Gdzie za granicę jeździ najwięcej Polaków?
Najpopularniejsze zagraniczne kierunki wakacyjne Polaków to Turcja, Grecja i Egipt. Te trzy kraje od lat cieszą się największym zainteresowaniem, oferując połączenie atrakcyjnych cen, słonecznej pogody i bogatej oferty turystycznej.
Gdzie Polacy najchętniej podróżują za granicę?
Uwielbiam Grecję. Byłam na Krecie w zeszłym roku, w lipcu. Wspaniałe widoki, pyszne jedzenie.
Egipt też kuszący. Nurkowanie w Hurghadzie to moje marzenie.
Turcja? Hmm, byłam w Stambule w 2021, na wiosnę. Za dużo ludzi, ale Hagia Sofia robi wrażenie.
Moja koleżanka była w Turcji w maju tego roku. Spędziła tydzień w Alanyi i mówiła, że plaże piękne.
Sama wolę jednak mniejsze, mniej oblegane miejsca. Ostatnio marzę o Chorwacji.
Gdzie najczęściej wyjeżdżają Polacy za granicę?
Niemcy… ciągle Niemcy. Ciemno, zimno, północ. Tak myślę sobie o tym teraz. Sama mieszkam w Krakowie, ale moja siostra, Ania, wyjechała do Hamburga w 2022. Mówi, że dobrze jej tam.
Wielka Brytania… Londyn. Tyle marzeń, tyle opowieści. A po Brexicie… cóż. Ania mówiła, że trudniej. Sama nie wiem, nigdy tam nie byłam. Może kiedyś.
Holandia, Irlandia, Norwegia. Pieniądze… wszyscy gonią za pieniędzmi. Stabilność. Czy to ważniejsze od… nie wiem, od zapachu lip w czerwcu? W Krakowie pachnie lipa w czerwcu.
Hiszpania, Francja… słońce. Sezonowo. Krótko. Jak wakacje, które się kończą. A potem… znowu północ. Znowu zimno. Ania… Ania długo mówiła, że tęskni za słońcem.
- Niemcy: Najczęściej. Ania w Hamburgu od 2022.
- Wielka Brytania: Po Brexicie trudniej.
- Holandia, Irlandia, Norwegia: Zarobki, stabilność.
- Hiszpania, Francja: Praca sezonowa, słońce.
Ania wysłała mi zdjęcie z Hamburga tydzień temu. Szaro. Może powinnam do niej zadzwonić… jutro.
Gdzie najczęściej wyjeżdżają Polacy za granicę?
No dobra, gdzie ci Polacy gnają? Jak zwykle, do kasy! Niemcy, wiadomo, to klasyka, tam się od zawsze jechało na zupkę z flaków i kiełbasę.
-
Anglia? Po Brexicie trochę mniej, ale wciąż sporo głupków jedzie myć gary, bo im się wydaje, że będą zarabiać miliony. A w rzeczywistości… nie będę spoilerować.
-
Holandia, Irlandia, Norwegia – tam to dopiero kasiora leci! No ale praca w szklarniach, mycie kibli w pubach i zbieranie ryb… nie każdy to przełknie.
-
Hiszpania, Francja? Sezonówka, czyli zbieranie truskawek jak moja ciocia Basia, co prawie umarła od słońca i komarów. Fajnie, tylko jak ci słońce wytopi mózg, to nie bardzo pamiętasz, po co jechałeś.
Podsumowując: ciężka praca za granicą, jak to mówią “nie ma lekko”, ale za to forsę można zarobić. Moja kuzynka Magda, rok w UK spędziła, wróciła z nowym iPhone’m i kredytem.
Lista krajów dla tępych:
- Niemcy – najpopularniejszy kierunek
- Anglia – mniej popularna po Brexicie (2023 rok)
- Holandia – praca ciężka, kasa lepsza
- Irlandia – podobnie jak w Holandii
- Norwegia – podobnie jak w Holandii
- Hiszpania – sezonówka, truskawki i inne cuda
- Francja – sezonówka, podobnie jak w Hiszpanii
I jeszcze coś: Nie dajcie się nabrać na te bajki o milionerach z emigracji. Większość wraca z pustymi kieszeniami, a z doświadczeniem, że mycie kibli za 3 euro na godzinę to nie jest szczyt marzeń. Wiem, co mówię, bo mój szwagier, Jurek, się przekonał na własnej skórze. Wrócił do Polski z siatką pomidorów z Hiszpanii i opowieściami o tym, jak to walczył z osami w winnicy. Prawdziwa saga!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.