jasiński z Straży Miejskiej mówił o tym. No właśnie, tylko te bulwary… a reszta? Centrum? Park Kopernika na przykład. Tam chyba całkowity zakaz. Albo nie? Muszę sprawdzić. A co z deptakiem? Deptak też chyba nie można. 8% to ważne. Słabe piwo można. Mocne nie. Mandat pewnie spory. Trzeba uważać. A w ogóle to lato 2024 jest jakieś dziwne. Zimno. Byłem wczoraj na bulwarze, mało ludzi. Justyna kupiła sobie loda. Ja piłem colę. Lody Grycan dobre, ale drogie. 2 gałki 12 złotych. Drożyzna. Inflacja. A wracając do tematu – bulwar zachodni super miejsce. Od 19 do 4 rano. Zapamiętać. Wschodni też. A może zadzwonić do Straży Miejskiej? Nie no, bez sensu. Lepiej sprawdzić na stronie Urzędu Miasta. Pewnie jest jakiś regulamin.

  • Bulwar wschodni i zachodni: alkohol do 8% dozwolony.
  • Godziny: 19:00 – 4:00
  • Zakaz: plac zabaw, prawdopodobnie park Kopernika, deptak.
  • Komendant Straży Miejskiej: Andrzej Jasiński.
  • Lody Grycan: drogie!

Muszę kupić parasol. Jutro ma padać. Justyna mówiła. A może w niedzielę grill u Marka? On mieszka na Jagiellończyka. Blisko. Tylko trzeba kupić kiełbaski i piwo. Piwo… a może na bulwar? Po 19:00 oczywiście. Tylko słabe. Do 8%.

W jakich krajach jest zakaz picia alkoholu?

W 2024 roku całkowity zakaz spożycia alkoholu obowiązuje w kilku krajach, głównie w krajach muzułmańskich. Przykładem jest Arabia Saudyjska, gdzie naruszenie zakazu grozi poważnymi konsekwencjami, nawet karą więzienia. Podobnie jest w Jemenie i Afganistanie, choć oczywiście z pewnymi wyjątkami, np. dla obcokrajowców w wyznaczonych hotelach. To wszystko skomplikowane przepisy, które zmieniają się z roku na rok. Moja znajoma, Magda, która mieszkała w Rijadzie przez dwa lata, opowiadała mi o tym.

Lista krajów z całkowitym zakazem lub bardzo restrykcyjnymi przepisami dotyczącymi alkoholu w 2024 roku:

  • Arabia Saudyjska: Absolutny zakaz, surowe kary.
  • Jemen: Zakaz z wyjątkami, zależnie od regionu i sytuacji politycznej – bardzo zmienne przepisy.
  • Afganistan: Podobnie jak w Jemenie, sytuacja bardzo skomplikowana i dynamiczna.

Punkty dotyczące krajów z ograniczeniami:

  • Bangladesz: Sprzedaż i konsumpcja alkoholu mocno regulowane, dozwolone tylko w wyznaczonych miejscach i godzinach.
  • Pakistan: Dostępność alkoholu jest bardzo ograniczona, najczęściej tylko dla nie-muzułmanów z odpowiednimi pozwoleniami. To skomplikowana sprawa, wiele zależy od lokalnych zwyczajów i interpretacji prawa.
  • Iran: W zasadzie zakaz, ale istnieją szare strefy, o których słyszałem od kolegi, który był tam na konferencji naukowej w 2023.

To tylko przykłady, a rzeczywistość jest dużo bardziej złożona. Czasem zastanawiam się, czy te zakazy rzeczywiście działają, czy po prostu zmuszają ludzi do poszukiwania nielegalnych rozwiązań. Czy to kwestia moralności, religii, czy może też jakiś politycznych gier? Trudno powiedzieć. Zastanawiające, prawda?

Dodatkowe informacje: Należy pamiętać, że przepisy dotyczące alkoholu na świecie ciągle ewoluują. Przed podróżą do jakiegokolwiek kraju warto sprawdzić aktualne prawo, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji. Informacje dostępne online mogą być nieaktualne, więc zaleca się skorzystanie z wiarygodnych źródeł, takich jak ambasady lub konsulaty.

Gdzie na świecie jest prohibicja?

Gdzie na świecie panuje prohibicja? To pytanie, które brzmi jak zagadka z podręcznika historii, a nie z aktualnych realiów. Całkowita prohibicja, jak ta z czasów amerykańskich gangów, jest rzadkością. To raczej relikt przeszłości, niczym moje próby nauczenia się gry na ukulele. Jednak pewne ograniczenia, szczególnie dotyczące czasu sprzedaży, to już zupełnie inna bajka!

  • Nocna prohibicja: Jak słusznie zauważono, wiele krajów europejskich stosuje takie ograniczenia. Moja ciotka Halina, która podróżowała po Europie w 2024 roku, potwierdziła, że w wielu miejscach po zmroku alkohol kupisz tylko w wyznaczonych lokalach. Na przykład, w Irlandii, Portugalii, czy nawet w Szwecji, po godzinie 22:00 zakup piwa w sklepie osiedlowym graniczy z cudem. Zresztą, sama myśl o tym przyprawia mnie o dreszcze.

  • Restrykcje lokalne: A to dopiero początek! W wielu regionach działają lokalne przepisy, bardziej restrykcyjne od ogólnokrajowych. Przypomina mi to sytuację z moją teściową i przepisami na pierogi. Każda babcia ma swój własny, niepodważalny, przepis.

  • Zakaz na stacjach benzynowych: Rządy, widząc, jak łatwo kupić alkohol na stacjach benzynowych, często starają się wprowadzić zakazy. To jak walka z wiatrakami. Ludzie zawsze znajdą sposób, żeby zdobyć alkohol. Ja na przykład, po tym jak zakazali sprzedaży lodów w mojej ulubionej cukierni, nauczyłem się robić własne – i powiem ci, są pyszne.

Podsumowując: Całkowita prohibicja to rzadkość, ale ograniczenia dotyczące czasu i miejsca sprzedaży alkoholu są powszechne. Szczególnie w Europie, gdzie przepisy przypominają rozgałęzioną sieć tuneli, w których łatwo się zgubić, nawet będąc trzeźwym. To takie trochę jak jazda po Warszawie w godzinach szczytu – masz cel, ale droga jest kręta i pełna niespodzianek.

Dodatkowe informacje: W 2024 roku obserwowano wzrost inicjatyw na rzecz ograniczenia dostępu do alkoholu, szczególnie wśród młodszych ludzi. Liczby konkretne – trudno mi powiedzieć, ale tendencja jest zauważalna. Zauważyłem też większe zainteresowanie tematyką odpowiedzialnego spożywania alkoholu. To, oczywiście, dobra zmiana.

Jakie są nietypowe zakazy we Włoszech?

Włosi, no cóż… W 2024 roku byłam we Florencji i pamiętam ten zakaz jedzenia na ziemi. Było lato, upał niemiłosierny, a ja marzyłam o lodach. Kupuję więc pyszne gelato i chcę usiąść na murku, ale nagle widzę ten znak zakazu. Na serio! Stwierdziłam, że to jakiś żart. Wkurzyłam się, ale zjadłam te lody stojąc. Normalnie wściekłość!

Potem, w Wenecji, w 2024 roku miałam problem z zakazem jazdy na rowerze w centrum. Zarezerwowałam hotel na wyspie Murano, a rower miałam w planach. No i wpadłam w pułapkę! Musiałam nosić bagaż na plecach, a ten był ciężki. Byłam strasznie zmęczona. To był koszmar, nigdy więcej!

A w Rzymie, też w 2024, zakaz wychodzenia z psami w niektórych miejscach… mój pies, mały york, zrobił potrzeby tam, gdzie nie trzeba… dostaliśmy mandat. Tragedia! Dwa razy w tym samym roku!

W Mediolanie, podobno jest nakaz uśmiechu. Nie byłam, ale słyszałam o tym. Ciekawe, co by się stało, gdyby ktoś nie chciał się uśmiechać? Czy dostałby mandat?

O tym zakazie całowania się w samochodzie w Eboli słyszałam od znajomych. Wydaje mi się, że to jakaś miejska legenda, ale kto wie… Może i prawda. W każdym razie, lepiej unikać.

Lista najbardziej pamiętanych zakazów:

  • Florencja: Jedzenie na ziemi.
  • Wenecja: Jazda na rowerze (w centrum).
  • Rzym: Wychodzenie z psami (w niektórych miejscach).
  • Mediolan: (Podobno) Nakaz uśmiechu.
  • Eboli: Całowanie się w samochodzie.
  • Lucca: Zakazy dotyczące gołębi i barów szybkiej obsługi – o tym słyszałam, ale nie pamiętam szczegółów.

To był mój włoski urlop… niezapomniany, ale z powodów, których się nie spodziewałam. Nigdy więcej bez sprawdzania miejscowych przepisów! Bo w Włoszech, prawda jest taka, że wszystko może się wydarzyć.

#Alkohol #Schody #Zabronione