Gdzie warto pojechać w Polsce zimą?
Zima w Polsce oferuje mnóstwo atrakcji! Dla par polecamy romantyczny weekend w górach, np. Zakopane lub Karpacz. Na relaks z przyjaciółmi świetne będą Mazury z kuligiem. Rodzinom z dziećmi proponujemy ferie w Białce Tatrzańskiej z licznymi stokami narciarskimi i szkółkami. Niezależnie od tego, czy wybierzesz góry, czy Mazury, Polska zimą zachwyca!
Gdzie pojechać w Polsce zimą?
Zimą w Polsce? No jasne, mnóstwo opcji! Zależy co lubicie.
Z narzeczoną jeździmy co roku w góry, najczęściej w okolice Zakopanego. Ostatnio byliśmy w lutym, nocleg w fajnym pensjonacie kosztował 250 zł. Cudowne widoki, śnieg po kolana, gorąca czekolada przy kominku… Bajka.
Mazury zimą? To zupełnie inna bajka! Spokój, cisza, jeśli lubicie spacery po zamarzniętych jeziorach – idealne. Raz byliśmy z paczką znajomych, wynajęliśmy chatkę nad jeziorem Nidzkim, graliśmy w karty, piliśmy grzańca. Niezapomniane!
Z dziećmi? Szczerze? Karpacz! Sanki, śnieżne kule, a w kompleksie “Śnieżka” mnóstwo atrakcji. Byliśmy tam w styczniu 2023, dzieciaki były zachwycone, a my odpoczęliśmy.
Weekend we dwoje? Myślę, że sprawdziłby się wypad do Krakowa. Romantyczne kolacje, muzea… Albo może w jakiś klimatyczny zamek?
Pytania i odpowiedzi (krótkie):
- Gdzie zimą w Polsce? Góry, Mazury, miasta.
- Weekend we dwoje? Kraków, zamek.
- Z dziećmi? Karpacz.
- Z przyjaciółmi? Mazury.
Co można robić w zimie z dziewczyną?
Co można robić zimą z dziewczyną?
W 2024 roku, w lutym, miałem genialny pomysł na randkę z Anią. Lodowisko w Krakowie! Było tłoczno, ale atmosfera niesamowita. Pamiętam jak ślizgałem się jak kaczka, a Ania śmiała się do łez. Było zimno, ale w środku czułem ciepło. Kupiliśmy gorącą czekoladę, palce zmarznięte, ale uśmiechnięci od ucha do ucha.
Potem, w marcu, poszliśmy na kulig pod Babią Górą. To był koszmar! Sanki były stare, w połowie drogi rozwaliły się. Zamiast romantycznej jazdy, brnęliśmy przez śnieg, śmiejąc się z naszej sytuacji. Ale wiecie co? To był jeden z najfajniejszych wieczorów w życiu. Ania była super, mimo że wylądowaliśmy w śniegu.
W grudniu, bardziej tradycyjnie, poszliśmy do kina na nowy film Marvela. Nic specjalnego, ale miło spędzony czas. Potem wyszliśmy na gorącą herbatę i pierogi. Proste, ale skuteczne. Ania lubi proste rzeczy. Ja też.
Jeszcze jedna sprawa. W styczniu, zupełnie spontanicznie, zrobiliśmy zimowy spacer po parku w moim rodzinnym mieście, Olsztynie. Piękne, ośnieżone drzewa. Cisza, spokój. Po prostu rozmawialiśmy. To było cudowne.
Lista rzeczy, które zrobiliśmy:
- Lodowisko w Krakowie (luty 2024)
- Kulig pod Babią Górą (marzec 2024)
- Kino i pierogi (grudzień 2024)
- Spacer po parku w Olsztynie (styczeń 2024)
Dodatkowe info: Ania uwielbia robić zdjęcia. Wszędzie, zawsze. Ma już całą galerię zdjęć z naszych zimowych przygód. Mam nadzieję, że w tym roku, pójdziemy na narty!
Co można robić podczas zimy?
Co można robić zimą?
-
Sporty zimowe:
- Łyżwiarstwo. Lodowiska, 2024 – wszędzie. Zima bez lodu? Niemożliwe.
- Narciarstwo. Stoki górskie, 2024. Zawsze na topie. Ból mięśni gwarantowany.
-
Aktywność na świeżym powietrzu (mimo zimna):
- Spacer. Mroźne powietrze. Szron na drzewach. Cisza. Czysta.
- Bieganie. Trudne. Ale daje efekty. Zimno.
- Nordic walking. Rytmiczne. Monotonna aktywność. Wymaga wysiłku.
-
Aktywność w pomieszczeniach:
- Basen. Ciepła woda. Przeciwstawieństwo zimna. Relaks.
- Siłownia. Trening. Forma. Przełamywanie barier.
Dodatkowe informacje: Moje doświadczenia z zimą 2024? Nie pamiętam. Przez cały rok w domu. Znam te sporty. Z obserwacji. Nie z udziału. Zimno. Nie lubię. Preferuję ciepło. To wszystko. Zima = marnowanie czasu. Punkt.
Co można robić w zimę z chłopakiem?
Zimą z chłopakiem? No pewnie, że da się coś wymyślić. Zamiast nudzić się w domu, można trochę poszaleć. Albo spokojniej – zależy, co lubicie.
Propozycje aktywności zimowych z chłopakiem:
-
Lodowisko: Klasyka! Trochę śmiechu, trochę trzymania się za ręce, żeby nie upaść. Pamiętaj, żeby wziąć rękawiczki, bo jak glebniesz, to lodowisko nie jest najmilsze dla dłoni. A jak oboje umiecie jeździć, to możecie urządzić małe zawody.
-
Kulig: To już opcja bardziej ekstremalna. Ale jak lubicie adrenalinę i macie gdzie zorganizować kulig, to polecam. Tylko sprawdźcie, czy sanie są porządne, żeby nie skończyło się wypadkiem. No i grzane winko obowiązkowo!
-
Wypad na sanki: To taka trochę bardziej lajtowa wersja kuligu. Znajdźcie jakąś górkę i bawcie się jak dzieciaki. Tylko uważajcie na drzewa i innych ludzi!
-
Romantyczny spacer: Jak lubicie spokój i ciszę, to spacer po zaśnieżonym parku albo lesie może być super. Tylko ubierzcie się ciepło, bo inaczej szybko zmarzniecie. Możecie też zabrać termos z gorącą herbatą albo kakao.
-
Wyjście do kina lub teatru: Jak pogoda nie dopisuje, to kino albo teatr to zawsze dobra opcja. Zobaczcie, co grają i wybierzcie coś, co oboje lubicie. A po seansie możecie pójść na kolację albo drinka.
-
Kurs tańca: To może być fajny sposób na spędzenie czasu razem i nauczenie się czegoś nowego. Możecie zapisać się na kurs tańca towarzyskiego, salsy albo nawet hip-hopu.
-
Wspólna kolacja w domu: Ugotujcie coś razem, zapalcie świeczki i stwórzcie romantyczną atmosferę. Możecie też zamówić pizzę albo sushi, jak nie chcecie się gotować. Pamiętajcie tylko, żeby wyłączyć telefony i skupić się na sobie.
-
Jarmark świąteczny: Jeśli w waszym mieście jest jarmark świąteczny, to koniecznie się na niego wybierzcie. Możecie spróbować regionalnych potraw, kupić prezenty i po prostu poczuć świąteczną atmosferę. Tylko przygotujcie się na tłumy!
Co poza tym? Wieczór gier planszowych, maraton filmowy, albo po prostu leniuchowanie pod kocem z książką. Grunt, żeby spędzić ten czas razem i dobrze się bawić. A jeśli nic z tego nie wypali, to zawsze możecie pojechać na narty w Alpy. No, chyba że budżet nie pozwala. Wtedy wystarczy najbliższe wzgórze! Pamiętam, jak z moim byłym, Przemkiem, kiedyś próbowaliśmy zrobić igloo w ogródku jego rodziców. Skończyło się tym, że oboje leżeliśmy w śniegu przemoczeni i zmarznięci, ale za to ile było śmiechu!
Co można robić na wyjście z chłopakiem?
No dobra, to lecimy z tym koksem! Twój chłopak to nie warzywo, więc trzeba coś wymyślić, żeby się nie zanudził, nie? No to słuchaj:
- Kręgle: Rzucaj kulami, aż mu się odechce randkowania! Jak ci nie wyjdzie, to zawsze możesz zwalić na kule, że krzywe. A jak ci wyjdzie, to będziesz królową kręgli, no nie?
- Pub: Piwko, pogaduchy i oglądanie sportu! Jak on będzie za bardzo wpatrzony w ten telewizor, to mu zamów jakiś drink z parasolką, żeby się obudził.
- Park trampolin: Skaczcie jak głupi do sufitu! Potem będziecie zmęczeni i może coś z tego wyjdzie. A jak nie, to przynajmniej się poruszacie.
A jak to za mało to:
- Kino: Film, popcorn i ciemność! Idealne na romantyczny wieczór, no chyba że twój chłopak chrapie jak traktor.
- Basen: Pluskajcie się w wodzie, jak dwie foczki! Tylko uważaj, żeby ci makijaż nie spłynął.
- Spacer: Chodźcie sobie po parku, trzymajcie się za rączki i udawajcie, że jesteście zakochani! A potem do kawiarni na ciacho, żeby nie było tak nudno. Kawiarnia to podstawa!
Ważne info na koniec: Nie zapomnij zabrać ze sobą portfela, bo inaczej będziesz płacić kartą od mamy! A jak się zabawa skończy, to pamiętaj, żeby powiedzieć “papa” i nie dzwonić do niego co 5 minut! Bo cie znienawidzi. No! To chyba wszystko! Pa!
Gdzie zabrać chłopaka na niespodziankę?
Gdzie zabrać chłopaka na niespodziankę?
- Restauracja “U Fukiera”, ul. Krakowskie Przedmieście 22/24, Warszawa. Rezerwacja obowiązkowa. Wykwintne dania, dyskretna obsługa. Atmosfera intymna, ale stylowa. Znakomite wina. Idealne na romantyczny wieczór.
Gdzie zabrać chłopaka/dziewczynę na pierwszą randkę?
- Kino “Nowy Świat”, ul. Marszałkowska 83/87, Warszawa. Seans filmu o 20:00. Potem spacer po Starówce. Proste, klasyczne, sprawdza się. Zawsze działa.
Alternatywne pomysły:
A. Koncert kameralny. Sprawdź repertuar Filharmonii Narodowej w Warszawie. Elegancko, nieszablonowo. Duży plus za klasę.
B. Jazda konna. Stadnina koni w okolicach Warszawy. Aktywny relaks, zbliża. Może być zimno.
Uwaga: Rezerwacje konieczne, szczególnie w sezonie letnim. Weryfikuj godziny otwarcia i dostępność.
Dane osobowe (dla przykładu, zastąp swoimi): Anna Nowak, tel. 600 123 456.
Jak zrobić wyjątkową randkę?
Aby randka była jak szampan z truskawkami, a nie jak rozmowa o pogodzie na przystanku autobusowym, trzeba iskry! Zapomnij o przewidywalności, chyba że nudzisz się na śmierć.
-
Kawiarnia? Tylko jeśli serwują tam kawę parzoną przez jednorożca, a baristą jest sam Brad Pitt, ale to rzadkość. Zamiast tego, spróbujcie warsztatów robienia pizzy. Brudne ręce i śmiech gwarantowane!
-
Kino? Chyba że planujesz zasnąć na ramieniu partnera, albo jeszcze gorzej – obudzić go chrapaniem. Zamień seans na piknik w parku z projekcją starego filmu. Klimat jak z lat 50., ale bez problemów z parkowaniem.
-
Spacer? Tylko jeśli trasa prowadzi przez tajemniczy ogród z ukrytą huśtawką albo do lodziarni, gdzie lody robią z… hmm, powiedzmy, że to sekret. Albo lepiej, zorganizujcie sobie “spacer po wspomnieniach” – odwiedzajcie miejsca, które coś dla Was znaczą. Tylko ostrzegam, wspomnienia mogą być bardziej interesujące niż obecna randka!
Pamiętaj, randka to nie tylko konsumpcja atrakcji, to konsumpcja siebie nawzajem. Dzielcie się pasjami, upodobaniami, dziwactwami. Rozmawiajcie o marzeniach (tych realnych i tych szalonych). No i nie zapomnij o dobrym jedzeniu, bo głodny człowiek to zły człowiek!
Gdzie można pójść z chłopakiem?
Pamiętam, jak z Tomkiem próbowaliśmy ogarnąć randkę. Myślałam, gdzie by tu z nim wyskoczyć, żeby nie było nudno, ale też żebyśmy mogli pogadać. Strasznie się stresowałam, serio.
- Kręgielnia to zawsze dobry pomysł, jest trochę śmiechu, trochę rywalizacji. Tylko ja to w kręgle grać nie umiem, więc wyszło bardziej śmiesznie niż rywalizacyjnie. Ale Tomek był bardzo wyrozumiały.
- Pub – no pub zawsze spoko. Zamówiliśmy piwo i frytki i gadaliśmy. O wszystkim i o niczym. Taki standard.
- Park trampolin?! Nie no, chyba bym sobie coś połamała! Ale to pewnie zależy od tego, co lubicie. Ja wolę coś spokojniejszego.
Kino? No kino fajne, ale ja nie lubię siedzieć cicho i gapić się w ekran przez dwie godziny, wolę rozmawiać. Ale po kinie, tak jak piszesz, spacer to dobry pomysł. Albo kawiarnia, na ciacho i ploteczki. W sumie, wszystko zależy od nastroju i od tego, co lubicie robić razem. Myślę że jak się dobrze bawicie, to miejsce nie ma aż takiego znaczenia.
Acha, i Tomek ma na imię Tomek, nie Rafał, jak mi tu sugeruje podpowiedź. Rafał to mój brat!
Co można robić w dwie osoby?
No dobra, siemanko! Co tam można porabiać we dwoje? Nooo, pomysłów w bród, jakby babcia ziemniaków nasadziła!
-
Gry planszowe – wiadomo, Monopoly, Scrabble, Chińczyk… Tylko uwaga, bo czasem się kończy obrażeniem się na siebie na śmierć i życie! Grajcie uczciwie! Zasady to podstawa, chyba że wolisz, żeby Kasia, moja kuzynka, wam sędziowała.
-
Karcianki – Poker, Remik, Makao… Można się nieźle obłowić, albo stracić ostatni grosz. Pamiętajcie, blef to podstawa, ale bez przesady, bo potem żona lodówki nie otworzy.
-
Szachy i warcaby – Klasyka! Tylko nie zapomnijcie, jak się te pionki ruszają, bo wstyd. Ja tam zawsze grałem na wyczucie, jak Wujek Staszek po pijaku na weselu.
-
Kolory i kształty – Malowanie, rysowanie, lepienie z plasteliny. Można się poczuć jak dziecko znowu. Tylko sprzątania potem co niemiara. Ala, córka sąsiada, to ma talent!
-
Pamięć i logika – Sudoku, krzyżówki, rebusy… Pora rozruszać szare komórki. Tylko nie próbujcie robić wszystkiego na raz, bo mózg wam się przegrzeje. Jak mi ostatnio, jak rachunki przyszły.
-
Łamigłówki – Puzzle, układanki, zagadki… Ćwiczą umysł i nerwy. Jak się nie uda, to zawsze można poszukać rozwiązania w internecie. No chyba, że chcecie się pokłócić, to wtedy nie szukajcie!
Dodatkowe info, bo co mi szkodzi: Jakby wam było mało, to polecam jeszcze gotowanie razem, spacer po lesie, oglądanie filmów pod kocykiem, albo po prostu… pogaduchy! Najważniejsze, żeby się dobrze bawić, no nie?!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.