Co fajnego można robić w niedzielę?

21 wyświetlenia

Niedzielne aktywności rodzinne? Proste! Wspólny obiad, gry planszowe, budowanie z klocków, układanie puzzli to świetne pomysły na spędzenie czasu w domu. Lubicie aktywność na świeżym powietrzu? Zoo, park, czy kręgle to doskonałe alternatywy. Konsola też się sprawdzi! Ważne, by spędzić ten dzień razem, aktywnie i radośnie.

Sugestie 0 polubienia

Co robić w niedzielę dla zabawy?

No dobra, niedziela… dla mnie to zawsze trochę wyzwanie, żeby wyrwać się z tego lenistwa. Ale jak już się coś wymyśli, to dzień potrafi być super.

Wiesz co, ostatnio z moją rodziną zrobiliśmy sobie taką wspólną pizzę. Każdy dawał składniki jakie chciał. Było śmiechu co niemiara, a pizza… no, cóż, powiedzmy, że oryginalna. Ale frajda była super, a to najważniejsze.

A jak pogoda dopisuje, to bez dwóch zdań – jakiś spacer. Nawet nie musi być daleko. Wiesz, taki po lesie, żeby powdychać świeżego powietrza. Ostatnio byliśmy w Lesie Kabackim pod Warszawą, spoko miejsce.

Albo planszówki? Ja uwielbiam. Mamy taki “Ticket to Ride”, zawsze jest ostra rywalizacja. No i wiesz, zawsze się ktoś pokłóci o ten jeden wagonik, hi hi. Niedawno kupiłem w Auchan za 129zł “Monopoly”.

Aaa, no i pamiętam jeszcze, jak z bratem budowaliśmy z Lego zamek. Serio, zamek. Kilka dni nam to zajęło, ale efekt był mega. Jak mieliśmy może z 10 lat. Ech, to były czasy…

Co można robić z chłopakiem, żeby się nie nudzić?

Okej, okej, pomysły z chłopakiem… Sernik? No, może, jak lubi piec. Ja tam wolę tiramisu. Albo lody. Zawsze lody! Z truskawkami i bitą śmietaną. Mniam. Film? Jaki film? Może jakiś horror, a potem się do niego przytulić… hehe. Beznadzieja, filmy robione telefonem. Lepiej iść do kina. Albo na koncert! Właśnie, koncert! Byłam w zeszłym roku na Dawidzie Podsiadło, mega! Muszę sprawdzić, co grają teraz. Podróż… Gdzie? Hiszpania? Barcelona! Zawsze chciałam zobaczyć Sagrada Familia. Gaudi, niesamowity architekt. A może Włochy? Rzym! Koloseum. Trzeba by bilet kupić. Lot… drogi pewnie. Bieganie? Niee, ja nie lubię biegać. Wolę rower. Albo rolki. W parku. Fajnie.

  • Planszówki: Fajna sprawa. Mam Scrabble i Monopoly. Monopoly to super, ale czasem się ciągnie strasznie… Eurobiznes też jest spoko.
  • Piknik w domu: A po co w domu? Lepiej na dworze. Na kocyku. W parku. Albo nad rzeką.
  • Masaż: Ooo, to jest pomysł! Tylko, kto komu? Ja mu, on mi? Albo na zmianę. Trzeba kupić jakiś olejek. Lawendowy? Albo kokosowy. Uwielbiam zapach kokosa.
  • Wikipedia: Serio? Wikipedia? Nudy. Lepiej poczytać jakąś książkę. Albo pograć w coś na konsoli. Mam PS5. Uwielbiam grać w FIFĘ.

A, jeszcze mi się przypomniało: można iść na kręgle! Albo na bilard. Fajnie. Lubię bilard. Jestem w tym całkiem niezła. Ostatnio ograłam Tomka, haha. Tomek to mój kolega z pracy. Pracuję w kawiarni na Starówce. Super miejsce. Robią najlepszą kawę w mieście. Cappuccino z cynamonem… pycha. Muszę lecieć, zaraz zaczyna się moja zmiana.

  • Wycieczka rowerowa za miasto: Daleko, nad jezioro. Można wypożyczyć rowery, jak ktoś nie ma.
  • Kurs gotowania: Sushi! Zawsze chciałam nauczyć się robić sushi.
  • Wspólne oglądanie serialu: “Stranger Things” albo “The Crown”. Super seriale.

Gdzie zabrać dziewczynę w niedzielę?

Niedziela. Wybór miejsca. Znaczy więcej niż się wydaje. Park. Spacer. Banalne? Może. Ale głębia w prostocie. Liście szeleszczą. Słońce. Cisza. Albo hałas miasta. Zależy od parku. Ja lubię Łazienki. Pawie. Stawy. Są tam schody. Kamienne. Można usiąść. Porozmawiać.

Kino. Ciemność. Bliskość. Film? Pretekst. Ważniejsze reakcje. Na obrazy. Dźwięki. Na siebie nawzajem. Multikino Złote Tarasy. Duży ekran. Dobry dźwięk. Lubię tam.

Bilard. Rywalizacja. Dotyk. Kije. Bile. Zielony stół. Pub. Ciemno. Intymnie. W Warszawie jest taki klub. Nazwa? Nie pamiętam. Ale blisko centrum. Fajne miejsce.

Kręgle. Energia. Ruch. Śmiech. Luz. Buty. Te śmieszne. Duże. Nieporęczne. Ale zabawne. Gramy. Przegrywam. Zawsze. Celowo. Może.

Dodatkowe opcje:

  • Escape room. Zagadki. Współpraca. Czas ucieka. Adrenalina. Sprawdza charakter. I więzi.
  • Muzeum. Sztuka. Historia. Cisza. Refleksja. Muzeum Narodowe. Sporo obrazów. Starych. Nowych. Różnie.
  • Warsztaty kulinarne. Raz byłem. Robiliśmy pizzę. Spaliłem. Ale śmiesznie było. Wspólne tworzenie.
  • Jazda konna. Pod Warszawą. Stajnie. Konie. Przyroda. Sielsko. Trochę romantycznie. Za bardzo? Nie wiem.

Czas. Miejsce. Obojętne. Ważna osoba. Z kim. To klucz. Reszta? Szczegóły. Bez znaczenia. Prawie.

#Fajne Zabawy #Niedzielne Plany #Niedzielny Relaks