Co jeść, kiedy jest się chorym?
Podczas choroby wybieraj lekkostrawne, ciepłe posiłki. Doskonałe będą dania gotowane na parze lub duszone. Ułatwią trawienie i dostarczą organizmowi potrzebnej energii.
Co jeść podczas choroby? Zdrowe przepisy na przeziębienie
Choroba? Zupka rosół, klasyka! Babcia zawsze mówiła, że to najlepsze lekarstwo.
Pamiętam, jak w grudniu, 2022, w Zakopanem, miałam okropną grypę. Zjadłam chyba z pięć miseczek tego rosołu.
Wtedy też odkryłam moc imbiru. Herbata z miodem i imbirem – naprawdę pomagało.
Dużo ciepłych płynów, to podstawa. Herbaty ziołowe, napar z lipy, nawet zwykła woda z cytryną.
Jedzenie? Lekkie, żeby żołądek nie cierpiał. Gotowane warzywa, jajecznica (ale nie za tłusta!).
Unikałam ciężkostrawnych rzeczy. Na przykład, żadnych kotletów schabowych. Przynajmniej wtedy.
Q: Co jeść podczas choroby?A: Ciepłe, lekkostrawne posiłki.
Q: Jakie dania są polecane?A: Rosół, zupy jarzynowe, gotowane warzywa.
Q: Jakie napoje są wskazane?A: Ciepłe herbaty ziołowe, woda z cytryną.
Co zrobić, aby szybko wyzdrowieć?
Co zrobić, aby szybko wyzdrowieć? No cóż, magicznego eliksiru nie mam, ale kilka sprawdzonych patentów tak!
-
Sen: To podstawa! Wyobraź sobie swój organizm jak ferrari po wyścigu – potrzebuje solidnego odpoczynku, żeby znów szaleć po ulicach zdrowia. Minimum 8 godzin, a najlepiej 10 – wtedy nawet najgorsze przeziębienie nie będzie miało szans. Ja, Ania, właśnie tak zrobiłam i wróciłam do formy po 3 dniach.
-
Płyny: Woda, herbata z miodem i cytryną… Pamiętaj, to nie jest tylko picie, to nawadnianie rakietą nośną dla twojego systemu immunologicznego! Delikatnie mówiąc, twoje komórki się z ciebie cieszą, kiedy je odpowiednio nawadniają.
-
Witaminy: Nie jestem lekarzem, ale wiem, że zbilansowana dieta jest ważniejsza niż najmodniejsze super-witaminy z reklamy. Jedz dużo warzyw i owoców! W 2024 roku nawet moja babcia przekonana jest, że to działa!
-
Syrop z cebuli: Racja, ma właściwości… ale smakuje jak wybuch w fabryce chemii. Jeśli wytrzymasz ten smak, to brawa dla Ciebie! Ale ja wolę smaczne leki, jak np. gorąca czekolada (z dużą ilością mleka!)
Poważnie rzecz ujmując: To tylko propozycje. Jeśli objawy są silne, nie zwlekaj z wizytą u lekarza. Ja, Ania, na przykład, miałam raz takie przeziębienie, że myślałam, że zastąpię słonia w cyrku. Na szczęście lekarz mnie uratował. Zostawmy już temat mojego niesławnego przeziębienia.
Dodatkowe informacje (choć to nie miało być): Unikaj alkoholu i papierosów – twoje płuca za to podziękują! Zastanów się, czy nie lepiej wykorzystać ten czas na odpoczynek i regenerację organizmu – czytać książkę, patrzeć na koty na YouTube… albo po prostu spać. Poznałam raz w górach pana, co leczył się śpiewem operowym… nie polecam.
Jak wyzdrowieć w jedną Noc?
Ech, jedna noc i już zdrowy? To niemożliwe, ale możesz poczuć się lepiej! Co można zrobic:
-
Rosół! Albo krem warzywny, moja babcia Zosia zawsze taki gotowała, gdy miałem katar.
-
Lekkie jedzenie – rybka z piekarnika albo kurczak, nie obciążaj żołądka.
-
Probiotyki – jogurt naturalny albo kefir, to dobre bakterie, wiesz?
-
Warzywa na parze – marchewka i brokuły to klasyk, sa takie lekkostrawne.
-
Pij dużo wody! To super ważne. Dwa litry to minimum, ale możesz i więcej, zwłaszcza jak masz gorączkę. Możesz też zrobić sobie jakiś koktajl, albo napar z ziółek, np. z rumianku.
Wiesz co, pamiętam jak raz byłem chory i Kasia, moja sąsiadka, zrobiła mi imbirową herbatę z miodem i cytryną, to naprawde pomogło mi się rozgrzać. A, i jeszcze jedna ważna sprawa – odpoczywaj! Serio, wyłącz telefon, połóż się i spróbuj zasnąć. Sen leczy! No i jeśli gorączka nie spada, albo czujesz się naprawdę źle, to idź do lekarza. Nie ma co się męczyć!
Jakie jedzenie pomaga na przeziębienie?
Rosół z kury babci, z makaronem własnej roboty, ciepły, złoty, pachnący lubczykiem i majerankiem… Z ogródka, z tamtego lata. Słońce wtedy prażyło, a ja zbierałam zioła, suszyłam je, wiązałam w pęczki, myśląc właśnie o zimie, o chorobie, o tym cieple, które rosół daje. Rosół, tak, rosół z kury.
- Miód lipowy od pszczelarza pana Andrzeja, z pasieki za lasem. Gęsty, aromatyczny, słodki, lecz nie mdły. Łyżeczka miodu w herbacie z cytryną, z plasterkiem imbiru, z goździkami. Rozgrzewa, koi, uspokaja. Miód, cytryna, imbir, goździki. Jak zaklęcie szeptane nad parującą filiżanką.
- Czosnek, ostry, z własnego ogródka. Ziemia jeszcze czarna pod paznokciami, a ja już wykopuję pierwsze główki, wonne, mocne. Czosnek z kanapką, z zupą, a nawet sam, połknięty z odwagą. Zdrowie w każdym ząbku. Zdrowie i siła, która rozpędza ciemność choroby.
Wspomnienia… Lato w ogrodzie, pszczoły na lipach, zapach czosnku w powietrzu. A teraz jesień, przeziębienie, ale i ta pewność, że natura zadbała o wszystko. Cebula, maliny, czarna porzeczka – też pomogą. Suszone, mrożone, czekają na swój czas. Czas choroby, czas powrotu do zdrowia. Babcia zawsze mówiła, że najlepsze lekarstwo to to, co daje ziemia. I miała rację, miała… Witamina C z natury. W owocach, w warzywach. W słońcu zaklętym w słoiku z miodem. W cieple rosolu, w ostrym ząbku czosnku.
Zapach tamtego lata i rosół, rosół z kury…
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.