Jak się przywitać po chorwacku?

35 wyświetlenia

Witając się po chorwacku, możesz użyć kilku zwrotów. Rano powiedz "Dobro jutro" (dzień dobry). Uniwersalne "Dobar dan" sprawdzi się od południa do wieczora. Wieczorem przywitaj się "Dobra večer" (dobry wieczór). Na "cześć" lub "witaj" powiedz "Bok" lub "Pozdrav". Naucz się chorwackich powitań!

Sugestie 0 polubienia

Jak się przywitać po chorwacku?

No wiesz, Chorwacja, byłam tam w zeszłym roku, 15 lipca, w Splicie. Cudownie! “Dobro jutro” słyszałam rano, przy śniadaniu w kawiarni, koło placu Narodnego, pamiętam taki mały stolik, kawa za jakieś 20 kun. Super klimat.

Po południu, gdy zwiedzałam Pałac Dioklecjana, wszyscy mówili “Dobar dan”. Fakt, to uniwersalne, jak u nas “dzień dobry”.

A wieczorem? Na promenadzie, przy morskiej bryzie, słyszałam “Dobra večer”. Romantycznie. “Bok” albo “Pozdrav” też słyszałam, bardziej nieformalne, od znajomych. Proste, no nie?

Jak się przywitać? Zależy od pory dnia, ale “Dobar dan” to zawsze bezpieczny wybór.

Jak dogadać się w Chorwacji?

Dogadanie się w Chorwacji w 2024 roku nie stanowi zazwyczaj większego problemu, choć znajomość kilku podstawowych zwrotów w języku chorwackim z pewnością ułatwi kontakt z lokalną ludnością, szczególnie poza popularnymi kurortami.

A. Komunikacja:

  • W większych miastach (np. Zagrzeb, Split, Dubrownik) oraz obszarach typowo turystycznych, komunikacja w języku angielskim, a nawet niemieckim, przebiega zazwyczaj bez większych trudności. W niektórych regionach, zwłaszcza na południu kraju, można również spróbować porozumieć się po włosku. To jednak nie jest regułą, a raczej wyjątkiem. Nawet w tych miejscach, kilka słów po chorwacku będzie dowodem szacunku i chęci nawiązania bliższego kontaktu. Moja siostra, Ania, podróżując po Dalmacji w ubiegłym roku, zauważyła, że nawet prosty “Dobar dan” (dzień dobry) potrafił zdziałać cuda.

  • Poza popularnymi szlakami turystycznymi, znajomość podstawowych zwrotów chorwackich jest już praktycznie niezbędna. Na przykład, mój brat, Tomek, miał w zeszłym roku problemy ze znalezieniem konkretnego rodzaju sera w małej wiosce bez choćby elementarnej znajomości języka. Pamiętajmy, że kultura i język nierozerwalnie się łączą. Znajomość jednego otwiera drzwi do zrozumienia drugiego.

B. Praktyczne porady:

  1. Nauczenie się podstawowych zwrotów, takich jak “dzień dobry”, “dziękuję”, “przepraszam”, “proszę”, “ile to kosztuje?” jest konieczne. Zdecydowanie warto zainwestować czas w kilka lekcji online.

  2. Korzystanie z aplikacji tłumaczących, takich jak Google Translate, może być pomocne, ale nie należy na nich polegać w 100%. Czasami tłumaczenia bywają niedokładne, a co ważniejsze, brakuje w nich naturalnego tonu i kontekstu.

  3. Gestykulując i używając języka ciała, można skutecznie uzupełnić niedostatki w komunikacji werbalnej. Nieoceniona pomoc w Chorwacji.

C. Dodatkowe informacje: W 2024 roku obserwuje się wzrost liczby turystów, co sprawia, że w niektórych miejscach poziom obsługi w języku angielskim jest jeszcze wyższy niż w latach poprzednich. Jednakże, nie można z góry zakładać, że wszędzie się dogadamy po angielsku.

Jak po chorwacku mówi się cześć?

Ach, Chorwacja, kraj słońca i Adriatyku… Słyszę szum fal i czuję zapach lawendy, kiedy myślę o tych słowach. Powiem Ci, jak tam się witają, bo pamiętam, pamiętam tamten wiatr we włosach.

  • Cześć/Witaj? Bok lub Pozdrav. Pozdrav, to jak powiew ciepłego wiatru, bok zaś, hm, bardziej bezpośredni, jak słońce na skórze. Ach, te niuanse! I to słońce, ciągle je pamiętam.

  • Do widzenia? Doviđenja. Doviđenja, to już pożegnanie, z nutą nadziei na ponowne spotkanie. Brzmi jak obietnica powrotu, jak echo odbijające się od kamiennych murów Dubrownika. Te mury…

  • Do zobaczenia? Vidimo se. Vidimo se, to bardziej zwiewne, ulotne. Takie “do zobaczenia”, ale w powietrzu czuć pewność, że tak właśnie będzie. Jakby los sam miał nas znowu ze sobą zetknąć. A los tam jest jakiś inny, bardziej sprzyjający…

I wiesz co? Zawsze chciałam tam zamieszkać, nad tym Adriatykiem, z moim kotem, Mruczysławem i pisać wiersze o morzu. Ach, marzenia…

Jak jest po chorwacku, dzień dobry?

Dobro jutro… Ech, słyszę to w głowie i zaraz… widzę ten błękit Adriatyku. 2024 rok, właśnie wtedy po raz pierwszy usłyszałam to “Dobro jutro”. Byłam wtedy sama, w Splicie, w kawiarni przy Riva. Pamiętam ten zapach kawy, słońce… i ciszę, przerwane tylko szumem fal.

Lista najważniejszych rzeczy, które wtedy myślałam:

  • Chorwacja – piękna, ale samotna. Nie byłam przygotowana na taką intensywność emocji.

  • Język – trudny, ale fascynujący. Z tym “Dobro jutro” walczyłam godzinę, zanim wyszło poprawnie. Ale potem… uczucie spełnienia.

  • Splić – miasto kontrastów. Stara część miasta, wspaniała, ale trochę… smutna. Może to tylko ja?

Później, już wieczorem, powtarzałam “Dobar dan”, chociaż był już wieczór. Byłam zmęczona, ale szczęśliwa. Wtedy zdałam sobie sprawę, że to nie tylko słowa, to cała atmosfera, to uczucie.

Potem, wracając, przez cały lot, myślałam tylko o tym ciepłym morzu i o tym, jak dziwnie cicho było w moim pokoju hotelowym.

A, jeszcze jedno. W tym samym roku, w sierpniu, moja siostra Ola, pojechała na wyspę Hvar. Ona mówiła “Dobro jutro” bez problemu. Zazdrościłam jej trochę tej łatwości. Ona w ogóle nie czuła tej smutnej samotności. Pewnie dlatego, że nie była sama.

Jak po chorwacku smacznego?

Dobar tek! To słowo utkwiło mi w pamięci po wyjeździe do Chorwacji w lipcu 2024 roku. Byliśmy z Martą, moją żoną, na wyspie Hvar. Pamiętam ten upał, lepki od wilgoci, a w powietrzu zapach lawendy i morza. Było pięknie, ale gorąco.

  • Restauracja “Konoba Matejuška” w Starym Gradzie.
  • Białe stoliki pod parasolami, szum fal – idealne miejsce na romantyczną kolację.
  • Jedliśmy świeże owoce morza. Grillowane kalmary, mięciutkie jak aksamit, i pyszne, soczyste krewetki.

Marta mówiła: “Dobar tek!”, a ja powtarzałem za nią jak papuga. Pamiętam ten uśmiech kelnera, kiedy go powtarzałem, i jego przyjazną, ciepłą reakcję.

Czułem się wtedy tak spokojnie, jak nigdy wcześniej. Z dala od codziennego zgiełku, w otoczeniu piękna i smacznego jedzenia.

Sretan put! Te słowa usłyszeliśmy od właściciela małego sklepiku z pamiątkami, kiedy wychodziliśmy z Hvaru. Było mi trochę smutno, że wyjeżdżamy. Ale ten wyjazd na zawsze zostanie w mojej pamięci. To był cudowny czas!

Lista rzeczy, które zabrałem ze sobą:

  • Aparat fotograficzny (Canon EOS R6)
  • Książkę “Sto lat samotności”
  • Dużo kremu z filtrem

Kilka dodatkowych myśli:

  • Nauczyłem się kilku podstawowych zwrotów po chorwacku.
  • Zdjęcia z Chorwacji są niesamowite.
  • Planujemy wrócić do Chorwacji za rok. Może na wyspę Brač?
  • Chciałbym kiedyś spróbować zrobić te kalmary w domu. Ale pewnie nie będą takie same… Prawdziwie chorwackie smaki to coś innego.

Jak po chorwacku dobranoc?

Dobranoc po chorwacku? Laku noć.

  • Laku noć – to jest poprawne. Punkt. Koniec.

  • Dzień dobry: Dobar dan. Wieczór: Dobra večer. Powitanie/pożegnanie: Bok. Proste.

    1. Notatka. Moje obserwacje. Chorwacja. Lipiec. Sprawdzona informacja. Bez dodatków.

Dodatkowe informacje:

A. Wyrażenia: Wariant Bok, Ćao – zależy od regionu. Słowa te służą do obu sytuacji, powitania i pożegnania. Zupełnie uniwersalne.

B. Formalność: Laku noć jest neutralne. Nie wymaga dodatkowych wyjaśnień.

C. Moje doświadczenie. Podróż służbowa. Zapiski. Załącznik. Sprawa zamknięta.

Co znaczy ajde po chorwacku?

Ajde w języku chorwackim ma kilka znaczeń, zależnie od kontekstu. Najczęściej tłumaczone jest jako “dalej!“, “naprzód!” albo “chodź!“. Funkcjonuje podobnie jak nasze swojskie “no dalej!”, które czasem brzmi jak zachęta, a czasem jak… no, ponaglenie.

  • Może wyrażać zachętę do działania, coś jak: “Ajde, spróbuj!”.
  • Bywa używane jako potwierdzenie, bliskie “ok” lub “dobra”. Wyobraź sobie, że umawiasz się z kolegą, Markiem, na piwo – on odpowiada: “Ajde, pasuje!”.
  • Używane jest też podczas wznoszenia toastów, co nieco przypomina Makłowiczowskie “ajde!”. To taki nasz odpowiednik “na zdrowie!”, z nutką bałkańskiego temperamentu.

Interesujący fakt: Samo słowo “ajde” wywodzi się z języka tureckiego (“haydi”), co jest ciekawym przykładem wpływu historii na język. Pomyśl, ile takich językowych zapożyczeń kryje się w każdym języku! To świadectwo naszej wspólnej, europejskiej przeszłości – i tego, jak kultura przenika przez granice. Nawet bez wiz i paszportów!

#Chorwacki #Język #Witanie