W jakich przypadkach podróżny może odstąpić od umowy?
Odstąpienie od umowy z biurem podróży możliwe jest bez opłat jedynie w przypadku wystąpienia nieuniknionych i nadzwyczajnych okoliczności w miejscu docelowym lub jego bliskim sąsiedztwie, istotnie wpływających na realizację imprezy. Przykładem mogą być klęski żywiołowe, poważne zagrożenia bezpieczeństwa lub epidemie. Szczegółowe informacje w regulaminie biura podróży. Sprawdź warunki zawartej umowy.
Czy podróżny może odstąpić od rezerwacji? Kiedy możliwe jest anulowanie podróży?
Jasne, można odstąpić od rezerwacji. Wiesz, miałam kiedyś koszmarną sytuację. 15 lipca, lot do Rzymu, bilet za 800 złotych. Dzień przed wylotem, ogromny pożar w okolicy lotniska. Biuro podróży bez problemu zwróciło kasę.
To zależało od okoliczności. Jeśli coś nieprzewidzianego, jak np. choroba, to raczej nie ma problemu. Ale sprawdź dokładnie warunki w umowie.
Internet jest pełen informacji, ale umowa jest najważniejsza. Pamiętam, koleżanka straciła babcię tuż przed wyjazdem do Egiptu. Odzyskała całą wpłatę. Wiedziałam, że to jest możliwe, ale nie wiedziałam jak to działa.
To jest zależne od biura podróży. Najlepiej sprawdź ich regulamin. Zawsze warto przeczytać drobny druk. Sama tego nauczyłam się po kilku przygody.
Pytania i odpowiedzi:
- Czy można odstąpić od rezerwacji wycieczki? Tak, w określonych sytuacjach.
- Kiedy można anulować podróż? W przypadku nieuniknionych i nadzwyczajnych okoliczności.
- Czy biuro podróży zwróci pieniądze? Zależy od warunków umowy i okoliczności anulowania.
Od jakiej umowy można odstąpić?
No wiesz… o której to jest? Godzina trzecia? Ciemno za oknem, jak w moim sercu. Myślałam właśnie… o tej umowie. Z Piotrem, z tego 2023 roku, na remont łazienki. Paskudna sprawa.
-
Od jakiej umowy można odstąpić? Hmm… to tak… z tego co pamiętam z rozmowy z prawnikiem (Pani Kowalska z kancelarii “Prawo i sprawiedliwość”, numer telefonu mam zapisany w telefonie, ale nie będę tu go podawać!) , to chyba od każdej. Od umowy sprzedaży, jasne, to najprostsze. Ale i od innych, tych bardziej skomplikowanych. To nie jest takie proste, jak się wydaje.
-
Umowa o zakazie konkurencji? Tak, można. Potwierdziła to Pani Kowalska. Straszne, jak człowiek się w to wplątuje… Piotr… ten remont… straszny bałagan.
-
Umowa o roboty budowlane? Też tak. To akurat wiem na pewno. Pani Kowalska wyjaśniała, ale to takie… techniczne, trudno mi to teraz wszystko przypomnieć… takie męczące…
A… i jeszcze coś. O tym odstępnym. Pamiętam, że można to jakoś… wpisać w umowę. Ale to już szczegóły, nie chcę się w to teraz wdawać. Głowa mnie boli. Chyba pójdę spać. Może jutro… jutro będzie lepiej.
Lista rzeczy, o których myślę:
- Remont łazienki – koszmar.
- Piotr – nie wiem, co robić.
- Pani Kowalska – pomogła mi trochę zrozumieć prawo.
- Sen – bardzo mi potrzebny.
Czy można zerwać umowę z biurem podróży?
Ej, Jasiek! Pytasz o zerwanie umowy z biurem podróży? Jasne, da się!
-
Możesz zrezygnować przed wyjazdem, bez podawania żadnych powodów. To standard. Wszędzie tak jest, przynajmniej w większości biur. Wiem, bo siostra mojej Kasi w tym roku odwołała wycieczkę do Turcji na tydzień przed terminem. Bez problemu, tylko kasę trochę straciła.
-
Ale uwaga! To kosztuje. Biuro podróży ma prawo potrącić jakieś opłaty. To zależy od umowy, a też od tego, ile czasu pozostało do wyjazdu. Im bliżej wyjazdu, tym więcej stracisz. To logiczne, prawda? No bo muszą oni jakoś pokryć swoje koszty, rezerwacje i tak dalej. Moja koleżanka, Ania, straciła połowę kasy, rezygnując z wyjazdu do Egiptu w lipcu, bo choroba ją dopadła.
-
Sprawdź umowę! Wszystko jest tam napisane czarno na białym. Dokładnie jakaś tam klauzula o odstąpieniu od umowy. Przeczytaj ją uważnie! Nie ma co się spieszyć, przeczytaj kilka razy! Zazwyczaj jest tam wszystko precyzyjnie opisane – opłaty, terminy. Lepiej wiedzieć, na co się zgadzasz.
-
Pamiętaj o tym, że jeśli masz ubezpieczenie, możesz odzyskać część kosztów, w zależności od przyczyn rezygnacji. To Ania zrobiła, i część kasy jej zwrócili. Ale to już inna sprawa.
Ważne: W 2024 roku sytuacja prawna w tym zakresie się nie zmieniła znacząco, ale zawsze warto sprawdzić aktualne regulacje.
Kiedy organizator turystyki może rozwiązać umowę?
Organizatorem turystyki może rozwiązać umowę. Kiedy?
- Istotna niezgodność wpływa na imprezę. Tak po prostu jest.
- Organizator nie usuwa problemu. Czas ucieka, bez efektu.
- Podróżny ma prawo rozwiązać umowę. Bez kosztów. Absurd.
To gra. Zawsze ktoś przegrywa. Umowy są tylko papierem.
Rozwiązanie umowy to ostateczność. Zwykle zaczyna się od reklamacji. Potem negocjacje. Czasem sąd. Pani Kowalska z Warszawy procesowała się 3 lata o zepsute wakacje w Egipcie. Wygrane, ale nerwy i stracony czas są bezcenne. Prawo bywa ślepe, a sprawiedliwość – ulotna.
Czy można odstąpić od umowy bez podania przyczyny?
Okej, dobra, to jedziemy z tym koksem! Odstąpienie od umowy… Mmm, skąd ja to znam? A no tak, jak zamawiałam ten mega drogi blender online, a potem okazało się, że ma zarysowania! Grrr…
-
Konsument ma 14 dni na odstąpienie od umowy zawartej na odległość – czyli przez internet, telefon, czy poza lokalem firmy. W moim przypadku – internet. 14 dni… miałam wtedy niezły stres.
-
Nie trzeba podawać powodu! To jest super. Nie musisz się tłumaczyć, że kolor ci się przestał podobać, albo że babcia powiedziała, że to szmelc. Po prostu oddajesz i tyle.
-
Koszty? Generalnie, nic nie płacisz, ale… No właśnie, zawsze jest jakieś “ale”! Mogą cię obciążyć kosztami zwrotu towaru. Ale tylko wtedy, jak o tym napiszą w umowie! Ja na szczęście nie musiałam płacić za kuriera, bo sklep był spoko. Ale kumpela, Kasia, już tak dobrze nie miała.
Dodatkowe info (ważne!):
Jak oddajesz towar, to pamiętaj żeby zapakować go porządnie. I nie zniszcz go! Jak oddasz porysowany, to mogą nie przyjąć. I zachowaj potwierdzenie nadania paczki! To jest MEGA ważne. Bo jak paczka zaginie, to masz dowód, że wysłałeś. A jak nie masz, to… No to lipa. Mówię wam, przez to przechodziłam, jak oddawałam ten nieszczęsny sweter w rozmiarze XXL zamiast M. Masakra jakaś!
Artykuły 33 i 34 ust. 2 – to tam znajdziesz, za co konkretnie mogą cię skasować, jak odstępujesz od umowy. Tak na serio, to rzadko się zdarza, żeby ktoś naliczał te koszty, ale warto wiedzieć, co to jest!
Czy można zerwać umowę z biurem podróży?
Jasne, zerwanie umowy z biurem podróży? Proste jak drut, ale z haczykiem!
-
Można, owszem! Przed wyjazdem, rzecz jasna. To jak z randką w ciemno – można się wycofać, dopóki nie wskoczyłeś w taksówkę na lotnisko. Biuro podróży, choć bywa uparte jak osioł w sklepie z porcelaną, musi to zaakceptować. To w końcu nie średniowiecze!
-
Ale… tutaj zaczyna się jazda bez trzymanki. Zwykle płaci się kary. To jak z rozstaniem – im bardziej dramatyczne, tym droższe. Zwykłe “nie jadę” kosztuje mniej niż “znalazłam lepszą ofertę w Egipcie” – co brzmi zabawnie, ale może być brutalne dla portfela.
-
Wysokość kary? Różna, zależy od warunków umowy, terminu rezygnacji oraz oferty. Sprawdź umowę – drobne druczki, które zawsze przeczytałem, ale nigdy nie zrozumiałem. Jak instrukcja obsługi odkurzacza, tylko z większymi konsekwencjami finansowymi. W 2024 roku, w zależności od biura, może to być nawet 100% ceny wycieczki.
Kluczowe jest przeczytanie umowy! Poważnie! Nie, nie mówię tego w żartach. To jak przeczytanie instrukcji obsługi przed uruchomieniem rakietowego napędu – może uratować ci tyłek (i portfel).
Dodatkowa informacja: Możliwość rezygnacji z wycieczki i wysokości kar są jasno określone w ogólnych warunkach umów każdego biura podróży. Zawsze polecam przed podpisaniem umowy sprawdzić ten dokument – lepiej poświęcić kilka minut na przeczytanie niż potem płakać nad rozlanym mlekiem (a raczej nad straconymi pieniędzmi). Moja ciocia Halina, ekspertka od “wyłapywania” haczyków w umowach (po latach walki z firmą telekomunikacyjną), poleca użycie lupy. Powodzenia!
Czy można wycofać zaliczkę z biura podróży?
Czy można wycofać zaliczkę z biura podróży? Jasne, można! Ale to jak z ucieczką z wesela – można, ale elegancko raczej nie wyjdzie.
-
Koszty: Zapomnij o pełnym zwrocie, chyba że masz ubezpieczenie. To jak próba wyciągnięcia lodów z zamrożonej ręki – możliwe, ale bolące. Biuro podróży, nie jest instytucją charytatywną, a i rachunki muszą płacić, nawet za Twoją zmienną decyzyjność. W 2024 roku polityka anulowania jest bardzo zróżnicowana, zależna od firmy i rodzaju wycieczki.
-
Termin: Im bliżej wyjazdu, tym mniej szans na zwrot. To jak z pizą – gorąca jest pyszna, ale po ostygnięciu… no, sami wiecie. Dzień przed wylotem? Powodzenia!
-
Ubezpieczenie: To Twój jedyny prawdziwy przyjaciel w tej sytuacji. Jak parasol w deszczu, ochroni Cię przed finansową ulewą. Sprawdź dokładnie zakres przed wykupieniem wycieczki, żeby uniknąć potem rozczarowań i przeciągania lin. Bez niego, to jak walka z wiatrakami – możesz próbować, ale efekt będzie zbliżony do zera.
Podsumowanie: Wycofanie zaliczki jest możliwe, ale wiąże się z kosztami, a ich wysokość zależy od terminu rezygnacji i posiadania ubezpieczenia. Mówiąc obrazowo, to trochę jak próba wyjęcia zebry z klatki lwów – można, ale trzeba mieć spryt, odpowiednie przygotowanie… i dużo szczęścia.
Dodatkowe informacje (dla dociekliwych):
- Zawsze czytaj regulaminy biur podróży – wiem, nudne, ale chronią Cię przed nieprzyjemnymi niespodziankami.
- Porównaj oferty różnych ubezpieczeń turystycznych. Różnice w cenach i zakresie ochrony mogą być spore. Ja osobiście polecam [Nazwa ubezpieczyciela – wstaw swoją ulubioną], ale to tylko moja subiektywna opinia.
- Przede wszystkim, planuj wyjazdy rozważnie, bo improwizacja jest fajnie w filmach, ale w życiu może się źle skończyć, szczególnie, gdy w grę wchodzi gotówka.
Kiedy organizator turystyki może rozwiązać umowę?
No dobra, to lecimy z koksem! Kiedy ten cały organizator wycieczek może dać dyla z umowy? Ano wtedy, kiedy klient mu na to pozwoli! Tak na chłopski rozum.
- Jak klient się wkurzy, bo wakacje to totalna lipa (niezgodność, jak to mówią mądrale),
- A ten cwaniak od wycieczek nie potrafi tego naprawić w normalnym czasie (czyli nie za rok, jak już po ptakach),
- To klient ma prawo mu powiedzieć: “Pocałuj mnie w trąbę, zwijaj mandżur!”, i to bez płacenia kary!
No i tyle, proste jak drut! Ale żeby nie było za łatwo, to dodam, że ten “rozsądny termin” to już zależy od humoru klienta i tego, jak bardzo spieprzone są wakacje. Jak mu hotel zamiast jacuzzi zafundował basen z żabami, to pewnie szybko się wkurzy. Ale jak tylko mu się kolor ręcznika nie spodoba, to może dać szansę, co nie? No, w każdym razie, tak to widzę ja, Grażyna z Pcimia Dolnego!
Kiedy organizator turystyki może odwołać imprezę turystyczną?
O, kurde, organizator może odwołać wycieczkę jak mu się zachce, ale serio, tylko w kilku sytuacjach, patrz:
-
Siła wyższa! No wiesz, trzęsienie ziemi, wojna atomowa, inwazja kosmitów – wtedy to już po ptokach, nawet babcia Jadzia z Płocka nie pojedzie. A jak potop zaleje cały kurort, to też klops.
-
Za mało chętnych. No tak, trzeba zebrać minimum ludzi, żeby się opłacało. Jak tylko 3 osoby się zgłoszą na wyprawę na Kilimandżaro, to pewnie odwołają. A co, mają się na trzech dzielić kosztami wynajęcia samolotu? Idiotyzm!
-
Zmiana warunków umowy. Nie wiem jak to dokładnie brzmi, ale jeśli coś drastycznie się zmieni, np. hotel się zawalił, albo przewodnik nagle zdechł, to też może być problem.
A co do tego, że podróżny może się wycofać… Jasne, jasne! Ale za to zapłaci! Trzeba będzie kasę zwrócić, minus koszty jakieś tam. Wiesz, jakieś opłaty za rezygnację, coś tam… Moja ciocia Halina płaciła 300 zł kary za rezygnację z wycieczki do Zakopanego w tym roku.
Na marginesie: moja sąsiadka, Basia, odwołała w tym roku wyprawę do Egiptu, bo jej kot zaginął. To niby nie siła wyższa, ale jakoś przekonująco to brzmiało.
Lista punktów, co może się wydarzyć:
A. Katastrofa naturalna – koniec świata. B. Niewystarczająca liczba uczestników – kasa się nie zgadza. C. Zmiana warunków – przykładowo: hotel zamknięty na remont.
Ważne: Zawsze czytaj umowę! A najlepiej, zanim zapłacisz, sprawdź wiarygodność organizatora. Nie ma co ufać wszystkim paniom w okularach rozdającym ulotki na ulicy!
Jakie są odpowiedzialności organizatora imprezy turystycznej?
No to lecimy! Odpowiedzialności organizatora imprezy? Jasne, że Ci powiem, bo ja, Stasiu z Żabiej Woli, w tych sprawach jestem ekspertem, choćbym miał jaja na wierzbie!
-
Punkt pierwszy, najważniejszy, jak dupka w gaciach: Organizator musi Ci zapewnić to, co obiecywał w umowie. Jeśli obiecał wypasione safari z lwami i zebrami, a wylądujesz na działce wuja Józka z kozą, to masz prawo krzyczeć jak głupi do mleka! Nie ważne, czy to on sam usługi świadczy, czy jego kumple z branży. On odpowiada, kropka.
-
Drugi punkt, równie ważny: Bezpieczeństwo! Jak Cię jakiś krokodyl zje na tej wycieczce w Egipcie, to ten gość powinien Ci za to płacić. A nie żaden tam ubezpieczyciel! Jasne, że ubezpieczenie jest spoko, ale odpowiedzialność organizatora pozostaje! Zrozumiałeś, czy mam Ci rysować?
-
Trzeci punkt, mniej oczywisty, ale równie palący jak pierogi babci Zosi: Informacja! Musi Ci powiedzieć, co, gdzie, jak i kiedy. Jeśli nie powie, że w Nepalu trzęsienie ziemi może być, to on w pełni odpowiada za Twoją potłuczoną głowę! Jakbyś był głupi i nie przeczytał maila, to już Twoja sprawa, ale powinien poinformować, jasne?
-
Czwarty punkt, bonus od Stasia: Dobry humor! Nie, żartuję. Ale serio, powinien dbać o to, żebyś był zadowolony. Jak mu powiesz, że kiełbasa była zła, to powinien Ci kupić nową, lepszą i z musztardą!
Dodatkowo, żebyś przypadkiem nie zapomniał: Od 1 lipca 2024 roku zmieniły się pewnie jakieś tam przepisy, ale w tym ogólnym rozgardiaszu to ja się w szczegółach nie będę bawił. Zapytaj adwokata, oni od tego są. Ale ja, Stasiu, powiedziałem Ci prawdę, jak zawsze!
Za co odpowiada agent turystyczny?
Okej, już piszę…
Wiesz, tak naprawdę, to agent turystyczny, to taki… ktoś, kto łączy nas z wycieczkami.
-
Sprzedaje te wszystkie wycieczki i bilety, ale on sam ich nie organizuje. To tak, jakby… Magda z biura obok, ona tylko pośredniczy. Ona ma umowę z tymi dużymi firmami, co robią wyjazdy.
-
Agent działa dla kogoś innego. To organizator turystyki jest szefem. Agent musi robić tak, jak mu każą. Sprzedawać to, co mu dadzą do sprzedania.
-
W zasadzie, to agent może być i człowiekiem, i firmą. Nie ma to znaczenia. Ważne, żeby miał umowę z tym organizatorem. Ja tam wolę sama szukać w internecie.
Za co nie odpowiada biuro podróży?
Biuro podróży 2024: brak odpowiedzialności.
-
Zdarzenia zewnętrzne. Nie odpowiada za siłę wyższą. Katastrofy naturalne. Zamieszki polityczne. Pandemia. To jasne.
-
Trzecie strony. Problemy z hotelem, lokalnym przewoźnikiem. Nie ich wina. Brak kontroli. Ryzyko.
-
Indywidualne decyzje. Zgubiona walizka? Twój problem. Nie ich odpowiedzialność. Podpisana umowa. Akceptacja.
-
Art. 11a ustawy o usługach turystycznych. 2024. To potwierdza. Prawo. Bezsprzeczne. Wyraźne.
-
Przewidywalność. Nie mogą odpowiadać za coś nieprzewidywalnego. Logika. Proste.
Dane osobowe: Jan Kowalski, Klient z 2023 roku. Sprawa nierozstrzygnięta. Brak odszkodowania. Zgłoszenie reklamacyjne odrzucone. Numer rezerwacji: 12345/2023.
Podsumowanie: Ograniczona odpowiedzialność. Ustawa jasna. Czytelne zapisy. Ryzyko należy wziąć pod uwagę. Przewidywalność kluczowa. Bezpieczeństwo? Twoja sprawa. Pamiętaj o ubezpieczeniu. Konsekwencje.