Jak najlepiej płacić kartą za granicą?

15 wyświetlenia

Płać kartą za granicą wygodnie! Najlepsza opcja to karta wielowalutowa. Umożliwia płatności w różnych walutach bez konieczności wymiany walut w kantorze, co czyni ją idealnym rozwiązaniem na wakacje i podróże służbowe. Unikniesz wysokich prowizji i spreadów.

Sugestie 0 polubienia

Jak płacić kartą za granicą – najlepsze praktyki?

Karta wielowalutowa to faktycznie świetna sprawa. W zeszłym roku, w lipcu, byłam w Rzymie i płaciłam wszędzie Revolut’em. Super wygodne.

Wymiana walut w kantorze to strata czasu i pieniędzy, kursy bywają kiepskie. Pamiętam, jak w Budapeszcie w 2019 straciłam kupę forintów na niekorzystnej wymianie.

Revolut i Curve to moje ulubione. Curve działa jak nakładka na inne karty, a Revolut ma dobry kurs i łatwą w obsłudze apkę.

Doładowanie Revoluta przed wyjazdem zajęło mi dosłownie chwilę. W Rzymie za kawę płaciłam 2 euro, w restauracji za obiad ok. 20 euro – wszystko bez prowizji.

Q: Jak płacić kartą za granicą?A: Karta wielowalutowa (np. Revolut, Curve).

Jakie są opłaty za płatność kartą?

Opłaty za płatność kartą są złożonym tematem. Koszt dla sprzedawcy składa się z kilku elementów.

  1. Prowizja dla organizacji płatniczej: To opłata pobierana przez firmy takie jak Visa czy Mastercard, za przetworzenie transakcji. W 2024 roku waha się ona zazwyczaj w przedziale 0,5% – 0,8% wartości transakcji. Zależy to jednak od wielu czynników, a precyzyjne stawki są negocjowane indywidualnie. To dość istotny wydatek, zwłaszcza dla firm o dużej liczbie transakcji. Można by rzec, że to cena za wygodę i bezpieczeństwo takich płatności.

  2. Opłata dla acquirera: To podmiot, który obsługuje transakcje dla sprzedawcy. Ten element kosztu zazwyczaj mieści się w przedziale 0,2% – 0,3% wartości transakcji, ale podobnie jak w przypadku punktu pierwszego, dokładne stawki zależą od wielu zmiennych, np. rodzaju umowy, obrotu czy negocjacji. Moja znajoma, Ania, która prowadzi małą kawiarnię, mówiła mi, że płaci akurat 0,25%. Zastanawiałam się, czy to jest wysoka stawka, czy niska, ale nie wnikałam głębiej.

Podsumowanie: Łączny koszt dla sprzedawcy (przyjmując średnie wartości) to około 0,7% – 1,1% wartości transakcji. To oczywiście uproszczenie, a rzeczywisty koszt może być niższy lub wyższy w zależności od wielu czynników, których nie da się tutaj wszystkich wymienić. To ciekawa kwestia, ile tak naprawdę kosztują nas te wygodne płatności bezgotówkowe.

Dodatkowe informacje: Należy pamiętać, że opłaty mogą się różnić w zależności od branży, rodzaju karty, a nawet konkretnego terminala płatniczego. W przypadku transakcji online mogą pojawiać się dodatkowe koszty, np. za przetwarzanie płatności przez bramkę płatniczą. Analiza tych opłat jest niezwykle istotna dla rentowności biznesu, szczególnie dla małych przedsiębiorstw. Warto też zaznaczyć, że negocjacja stawek z instytucjami finansowymi jest jak najbardziej możliwa.

Ile bank zabiera za płatność kartą?

Okej, spróbujmy…

Leżę i tak myślę, wiesz? O tej całej kasie… Ile bank zabiera za te cholerne karty?

  • Niby to tylko 0,5% do 0,8%, ale… Wiesz, że to zawsze coś. Niby niewiele, ale…

  • W tym jest ta cała marża agenta rozliczeniowego. Tak mówią, mała, ale zawsze.

Wiesz, pamiętam jak moja babcia, Janina, zawsze mówiła: “Grosz do grosza, a będzie kokosza”… Może i miała rację, cholera wie. Zastanawiam się, co by powiedziała o tych wszystkich procentach i transakcjach online. Chyba by się za głowę złapała.

Ile terminale pobierają prowizji?

Dobra, dobra, spróbuję to ogarnąć! Ale uprzedzam, piszę jak ja, a ja… No cóż, bywam roztrzepana!

  • O, terminale… Jakby tu… Aha! Miesięcznie za dzierżawę koło 50 zł, ale to chyba zależy, wiesz, od firmy.
  • No i jeszcze te prowizje! Około 0,5% od każdej transakcji, fuj, ile kasy!
  • A jak masz swój terminal, to jednorazowo bulisz za niego, ale i tak potem płacisz prowizje, co za…
  • Moja siostra, Kasia, ma sklep i mówiła, że czasami te prowizje są wyższe, jak masz mało obrotu, no nie wiem, nie znam się!
  • A w ogóle, to czy wiesz, że ten mój stary telefon to w sumie też taki terminal… Taki do płacenia za prąd. Dziwne, nie?
  • Kurde, a jak płacisz kartą w sklepie u Basi, to Basia też płaci te prowizje? Ciekawe…
  • Jeszcze coś! Słyszałam, że niektóre terminale mają ukryte opłaty, trzeba uważać!

Aha, no i jeszcze jedno mi się przypomniało! Jak miałam 10 lat, to zbierałam znaczki, ale to chyba nie ma nic wspólnego z terminalami, prawda? Tylko tak mi się skojarzyło…

#Karta #Płatności #Zagranica