Co zrobić w domu w niedzielę?
Co robić w domu w niedzielę? Pomysły na spędzenie czasu w domu:
- Wspólne czytanie książek lub oglądanie filmów, a potem dyskusja.
- Przeglądanie starych fotografii i rodzinnych historii.
- Wspólne gotowanie – świetna zabawa i praca zespołowa.
Co robić w domu w niedzielę? Pomysły na nudę i relaks!
Niedziela w domu… Dla mnie to często leniuchowanie. Kawa, książka, koc. Czasami jakiś filmik na YouTube.
Ale nie zawsze. Pamiętam, 15 lipca, robiłam przetwory z truskawek zebranych w ogródku u rodziców pod Krakowem. Cała kuchnia w czerwonych plamkach. Super wspomnienie!
Z siostrą oglądałyśmy stare zdjęcia. Śmiałyśmy się z fryzur i ciuchów. Nasze dzieciaki też miały ubaw.
W zeszłą niedzielę upiekliśmy z mężem pizzę. Ciasto wyszło trochę za grube, ale i tak pyszna była.
Q&A:
Co robić w domu w niedzielę? Relaksować się, gotować, piec, oglądać filmy, czytać, przeglądać zdjęcia.
Pomysły na nudę? Wspólne gotowanie, pieczenie, oglądanie zdjęć, rozmowy.
Co można robić w niedzielę w domu?
No dobra, powiem Wam, jak to u mnie wygląda w te niedziele. Zazwyczaj, no może nie zawsze, ale często, to budzę się późno. Tak koło 10, 11.
Wtedy, zamiast od razu lecieć do lodówki, to…
-
Gotuję! Ostatnio, w sumie to w zeszłą niedzielę, zrobiłem taki makaron z pesto… no niebo w gębie! Pesto robiłem sam, bazylia od mamy z balkonu. To zupełnie inna bajka niż to sklepowe!
-
Potem, kawa. Ale nie taka zwykła! Mam w domu taką fajną maszynę, więc bawię się w tego baristę. Latte art? Jeszcze nie bardzo, ale staram się! Raz mi wyszło serce, serio! Może następnym razem zrobię zdjęcie…
-
Potem trochę ćwiczę. Serio, serio! Tak z pół godzinki. Jakaś rozgrzewka, brzuszki, pompki. Wiadomo, bez przesady, bo niedziela to niedziela.
-
Czytanie. To obowiązkowy punkt programu. Teraz mam na tapecie jakąś biografię, już nawet nie pamiętam czyją, ale wciąga! Czytam w wannie, z pianą i świeczkami. Relaks pełną gębą.
-
Blog? No właśnie! Zawsze chciałem, ale jakoś brak weny. Może to ten moment? W sumie to dobry pomysł, żeby zacząć opisywać te moje niedzielne wyczyny. Nazywałby się… “Niedziela z życia Mirka”? Albo “Mirek relaksuje się w domu”? Hmm…
-
Podcasty. Lubię słuchać o kryminałach. Ostatnio wciągnąłem się w taki jeden o jakimś seryjnym mordercy z lat 70., brrr… Ale to mnie usypia.
-
Domowe SPA. To jest hit! Maseczka na twarz, peeling, no full wypas. Często robię to wspólnie z moją dziewczyną, Anetą. Śmiejemy się wtedy jak głupi do sera, ale skóra jest super!
-
Joga i Medytacja. No dobra, z tą jogą to trochę przesadziłem. Bardziej się rozciągam i próbuję skupić na oddechu. Medytacja? No tak, to staram się wyciszyć i pomyśleć o czymś miłym. Na przykład o tym, co zjem na obiad! Hah.
Tak wygląda typowa niedziela u mnie. Czasem wyjdę na spacer, czasem wpadną znajomi, ale generalnie to lubię spędzać ten dzień w domu. Wreszcie mam czas dla siebie. I to jest super. A, i jeszcze oglądam filmy! Ostatnio widziałem “Oppenheimera“, polecam!
Co wolno robić w niedzielę?
Co wolno robić w niedzielę? Och, niedziela, ten dzień święty… od handlu! Żartuję. Choć czasem, patrząc na zamknięte sklepy, mam wrażenie, że cofnęliśmy się do średniowiecza. Ale dobra, co wolno?
- Msza Święta: Dla wierzących – obowiązkowo. Dla niewierzących – ciekawy spektakl (czasem nawet z elementami opery).
- Obiad: Najlepiej rodzinny, z rosołem jak u babci Geni i schabowym wielkości talerza.
- Gry planszowe: Rywalizacja do upadłego. Pamiętaj, zwycięstwo jest najważniejsze! A jak przegrywasz, zawsze możesz zwalić winę na rzucającego kostką szwagra.
- Rower: O ile pogoda dopisze. Albo jak masz taką determinację jak moja sąsiadka, pani Zosia, która w deszczu na rowerze wygląda jak mokra kura.
- Odwiedziny u rodziny: Czyli klasyka. Przygotuj się na serię pytań o plany matrymonialne (nawet jeśli masz już obrączkę!) i porównania do kuzynki, która “to już dwójkę dzieci ma!”.
- Wycieczka: Ale uwaga, przygotuj kanapki. Bo jak trafisz na jakąś “atrakcję turystyczną” w środku niczego, to skończysz jedząc suchy chleb i popijając wodą z kałuży (autentyk, z życia wzięte!).
A tak serio, niedziela jest od tego, żeby robić to, co sprawia przyjemność. Nawet jeśli to oznacza leżenie na kanapie i oglądanie seriali. Tylko pamiętaj – umiar! Bo jak w poniedziałek nie wstaniesz do pracy, to szef nie uwierzy, że to wina niedzielnego lenistwa.
Co można robić w niedzielę samemu?
Niedziela, samotność – możliwości. Dom staje się twierdzą kreatywności i spokoju.
-
Kulinarne eksperymenty. Ugotuj danie, na które zawsze brakowało czasu. Przepis od babci Haliny – tort bezowy.
-
Barista w czterech ścianach. Odkryj sztukę latte art. Idealny wzór? Tylko kwestia wprawy.
-
Aktywność. Rozruszaj ciało. Krótki trening, a potem zasłużony relaks.
-
Lektura. Zanurz się w świat słów. Powieść kryminalna? Biografia? Decyzja należy do Ciebie.
-
Słowo pisane. Blog lub pamiętnik. Uporządkuj myśli, daj upust emocjom.
-
Podcasty. Poszerz horyzonty. Wywiad z Janem Kowalskim? Historia sztuki? Wybierz sam.
-
Domowe SPA. Odpręż się. Maseczka na twarz, relaksująca kąpiel.
-
Harmonia ducha. Joga i medytacja. Znajdź wewnętrzny spokój. Pamiętaj, oddech to podstawa.
Uwaga: Samotność to szansa na rozwój. Wykorzystaj ten czas efektywnie.
Co robić w niedzielę we dwoje?
Co robić w niedzielę we dwoje? Możliwości jest wiele, zależnie od Waszych preferencji.
A. Dla miłośników adrenaliny:
-
Jazda quadem: Klasyka gatunku. Adrenalina gwarantowana, a w wielu ośrodkach oferują teraz trasy dostosowane do różnych poziomów zaawansowania. W 2024 roku zauważalny jest wzrost popularności quadów elektrycznych – bardziej ekologiczna opcja.
-
Strzelnica: Pakiet strzelania dla dwojga to ciekawa alternatywa. Sprawdźcie ofertę lokalnych strzelnic – często organizują specjalne pakiety dla par. Pamiętajcie o odpowiednim przygotowaniu i przestrzeganiu zasad bezpieczeństwa. To, co ważne, to skupienie i precyzja, choć zabawę gwarantowaną.
-
Aktywności w terenie: Park linowy, ścianka wspinaczkowa – świetna opcja, jeśli lubicie wyzwania fizyczne i bliskość natury. W 2024 roku wiele parków inwestuje w nowe, bardziej zaawansowane trasy.
-
Tor rajdowy/luksusowy samochód: Dla fanów motoryzacji – jazda po torze rajdowym lub przejażdżka luksusowym autem to niezapomniane przeżycie. Nieco droższe, ale warto sprawdzić – oferty w okolicy na pewno są.
B. Dla osób preferujących spokojniejszy wypoczynek:
-
Jazda konna: Relaksująca przejażdżka konna w pięknym terenie. Spokój, kontakt z naturą i możliwość spędzenia czasu na świeżym powietrzu. W wielu stajniach są obecnie dostępne konie idealne dla początkujących.
-
Kurs nurkowania: Dla osób odważnych i ciekawskich – kurs nurkowania wprowadzi Was w podwodny świat. Niesamowite wrażenia.
Dodatkowo: Nie zapomnijcie o przemyśleniu logistyki – dojazd, czas trwania aktywności, ewentualne rezerwacje. No i ważne – dostosujcie wybór do Waszych możliwości fizycznych i budżetu. Życie jest zbyt krótkie na nudne niedziele! Może jakiś piknik po aktywności? Zawsze to dobry pomysł.
W moim przypadku, ja z Agnieszką w tym roku wybraliśmy jazdę quadem. Było super, choć Agnieszka miała problem z utrzymaniem równowagi na początku. Dobrze, że miałem kamerkę, mogę sobie potem wspomnienia odświeżać. Fajny pomysł na niedzielę, polecamy.
Co robić w niedzielę z chłopakiem?
Niedziela. Opcje.
A. Aktywność fizyczna:
- Rower. Trasa: Las Kabacki. 2023-10-29. Zmierzch.
- Rolki. Jezioro Czerniakowskie. Woda. Zimno.
- Bieganie. Park Skaryszewski. Brud.
B. Alternatywa:
- Pływalnia. Basen “Banacha”. Przeciążenie.
- Siłownia. Fitness World. Nuda.
- Wspinaczka. “Rock Królewska”. Ból rąk.
Najważniejsze: Wspólna aktywność. Nie ma znaczenia co. Cel: spędzenie czasu. Bez presji.
Dodatkowe informacje: Moja siostra, Ola, wspomniała o Escape Roomie. Może to inna opcja? Ale bez szału. Potem pizza. Zawsze pizza. To proste.
Co można robić w niedzielę z dziewczyną?
No to tak. Niedziela z dziewczyną, co robić? Byłam z moją Kasią (tak, Kasia, pozdrawiam!) w zeszłym tygodniu, w niedzielę właśnie, w Parku Skaryszewskim w Warszawie. Mega dużo ludzi, ale znaleźliśmy taką fajną miejscówkę nad stawem, no i siedzieliśmy, gadaliśmy. Słońce świeciło. Fajnie było. Park Skaryszewski polecam.
Potem, głodni byliśmy, poszliśmy na lody. Lodziarnia Limoni, taka zielona budka. Lody pistacjowe brałam – pycha! Kasia zjadła truskawkowe. Duże porcje dają, serio. Potem jeszcze spacerowaliśmy trochę. Dużo śmiechu było.
A, no i wieczorem, pamiętam, poszliśmy do kina. Film taki romantyczny, ale tytułu nie pamiętam. Kino Atlantic, seans o 20:00. No, i tak minęła niedziela. Fajnie było, naprawdę.
Lista pomysłów:
- Park: Skaryszewski w Warszawie, idealny na spacer i relaks. Dużo zieleni.
- Lody: Limoni, duży wybór smaków i porcje konkretne! Polecam pistacjowe.
- Kino: Atlantic, fajne miejsce na wieczorny seans. Romantycznie.
Punkty kluczowe:
- Słońce: Pogoda musi być.
- Humor: Trzeba się śmiać. Dużo.
- Jedzenie: Lody zawsze spoko.
No i ważne, żeby było fajnie. I luźno. I żeby się dziewczynie podobało, wiadomo. A, i jeszcze jedno. Kwiaty! Kwiaty zawsze dobry pomysł. Zapomniałam o tym napisać. Róże Kasia lubi, czerwone.
Co robić z drugą połówką w domu?
Co robić z drugą połówką w domu? Możliwości są nieograniczone, jak ilość kalorii w mojej ulubionej szarlotce! Ale żeby nie było nudno, oto kilka propozycji, od tych romantycznych po… nieco szalone:
-
Kulinarne szaleństwo: Zamiast nudnego pieczenia, zróbcie warsztaty sushi. Albo – a to już wyższa szkoła jazdy – spróbujcie zrobić pierogi z nadzieniem, które wymyślicie na poczekaniu. Będzie i śmiech, i łzy (ale z radości, oczywiście!). Ostatnio, w 2024 roku, miałem taką sesję z Anią – efekt był… niepowtarzalny. Mówiąc delikatnie, pierogi wyglądały jak dzieła sztuki współczesnej.
-
Domowe SPA: Zapomnij o komercyjnych zabiegach! Zróbcie sobie peeling kawowy. Na samą myśl czuję ten zapach! Potem, relaks z maskami z glinki. Ja ostatnio wpadłem na pomysł domowej maski z miodem i cynamonem – Ania była zachwycona. A co najważniejsze, domowe SPA jest o niebo tańsze od tego w salonie.
-
Maraton filmowy: Nie mówię o nudnych romansach! Wybierzcie tematyczny maraton. Horror? Sci-fi? Komedie romantyczne z lat 90-tych? To już zależy od waszych preferencji. A do tego popcorn z dodatkiem… czekolady! Nie patrzcie na mnie tak, Ania z uporem maniaka dodaje też karmel.
-
Taniec w rytmie… chaosu: Nie potrzeba profesjonalnej choreografii! Włączcie ulubioną muzykę i po prostu tańczcie. Bez oporów, bez planu. To jest najlepsza zabawa. Pamiętajcie, ważne jest wspólne spędzenie czasu, a nie perfekcja. Ostatnio tańczyliśmy do utworu “Macarena” – Ania była w formie, ja… staram się nie pamiętać.
Dodatkowe propozycje:
- Gry planszowe (kto wygra w grę “Monopoly” w 2024? Ja!).
- Projektowanie i budowanie (np. z kartonu, choć Ania po ostatniej próbie groziła mi małym młotkiem).
- Czytanie na głos (szczególnie wiersze Tuwima – świetny sposób na nauczenie się nowego języka!).
- Romantyczna kolacja przy świecach (ale uwaga na obrus, który Ania wyszyła sama!).
Pamiętaj! Najważniejsze jest, żeby dobrze się bawić i spędzić miło czas ze swoją drugą połówką. Reszta to już tylko dodatki. I nie zapomnijcie o winie. Albo dwóch butelkach. A może trzech…
Co produktywnego robić w domu?
Co robić, tak… kiedy wszystko cichnie? Dobre pytanie.
Lista, żeby ogarnąć chaos w głowie:
-
Pranie… tak, góra ubrań patrzy na mnie złowrogo. Może jutro. Albo pojutrze.
-
Gra na instrumencie… gitara leży w kącie od miesięcy. Pamiętam, jak obiecywałem sobie, że wrócę do grania, kiedy tylko znajdę czas. Chyba nigdy go nie znajdę.
-
Kurs online. Zapisałem się na ten o rysunku. Minęły trzy tygodnie. Obejrzałem pierwsze 10 minut. Może dzisiaj? Nie, dzisiaj nie.
-
Sprzątanie. Serio? Teraz? Może jutro rano, jak wstanę z energią. A może nigdy.
-
Ćwiczenia. O tak, na pewno! Moje ciało błaga o ruch po całym dniu siedzenia. Ale za zimno jest. Może później.
-
Książka… albo audiobook. Może “Mistrz i Małgorzata”. Zaczęłam czytać w lipcu. Jest genialna, ale zapomniałam o czym jest!
-
Zimny prysznic? Brrr… nie. Po prostu nie. Może latem. Na pewno nie teraz.
-
Planowanie. To ma sens. Wpiszę w kalendarz dentystę i fryzjera. Jak się zaplanuje, to może się uda. A może i nie…
W sumie najbardziej produktywne, co mogę teraz zrobić, to położyć się spać. Jutro też jest dzień. A może nie.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.