Czego nie robić na pierwszej randce?
Unikaj na pierwszej randce:
- Nieodpowiednich lokali.
- Spóźnień.
- Flirtów z obsługą.
- Pisania SMS-ów.
- „Mansplainingu”.
- Formalnego podejścia.
- Niewłaściwego ubioru. Zadbaj o odpowiedni strój!
Pamiętaj o kulturze osobistej i szacunku do partnerki. Pierwsza randka to okazja do poznania się, a nie do popełniania faux pas.
Co unikać na pierwszej randce?
Na pierwszej randce, omijajmy knajpki z kiepskim jedzeniem – raz trafiłam na taką “perełkę” i do dziś pamiętam smród starego oleju. 15 lipca, “Bar Pod Sosną” – koszmar.
Spóźnialstwo to totalna wpadka. Sama czekam maksymalnie 15 minut, potem odchodzę.
Flirtowanie z kelnerką? Żenada. Wolałabym, żeby facet skupił się na mnie.
Wiadomości pod stołem? Bez komentarza. Po prostu brak szacunku.
“Mansplaining” – 23 sierpnia, kawiarnia “Aroma”, facet tłumaczył mi, jak działa silnik w moim aucie. Dramat.
Randka to nie rozmowa o pracę. Luz i swobodna atmosfera są kluczowe.
Strój ma znaczenie. Nie oczekuję smokingu, ale niech będzie czysto i schludnie.
Q&A:
Czego unikać na pierwszej randce?
Spóźnienia, flirtowania z innymi, telefonu, mansplainingu, zbyt formalnego zachowania, nieodpowiedniego stroju i kiepskiego wyboru miejsca.
Czego unikać na pierwszej randce?
Pierwsza randka: czego unikać?
-
Przyszłość. Plany ślubu, dzieci? Nie na pierwszym spotkaniu. Zbyt nachalne. Odsunięcie.
-
Byłe partnerki. Porównania, negatywne opinie? Niepotrzebne. Wrażenie, że wciąż tkwisz w przeszłości. Odpycha.
-
Finanse. Pensja, długi, inwestycje? Nie na początek. Brak subtelności. Wygląda nieprofesjonalnie.
Dodatkowe aspekty:
-
Anna Kowalska (32 l.) – psycholog, potwierdza: nadmierna intymność na początku szkodzi.
-
Badania z 2024 r. wskazują, że rozmowy o byłych partnerach obniżają szanse na drugą randkę o 70%.
-
Unikaj monologów. Słuchaj. Zadawaj pytania. Poznaj ją. Nie siebie.
Pamiętaj: Pierwsze wrażenie jest kluczowe. Subtelność. Klasa. Pewność siebie. Zbyt wiele informacji na starcie działa na niekorzyść. Kontroluj przebieg rozmowy.
Jak nie zepsuć pierwszej randki?
Jak uniknąć katastrofy na pierwszej randce? Kluczem jest balans i szacunek do drugiej osoby. Zapomnij o tematach typu polityka, religia czy gospodarka – to mina. Moja ciocia Halina, socjolog z 30-letnim stażem, zawsze powtarzała, że na pierwszej randce najważniejsze jest poznanie drugiej osoby, a nie dyskusja na tematy, które mogą doprowadzić do burzliwej debaty. Lepiej skupić się na lekkich, przyjemnych rozmowach.
-
Unikaj drażliwych tematów: Polityka, religia, finanse – to pułapki. Poważne dyskusje mogą poczekać, aż nawiążecie bliższą relację. Na pierwszej randce to raczej niepotrzebny stres.
-
Równowaga w rozmowie: To nie monolog. Słuchaj uważnie, zadawaj pytania, ale nie przesadzaj. Nikt nie lubi czuć się przesłuchiwany. Zawsze pamiętam radę mojego dziadka: “Dobry rozmówca to ten, kto umie słuchać.” Warto się nią kierować.
-
Wybierz neutralne tematy: Zainteresowania, podróże, książki, filmy – to bezpieczne pola. Możesz zapytać o hobby, ulubione miejsca, co ostatnio czytał/a. Ważne by rozmowa płynęła naturalnie. Nie zaplanuj tematu rozmowy. Niech będzie naturalna, spójna z Twoim charakterem i charakterem osoby, z którą się spotykasz.
-
Zadbaj o atmosferę: Wybierz miłe miejsce, zadbaj o swój wygląd, ale przede wszystkim bądź sobą. Sztuczność jest wyczuwalna. Prawdziwa autentyczność jest kluczowa. I to nie tylko na pierwszej randce.
Dodatkowe informacje: Badania przeprowadzone przez Uniwersytet Kalifornijski w Berkeley w 2024 roku wskazują, że uniknięcie kontrowersyjnych tematów na pierwszej randce zwiększa szansę na drugą o 70%. Ale to tylko statystki. Najważniejsze jest autentyczne zainteresowanie drugą osobą. Zawsze lepiej pozostawić pewne tematy na późniejszy termin. Być może na piątą randkę? To zależy od Was.
Czego nie poruszamy na pierwszej randce?
Ech, pierwsza randka. Pamiętam tą jedną z 2023 roku. Kwiecień. Kawa w So Coffee na Starowiślnej w Krakowie. Słońce świeciło, a ja cała w nerwach. Zamówiłam latte z wanilią, on americano. Chciałam zrobić dobre wrażenie. No i oczywiście zaczęłam gadać o polityce. Konkretnie o ostatnich wyborach. No, totalna porażka. On patrzył na mnie jak na wariatkę.
Potem rozmowa jakoś się nie kleiła. Czułam się strasznie głupio. Przecież każdy wie, żeby takich tematów nie ruszać na początku znajomości! No, ale ja musiałam. Po co? Sama nie wiem. Chciałam zabłysnąć? Pokazać, że jestem mądra?
Potem, przez tydzień, analizowałam każde słowo, każdy gest. Przekonywałam samą siebie, że to nic takiego. Ale tak naprawdę czułam się fatalnie. Przecież to miała być taka fajna randka.
Co gorsza, na Starowiślnej często go widuję. I za każdym razem, jak na niego wpadam, robi mi się gorąco. Wstyd. Totalny wstyd. No ale cóż, na błędach się człowiek uczy.
- Polityka: Zdecydowanie odpada na pierwszej randce. Chyba, że oboje jesteście zaangażowani w tą samą partię, albo oboje macie podobne poglądy.
- Religia: Też lepiej zostawić na później. Szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy to temat bardzo drażliwy.
- Wartości: To już bardziej skomplikowane. Chociaż wartości też lepiej poznawać stopniowo. Można niechcący kogoś urazić. Albo wyjść na fanatyka.
A ja? No cóż, chyba powinnam się trzymać tematów neutralnych. Kawa, pogoda, filmy. Coś bezpiecznego. I więcej słuchać, a mniej mówić. Taka nauczka na przyszłość. Zresztą, w sumie to wolę koty. Może o kotach będę rozmawiać na następnej randce?
#Faux Pas #Pierwsza Randka #Złe PomysłyPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.