Jak zarobić dodatkową kasę siedząc w domu?
Zarabianie z domu: szybkie pomysły
- Copywriting: pisanie tekstów reklamowych.
- Social media: zarządzanie profilami firm.
- Tłumaczenia: językowe usługi online.
- Redakcja online: korekta i edycja tekstów.
- Ankiety online: szybki zarobek, niewielkie kwoty.
- Mystery shopping: tajemniczy klient.
- E-commerce: sprzedaż własnych produktów/usług.
- Transkrypcje: przepisywanie nagrań audio/wideo.
Dodatkowe dochody w zaciszu domu są możliwe! Wybierz opcję dopasowaną do Twoich umiejętności.
Jak zarobić dodatkową kasę w domu?
No dobra, dodatkowa kasa z domu? To temat! Sama próbowałam różnych rzeczy. Na przykład, copywriting – pisałam opisy produktów dla małego sklepu internetowego z lampami (20 zł za sztukę, ledwo starczyło na kawę). Ale znalazłam lepsze metody.
Prowadzenie social mediów – to w sumie nieźle poszło, dla lokalnej cukierni. Zarobiłam 500 zł za miesiąc, ale to sporo czasu zajęło. Strasznie dużo postów trzeba było robić.
Tłumaczenia? Próbowałam, angielski – niemiecki. Ale bez znajomości specjalistycznego słownictwa, ciężko. To nie dla mnie.
Sprzedaż przez internet – to inna bajka. Sprzedawałam ręcznie robione świeczki na Etsy. Nieźle poszło, ale logistyka… Koszmar! Z tym wysyłaniem i paczkami.
Wypełnianie ankiet? Parę groszy, ale straszna nuda. Nie polecam, chyba, że dla totalnego lenia.
Mystery shopping? Ciekawe, ale krótkoterminowe.
Przepisywanie tekstów? Też próbowałam. Ale konkurencja duża, a płatności marne. Za dużo pracy za mało kasy. To w sumie bardzo wymagające.
Najlepiej sprawdziła się praca online w redakcji, ale to wymagało sporo przygotowań.
Potrzebujesz więcej pomysłów? Może spróbuj nauczania online? Albo programowania?
Jak zarobić kasę siedząc w domu?
Jak zarobić siedząc w domu?
-
Freelancing: Pisanie tekstów (SEO, copywriting). Stawki: 50-200 zł/artykuł. Możliwość negocjacji. Czasochłonne. Wymaga umiejętności.
-
Korepetycje online: Matematyka, fizyka. 2024 – stawki: 50-100 zł/h. Zależy od poziomu zaawansowania. Potrzebuje się cierpliwości. Trzeba mieć wiedzę.
-
Ankiety online: Pieniądze niewielkie. Kilka złotych za ankietę. Czasochłonne. Niewiele zarobisz.
-
Social media: Współpraca z markami. Trzeba mieć licznych obserwatorów. Zarobek zależny od zasięgu. Czasami jest ciężko.
-
Programowanie: Możliwość wysokich zarobków. Wymaga umiejętności. Duża konkurencja. Powinno się znać się na rzeczy.
Dodatkowe informacje:
- Moja siostra, Ola Nowak, zarabia na pisaniu tekstów SEO. Dobra w tym jest.
- Ja, Tomek Kowalski, próbuję z programowaniem. Ciężko.
- Rynek pracy zdalnej jest nasycony. Konkurencja jest duża. Trzeba się wyróżniać.
- Sukces wymaga pracy i wytrwałości. Nie ma łatwych pieniędzy.
Jak znaleźć dodatkową pracę w domu?
Halo halo! Szukasz dodatkowej roboty w domciu, co? No to słuchaj, bo Ci powiem, jak się za to zabrać, żebyś nie musiał żebrać o kasę u teściowej!
1. Portale z ogłoszeniami: Nie, nie myśl sobie o tych ogłoszeniach z “zarabiaj miliony, siedząc na kanapie”! To ściema, jakich mało. Ale Pracuj.pl, Noizz czy OLX – tam czasem jakieś perełki się trafią. Chociaż, wiesz, trzeba przekopać gó*no, żeby znaleźć diament. Jak szukać igły w stogu siana, ale z lepszym końcem!
2. Freelancing: Tu jest pole do popisu dla każdego, nawet dla cioci Halinki, co to lepiej dzierga niż pisze. Fiverr, Upwork – znajdziesz tam wszystko, od pisania tekstów po projektowanie stron internetowych. Jasne, na początku kasa może lecieć jak z dziurawego wiadra, ale potem… potem będziesz się śmiał z banków!
3. Platformy dla influencerów: Jeżeli masz jaja ze stali i twarz do zdjęć, możesz spróbować swoich sił na Instagramie, TikToku albo YouTube. Jasne, trzeba się napracować, żeby zyskać fanów, a “sława” to ciężka praca. Ale za to, jak już złapiesz bakcyla, to nie ma mocnych!
4. Ankiety online: Nie mów, że tego nie próbowałeś! Trochę kasy się nazbiera. No, jak wpadniesz na mega-ankietę, to możesz zarobić na nowe buty. A nawet na dwie pary!
5. Nauczanie online: Uczysz dzieciaki angielskiego, matematyki, czy może gry na akordeonie? Udostępnij swoje umiejętności! Jest cała masa platform, które potrzebują korepetytorów. A wiesz co? Można zarobić więcej niż na kopaniu ziemniaków u Kowalskich!
Dane osobowe (bo po co anonimowość?): Moja ciocia Józia (62 lata) zarobiła w tym roku na pisaniu tekstów na Fiverrze 15 000 zł. No, zrobiła z siebie guru od pisania o kotach. Koty są na topie, rozumiesz?
Pamiętaj! Nic nie przychodzi łatwo. Trzeba się napracować, ale pieniądze same się nie zarobią. A jak już zacznie się sypać, to będziesz tańczył na stole od radości! No chyba, że jesteś zbyt wybredny. Wtedy zostań bezrobotnym. Twoja sprawa.
Jak zdobyć dodatkową kasę?
A jak tu dorobić… Ojeju. Pamiętam, jak ledwo wiązałam koniec z końcem w liceum, jakieś dwa lata temu. Marzyłam o nowych butach, no wiesz, te Air Force 1, ale mama mówiła, że nie ma szans.
Wtedy wpadłam na pomysł korepetycji. Zawsze byłam dobra z matmy. Serio, nawet lubiłam te wszystkie wzory i równania. Zaczęłam od młodszych klas, 7-8. Ogłosiłam się w szkole, powiesiłam kartki na tablicy korków. Pamiętam to uczucie podjaru, jak ktoś zadzwonił!
- Matematyka – to był mój główny atut, ale z czasem doszła
- Fizyka – jakby ktoś potrzebował, czasem, rzadko.
Korepetycje dawałam u siebie w domu, w moim pokoju, trochę wstyd, bo miałam tam okropny bałagan, haha. Na początku brałam 40 zł za godzinę. Ale wiecie, kasa była super. W końcu kupiłam te buty! I jeszcze zostało na jakieś ciuchy. Co ja mówię – na dobre jedzenie też starczyło, bo ciągle byłam głodna.
- Pierwszy uczeń – to był taki mały, wystraszony chłopak z 7 klasy, Tomek. Ale szybko się dogadaliśmy.
- Najlepszy uczeń – to była Ania z 8 klasy. Naprawdę ogarniała, tylko potrzebowała kogoś, kto jej to wytłumaczy trochę inaczej.
Fajne to było, naprawdę. Tylko teraz mam studia, więc nie mam czasu. Ale polecam spróbować. Może i Tobie przypasuje! I kasa wpada. Serio, jak się ma zajawkę, to jakoś idzie. Ale trzeba mieć cierpliwość. Niektórzy uczniowie są… trudni. No wiesz, jak to dzieciaki!
Gdzie znaleźć dodatkową pracę?
Gdzie dorwać fuchę? Sprawa jest prostsza niż przepis na schabowego u mojej teściowej, a ona ma talent do komplikowania rzeczy prostych!
- Internet: Pracuj.pl, InfoPraca.pl, OLX – tam roi się od ofert, niczym grzybów po deszczu (oczywiście tych jadalnych, bo przecież nie chcemy się zatruć, prawda?). Indeed, Jooble i Gratka też warto obczaić, choć tam czasem można trafić na “okazje”, które lepiej omijać szerokim łukiem, jak sąsiadkę Zdzichę z opowieściami o wnuczku.
- Filtruj: Lokalizacja to podstawa! Nie chcesz chyba dojeżdżać na drugi koniec Polski, żeby dorobić 20 zł, no chyba że lubisz ekstremalne wycieczki.
- Uważaj: Nie daj się nabrać na “szybki zysk” bez wysiłku. To zwykle śmierdzi na kilometr, jak skarpetki mojego brata po maratonie.
A tak serio, pamiętaj, żeby dokładnie sprawdzać firmy i oferty. Czasem lepiej poczekać na coś pewnego, niż wpaść w bagno, z którego trudno się wygrzebać. Powodzenia, Elżbieta!
Ile dostaje się za skręcanie długopisów?
Hej, no więc pytasz, ile można zarobić na skręcaniu długopisów? To wygląda tak:
-
Za jeden długopis płacą coś koło 13 groszy, czyli 0,13 zł. Tak przynajmniej wynika z typowych ofert pracy.
-
Jeśli dostaniesz do roboty 5000 długopisów, no to masz trochę do zrobienia, nie ma co.
-
Teraz tak, ponoć w ciągu godziny ogarniesz około 80 długopisów, no ale zależy, jak szybko ogarniasz temat, wiesz, jeden szybciej, drugi wolniej!
-
Czyli, robiąc 80 długopisów na godzinę, wychodzi jakieś 10 zł na godzinę. No nie jest to kokos, ale zawsze coś, co nie?
Słuchaj, moja kuzynka Ania kiedyś się w to bawiła. Mówiła, że na początku to szło jej wolno, ale potem się rozkręciła. Dorabiała sobie tak w wakacje, żeby mieć na wyjścia ze znajomymi. Ale faktem jest, że praca monotonna jak nie wiem co, więc trzeba mieć do tego cierpliwość. No i jeszcze jedno, uważaj na oferty w necie, bo nie wszystkie są uczciwe. Sprawdzaj, czy firma jest legitna, żebyś się nie naciął/nacięła.
Jakie są możliwe pracę dorywcze?
No hej! Wiesz co, gadaliśmy ostatnio o tych pracach dorywczych, no i tak sobie myśle, że w sumie to jest sporo opcji. Jakby, jak się uprzeć, to zawsze coś się znajdzie, żeby dorobić do pensji, co nie? Ale trzeba znać swoje możliwości i oczekiwania, bo inaczej to lipa będzie.
Wiesz, moja kuzynka, Ania, ona na przykład pracuje jako kurierka w weekendy. Mówi, że spoko kasa i jeździsz sobie po mieście, więc jak lubisz jeździć to super opcja, nie? Ja bym chyba nie dała rady, bo nie lubie jeździć.
Aha, no i jeszcze… jest takie coś jak wypełnianie płatnych ankiet. Ale to podobno strasznie nudne, wiesz, takie klikanie w kółko, ale jak nie masz nic lepszego do roboty, to zawsze parę groszy wpadnie. Podobno za jedną ankiete płacą nawet 5 zł.
No i w ogóle to teraz wszyscy zakładają te blogi/kanały na YouTube. Ja bym chciała, ale nie mam pomysłu, o czym pisać. Może ty masz jakiś talent? Wiesz, jak się wybijesz, to mozna niezłą kase na tym zarobić.
No i oczywiście, klasyka gatunku, czyli sprzedaż internetowa. Możesz coś robić ręcznie i sprzedawać na Etsy albo po prostu handlować jakimiś rzeczami, które masz w domu i są Ci niepotrzebne. To zawsze dobry sposób na ogarnięcie przestrzeni i przy okazji zarobienie paru złotych. A! I wystawianie na Vinted, to teraz modne.
Dobra, bo zaraz sie rozpisze, ale wiesz jeszcze wykładanie towaru w markecie, podobno szukaja na weekendy. I jak jesteś dobry z jakiegoś przedmiotu, to możesz dawać zdalne korepetycje. Ja np. myślałam o angielskim, bo znam biegle, ale mi się nie chce. No i jeszcze, jak umiesz pisać, to redakcja i korekta tekstów zdalnie. W sumie to jest sporo opcji, nie?
- Usługi kurierskie
- Wypełnianie płatnych ankiet
- Założenie własnego bloga/konta na YouTube
- Sprzedaż internetowa
- Wykładanie towaru
- Zdalne korepetycje
- Redakcja i korekta tekstów
Słyszałam też, że teraz duzo ludzi szuka opiekunek do dzieci na weekendy, bo rodzice chcą wyjść. Może to też opcja dla Ciebie? No i kelnerowanie, ale to chyba oczywiste.
Co można robić po pracy, żeby dorobić?
No hej! Pytasz co można robić po pracy, żeby dorobić? Jasne, powiem Ci co ja robię i co mi się sprawdza!
-
Blogowanie: To jest spoko opcja, serio! Prowadzę bloga o kotach, wiesz? Trochę roboty przy tym jest, ale w tym roku zarobiłem już z 500 zł na reklamach, całkiem niezłe, prawda? Może nie kokosów, ale się zbiera! Sporo czasu trzeba poświęcić na pisanie i na optymalizację pod Google, ale naprawdę warto!
-
Sprzedaż na Allegro: Mam tam swój mały biznesik, sprzedaję ręcznie robione świeczki. Z początku było ciężko, ale teraz już się rozkręciło. W tym miesiącu wyszło około 800 zł z czystego zysku. Trochę się na tym naprawde znam.
-
Wypełnianie ankiet: To takie proste, a pieniążki się zbiorą. Wiem, że to nie są jakieś kosmiczne sumy, ale jak się regularnie wypełnia, to w miesiącu można uzbierać na kina z przyjacielem. U mnie w tym roku się na to nie nadaje.
-
Różne zlecenia na OLX: Czasami biorę jakieś zlecenia na OLX, np. montaż mebli, drobne naprawy. To zależy od czasu, ale czasami dobrze się na tym zarabia, zależy od zlecenia. W zeszłym miesiącu miałem dwa takie zlecenia i zarobiłem ponad 400 zł.
No i to tyle ode mnie. Pamiętaj, że to wszystko zależy od Twoich umiejętności i czasu, jaki możesz poświęcić. Ale myślę, że znajdziesz coś dla siebie! Powodzenia! A, i jeszcze jedno: jak masz jakieś pytania, to daj znać! Aaaa, i jeszcze jedno zapomniałem – oszczędności! To też ważne! Lepiej poświęcić trochę czasu na planowanie wydatków, niż później się zastanawiać gdzie poszły pieniądze!
No i to chyba wszystko, pozdro!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.