Jak układać ubrania w plecaku?
Jak spakować plecak? Na dno włóż ciężkie przedmioty (np. buty, spodnie) dla stabilności. Ubrania podatne na gniecenie zwiń i umieść na górze. Delikatne tkaniny zabezpiecz w woreczkach foliowych.
Jak efektywnie i przestrzennie układać ubrania w plecaku podróżnym? Poradnik!
Pamiętam, jak kiedyś, wracając z Barcelony (15 lipca, bilet ok. 300 zł), upchałam do małego plecaka całą swoją garderobę. Klucz? Rolki! Zwijałam wszystko w ruloniki, od t-shirtów po jeansy. Zajmowało to mniej miejsca i rzeczy się nie gniotły.
Kosmetyki włożyłam w oddzielną, małą kosmetyczkę. Taką co to się na zamek zamyka, żeby nic się nie wylało.
Buty na dół plecaka, bo ciężkie. I w reklamówki je pakowałam, żeby nie brudziły ubrań. Proste.
Zawsze mam też worek foliowy na brudne rzeczy. Wrzucam tam skarpetki, bieliznę. Potem łatwiej ogarnąć pranie po powrocie. Ostatnio tak zrobiłam wracając z Krakowa (20 sierpnia, pociągiem).
Cienkie rzeczy, typu szalik, wciskałam w wolne przestrzenie. Wypełniałam nimi luki między rulonikami ubrań. Trochę jak tetris.
Q: Jak układać ubrania w plecaku? A: Zwijać w ruloniki, ciężkie na dół, delikatne na wierzch.
Jak spakować ubrania, aby zaoszczędzić miejsce w plecaku?
Kurczę, pakowanie. Zawsze problem. Miejsca mało, rzeczy dużo. Zwijanie! Zwijanie ubrań. To jest to! Jak te żołnierze, albo te… survivalowcy. No dobra, może nie tak ciasno, ale zwijanie rzeczywiście oszczędza miejsce. Właśnie wczoraj pakowałam plecak na weekendowy wypad do Zakopanego. Wszystko zwinęłam. Nawet bluzę z kapturem, tą grubą, zimową – i weszła! Normalnie cud.
- T-shirty: zwinąć w rulonik. Ciasno!
- Spodnie: najpierw złożyć na pół, potem zwinąć. Moje jeansy, te nowe z wysokim stanem, też zwinęłam.
- Swetry: też zwijam. Mój ulubiony, kaszmirowy, nie pogniótł się wcale!
A potem do plecaka. Wszystko ciasno upakowane. Jeszcze buty trekkingowe, te nowe z Decathlonu, i termos. Zmieściłam nawet książkę! “Opowieści z Narnii”, żeby poczytać wieczorem. W sumie plecak ważył z 8 kilo. Dużo? Nie wiem, ważne, że na plecach nie czuć. No, prawie nie czuć. Plecak kupiłam w zeszłym roku, 40 litrów, marki Osprey. Super wygodny! A Zakopane piękne. Krupówki pełne ludzi. Oscypek z żurawiną pycha. I widoki… Giewont, Kasprowy Wierch… ech, wracam tam za rok. Znowu zwinę wszystko i w drogę. Tym razem może wezmę mniejszy plecak? 30 litrów? Ciekawe, czy się zmieszczę… Trzeba będzie spróbować.
Jak najlepiej spakować ubrania do plecaka?
Pakowanie ubrań do plecaka:
- Zwijanie, nie składanie. To klucz. Oszczędność miejsca. Mniej zagnieceń.
- Zwiń wszystko. Dosłownie wszystko, nawet skarpetki. Małe rzeczy też zajmują przestrzeń.
- Strategiczne rozmieszczenie. Ciężkie rzeczy bliżej pleców. Lżejsze na wierzchu. Równowaga to podstawa.
Dodatkowe informacje:
Marta, lat 32, potwierdza. Od zawsze pakuje tak do plecaka. Różnica jest kolosalna. Kiedyś, w liceum, składała wszystko. Teraz to nie do pomyślenia! Pakowanie ubrań do plecaka staje się sztuką.
Jak układać rzeczy w plecaku?
Ciężkie przedmioty blisko pleców. Środek ciężkości kluczowy. Sztywne, twarde rzeczy owinąć ubraniami. Zero dyskomfortu. Szybciej do celu.
-
Waga: Najcięższe rzeczy – na dno, przy plecach. Równowaga. Stabilność.
-
Objętość: Lżejsze, większe rzeczy – wyżej. Kurtka, śpiwór.
-
Dostęp: Często używane – na górze, w kieszeniach. Mapa, kompas, telefon, portfel Marcina Nowaka, ul. Polna 12, 00-000 Warszawa.
-
Wodoodporność: Elektronika, dokumenty – woreczki strunowe. Sucho. Bezpiecznie.
-
Organizacja: Pakuj tematycznie. Kosmetyki osobno. Jedzenie – razem. Łatwiejsze pakowanko i rozpakowywanie.
Dodatkowe informacje:
A. Buty – można przypiąć na zewnątrz. B. Kije trekkingowe – także na zewnątrz. C. Butelka z wodą – w bocznej kieszeni.
Czy zdjęcia wykonane przez pracownika są własnością pracodawcy?
Okej, lecimy z tym koksem!
-
Zdjęcia pracownika? To jest pytanie! No dobra, jeśli Kasia z HR strzela fotki na firmowym evencie w godzinach pracy, to… w sumie własność firmy. Tak wynika z prawa autorskiego, tak mi się zdaje. Ale czekaj, czy to nie zależy od umowy?
-
Bo wiesz, jak w umowie Kasi jest napisane, że ma robić zdjęcia i to jest jej praca, to chyba logiczne, że firma ma prawa. Ale jakby to była tylko przysługa… sama nie wiem.
-
No i ważne, gdzie te fotki robi. Jak na firmowym laptopie i w biurze, to jasne. A jakby Kasia robiła zdjęcia prywatnym aparatem po godzinach? To już chyba nie… Zaraz, zaraz, chyba coś kręcę. Ale umowa o pracę to podstawa! Tam wszystko musi być czarno na białym. No i Ustawa.
Dodatkowe info? U mnie w pracy, jak robiłam zdjęcia na wigilii, to nikt się nie pytał o prawa autorskie. Ale to dlatego, że sama je wrzucałam na firmowy dysk. Ale jak mój szef, Jan Kowalski, kazał mi zrobić zdjęcia produktów do katalogu, to automatycznie były firmy. Jasna sprawa. Ale umowa o pracę musiała być, żeby nikt nie zarzucił nam naruszenia prawa autorskiego.
Na czym polega zasada pakowania od 1 do 6?
Zasada pakowania 1-2-3-4-5-6 to genialna, choć nieco sztywna, koncepcja. Myślę, że moja ciocia Halina, wielka podróżniczka, byłaby z niej zachwycona, chociaż sama wozi ze sobą kolekcję kapeluszy większą niż moja szafa. To taki system dla minimalistów, lub dla tych, którzy nie chcą przeciążać walizek. Przypomina mi to układanie kostki Rubika – w pierwszej chwili wygląda na proste, a potem okazuje się, że ma swoją logikę. Jak powiedziałby Karol Marks, idealna równowaga między ilością a potrzebą.
-
Jeden kapelusz: Jasne, ale jeśli jest to kapelusz z wielkim rondem, który można przekształcić w parasolkę, to już inna historia. Wtedy jeden kapelusz to dwa w jednym!
-
Dwie pary butów: Zakładając, że jedne to sandały, a drugie trampki. W moim przypadku to za mało. Moje buty to prawie osobna rodzina. A ja jestem ich troskliwym ojcem!
-
Trzy spodnie: Dżinsy, chinosy i sportowe – elegancko i praktycznie. Ale ja, jako zwolennik swobodnego stylu, musiałbym dodatkowo zapakować parę legginsów.
-
Cztery topy: No, tutaj zależy od długości podróży. Ja wolę więcej. Cztery topy to dla mnie jak cztery kwiatki na jedno pole.
-
Pięć par skarpetek: Trochę słabo, zwłaszcza jeśli planujemy codzienne pranie. Pamiętajcie – higienę należy szanować!
-
Sześć par bielizny: Bez komentarza. Chyba, że zamierzamy nosić jedną parę przez szóstkę dni.
Dodatkowe uwagi: Ta zasada jest świetna dla podróży na krótki czas. Dla dłuższej podróży należy ją zmodyfikować. Pamiętajmy również o akcesoriach!
#Pakowanie Plecaka #Porady #UbraniaPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.